Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ogień na pustyni. Konflikt izraelsko-arabski w , l. 1967-73 - K. Kubiak, Ł.M. Nadolski
     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 25/06/2017, 10:57 Quote Post

Witam!

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji o książce Krzysztofa Kubiaka i Łukasza Mamerta Nadolskiego pt. Ogień na pustyni. Konflikt izraelsko-arabski w latach 1967–1973.


QUOTE
199 str.
Mapy: 6
145x205 mm
Okładka miękka ze skrzydełkami


Spis treści:

Od Autorów
I Wojna na wyczerpanie – działania na lądzie i w powietrzu
II Atak na Zieloną Wyspę
III Wojna na wyczerpanie na morzu
IV Drugi front wojny na wyczerpanie – Jordania, Syria i Liban
V „Czarny wrzesień”
VI Straty
Zakończenie
Załączniki
Bibliografia
Spis map i schematów

Notka o książce:
Wojna na wyczerpanie pozostaje, bez wątpienia, najbardziej zapomnianym konfliktem wśród toczonych przez Izrael i państwa arabskie. Do tej pory polski czytelnik miał bardzo ograniczone możliwości poszerzenia swojej wiedzy na ten temat. Mamy nadzieje, że sytuacja zostanie zmieniona przez publikację, która trzymacie Państwo w rękach. Konflikt przyniósł znaczące zmiany w wykorzystywanym sprzęcie, a także taktyce wprowadzając ostatecznie do działań wojennych na Bliskim Wschodzie nowoczesne rozwiązania.
Wojna na wyczerpanie była bezpośrednią kontynuacją wojny sześciodniowej i próbą zmuszenia Izraela przez Egipt do odwrotu znad kanału sueskiego. „Ogień na pustyni” chce szczegółowo ukazać walki lądowe, w tym kluczowe działania sił specjalnych, morskie, a zwłaszcza powietrzne podczas jej trwania. Bez wątpienia, w wielu przypadkach, obraz wydarzeń przez nas prezentowany bardzo różni się od dotychczas spotykanego. Wynika to często z tego, że staraliśmy się korzystać z najnowszych materiałów historycznych obu stron, których wykaz można znaleźć w bibliografii na końcu publikacji. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Izrael i państwa arabskie bardzo ostrożnie udostępniają swoje archiwa. Połączenie przebiegu działań, przedstawianego przez wrogie strony, w jednolitą całość było niezmiernie trudne. Czasami można mieć wrażenie, że Izraelczycy i Arabowie (a także Rosjanie w późniejszej fazie wojny na wyczerpanie) toczyli zupełnie odrębne wojny. Nasza książka próbuje przedstawić obiektywnie przebieg walk. Mamy nadzieje, że przyszłość przyniesie lepszy dostęp do materiałów historycznych przeciwników w tym konflikcie. Pozwoli to wyjaśnić wiele tajemnic...
 
Notka o autorze:
Kmdr por. (rez.) prof. dr hab. Krzysztof Kubiak – absolwent Akademii Marynarki Wojennej i Uniwersytetu Gdańskiego. Przez niemal dwie dekady związany z wyższym szkolnictwem wojskowym. Był szefem Katedry Działań Sił Morskich na Wydziale Strategiczno-Obronnym AON, kierownikiem Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego w Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu, prorektorem ds. rozwoju tej uczelni, a następnie dziekanem Wydziału Nauk Technicznych. Obecnie wykłada na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Autor wielu artykułów i monografii opisujących konflikty zbrojne po II wojnie światowej.

