|
|
Czerwone Diabły, "oddziały szturmowe" Ieyasu Tokugawy
|
|
|
|
Jedna z najsłynniejszych i zarazem najbardziej charakterystycznych armii epoki Sengoku– oddziały Ii Naomasy (1561-1602), władcy zamku Iidani, wasala i jednego z najwybitniejszych dowódców Ieyasu Tokugawy.
Nazwa pochodzi od jednolicie czerwonego koloru zbroi i sashimono (zarówno tych noszonych przez samurajów jak i ashigaru), wybranego przez Ii w celu wzmocnienia efektu psychologicznego jaki wywoływało pojawienie się jego oddziałów na polu bitwy. Wybór ten była efektem studiów Naomasy nad taktyką jednego z najwybitniejszych przeciwników Ieyasu i Nobunagi- Takedy Shingena który wcześniej zezwolił jednemu ze swoich generałów (Yamagacie Masakage) na przebranie przed bitwą pod Mikagagaharą w czerwień swoich wojsk, nazywanych „czerwonymi” lub „ognistymi” oddziałami. Właściwie „aka oni”- to nie tyle diabły co „czerwone ogry (?)”- japońskie oni to rogate demony z długimi pazurami, ubierające się w tygrysie skóry, ich zadaniem jest polowanie na dusze grzeszników) Możliwe że nazwa oddziałów była przeniesieniem przezwiska ich dowódcy który z racji dość przerażającego wyglądu miał być nazywany „oni”. Jakiekolwiek były powody nadania im takiej nazwy podczas bitwy pod Sekigaharą 3,600 tych wojowników udowodniło że dobrana została wyjątkowo trafnie. Działając jako osobista ochrona syna Ieyasu, Takagoshiego pod dowództwem Ii Naomasy i and Fukushimy Masanoriego , jako pierwsi zaatakowali nieprzyjaciela (kontyngent Ukity Hideiego) i walczyli w samym środku linii armii zachodniej aż do końca bitwy- wycofania się wojsk klanu Shimazu pod dowództwem Shimazu Toyohisy.
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie to nie za bardzo znam się na wojskowości, dlatego spytam. Czy ich czerwony kolor nie sprawiał, że byli bardziej widoczni na polu bitwy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W sumie to nie za bardzo znam się na wojskowości, dlatego spytam. Czy ich czerwony kolor nie sprawiał, że byli bardziej widoczni na polu bitwy? No ja też niezbytnio. Niedawne badania wykazały, że czerwony wpływa na każdego człowieka, tak jak na zwierzęta. Wyzwala w nich wolę walki, dodatkową motywację. To dlatego np. matadorzy mają na corridzie czerwony kolor płachty, by bardziej rozsierdzić byka. Co do samego tekstu napisanego przez Rado, to nie bardzo znam akurat ten czas i ten kraj, więc zbytnio się nie wypowiem .
