|
|
Możliwości motoryzacji WP
|
|
|
docent00
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 64.950 |
|
|
|
|
|
|
Witam wszystkich, to mój pierwszy post. Nie wiem czy piszę w odpowiednim dziale. Czy ktoś orientuje się jaki był stosunek kosztów zakupu i rocznego utrzymania koni w np. działonie artyleri konnej (25 koni) , oraz wyposażenia i wyżywienia żołnierzy zajmujących się nimi (dodatkowo 10) do kosztów zakupu i utrzymania np. dwóch pojazdów, gdzie taki pojazd (gąsiennicowy lub kołowy) można postawić w garażu i użyć dopiero w czasie mobilizacji lub szkolenia. Czy jednak zmotoryzowanie na dłuższą metę nie było by tańsze niż trakcja konna.
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam tą sekcję forum które można powiedzieć specjalizuje się w podobnych dyskusjach:
http://www.dws.org.pl/viewforum.php?f=95&s...87186b49e289077
I tak, zmotoryzowanie byłoby docelowo tańsze, nawet zakładając spore koszty utrzymania oraz przygotowania infrastruktury. Kłopot w tym, że my również nie mieliśmy dobrej infrastruktury na transport konny - wojska taborowe były w dużym stopniu oparte o sprzęt zarekwirowany przy mobilizacji, a więc o bardzo różnej jakości. Niestety, w podobny sposób chciano rozwiązać motoryzację - tzn. że większość sprzętu miano pozyskać z gospodarki. W sumie nic niezwykłego (wszyscy oprócz Amerykanów tak robili), ale przy polskim duszeniu motoryzacji cywilnej to nie mogło przynieść dobrych rezultatów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Owszem byłoby tańsze, lepsze itd. tylko (upraszczając), że:
a) nie wszyscy byli do tego dostatecznie mocno przekonani - dopiero w 1936-37 podjęto działania promotoryzacyjne: wcześniej to potrafiliśmy skutecznie swojej motoryzacji szkodzić;
konie i wozy były a samochody (czy inne pojazdy) dopiero trzeba było kupić (a najlepiej wyprodukować u siebie - jak chciano zrobić), zbudować im garaże, wyszkolić obsługę (mechanicy i kierowcy). Wszystko to jest do zrobienia ale kosztuje - z czegoś innego trzeba było zrezygnować i to odpowiednio wcześnie aby wydatki zdążyły się zamortyzować...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czy ktoś orientuje się jaki był stosunek kosztów zakupu i rocznego utrzymania koni w np. działonie artyleri konnej (25 koni) , oraz wyposażenia i wyżywienia żołnierzy zajmujących się nimi (dodatkowo 10) do kosztów zakupu i utrzymania np. dwóch pojazdów, gdzie taki pojazd (gąsiennicowy lub kołowy) można postawić w garażu i użyć dopiero w czasie mobilizacji lub szkolenia. Takie wyliczenie można bez większego problemu przeprowadzić, ale wyciągane wnioski na podstawie takiego wyliczenia mogą być błędne lub nieścisłe. Problem motoryzacji przedwojennej armii nie opierał się jedynie na sprawach czysto finansowych. Kolega Delwin poruszył pokrótce tylko część problemu. Należy pamiętać o lobby generalskim które nie zawsze było przychylne zmianom. A również wśród niższej kadry dowódczej były opory (formowanie Warszawskiej Brygady Pancerno - Motorowej)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE lobby generalskim które nie zawsze było przychylne zmianom.
Podobno sam generał Anders miał prywatą stadninę która hodowała konie - które następnie były kupowane przez wojsko i trafiały do kawalerii.
Pytanie dla błyskotliwych. Jakimi formacjami dowodził generał Anders? a - artylerią b - lotnictwem c - kawalerią
Ogólnie szlachetne i piękne konie "produkowały" stadniny prowadzone przez polską herbową arystokracje, a brudne i śmierdzące samochody w większości fabryki z dużą ilością żydowskiego kapitału ( z wyjątkiem państwowego Ursusa ).
