Chciałbym się dowiedzieć, która z jego biografii jest lepsza: autorstwa Dimitrija Wołkogonowa czy Roberta Service'a? Interesuje mnie gównie kwestia polityki Lenina jako wodza Rosji bolszewickiej i jego udział w "wypaczeniach" tego okresu. Z tego co wiem, Service skupia się na psychologicznej analizie, poza tym jest apolityczny: co generalnie jest zaletą. Z drugiej strony martwi mnie raczej pozytywny odbiór tej książki wśród zwolenników komunizmu. Może to świadczyć o tym, że autor nie podjął wyraźnej próby odbrązowienia omawianej postaci? Jak jest w rzeczywistości?
Jeśli juz wybierasz spośród tych dwóch pozycji, to zdecydowanie Wołkogonow!
Wołkogonow jest bardziej "krwisty" tzn. posługuje się większą ilością wiarygodnych źródeł. Ale sprawia wrażenie "pierwszej redakcji", tzn. daleko do uporządkowania materiału i udokumentowanych konkluzji. Być może działał pod presją czasu (równocześnie pisał biografie Trockiego i Stalina), a zdrowie już pewnie szwankowało.
Czytając notkę o Wołkogonowie naszła mnie myśl, czy nie traktować go trochę jak Davida Irvinga, czyli kontrowersyjny autor, którego powinno się ostrożnie czytać. Wszak jest byłym wysokim wojskowym i członkiem KPZR. Jakie jest wasze zdanie?
Cenię Wołkogonowa jako rzetelnego autora którego biografie Lenina, Trockiego i Stalina warto przeczytać.
Uważam że nikt prócz Rosjanina nie napisze dobrej książki poświęconej Leninowi.
Trzeba być dobrze osadzonym w realiach sowieckiego systemu, aby prawidłowo odnieść się do mnóstwa przekłamań i konfabulacji, jakie powstały na temat wodza rewolucji. Wołkogonow, obciążony przeszłością, niczym nowo nawrócony na demokrację Rosjanin, w miarę obiektywnie, odniósł się do tego złożonego problemu. Sądzę że poradził sobie z tym, zadowalająco.
Najsłabsza z tej trylogii jest biografia Stalina, ale któż przebije żywą narrację Montefiore ;-)
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)