|
|
USofA: potęga czy kolos na glinianych nogach?, Czy popieracie polityke zagraniczną USA?
|
|
|
|
Wiem że urażę wielu amerykańskich (i proamerykańskich) patriotów którymi to forum jest upstrzone, ale przypomniał mi się dowcip.
Rozmowa na morzu: - Jesteście na kursie kolizyjnym z nami, zmieńcie kierunek! - To wy jesteście na kursie kolizyjnym z nami, zmieńcie kierunek! - Słuchaj synku! Tutaj atomowy lotniskowiec USS (jakiśtam), a ze mną płynie cała flota! Więc lepiej wy zmieńcie swój kurs! - A my jesteśmy latarnią morską!
Ten post był edytowany przez Sapiens: 21/08/2017, 14:11
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakie tam urazy Sapiensie? Ten przypadek z latarnia morska to bylo w okolicach Nowej Funlandii na wodach kanadyjskich. Jednakze prawdziwego "wtopa", czyli wielka plame, to Flota Pacyficzna US Navy dokonala 7 wrzesnia 1923 roku, gdy cala marszowa kolumna niszczycieli "wyszla na brzeg" w poblizu Point Arguello, blednie dzisiaj zwanym Point Honda.
(Bylem w tym miejscu wiele razy, bo bardzo lubie, niebywale pieknie ulokowany maly osrodek kempingowy zwany Jalama Beach i z tamtad mozna na piechote przejsc plaza do miejsca wypadku, gdzie do dzisiaj sa resztki wrakow. Tam plynie maly sezonowy strumien o nazwie Rio Hondo, chociaz w dzisiejszych czasach ludziska mowia Honda. Dobre i to, bo mogliby to zaczac blednie nazywac Point Toyota, czy tez Lexus, a nie daj Bog Point Mitsubishi).
https://www.usni.org/magazines/navalhistory...ys-chain-errors No i ta "Honda". http://www.naval-history.net/WW1z07Americas.htm
Sam sie jako doswiadczony (???...im wiecej plywam, tym mniej doswiadczony sie czuje, a robie to od ponad 40 lat) zeglarz pelnomorski sam troszke dziwie, dlaczego dochodzi do tego typu wypadkow? Ja pochodze ze starej szkoly, gdzie nie bylo elektroniki na pokladzie i "majtek na bocianim gniezdzie" pracowal jako radar, czy tez inne ustrojstwa. Widze moich kolegow-zeglarzy sportowych siedzacych w kabinie i wpatrzonych w ekran radaru podczas prowadzenia jachtu, zamiast wyjsc na poklad i zaczac "weszyc" naokolo, a ta tak zwana elektronike, po prostu wywalic za burte.
Czyzby syndrom "gapienia sie w ekran" upowszechnil sie w US Navy? Oby nie! Inna sprawa sa przepisy COLREGS i inne umowy miedzynarodowe nadajace "men of war" specjalny status na szlakach morskich, a szczegolnie w waskich przejsciach (dla neofitow, to "waskie przejscie" czy tez cos w tym stylu w nomenklaturze polskiej, ma swoje czysto prawne znaczenie).
No dobra, musze konczyc, bo zaczyna sie wlasnie zacmienie slonca, ktore bede obserwowal, wlacznie z praktycznie cala Ameryka.
Ten post był edytowany przez Phouty: 21/08/2017, 17:32
|
|
|
|
|
|
|
|
Kumpel że szkoły sporo pływa w naszej MW, także na dłuższe rejsy. Według niego US Navy ma problem z prawidłowym rozumieniem Przepisów o zabobieganiu zderzeniom na morzu czy jak to się zwie. Generalnie pływają czasami jak gdyby byli sami na morzu. Szczególnie kąśliwie ich morskie wyczyny komentuje zawsze RN. Prawdę mówiąc trzeba by policzyć rzecz statystycznie. Wypadków mają Amerykanie dużo to fakt. Mają jednak także bardzo dużo okrętów i to dużo i daleko pływających. Więc może przeliczajac na jednostki pływające i miłe morskie nie są tacy najgorsi. Bo pod względem umiejętności manewrowych są dobrzy Widziałem ich u nas w Gdyni i kiedyś w Holandii.
Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 21/08/2017, 17:54
|
|
|
|
|
|
|
|
Na moje oko to elektronika przed tradycyjna nawigacja, przynajmniej u młodszych oficerów wachtowych. Nauczyli się polegać na ajsie (AIS) zamiast na oczach i nawet na radarze nawigacyjnym. Problem w tym że jak ajsa wyłączysz to nie tylko ciebie nie widać, ale i ty nie widzisz.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Automatic_I...fication_System
Przy czym na Bałtyku AIS mają nawet jachty. Ja przynajmniej takim plynąlem i nie tylko ja, bo inne jachty też na ploterze widziałem.
