Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zamieszańcy, Wysiedlone i niewysiedlone wsie
     
sinobrody
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 269
Nr użytkownika: 59.881

 
 
post 8/12/2009, 21:07 Quote Post

Wyczytałem gdzieś, że Blizianka, wieś w okolicach Strzyżowa jest jedyną niewysiedloną wsią grekokatolicką na terenie zamieszkanym przez Zamieszańców. Powodem jest to, że większość mieszkańców przeszła chyba jeszcze za Austrii na rzymski katolicyzm. Mam w związku z tym pytanie, czy jakieś inne wsie z tych samych powodów (konwersja) nie były wysiedlane?
Słyszałem, że podobnie było w Krzemiennej (pow. Brzozów) czy Witryłowie. To oczywiście już tereny niezamieszańskie, ale interesuje mnie cała Galicja Wschodnia w granicach obecnej Polski (czyli pow. brzozowski, jarosławski, przemyski, dobromilski, lubaczowski, leski, sanocki).
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 8/12/2009, 21:39 Quote Post

QUOTE(sinobrody @ 8/12/2009, 21:07)
Wyczytałem gdzieś, że Blizianka, wieś w okolicach Strzyżowa jest jedyną niewysiedloną wsią grekokatolicką na terenie zamieszkanym przez Zamieszańców. Powodem jest to, że większość mieszkańców przeszła chyba jeszcze za Austrii na rzymski katolicyzm. Mam w związku z tym pytanie, czy  jakieś inne wsie z tych samych powodów (konwersja) nie były wysiedlane?



Jedynym człowiekiem, który w Polsce zajmuje się Zamieszańcami to Henryk Olszański. Nie mam niestety jego książki o Zamieszańcach, jest sporo wzmianek w innych książkach, też przedwojennych jak np u dr Krystyny Pieradzkiej. Postaram się napisać coś o tym, ale bliżej świąt, kiedy zrobię porządki po szafach i odkopię właściwe książki wink.gif Co do konwersji na katolicyzm, to najczęściej dochodziło do niej, kiedy zbliżała się akcja Wisła. Proboszczowie nie nadążali z przerabianiem metryk na katolickie wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
sinobrody
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 269
Nr użytkownika: 59.881

 
 
post 8/12/2009, 21:49 Quote Post

Książkę Olszańskiego mam, ale nie ma tam nic ( o ile pamiętam, bo czytałem ją z pół roku temu) o Bliziance czy konwersjach.
P.S. Olszański się zajmował, bo już nie żyje niestety.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 8/12/2009, 21:59 Quote Post

QUOTE(sinobrody @ 8/12/2009, 21:49)
Książkę Olszańskiego mam, ale nie ma tam nic ( o ile pamiętam, bo czytałem ją z pół roku temu) o Bliziance czy konwersjach.
P.S. Olszański się zajmował, bo już nie żyje niestety.
*




Racja, chodziło mi o to, że Zamieszańcy po wojnie są dość marginalnie traktowani przez polskich etnografów. Podobnie wiele innych grup etnograficznych południowo wschodniej Polski.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 8/12/2009, 22:00 Quote Post

QUOTE(sinobrody @ 8/12/2009, 21:07)
Wyczytałem gdzieś, że Blizianka, wieś w okolicach Strzyżowa jest jedyną niewysiedloną wsią grekokatolicką na terenie zamieszkanym przez Zamieszańców. Powodem jest to, że większość mieszkańców przeszła chyba jeszcze za Austrii na rzymski katolicyzm. Mam w związku z tym pytanie, czy  jakieś inne wsie z tych samych powodów (konwersja) nie były wysiedlane?
Słyszałem, że podobnie było w Krzemiennej (pow. Brzozów) czy Witryłowie. To oczywiście już tereny niezamieszańskie, ale interesuje mnie cała Galicja Wschodnia w granicach obecnej Polski (czyli pow. brzozowski, jarosławski, przemyski, dobromilski, lubaczowski, leski, sanocki).
*



