|
|
Pociski podkalibrowe i kumulacyjne, Geneza i rozwój
|
|
|
|
Jest chyba nadal w użyciu taki pocisk kalibru 155mm. Nazywa się on Copperhead. Widziałem kiedyś taki film, jak on przywalił w strop wieży.
Wiesz coś więcej na ten temat?
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat ten to normalny pocisk odłamkowo-burzacy tyle, że naprowadzany laserem. Typowe ppk atakujące z górnej półsfery to nasz Spike czy amerykański Javelin lub szwedzki Bill. Te typowo artyleryjskie jak walną w strop wieży tez czołg załatwią bo masa i kaliber duże. Tyle, że nie są to typowe p.pance.
|
|
|
|
|
|
|
|
Są takie kumulacyjne granatniki ręczne, zwane potocznie Gustaw. To chyba od jakiego króla Karola Gustawa, bo są szwedzkiej produkcji. Armia USA przyjęła je na uzbrojenie. Dlaczego? Coś konkretniej wiadomo?
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat Carl Gustav nie jest typowym granatnikiem p.panc. To działo bezodrzutowe strzelające takze(ale nie tylko) pociskami p.panc o działaniu kumulacyjnym. Wojsko Polskie też ma je na uzbrojeniu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Który granatnik przeciwpancerny nie ma cech działa bezodrzutowego? Brytyjski PIAT działał trochę inaczej (sprężyna), ale reszta?
|
|
|
|
|
|
|
|
Poldas granatnik bezodrzutowy a działo bezodrzutowe to wda różne rodzaje broni. Działo ma zamek, posiada przyrządy celownicze umożliwiające ogień do celów zakrytych i amunicję w postaci nabojów. Większość granatników bezodrzutowych to konstrukcje nadkalibrowe czasami także jednorazowe. Carl Gustaw to konstrukcja dość specyficzna i rzadko już występująca. Ma zalety w postaci bogatej gamy amunicji, donośności i celności oraz trwałości. Ale jest też cięższy, droższy i bardziej skomplikowany od takiego RPG. Co do cech to istnieje spora gama.granatników wylaczni rakietowych lub bezodrzutowo-rakietowych z dyszą lub przeciwmasą o calkowicie odmiennej konstrukcji niż Gustav
Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 26/08/2016, 15:59
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Działo ma zamek To bezodrzutowe również?
Przyznaję, że nie znam zasady działania. Skoro jest zamek, to musi być odrzut.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak ma zamek zamykający wlot do lufy. Odrzut jest równoważony wypływem gazów prochowych. Poczytaj o działach bezodrzutowych to zrozumiesz różnicę. Tak w uproszczeniu każdy Gustav moze być granatnikiem p.panc ale większość granatników( a moze już żaden),nie może być Gustavem. Dziś z reguły używa się Gustawów w roli właśnie p.panc szczególnie tych M 3. Natomiast spektrum jego możliwości jest znacznie szersze. Moze strzelać amunicją odłamkowo burzącą, dymną, oświetlającą na odległość ponad 2000 nieosiągalną dla granatników.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tyle wiem że z Karola Gustawa da się strzelać opierając go na barku strzelca. Jednak jest to broń odtylcowa. Ma zamek. Piotruś; Strzelałbyś czymś takim z bunkra o powierzchni załóżmy 2x2 metry kwadratowe?
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy wyglądam na idiotę? 5x5 z dużymi oknami to moze bym się odważył.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hahaha - Zgoda. Co tu jeszcze; O Szwajcarii nic dopiszesz?
|
|
|
|
|
|
|
|
Szukam tej książki a dokładniej namierzam w jakiej to książce było ale przy moim zasobie bibliotecznym może trochę czasu zająć. Ładunki wydrążone to opisał jeszcze przez PWS Niemiec o nazwisku Neuman o ile pamiętam ale coś kołacze mi się pod czachą, ze Szwajcarzy dołożyli wkładkę metalową. Jak znajdę to napiszę. Póki co to robocza hipoteza i tak proszę to traktować
|
|
|
|
|
|
|
|
W Polsce wiedza o ładunkach kumulacyjnych najprawdopodobniej pojawiła się tuż przed wojną podczas wymiany wywiadowczej z Anglikami. Jak odnotowuje szef E2 mjr Charaszkiewicz: "Jedynym sprzętem angielskim o znaczeniu bardziej rewelacyjnym mającym jednak zastosowanie raczej na odcinku saperskim w normalnych działaniach odwrotowych a nie w działaniach dywersyjnych był tzw "przyrząd wiertniczy" dostosowany do samoczynnych wybuchów na liniach kolejowych na wielką skalę."
|
|
|
|
|
|
|
|
To jednak nie to. Było coś takiego jak naboje wiertnicze. Charaszkiewicz namieszał, bo się nie znał. W każdym razie z ładunkami kumulacyjnymi nie ma to związku.
Nawiasem; Co to było E2 ?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Stabilizację brzechwową w armatach gwintowanych stosuje się zarówno przy pociskach rdzeniowych(większa prędkość i lepsza celność) Stabilizację brzechwową w armatach gwintowanych stosuje się w pociskach rdzeniowych aby móc użyć rdzeni o wydłużeniu większym niż jakieś 5-6 - przy większym wydłużeniu sam ruch obrotowy nie wystarcza już do stabilizacji rdzenia w czasie lotu (precesja zaczyna dawać się we znaki)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|