|
|
|
|
|
|
|
MP-ror
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 5.187 |
|
|
|
Stopień akademicki: in¿ynier |
|
Zawód: informatyk |
|
|
|
|
Ja tam fachowcem nie jestem ale chyba w tamtych czasach widoczność na polu walki nie miała aż takiego znaczenia. Do czasów pojawienia się w miarę precyzyjnej broni palnej to w trakcie bitwy pewnie celowało się w przybliżeniu w tą nadbiegającą czerwoną masę
|
|
|
|
|
|
|
|
Czerwony kolor mógł mieć również podobne znaczenie jaki miał u hoplotów spartańskich. Nosi oni czerwone stroje, aby podczas walki nie było widać plam krwi.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Aka oni" to po japońsku "czerwone diabły" albo, bardziej precyzyjnie, "czerwone demony". Słowo to jest wieloznaczne bo dawniej w języku japońskim panowała zasada aby nie używać wyrażenia "Nin- jutsu", oznaczającego "sztukę walki Ninja". Zamiennie używano terminu "Oni - jutsu", "sztuka demonów" bo wg legendy, nauczycielami Ninja w zakresie magii i sztuk wojennych były demony Tengu. Tak więc słowo "oni" oznaczające w ogólności demona, jest aluzją do górskich demonów Tengu, znanych z mistrzostwa w zakresie sztuk walki i praktyk mistycznych. W japońskim folklorze znane są też postacie "czerwonych demonów" będących strażnikami piekieł. Do dziś w wielu japońskich sztukach walki używa się zwrotu "demoniczna" czy "demon", na określenie jakiejś zdecydowanej techniki, niwelującej obronę przeciwnika. Np. "Onikudaki" ( jap. "miażdżący demon"), technika polegająca na wyłamaniu ręki ze stawu barkowego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przyznam że nie słyszałem o wersji z tengu- ciekawa teoria, chociaż tutaj stawiałbym na oni (rogatą wersję) z racji rogów noszonych na hełmie przez Naomasę (w załączniku jego zbroja). Rzecz do rozstrzygnięcia przez znawcę folkloru Japonii (którym niestety nie jestem)
"Czerwone diabły" były dość... kontrowersyjną armią- potrafili odmówić wycofania się z pola walki lub ostrzelać sojuszników żeby ich "zdopingować". Jako oddziały szturmowe pierwsi wkraczali do walki i przynosili najwięcej głów- właśnie dlatego wręcz chcieli być widoczni- sam fakt tego że nieprzyjaciel (nie zawsze najdzielniejszy) widział że wali na niego 3 tysiące facetów znanych z tego że wycinają wszystko na drodze i których boją się nawet sojusznicy miał swoje znaczenie. Czerwień powodowała że oddziały były jednolitą masą na tle dość pstrokatego pola walki- co musiało robić wrażenie. Miała też oznaczać krew.
Broń palna była już wówczas w masowym użyciu (wprowadzona w 1540)- sam Ii zmarł w wyniku powikłań po postrzale otrzymanym pod Sekigaharą (1600), przed tym zdążył jeszcze posłać czerwone diabły" na bramę zamku w Osace. Wywalili ją strzałem z działa po czym- jakby tego było mało- spalili.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej
QUOTE(Rado @ 13/09/2005, 22:42) Broń palna była już wówczas w masowym użyciu (wprowadzona w 1540)- Zgadza się, jednakże wciąż strzelano z niej z relatywnie małej odległości, rzędu 100 m - z takiego dystansu przeciwnik jest wystarczająco dobrze widoczny, niezależnie od koloru odzieży. Kolorowe mundury europejskich armii powszechne w XVIII-XIX wieku wynikały jeszcze i z tego, że ułatwiały odróżnienie poszczególnych oddziałów. Dowódca, obserwując np. ze wzgórza przebieg bitwy mógł łatwo zidentyfikować położenie swoich pułków i wydać odpowiednie rozkazy.
|
|
|
|
|
|
|
sebolp
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 56 |
|
Nr użytkownika: 7.942 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE W sumie to nie za bardzo znam się na wojskowości, dlatego spytam. Czy ich czerwony kolor nie sprawiał, że byli bardziej widoczni na polu bitwy?
QUOTE Ja tam fachowcem nie jestem ale chyba w tamtych czasach widoczność na polu walki nie miała aż takiego znaczenia.
Jeden z daymio (nie podam nazwiska bo nie pamiętam) wprowadził w swojej armii właśnie rzucajace się w oczy kolory ponieważ łatwiej było manewrowac takimi odziałami.
Dlaczego nosili czerwone zbroje to już powiedział Rado i jest to chyba najpewniejsza teoria. Jeżeli ktoś słyszał od kogoś (a takie właśnie opowiesci są bardzo czesto spotęgowane), że odziały Tokugawy z czerwonymi zbrojami wycinaja w pień wszystko co wejdzie im w drogę, i widzi jak takie właśnie odziały nacieraja na niego to jest to potężny efekt psychologiczny (a jeśli jest się strachliwym ashigaru to w najlepszym wypadku jest sie o pare kilo ciezszym w majtach).