Warto jednak zaznaczyć, że Blizianka już przed wojną była wsią w wiekszości polską. Nawet według Kubijowicza mieszkało w niej 440 Polaków i 160 Ukraińców. Nie wiem czy były wsie gdzie pozostawiono całą ludność greckokatolicka ale było na pewno bardzo wiele wsi gdzie mniejsza lub wieksza liczba mieszkańców zwyczajnie zmieniła obrządek na łaciński i dzięki temu została w Polsce. Co do konkretnych miejscowości to bardzo wielu grekokatolików zmieniło obrządek w Kalinikowie. Po roku 1956 około 1/3 z nich przeszła na prawosławie a 2/3 pozostały przy obrządku łacińskim. Bardzo wielu grekokatolików przeszło tez na obrządek łaciński w parafii Strachocina koło Sanoka czyli we wsiach Jurowce, Kostarowce, Pakoszówka, Srogów Dolny, Srogów Górny. Podobno proboszcz strachocki ksiądz Lisiewcz w czasie okupacji kapelan AK mial pełne ręce roboty. Tamtejsi grekokatolicy po roku 1956 w ogromnej wiekszości pozostali przy obrządku łacińskim. Podobnie było w parafii Stubno gdzie wiele osób przeszło na obrządek łaciński. Na obrządek łaciński przeszła tez wiekszośc parafian Zalesia (dziś dzielnica Rzeszowa). Była to zresztą najdalej na zachód wysunięta parafia greckokatolicka. Trzeba jednak zaznaczyć, że częśc parafian wraz z proboszczem ks. Holinką wysiedlono do Biłki Szlacheckiej koło Lwowa gdzie oni i ich potomkowie mieszkają do dzisiaj. Nie wiem jak był w Przemyślu ale biorąc pod uwagę, że w latach 1918-1939 obrządek na łaciński zmieniło tam aż 1118 osób a bardzo wiele rodzin było mieszanych podejrzewam, że równiez bardzo wiele osób zmieniło obrządek i pozostało w Polsce. To samo można powiedzieć o Sanoku, Jarosławiu. Generalnie czym więcej było w danej miejscowości czy parafii ludności rzymskokatolickiej tym więcej było małżeństw mieszanych co raczej nie powinno dziwić. Czym więcej zaś małżeństw mieszanych tym więcej wpływów polskich, rzymskokatolickich, konwersji na obrządek łaciński itp. A tych małżeństw mieszanych w niektórych parafiach było naprawdę sporo np. w parafii Rozbórz Okrągły na 710 małżeństw zawartych w latach 1918-1939 aż 504 stawnowiły małżeństwa mieszane. W parafii Śliwnica pod Przemyślem na 343 pary małżeńskie aż 133 stanowiły pary mieszane. Nic dziwnego więc, że w takim Rozborzu Okrągłym pod koniec XVIII wieku było 56 łacinników i 234 grekokatolików a w roku 1939 według Kubijowicza 340 Polaków (rzymskich katolików i 310 Ukraińców (grekokatolików). W sąsiednim Rozborzu Długim pod koniec XVIII wieku było 35 łacinników i 235 grekokatolików zaś w roku 1939 620 łacinników i 330 grekokatolików. To samo w Śliwnicy. Pod koniec XVIII wieku 67 rzymokatolików i 264 grekokatolików a w roku 1939 400 Polaków i 475 Ukraińców. Na terenach górskich Polaków było znacznie mniej a więc znacznie mniej było tez małżeństw mieszanych a co za tym idzie mniej zmian obrządku. Zresztą w Bieszczadach podczas wysiedleń do ZSRR a potem Akcji "Wisła" wysiedlano wszystkich jak leci także Polaków. Na przykład Polacy byli wysiedleni w Akcji "Wisła" z Grąziowej a kościół rzymskokatolicki został rozebrany. Z kolei w książce Stanisława Jastrzębskiego "Martyrologia polskiej ludności w województwie lwowskim w latach 1939-1947. Zbrodnie popełnione przez nacjonalistów ukraińskich" jest poświadczenie Aleksandra Sakały, Polaka, byłego mieszkańca wsi Żernica Wyżna koło Baligrodu, któremu banderowcy zamordowali żonę a który dwa miesiące później 27 kwietnia 1947 roku wraz z całą ludnością Żernicy Wyżnej został wysiedlony na teren województwa koszalińskiego. Zamieszańcy poza Blizianką i Gwoździanką zostali prawie w 100% wysiedleni do ZSRR tak, że Akcja "Wisła" juz chyba nawet nie objęła tych terenów natomiast na terenach powiatów jarosławskiego, przemyskiego czy sanockiego sporo osób zmieniło obrządek i zostało w Polsce a ich wnuki pewnie nawet nie wiedzą, że ich dziadkowie byli kiedyś obrządku greckokatolickiego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
sinobrody
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 269
Nr użytkownika: 59.881