Dr Łukasz M. Nadolski – historyk, kustosz w Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. Specjalizuje się w konfliktach zbrojnych po II wojnie światowej. W centrum jego zainteresowań naukowych znajdują się wojny na Bliskim Wschodzie, walki powietrzne nad Wietnamem Północnym oraz Falklandami.
Autor i współautor kilkunastu książek oraz licznych artykułów naukowych i popularnonaukowych. Od 2009 roku jest redaktorem „Militariów Pomorskich. Zbiór studiów”, a od 2015 roku także „Wojen i konfliktów zbrojnych po 1945 roku. Zbiór Studiów”.


http://wanax.pl/index.php?p1761,ogien-na-p...atach-1967-1973

 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 22/08/2017, 18:47 Quote Post

No dostałem dzisiaj do recenzji. Zapowiada się przyjemna lektura, bo to już chyba trzecia publikacja tego Duetu, którą mam w swoich zbiorach. Z lektury poprzednich byłem zadowolony, co nie znaczy, że nie miałem uwag wink.gif

Bibliografia liczy 5 wspomnień, 53 opracowania książkowe, 19 artykułów-opracowań (po polsku i angielsku). Netografia zaś to 9 stron internetowych (po niemiecku, angielsku i rosyjsku). Przyczepić można się do braku materiałów po hebrajsku i arabsku, ale to standard, także i w historiografii powszechnej niestety.


Map i schematów jest 6, przy czym prawdziwa mapa, za to bardzo fajna, jest jedna - teatr działań wojennych. Pozostałe to schematy przedstawiające ataki izraelskie. Szału po względem wizualnym tu niestety nie ma, ale pewnie są wystarczające do zorientowania się w opisywanych wydarzenia. Ale wiedzieć to będę dopiero po przeczytaniu.

Praca zawiera dużo tabelek, które wydają się być na pierwszy rzut oka interesujące. Zobaczymy czy lektura to potwierdzi wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 26/08/2017, 10:04 Quote Post

W temacie trochę cicho, więc w ramach czekania na opinię redbarona zapraszam do zapoznania się z recenzją z portalu Historykon.pl: http://historykon.pl/ogien-na-pustyni-recenzja/
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 24/09/2017, 12:39 Quote Post

Przed chwilą skończyłem czytać, wię zgonie z obietnicą napiszę garść uwag na temat tej publikacji.

Nie żałuję czasu spędzonego na lekturze, dowiedziałem się wiele interesujących rzeczy na temat przebiegu "sojny na wyczerpanie", którą znałem do tej pory tylko z perspektywy opisanej przez Ze'ewa Almoga w jego książce o 13 Flotylli.

"Ogień na pustyni" porusza szereg wątków - front synajski (powietrze i działania lądowe), działania na morzu, atak na "Zieloną Wyspę", działania na granicach z Libanem, Syrią i Jordanią, oraz walki jordańsko-palestyńskie. Dzięki temu czytelnik otrzymuje kompleksowy obraz sytuacji na Bliskim Wschodzie po zakończeniu Wojny Sześciodniowej. Można byłoby się jednak zastanowić nad zastosowaniem układu chronologicznego, gdyż każdy rozdział znów zaczyna opowieść od początku, co skazuje na "podróże w czasi i przestrzeni".

Opis walk na fronci synajskim jest miejscami dość monotonny (miałem tak przy "Verdun 1916" - monotonia walk przeniosła się na monotonię opisu), ale na szczęście są fragmenty, wyłamujące się z tego schematu. Gdzie pojawiła się możliwość, tam wykorzystane zostały źródła do uczynienia opisu znacznie bardziej barwnym. Muszę przyznać, że nie zdawałem sobie sprawy ze skali sowieckiego zaangażowania w ten konflikt.

"Zielona Wyspa" została opisana w wydanej niedawno przez "TETRAGON" wspomnianej książce admirała Almoga. Jednak rozdział o tej operacji w "Ogniu..." nie jest w żaden spób powtórzeniem tej pozycji. Mam wrażenie, że oba teksty się uzupełniają. Almog pisał z punktu widzenia dowódcy i doświadczeń z operacji, a w "Ogniu..." jest większy nacisk na perspektywę żołnierza. Tak w uproszczeniu.