Ciekawe co wybrać - konie czy samochody? I jak tu na balu pułkowym rozmawiać z jaśnie wielmożnym panem Hrabią S...... ziemianimem i właścicielem kilku stadnin. po tym jak pułk kawalerii przesiadłby się na samochody. Oczywiście jeżeli pan Hrabia przyjąłby jeszcze zaproszenie na taki bal.
Więc wyliczenia matematyczne swoją drogą, a realia swoją. Kuń jak każdy widzi był pod względem społeczno-towarzyskim - lepszym środkiem transportu niż samochód. Zemściło się to jesienią 1939r. We wrześniu poległa kawaleria, a w październiku NKWD rozstrzelało jaśnie wielmożnego Hrabiego S......
Pozostało tylko wspomnienie organizowanych bali, zwiewnych sukien młodych dam, zastawionych XIX wieczną zastawą stołów, dziczyzny na talerzach i dziarskich kawalerzystów w bryczesach i wypastowanych oficerkach z ostrogami.
tadato
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(tadato @ 21/04/2010, 7:37) QUOTE lobby generalskim które nie zawsze było przychylne zmianom. Podobno sam generał Anders miał prywatą stadninę która hodowała konie - które następnie były kupowane przez wojsko i trafiały do kawalerii. Pytanie dla błyskotliwych. Jakimi formacjami dowodził generał Anders? a - artylerią b - lotnictwem c - kawalerią Ogólnie szlachetne i piękne konie "produkowały" stadniny prowadzone przez polską herbową arystokracje, a brudne i śmierdzące samochody w większości fabryki z dużą ilością żydowskiego kapitału ( z wyjątkiem państwowego Ursusa ). Ciekawe co wybrać - konie czy samochody? I jak tu na balu pułkowym rozmawiać z jaśnie wielmożnym panem Hrabią S...... ziemianimem i właścicielem kilku stadnin. po tym jak pułk kawalerii przesiadłby się na samochody. Oczywiście jeżeli pan Hrabia przyjąłby jeszcze zaproszenie na taki bal. Więc wyliczenia matematyczne swoją drogą, a realia swoją. Kuń jak każdy widzi był pod względem społeczno-towarzyskim - lepszym środkiem transportu niż samochód. Zemściło się to jesienią 1939r. We wrześniu poległa kawaleria, a w październiku NKWD rozstrzelało jaśnie wielmożnego Hrabiego S...... Pozostało tylko wspomnienie organizowanych bali, zwiewnych sukien młodych dam, zastawionych XIX wieczną zastawą stołów, dziczyzny na talerzach i dziarskich kawalerzystów w bryczesach i wypastowanych oficerkach z ostrogami. tadato Przyznaje, że fajna wypowiedź
A co do motoryzacji, pamiętam tekst, że w II RP dopiero w bodajże 1936 wprowadzono ulgę podatkową na zakup samochodów. A wcześniej zakup samochodu objety był po prostu "ekstra" podatkiem jako towar luksusowy. Zaś jak wspomniano, system mobilizacyjny, zakładał ograbienie ludności cywilnej z jej pojazdów. Dopiero też, jeśli dobrze pamiętam, w drugiej połowie lat 30-tych nieco ożywił się w Polsce przemysł motoryzacyjny i - co nie mniej ważne - inwestycje drogowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przyznaje, że fajna wypowiedź O dziękuje - jest mi bardzo miło - starałem się
tadato
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie się też spodobał Kolega Tadato; Dużo racji widzę w tej wypowiedzi. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że nasza jedyna "niekonna" Brygada Kawalerii miała na wyposażeniu hełmy obcej proweniencji i to bynajmniej nie francuskiej. Koń był w dalszym ciągu "trendy", natomiast motoryzacja w powijakach. Skoro państwo było zacofane w tej materii, to jaka mogła być jego armia?
Pozdrawiam poldas372
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ciekawe co wybrać - konie czy samochody? I jak tu na balu pułkowym rozmawiać z jaśnie wielmożnym panem Hrabią S...... ziemianimem i właścicielem kilku stadnin. Może pogadać z jego synem który właśnie wrócił z Rajdu Monte Carlo w swoim nowiutkim Hotchkissie.