 
 
post 8/12/2009, 22:17 Quote Post

Wielkie dzięki za wyczepującą wypowiedź. O tych konwersjach słyszałem. Zainterowała mnie Grąziowa? Tam był rzymskokatolicki kościół? I drugie pytanie, w Gwoździance też zostało trochę Zamieszańców?

 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
sinobrody
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 269
Nr użytkownika: 59.881

 
 
post 8/12/2009, 22:19 Quote Post

I jeszcze jedno. Czy o tym proboszczu ze Strachociny znajdę gdzieś jakieś informacje, artykuł itp.?
Notabene z Pakoszówki pochodził Kocyłowski, ale o ile się orientuję, to już w międzywojniu większość mieszkańców była rzymskimi katolikami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 8/12/2009, 22:50 Quote Post

QUOTE(sinobrody @ 8/12/2009, 22:19)
I jeszcze jedno. Czy o tym proboszczu ze Strachociny znajdę gdzieś jakieś informacje, artykuł itp.?
Notabene z Pakoszówki pochodził Kocyłowski, ale o ile się orientuję, to już w międzywojniu większość mieszkańców była rzymskimi katolikami.
*



Gdzieś o tym proboszczu czytałem bo raczej sobie tego nie wymyśliłem smile.gif
Ale gdzie to było niestety nie pamiętam.
Co do Pakoszówki to krewni Kocyłowskiego pozostali we wsi, zmienili obrządek i spolonizowali się.
O kościele w Grąziowej piszą Siekierka, Komański i Bulzacki w ksiązce "Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim w latach 1939-1947" a poza tym na innym forum osoba, której dziadek pochodził z tej miejscowości napisała, że była tam i cerkiew i kościół. Co do Gwoździanki to głowy nie dam ale chyba częśc ludności greckokatolickiej pozostała.
Przypomniało mi się jeszcze, że sporo konwersji było też w Ujkowicach koło Przemyśla.
Przepraszam, że nie podaję źródeł ale czasem coś przeczytam, ktos mi coś powie, czegos się dowiem i ta wiadomoaśc zostaje w głowie albo zostaje zapisana ale po czasie często nie pamiętam skąd to wiem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 10/12/2009, 21:32 Quote Post

Co do Krzemiennej to już przed I wojną światową była to wieś niemal czysto polska.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 12/12/2009, 22:11 Quote Post

Wysiedlenia uniknęło równiez około 200-250 mieszkańców Mokrego oraz bardzo wielu grekokatolików z Komańczy przy czym nie zmienili oni obrządku na łaciński i nie to było powodem ich pozostawienia na miejscu. Wiele osób do innych miejscowości wróciło też po roku 1956. Na przykład w sąsiednim Morochowie pozostały tylko trzy rodziny a na miejsce wysiedlonych przybyli osadnicy z okolic Jasła, Pilzna i Brzozowa. Po roku 1956 a w zasadzie nawet wcześniej zaczęły sie powroty wysiedlonych i obecnie mieszka tam około 280 osób z czego 160 katolików, 100 prawosławnych i około 20 grekokatolików. Do Mokrego po 1956 roku tez wróciło około 40 wysiedlonych rodzin. W Kalnikowie natomiast przed wojną mieszkało około 200 osób z czego około 160 katolików. Po Akcji "Wisła" według danych Urzędu Gminy pozostały 663 osoby. Po roku 1956 także tutaj powróciło około 20 rodzin. Wielu grekokatolików pozostało równiez w Baligrodzie a to dlatego, że zmienili obrządek na łaciński. Jeżeli chodzi o powroty to sytuacja różnie wyglądała w różnych terenach. Na pewno najwięcej wróciło Łemków ale tu juz carantuhill jest ekspertem. Mam dane z województwa lubelskiego. Według danych MSW z 15 lutego 1958 do powiatu Parczew powróciło 85% rodzin, do powiatu Włodawa 80%, do powiatu Biała Podlaska 70%, do powiatu chełmskiego juz tylko 10% a do powiatów biłgorajskiego, tomaszowskiego i hrubieszowskiego poniżej 1%. Na przykład w połozonym nad Bugiem Zabłociu wiosce niemal czysto prawosławnej prawie wszyscy wrócili. Z tym, że trzeba pamiętać, że wiele rodzin wracało już niekompletnych ponieważ wiele osób szczególnie młodego pokolenia urządziło się juz w nowym miejscu i wcale nie mieli zamiaru wracać.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 12/01/2010, 19:37 Quote Post