Hehe, jeśli chodzi o nawigacje to niestety sam prowadzę jacht za pomocą komórki i różnych aplikacji nawigacyjnych i pogodowych.
Ten post był edytowany przez Barg: 21/08/2017, 18:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale AIS dotyczy tylko statków, a nie okrętów... chyba, że na okręcie masz zainstalowany odbiornik sygnałów z AIS-a, pozwalający na określanie pozycji statków cywilnych naokoło.
Tyle, że przy takim natężeniu ruchu samo obserwowanie sygnałów AIS bez ich nadawania powoduje, że "obserwator" sam w sobie stanowi zagrożenie dla innych, którzy - też polegając na AIS - nie zwracają uwagi choćby na własne radary nawigacyjne tudzież na wachtowych...
I koło się zamyka...
|
|
|
|
|
|
|
|
Z moich osobistych obserwacji moge potwierdzic, ze US Navy niezbyt troszczy sie o prawidla morskie. Szczegolnie po wprowadzeniu Patriot Act w USA, (co nie ma nic wspolnego z prawidlami dotyczacymi regulacji ruchu jednostek morskich), a dalo im "absolutna ochrone" (czytaj: pierwszenstwo) przy spotkaniu z "cywilnymi" jednostami, zarowno w przypadku braku, jak i przy wzajemnej widocznosci wzrokowej, a mnie za naruszenie ich "strefy ochronnej" moze spotkac bardzo wysoki mandat, lub nawet pojscie za kraty. Skora mi cierpnie, gdy plywam czasami w okolicach San Diego, czy tez nawet wychodzac z glowek portu w Long Beach, gdy taki 10 tysiecy ton "man of war" pojawia sie na horyzoncie i caly tor wodny to "jest jego". A ja biedna szkapina S/Y "Jan Kowalski" (wypornosc 75 kilogramow-to ja- bo moja lajba to 8 ton wypornosci) musze uciekac gdzie pieprz rosnie, rozwijajac przy tym zawrotna szybkosc okolo 5 knotow i do tego dmuchajac co sil w plucach w zagle.
Na powaznie. Dodatkowym czynnikiem w przypadku zderzen moze tez byc, ze US Navy moze byc zajeta wykonywaniem jakis tam cwiczen, czy tez innych "akcji bojowych", co moze powodowac dezorientacje kapitanow przeplywajacych w poblizu jednostek. Teoretycznie kazdy powinien umiec komunikowac sie chociazby na kanale 16, ale w praktyce roznie to bywa.
Statystycznie, na podstawie lektury licznych orzeczen sadowych, to glowna przyczyna bywa zwykla rutyna, ktora sie wykazuja czesto obie strony zwiazane ze zderzeniem. Ta konkretna sprawe niewatpliwie rozstrzygnie odpowiednia Izba Morska, a dodatkowo po stronie US Navy, to Court of Inquiry. Nie chcialbym byc w skorze tego amerykanskiego dowodcy.
|
|
|
|
|
|
|
|
W "Proceedings" ciekawe teksty o głębszych przyczynach:
https://www.usni.org/magazines/proceedings/...are-root-causes
https://www.usni.org/magazines/proceedings/...erational-pause
https://www.usni.org/magazines/proceedings/...0%94maintenance
W skrócie: niedoszkoleni oficerowie wypuszczeni na morze, i to w dużych ilościach... (rezultat cięć budżetowych i zamknięcia bardzo istotnej szkoły...) :shock:
QUOTE As for these multiple new investigations, while perhaps necessary, there is no secret about what’s wrong. In 2010 Vice Admiral Phil Balisle was tasked to investigate the state of the surface force. The report clearly spelled out that training was poor, at every level; the material condition of ships was in decline; and the operational tempo for ships was crushing and prevented serious maintenance, even if funding existed (and it did not) to pay for repairs. If the “Balisle Report” had been acted on the Navy likely would not be where it is today.
QUOTE Simply put, through no fault of their own, ships’ crews are stretched far too thin, and they are insufficiently trained, top to bottom. What has not been discussed, but which should be significantly more concerning, is the fact that if ships’ officers are not up to the fundamental task of safe navigation, how can they possibly be up to the task of complex warfighting? [...] Individual-level training for both officers and enlisted personnel has been gutted. Testing and other performance-related standards were eliminated to improve throughput, reduce attrition, and make seniors happy. [...] Just as Congress is not interested in fixing ships, neither is industry generally. [...] Whose fault is this? It’s mine and every other surface officer because we failed to say “no” we will not take these ships to sea until they are fixed and their crews are trained.