Wypowiedź kolegi tadato dowcipna i lekko prowokacyjna, nie daje jednoznacznej odpowiedzi (choć pokutuje raczej złośliwa opinia, że polską armię zjadły konie). Jest to część prawdy (jaka - nie wiem).
QUOTE Pozostało tylko wspomnienie organizowanych bali, zwiewnych sukien młodych dam, zastawionych XIX wieczną zastawą stołów, dziczyzny na talerzach i dziarskich kawalerzystów w bryczesach i wypastowanych oficerkach z ostrogami. Tu się rozrzewniłem. (nie podejrzewałem kolegi o taki sentyment )
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tu się rozrzewniłem. (nie podejrzewałem kolegi o taki sentyment smile.gif
A ja się będę musiał popłakać - tyle pochwał od szacownych Kolegów. Dziękuje
Może wybierzecie mnie na Prezydenta ?
Obiecuje że nie będziecie się nudzić i raczej nie będziecie rozstawać się z kamaszami. Jest kilka zaległych wojen do wygrania.
tadato
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 21/04/2010, 19:15) Mnie się też spodobał Kolega Tadato; Dużo racji widzę w tej wypowiedzi. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że nasza jedyna "niekonna" Brygada Kawalerii miała na wyposażeniu hełmy obcej proweniencji i to bynajmniej nie francuskiej. Koń był w dalszym ciągu "trendy", natomiast motoryzacja w powijakach. Skoro państwo było zacofane w tej materii, to jaka mogła być jego armia? Pozdrawiam poldas372 Dobrze obrazuje to nawet kawałek żurawiejki o zmotoryzowanych 24 p.u. Bo "porzucił lance"
Gubi lance, gówno warty, To jest pułk dwudziesty czwarty.
Gubi lance, nic nie warty, To jest pułk dwudziesty czwarty.
Lance gubi, mało warty, To jest pułk dwudziesty czwarty
Chociaż powstała i nieobraźliwa treść:
Już nie konny, motorowy, Zawsze dzielny i bojowy.
Zamiast koni - koń parowy, Kochają go białogłowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tą pierwszą żurawiejkę stworzyły inne pułki na spółkę, aby "dokopać" 24-emu. Ten ostatni, dbając o swój (rodzący się "imydż") wymyślił kontr-żurawiejkę.
"Myśmy pułk dwudziesty czwarty, Mechaniczną siłą zwarty. Gdy motory zajeżdżają, To niewiasty już wzdychają."
PS - Współczesna terminologia dorobiła się precyzyjnego ("blaszanego"), określenia dla tegoż typu niewiast. EOT
Pozdrawiam poldas372
|
|
|
|
|
|
|
|
Gubienie lanc to nie tylko przypadłość 24 pułku, ten motyw jest w żurawiejkach co najmniej 4 pułków ułanów: "Ciągle lance w boju gubi, to jest pułk ułanów drugi"; "A trzynasty to zasrańce, pod Wilejka gubią lance"; "Siedemnasty to zasrańce, pogubili w polu lance"; "A kto w polu gubi lance? pułk Nieświeski - Astrachańce" (to o 27 p.uł.). Nie wiązałbym tego z motoryzacją pułku.
|
|
|
|
|
|
|
docent00
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 64.950 |
|
|
|
|
|
|
Zdaję sobie sprawę z tego że, motoryzacja i inne zmiany modernizacyjne armi napotykały na opór ze strony wojskowych konserwatystów ( ówczesnego betony), zastanawiało mnie tylko czy wyposażenie wojska w pojazdy nie było by tańsze niż używanie koni. Podobnie w przypadku radiostacji, radiotelegrafista z radiem zamiast kilku gońców (np. 4 w kompanii) też pewnie kosztował by mniej. Interesuje mnie czy finansowo dali byśmy radę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Może wybierzecie mnie na Prezydenta ? Po co koledze prezydentura? Nie wystarczy Marszałek?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|