Niestety korekta i redakcja zupełnie się nie popisały. Literówek jest całkiem sporo, trafiają się powtórzenia np. "Do walk doszło także w Irbid. Walki w Ammanie...". Redakcja powinna także rzeczy wyczyścić. Najgorzej jednak jest z imionami i nazwiskami hebrajskimi i arabskimi. Generalnie są w transkrypcji angielskiej, ale zdarzają się od tego odstępstwa i literówki, powodujące różne formy zapisu tej samej osoby. Nawet król Jordanii raz jest zapisywany jako "Hussein", a raz jako "Husajn" (zaś zapewne nazwany od niego obóz uchodźców to już "al-Husayn"). Pdobnie z Abdullah (Abd Allah - dosł. Sługa Allaha -> https://en.wikipedia.org/wiki/Abdullah), które to imię/nazwisko zapisano na kilka wersji. Raz nawet osobno, co zaowocowało stwierdzeniem "Allah zdecydowany był strącić Mirage"...

Książka jest obowiązkowa dla każdego zainteresowanego konfliktem Izraelsko-Arabskim i wypełnia istotną lukę w polskiej historiografii. Nie mniej jednak dobrze byłoby, gdyby Wydawca dopilnował redakcji tekstu. Książka w pełni wykorzystałaby wówczas swój potencjał. Przydałoby się też więcej map - zwłaszcza tych z granicami z Libanem, Syrią i Jordanią oraz zwłaszcza działań w czasie "Czarnego Września".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.873
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 24/09/2017, 13:08 Quote Post

QUOTE
zwłaszcza działań w czasie "Czarnego Września".

A jest na ten temat chociaż jedna?

 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
redbaron
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.421
Nr użytkownika: 50.772

Jaroslaw Centek
Stopień akademicki: dr hab.
Zawód: historyk
 
 
post 24/09/2017, 13:22 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 24/09/2017, 13:08)
A jest na ten temat chociaż jedna?
*


Niestety nie, w książce nie ma nawet dobrej mapy Jordanii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
cezar807
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 33
Nr użytkownika: 101.830

£ukasz Kowalewski
Stopień akademicki: dr.
 
 
post 14/10/2017, 15:15 Quote Post

Generalnie książka jest ok. Czyta się łatwo. Autorzy poruszają słabo opracowany w polskiej literaturze temat. Polecam zwłaszcza dla osób, które nie znają dorobku K. Kubiaka, bowiem książka jest do pewnego stopnia streszczeniem prac K. Kubiaka. Mam też niestety kilka uwag. Jeśli ta książka jest częścią większej całość (a wszystko wskazuje, że tak) to bibliografia jest wystarczająca, ale w innym przypadku m mojej bibliografia jest za mała, brak jest też przypisów. To samo tyczy się też treści. O ile działania w powietrzu są jeszcze opisane przyzwoicie, to znając twórczość K. Kubiaka jestem opisem działań na lądzie i morzu trochę rozczarowany bo niczego nowego nie znalazłem. Moim zdaniem zabrakło następujących rzeczy:
większego opisu celów strategicznych obu stron,
za słabe podkreślenie roli egipskiej artylerii i arabskich sił specjalnych,
za mało a atakach PLO i innych organizacji palatyńskich i izraelskich odpowiedzi na to,
brak większego opisu linii Bar Levy,chyba że autorzy zrobią to w następnej pozycji o wojnie z 1973 r.
Niemniej książkę tę polecam każdemu zainteresowanemu wojnami izraelsko-arabskimi. Również podzielam opinię Redbarona że książka wypełnia pewną lukę w polskiej historiografii. Przydałoby się też więcej map bo map nigdy za mało.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Vistrick
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 117
Nr użytkownika: 71.004

Zawód: student
 
 
post 5/05/2018, 21:10 Quote Post

Właśnie jestem w trakcie czytania i muszę ponarzekać na literówki. Jest ich całkiem sporo, mam wrażenie że nikt nie sprawdził tekstu przed drukiem.
Poza tym książka jak na razie bardzo przyjemna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.282
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 4/05/2019, 13:03 Quote Post

Po lekturze http://www.historycy.org/index.php?showtopic=187425 z pobudzonym apetytem sięgnąłem po sprawdzony duet autorów. Jak już poprzednicy pisali, książka omawia raczej zapomniany, a całkiem gorący okres pomiędzy najbardziej znanymi otwartymi wojnami na Bliskim Wschodzie. Co mógłbym od siebie dodać? Autorzy już na wstępie podkreślają brak opisu charakterystyk opisywanego sprzętu bojowego co trochę określa docelowego czytelnika jako otrzaskanego z tematyką. Uboga ilość map i całkowity brak jakichkolwiek ilustracji także nie zachęcą przypadkowego kupca w księgarni. Możemy się spierać, czy to dobrze, czy źle gdy najważniejsza jest zawartość merytoryczna tekstu. Ja mogę tylko napisać że jednak szkoda, choć mój symbol samolotu z przełomu lat 60-tych i 70-tych czyli McDonnell Douglas F-4 Phantom II z okładki umilał mi lekturę. Oprócz wspomnianych przez Kolegów Forumowiczów powtórzeń i literówek (oraz cyfrówek w datach oraz godzinach - choćby podczas ataku na lotnisko w Bejrucie śmigłowce wystartowały ze swoich baz o 21:37 a wylądowały na płycie celu o ... 21:18 wink.gif ) jest więcej wpadek, które czynią tekst trudniejszy w odbiorze, choćby kuriozalne "zniszczenie przez Rosjan 5 baterii z 582 (87) rakietowego pułku przeciwlotniczego" podczas nalotów na "superbaterię" lub umieszczenie słowa "nie" w tekście, które całkowicie zmienia znaczenie zdania i jest odwrotne do sytuacji np przy opisie ataku na Zielonej Wyspie gdzie po niewybuchach rzuconych granatów "w następstwie tego żołnierz nie musiał zdecydować się na śmiertelne ryzyko". Niestety, było dokładnie na odwrót...
Wróćmy jednak do omówienia treści. Najdłuższa jego część poświęcona jest walkom nad Synajem i kanałem, w większości w powietrzu, była najbardziej przeze mnie oczekiwana, więc w żadnym razie mnie nie nużyła jak redbarona wink.gif . A i opisy co ważniejszych rajdów komandosów (obu stron) także bynajmniej nie nudziły, choćby izraelski przy użyciu zdobycznych 6 T-55 i 3 BTR-50 w nocy 9 IX 1969. Jednakże można wypatrzyć nieścisłości, zapewne spowodowane różnymi źródłami. Walki powietrzne w tekście są zazwyczaj podsumowane tabelką jaki pilot co zgłosił, czy i co faktycznie zestrzelił itd. Gdy np 11 IX 1969 Yehuda Koren zameldował zestrzelenie MiG-a 21 w tekście autorzy od razu korygują na faktyczne zestrzelenie MiG-a 17 lecz w tabelce pozostaje jako MiG 21. Chyba najwięcej miejsca poświęcono nalotom sił powietrznych Izraela na "super baterię" (13 egipskich baterii SA-2 i 3 radzieckie baterie SA-3 choć tutaj także wkradła się nieścisłość w tekście, gdy czytamy, że Izraelczycy wykryli 14 baterii, czyli... "o jedną więcej niż w rzeczywistości"!). Wystarczy wspomnieć, o czym pisał już redbaron, że poświęcono jej aż 5 mapek-schematów dla najważniejszych, poszczególnych ataków (poza nimi mamy tylko jedną z prawdziwego zdarzenia mapę teatru działań militarnych w omawianej książce sad.gif ). Rozdział kończy podsumowanie ze statystykami. Szczególnie ciekawe jest porównanie skuteczności rakiet SA-2 i SA-3 w omówionych walkach na tle wojny wietnamskiej. Kolejny rozdział, czyli opis ataku na Zieloną Wyspę mogę ocenić tylko jednym zdaniem - arcyciekawa akcja która aż wołała o mapę! Następny, omawiający działania na morzu ma nieścisłości, które zapewne także są pokłosiem różnych źródeł. Przy opisie sławnego ataku rakietowego na izraelski niszczyciel Elath podczas akcji kutry rakietowe nr 504 i 501 wyraźnie wypłynęły z Port Saidu i obrały kurs na patrolujący niszczyciel, jednak przy dywagacjach o roli doradców radzieckich w koncepcji rozegrania starcia spotykamy się z szeroko znanym motywem strzelania z portu. Jednocześnie uderza w tym rozdziale mnogość życiorysów które poznajemy w przypisach, czym ta część mocno się różni od innych. Mocnym punktem jest także na poły sensacyjny opis uprowadzenia kutrów rakietowych budowanych we Francji na zlecenie Izraela. Marynarka wojenna Izraela, która przeprowadzała tą operację ponoć bez udziału agencji wywiadowczych miała takie "podbramkowe" sytuacje jak zwrócenie uwagi przez francuskiego urzędnika imigracyjnego na kolejne numery paszportów odprawianych przez niego marynarzy mających wziąć udział w akcji... W kolejnym rozdziale poświęconym walkom na innych granicach (z Libanem, Syrią i Jordanią) przy okazji opisu bitwy pod Karamah mamy kolejną nieścisłość. Izrael ponoć zdecydował się na użycie pododdziałów z 3 brygad (35 Spad. i 7 oraz 60 Panc.) gdy ciut dalej czytamy o spadochroniarzach z 80 BSpad, choć z numerów poszczególnych batalionów daje się wywnioskować że raczej chodzi o 80 batalion z 35 BSpad. Ostatni rozdział poświęcony walkom to bardziej konflikt arabsko-arabski gdyż dotyczy "Czarnego Września" w Jordanii, co nie znaczy że mniej ciekawy, a mający jak najbardziej duży wpływ na politykę w regionie.