Wnioski ze zderzenia Fitzgeralda dla procedur Damage Control:
https://www.usni.org/magazines/proceedings/...s-and-questions
To jest ciekawe:
QUOTE People and Equipment: The Fitzgerald requested a rescue-and-assistance (R&A) team from the USS Dewey (DDG-105). The R&A team brought people, portable pumps, and hoses. Two key issues arise from this part of the incident: (1) the allocation of three portable and finicky self-powered pumps per ship may be inadequate; (2) DC is human-intensive; people are needed in numbers and for long periods. Sufficient manning for controlling battle damage is an essential element of the fleet’s combat viability. These points are worthy of deeper analysis as the Navy considers combat against capable naval opponents.
I to też:
QUOTE System Isolation: The report states that progressive flooding was, in part, the result of ruptured fire-main aqueous fire-fighting foam piping. What it does not address is the effectiveness of isolating those ruptures. Careful consideration is needed in looking at the ability of ships of all classes to effectively isolate ruptures as close as possible to the damage. While expense is involved, the cost of additional valves pales in comparison to the cost of a ship, a mission, or unnecessary loss of lives.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niebywale ciekawe sa te wstepne wnioski, a raczej omowienia bardzo zlozonych problemow poruszane w tych artykulach. Wielkie dzieki Darth Stalinie, bo czytalem je wrecz z zapartym tchem i az wlos mi sie jezyl na glowie!
Mnie natomiast uderzyl jeden fragment, bo sam to poruszalem w poprzenim poscie, to znaczy nawigacja poprzez "gapienie sie w ekran"! Szczegolnie wsrod mlodszego pokolenia oficerow, wychowanego niewatpliwie na..."grach komputerowych"! A kysz! Tak nie da sie plywac!!!
Oto ten fragment tekstu:
QUOTE For example, there is an almost inexplicable overreliance on electronic aids, including automated radar systems and the automatic identification system (AIS) on the part of these new-school officers. Proven techniques, including the use of maneuvering boards, lookouts, adherence to the “Rules of the Road,” and, most important, watch-standers actually looking out the bridge window, are mysteriously archaic to officers who have become convinced that technology cannot fail them. (Podkreslenia moje).
Oj, oj...zle sie dzieje w panstwie dunskim!
Ten post był edytowany przez Phouty: 30/08/2017, 20:06
|
|
|
|
|
|
|
|
W powiązanych artykułach był m.in. odnośnik do artykułu młodego oficera, który trafił na praktykę do Royal Navy i zorientował się, jak dużo NIE WIE o pływaniu...
Swoją drogą wnioski dot. zalewania przedziałów przez uszkodzone rurociągi są cały czas aktualne - toż już w czasie DWS okręty tonęły z tych przyczyn...
Nie tak dawno było mnóstwo śmiechu z Hindusów (wiadomo, że mają problemy ze szkoleniem...), Rosjan (u nich to chyba wciąż pokłosie jelcynowskiej "smuty"... ale nie tak dawna czystka we Flocie Bałtyckiej po tym, jak wykryto praktyki podobne do tego, co się dzieje w US Navy... w tym "pudrowanie" problemów itp. pokazała, ze dalej mają z tym problem)... ale jak się USN przydarzają w ciągu pół roku trzy bardzo podobne przypadki, w dodatku przy takiej (prawdopodobnej) przyczynie... to można się zacząć bać.
Bo co się stanie, gdy "przy okazji" jakiejś "ostrzejszej" sytuacji np. wokół Wysp Spratly amerykański okręt dowodzony przez takiego "elektronicznie szkolonego oficera" "wjedzie" w jednostkę chińską...? (swoją drogą ciekaw jestem, jak kwestie szkoleniowe wyglądają u Chińczyków czy Japończyków - ale jak na razie nie ma doniesień o kolizjach ich okrętów z jednostkami pływającymi innych nacji...).
|
|
|
|
|
|
|
|
Osobiscie jak widze histerie w amerykańskich mediach ze 100.000 $ na reklamy na facebooku i pare kont na twitterze wybrało 300 milionom Amerykanów Trumpa na prezydenta to chyba zdaniem mediów głownego nurtu jest to kolos na glinianych nogach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Parę lat żyje na tym świecie,ale takiego głosowania nie przypominam http://www.aljazeera.com/news/2017/12/jeru...0082816709.html Europa postanowiła naciągnąć spodnie?
CODE Furious over the Security Council resolution against the move, Haley on Tuesday said it was "an insult" that would "not be forgotten".
Jeżeli odmienne zdanie jest obelgą,to facet ma racje
Zobaczymy jak zagłosują nasze orły
Ten post był edytowany przez welder: 20/12/2017, 14:23
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welder @ 20/12/2017, 12:56) [...] Europa postanowiła naciągnąć spodnie?
Raczej nadal chować głowę w piasek.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|