O Zamieszańcach pisze też Jan Gajur w książce "Na kresach Łemkowszczyzny". Zamieszańcy zamieszkiwali pięć wsi: Bonarówkę, Krasną, Rzepnik, Węglówkę, Czarnorzeki. ciekawe, że te wsie nie zamieszkiwali tylko Zamieszańcy, ale też Polacy, ot choćby pod koniec XIX wieku Czarnorzeki zamieszkiwało połowę Polaków, połowę Rusinów. Nazwę wymyślili dla nich Łemkowie, którzy nazywali ich "Zamiszanyj Narod", a w dwudziestoleciu podchwycili to polscy etnografowie. Ta enklawa, swoisty endemit mógł przetrwać tylko dlatego, że Czarny Dział nie sprzyjał rolniczemu osadnictwu, a taki charakter miało polsko-niemieckie osadnictwo na Dołach Jasielsko-Sanockich. Zamieszańcy nosili stroje bardzo podobne do polskich z okolicy, ich język też miał wiele cech "polskich" choćby przydech.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Anwenoit
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 44.446

Full Time Homo Sapiens
 
 
post 20/01/2010, 19:14 Quote Post


Witam!

Toja pozwolę sobie jako debiutant w tym dziale zamieścić link to Stowarzyszenia Dziedzictwa Mniejszości Karpackich. Sami dobrzy znajomi:
http://dmk.witryna.org/

A tu z kolei pozytywni wariaci z Magurycza:
http://www.magurycz.org/

Jeżeli to już było - przepraszam.

Tomasz
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 20/01/2010, 19:55 Quote Post

To z tej strony http://dmk.witryna.org/index.php?wew=mniejszosci
QUOTE
1) UKRAIŃCY (daw. RUSINI):

BOJKOWIE

HUCULI

ŁEMKOWIE (częściowo Karpaty Zachodnie)

RUSINI NADSAŃSCY

RUSINI SZLACHTOWSCY (Karpaty Zachodnie)

2) POLACY

3) ŻYDZI

4) ROMOWIE

5) NIEMCY


Raczej nie jest to pełny wykaz mniejszości w Karpatach. Pomijam już dziwną tendencję to utożsamianie słowa Ukrainiec z Rusinem i wliczania do Ukraińców wszystkich karpackich Rusinów, nawet tych z okolic Szczawnicy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Anwenoit
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.155
Nr użytkownika: 44.446

Full Time Homo Sapiens
 
 
post 20/01/2010, 20:24 Quote Post


Proszę pamiętać, że gdy o-mało-co-były-już prezydent Juszczenko przybył na Watrę lat temu parę, w towarzystwie wojewody małopolskiego, dostał pewien zastrzyk prześmiechów gdy zaczął przemawiać do Łemków i Bojków jak do Ukraińców.
Oczywiście, nic wrogiego. Bardziej jak taki jak ja skromny Krakauer chciałby się fraternizować z ludnością Kielecczyzny.
Pan rozumie?

Usiłuję wytłumaczyć te różnice, które tam także występują, ergo Galicja i Wołyń.

Co do strony DMK byłbym na niej polegał - prowadzi ją Rusinka Nadsańska, a przy okazji dobry językoznawca i filozof z PK.

 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
kruger83
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 83.585

 
 
post 25/08/2013, 16:11 Quote Post

Witam,

wracajac do konwersji na katolicyzm: nie orientujecie sie w jakiej ksizce badz artykule moglbym znalezc cos wiecej na temat konwersji Lemkow podczas deporatcji z lat 1944-1946. Najbardziej chodzi mi o postawe kleru katolickiego wobec deportacji ludzi kotrzy przeszli na katolicyzm.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej