|
|
Anglia: bitwa pod Bosworth, Ryszard III zwycieza,
|
|
|
|
Po bezpotomnej (a możliwe że również gwałtownej) śmierci Ryszarda jest szansa na kolejną wojnę domową-tym razem między kandydatami Yorków (sprawa Lancasterów jest już raczej przesądzona, pozostał im już tylko małoletni Stafford). Ryszard początkowo na następcę wyznaczył Warwicka, potem zmienił zdanie i wytypował siostrzeńca-Jana de la Pole'a, hrabiego Lincoln. W OTL Jan zginął w 1487 walcząc w rebelii za sprawę fałszywego Warwicka (prawdziwy był wtedy w Tower) ale to było już po Bosworth, gdy prrspektywy Yorków były marne. Czy w ATL będąc oficjalnym dziedzicem również uznałby pierwszeństwo Warwicka? Większość stronników Yorków poparłaby pewnie jego kuzyna-jako potomek Plantagenetów w linii męskiej syn Clarence'a miał lepsze prawa do tronu. Jedyną przewagą de la Pole'a był wiek-w 1485 Warwick miał tylko 10 lat, ale ten atut będzie istotny tylko przez kilka pierwszych lat po Bosworth.
Ten post był edytowany przez Svetonius21: 12/03/2017, 14:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Szansa jest tylko zależy kiedy by Ryszard zmarł. Jeśli 5-10 lat po Bosworth to de la Pole nie miałby żadnych szans z Warwickiem. Nie wspominając już o tym, że Ryszard mógł drugi raz zmienić zdanie i uznać bratanka za lepszy wybór. I skoro de la Pole zginął za sprawę podróbki to mógłby uznać prawa oryginału. Mógłby nie oznacza musiałby.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(xxxxf @ 12/03/2017, 14:27) Szansa jest tylko zależy kiedy by Ryszard zmarł. Jeśli 5-10 lat po Bosworth to de la Pole nie miałby żadnych szans z Warwickiem. Nie wspominając już o tym, że Ryszard mógł drugi raz zmienić zdanie i uznać bratanka za lepszy wybór. I skoro de la Pole zginął za sprawę podróbki to mógłby uznać prawa oryginału. Mógłby nie oznacza musiałby. Dlatego widzę tylko dwie szanse dla Jana: -Ryszard umiera krótko po bitwie (to byłby chichot historii-Ryszard wygrywa ale zostaje ranny w bitwie i wykańcza go gangrena). -Warwickowi, jak już wcześniej się zdarzało bratankom Ryszarda, przytrafia się "nieszczęśliwy wypadek".
|
|
|
|
|
|
|
|
Wg. POD-u nie ma na to szans. POD jest tu inna decyzja Ryszarda podczas bitwy. Miejsca pobytu by nie zmieniał. A kto miałby mu taki zorganizować? Patrząc po OTL sam de la Pole za bardzo nie chciał korony dla siebie. A innych kandydatów nie ma.
|
|
|
|
|
|
|
|
Też mi się wydaje że zachowanie Jana z OTL raczej nie wskazuje na to że będzie czynnie zabiegał o koronę dla siebie-skoro wolał poprzeć impostora zamiast wysunąć własne pretensje do tronu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co najwyżej może zostać regentem, jeśli Ryszard zginie szybko. Więc myślę, że możemy już stawiać pytanie- jak będzie wyglądało panowanie Edwarda VI Plantageneta?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 6/11/2013, 22:05) Commines pisze, że gdy do Ludwika XI doszły pogłoski o zamordowaniu Edwarda V i jego brata, nie chciał mieć z Ryszardem nic wspólnego. Dwór Hiszpański również nie odebrał tych pogłosek dobrze.
Jakoś dworowi hiszpańskiemu czy francuskiemu nie wadziły kontakty z Henrykiem VII, który też wielu zamordował. Ludwik XI jeśli rzeczywiście nie chciał mieć nic wspólnego z Ryszardem, to nie z jakiś szlachetnych pobudek, ale dlatego, że popierał Tudora. Chaos w Anglii zawsze był na rękę królom Francji. No i ciągle tak naprawdę nie wiemy czy to Ryszard zamordował bratanków.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(xxxxf @ 12/03/2017, 20:58) Co najwyżej może zostać regentem, jeśli Ryszard zginie szybko. Więc myślę, że możemy już stawiać pytanie- jak będzie wyglądało panowanie Edwarda VI Plantageneta?
Nie tak szybko. Najpierw trzeba by wylosować długość życia Ryszarda, ewentualne jego potomstwo, a potem myśleć o innych kandydatach do tronu. Którzy notabene pojawili się dopiero po zagarnięciu tronu przez Henryka Tudora.
QUOTE No i ciągle tak naprawdę nie wiemy czy to Ryszard zamordował bratanków.
To akurat chyba jest najmniej ważne.
QUOTE Jakoś dworowi hiszpańskiemu czy francuskiemu nie wadziły kontakty z Henrykiem VII, który też wielu zamordował.
O święta naiwności! Kogo interesuje, czy jego sojusznik postępuje uczciwie i szlachetnie!!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ramond @ 6/11/2013, 22:05) W historyjkę, mającą unieważnić małżeństwo Edwarda IV nie wierzył chyba nikt. Tyle, że po tym, jak Ryszard obszedł się z Hastingsem, Riversem i innymi opozycjonistami nikt nie śmiał mu się otwarcie przeciwstawić. Co nie zmienia faktu, że krótko po uznaniu Edwarda V za bękarta zawiązała się konspiracja, mająca na celu obalenie Ryszarda i przywrócenie Edwarda...
Chyba jednak wierzono, czy też bardzo chciano wierzyć, z powodu powszechnej nienawiści, jaką budziła rodzina Woodville'ów. Co innego gdyby Edward V był synem Edwarda IV i Bony Sabaudzkiej. Wtedy nikt nie uznałby go za bękarta.
Buckingham to raczej sam chciał zasiąść na tronie, a nie przywracać Edwarda V.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|