Nawiązujac do wspomnianych na poczatku odziałach Takedy to sa to 'czerwone obu'. Obu od nazwiska dowódcy tych właśnie oddziałów Toromasy Obu, o których mówiono że zmiatają ze swojej drogi wszystko 'niczym ognista kula'. Tyle o nich wiem. Czy ktoś mógłby rozwinać temat czerwonych obu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Podobno Yamagata Masakage (wcześniej noszący imię Obu Saburo), generał Shingena "pożyczył" idee przebrania "czerwonego" lub "ognistego" regimentu od swojego brata, Obu Toramasy (zm. 1565) - zresztą o ile mi wiadomo po śmierci brata przejął nie tylko idee ale i sam regiment . Yamagata zginął w 1575, "zestrzelony" z siodła i dekapitowany przez nieznanego z imienia samuraja pod Nagashino kiedy wraz ze swoim czerwonym regimentem zaatakował w pełnym galopie uzbrojony w arkebuzy oddział Hondy Tadakatsu. Był jednym z najbardziej poważanych przez Tokugawę przeciwników co samo w sobie mówi wiele o jego umiejętnościach. Nazwa prawdopodobnie została nadana później - w kronice rodu Takeda, Koyo Gunkan, znajduje się zdanie o tym że regiment " uderzał w przeciwnika jak kula ognia"
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem też o innym ciekawym rozwiązaniu jeśli chodzi o barwy podczas bitwy. Hideyoshi kazał się przebierać swoim wojownikom w barwy przeciwnika i dzięki temu zyskiwał w bitwach element zaskoczenia, gdy nagle jego ludzie uderzali na "uśpionego" podczas walki przeciwnika.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czerwony kolor zbroi oddziałów armii klanu Takeda (regimenty Obu Toramasy i Yamagaty Masakage) mógł pochodzić od motta Shingena zaczerpniętego z "Sztuki Wojny" Sun Zi "Szybki jak wiatr, spokojny jak las, napastliwy jak ogień, pewny jak góra." Ten czerwony regiment symbolizował właśnie ogień. Tak to w każdym razie widzi Kurosawa w "Kagemushy". Nie wiem jednak czy to fakt historyczny, czy jedynie fantazja reżysera...
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli chodzi o Kurosawę to przy wszystkich zaletach jego filmy mają pewną- dość poważną- wadę. Reżyser ten bardzo lubił grać masami podobnie uzbrojonych wojowników co zresztą świetnie widać właśnie w "Kwaidan" gdzie oddziały Shingena mają jednolite "pułkowe" kolory zbroi podczas gdy tak naprawdę pierwszymi większymi krokami w tą stronę (a i to nie idącymi tak daleko jak widać to u Kurosawy) były właśnie (o ile wiem) "ogniste regimenty".
Co do ognia- pewnie masz rację- właśnie tak opisywane są te oddziały w Koyo Gunkan. Pozostaje pytanie czy skojarzenie to powstało po tym jak autor zobaczył oddziały Masakage czy też dobór barwy był celowo powiązany ze słynnym sztandarem Fuu-Rin-Ka-Zan Shingena.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tyle piszecie o wojnach dawnej Japonii. Moglibyście podać polskojęzyczną ich literaturę oraz polsko- i angielskojęzyczne strony internetowe na ten temat? Byłbym wdzięczny za tego typu informacje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tubielewicz J., Historia Japonii Iskenderow A., Toyotomi Hideyoshi Nowakowski W., Kurikara 1183 Nowakowski W., Kawanakajima 1561
Wydawnictwo Diamond: Nitobe I., Bushido Musashi M., Księga pięciu kręgów Takagi T., Rycerze i samuraje Stroll H., Heraldyka japońska Ratti O., Sekrety samurajów Winkler W., Japońska broń drzewcowa etc. najlepiej zobacz jakiś folder wydawnictwa
http://www.strazprzyboczna.konnichiwa.pl/ http://www.samurai-archive.com
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|