Podsumowując - przypadków literówek, cyfrówek, powtórzeń bez liku, za to bardzo brak map. Merytorycznie na pewno na znanym, wysokim poziomie choć dają się wyłapać zderzenia różnych źródeł powodujące dwuznaczności. Osobiście największe oczekiwania miałem względem działań sił powietrznych i tutaj jest najbardziej szczegółowo. Walkom lądowym poświęcono znacznie mniej miejsca, zapewne miały na to wpływ także nie do końca ujawnione działania sił specjalnych skonfliktowanych stron. Trzeba jednocześnie przyznać, że tekst jest obiektywny. Nie tylko czytamy o skrajnie przesadzonych zgłoszeniach o zestrzeleniu ze strony arabskich pilotów i przeciwlotników (zresztą Rosjanie lepsi nie byli). Drugiej stronie także się dostaje. Dowodem jest przytoczony przypadek zachowania żydowskich komandosów 24 X 1969 gdy po nieudanej zasadzce ci, chyba tylko powodowani złością, porwali 11 cywili których śmigłowcem przerzucono do Izraela. Swoją drogą ciekawe, jak to się skończyło? O pomyłkach izraelskiego lotnictwa także przeczytamy, choćby zbombardowanie cywilnej fabryki zamiast bazy w Dahsour 12 II 1970 które zakończyło się 70 zabitymi i 100 rannymi cywilami. Dla mnie mocna porcja wiedzy o ciut zapomnianych latach pomiędzy 1967 a 1973 na Bliskim Wschodzie. Szkoda tylko wspomnianych, niestety słusznych, narzekań na korektę i redakcję. Mimo tego ze swojej strony polecam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej