|
|
IIWS: alianci nie opuszczają Narviku w 1940, Zwycięstwo wykorzystane
|
|
|
|
Ad. N_S; Równie dobrze mogę sobie wyklikać długość wybrzeża Norwegii, od Narwiku, do Hamburga. Równie dobrze wiem iż istnieje coś takiego jak lodołamacze. Wiem również iż transport szwedzkiej rudy przez Morze Północne był mniej bezpieczny, niż przez Bałtyk. Wiem również iż, bez hematytów szwedzkich by sobie Rzesza poradziła, bazując na mniej bogatych złożach w postaci limonitów i syderytów, ale znajdujących się pod panowaniem Rzeszy. Wytop surówki będzie droższy, ale - Niemcy sobie poradzą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Poldas, masz kupe niezwykle madrych sugestii. Te sugestie wydaja sie byc tak oczywiste i tak bezdyskusyjne, ze w porownaniu do nich rozwiazania ktore byly stosowane w tej tematyce trzy czwarte a czasami i wiecej wieku temu wygladaja jak pasmo pomylek. Lodolamacze ... Dlaczego o nich Szwedzi nie pomysleli tylko juz na samym poczatku XX wieku wielkim kosztem i wysilkiem wybudowali polaczenie z Narvikiem ? Widocznie nie wiedzieli, ze istnieja lodolamacze (ciekawe jak duzy musialby byc taki lodolamacz aby poradzic sobie z polmetrowej grubosci lodem Zatoki Botnickiej ...). A ze Rzesza moglaby sobie poradzic - jak twierdzisz - bez szwedzkiej rudy ... Ciekawe. Z czego by wtedy robiono lozyska ? Z tej nasyconej siarka rudy lotaryngskiej ? A bez lozysk to nic nie pojedzie i nic nie pofrunie. To chyba wszystko.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Lotaryńskiej. Ale dobra - Nie ma sensu się unosić.
Rzecz widzę generalnie tak, że Alianci mieli możliwość opanować Norwegię. Punkt ciężkości działań, albo schwerpunkt znalazłby się na tych fiordach.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 11/09/2016, 11:33) Lugal, zadales cztery pytania ktore zacytuje: Sadze, ze atak na Francje, Belgie i Holandie zostalby wykonany miesiac lub dwa pozniej a w tym czasie Rzesza rozwalilaby ta aliancka enklawe na polnocy Norwegii. Mieli na to srodki. Powod jest oczywisty: ruda. N_S Tylko, że w okresie, o którym piszę, tj. przełomie maja i czerwca 1940 roku, Belgia, Holandia i Francja były już zaatakowane przez III Rzeszę. Nie wycofanie aliantów z Norwegii w czerwcu 1940 nie mogło więc tego ataku opóźnić... W realu alianci wycofali się z Norwegii, chcąc pomóc broniącej się Francji. I co to pomogło aliantom na froncie francuskim??? Uratowało Francję przed okupacją? W moim alternatywnym scenariuszu wciąż istniałby drugi front. Inaczej mogłaby więc wyglądać zarówno sytuacja III Rzeszy, jak i aliantów. Ponawiam pytanie, czy dla Niemców łatwe byłoby ściągnięcie do północnej Norwegii kilku czy kilkunastu dywizji, transport ich przez pokrytą górami i śniegiem z małą ilością dróg i zalesioną Norwegię, w sytuacji gdy dodatkowo (jak przypuszczam) wojska niemieckie mogły być atakowane przez znającą teren norweską partyzantkę (w ww. powodów północna i środkowa Norwegia to wymarzony teren do działań partyzanckich, sądzę ponadto, że Brytyjczycy mieliby możliwość zbroić i wspomagać norweski ruch oporu)? Niemcy w tych warunkach musieliby ponownie zdobywać ww. obszar. Wszystko to jeszcze dodatkowo przy atakach brytyjskiej marynarki i lotnictwa.
QUOTE(Net_Skater @ 11/09/2016, 12:50) Poldas: (Zreszta caly czas czekam na sprecyzowanie przez Lugala informacji Nr 3 w jego poscie). N_S Szwecja uległa parę razy różnym naciskom ze strony III Rzeszy - będąc otoczona ze wszystkich stron terenami zajętymi przez Niemcy oraz ich sojusznikiem - Finlandią, miała potężne problemy z utrzymaniem swojej neutralności oraz, co komplikowało jej sytuację wewnętrzną, np.: https://pl.wikipedia.org/wiki/Midsommarkrisen http://www.kuzynka.warszawa.pl/a-Polityka_...ec_Szwecji.html Stosunek III Rzeszy do Szwecji
Podbój Szwecji nie był jednoznacznym celem strategii militarnej nazistowskich Niemiec w 1940 roku. Neutralna i przychylna Niemcom Szwecja mogła bowiem przynieść III Rzeszy większe korzyści polityczne i gospodarcze niż podbita. Postawa ścisłej neutralności, zajęta przez rząd szwedzki po 9 kwietnia, początkowo zadowoliła Hitlera, w miarę jednak komplikowania się sytuacji w Norwegii i obaw o wojska izolowane w Narwiku, postanowił on wykorzystać terytorium tego kraju. Dlatego też 15 kwietnia szwedzka delegacja na czele z Fabianem Tammmem przybyła do Berlina. Przedstawiciele strony niemieckiej, z Hermannem Göringiem na czele, zapewniali o chęci respektowania szwedzkiej neutralności, coraz częściej napomykając o Narwiku i „chwilowych trudnościach transportowych”, by z kolei wręcz zaproponować zgodę rządu szwedzkiego na tranzyt wojsk niemieckich przez terytorium Szwecji. Ponieważ jak się okazało linie kolejowe prowadzące od granicy szwedzkiej do Narwiku i Trondheimu znalazły się całkowicie w rękach niemieckich, kwestia Narwiku została rozwiązana. Rząd szwedzki wyraził zgodę na tranzyt do Narwiku jednego pociągu sanitarnego, a 23 kwietnia – na ewakuację 528 marynarzy, w tym 159 ciężko rannych. Niepowodzenie sprzymierzonych w Norwegii, a od 10 maja na froncie zachodnim zmusiły rząd szwedzki do dalszego uelastyczniania polityki wobec Niemiec. Po zgodzie na przepuszczenie trzech składów pociągów z artylerią, amunicją i umundurowaniem, a w drodze powrotnej 2,5 tysiąca marynarzy z niemieckich jednostek Kriegsmarine zatopionych w Narwiku przez Anglików, przyszedł czas na udzielenie kolejnej. A mianowicie uzgodniono możliwość przejazdu 300 osób personelu medycznego.
Ten post był edytowany przez Lugal: 11/09/2016, 15:49
|
|
|
|
|
|
|
|
Ad. Lugal; Tu się rozchodzi o to, aby w tej dyskusji błędów nie popełniać. To, co przytoczyłeś wyżej - W którym roku to było?
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolego Lugal, żeby za głęboko nie wchodzić w temat możesz zestawić ile sił Niemcy użyli do ataku, a ile do obrony/okupacji. Będzie wiadomo czy Nemcy chcieli i mogli zwiększyć swoją obecność w tym rejonie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz co Karghul? Sam się nad tym zastanawiałem. Do okupacji Norwegii by wystarczyło coś w przedziale 20-50 tysięcy ludzi. Faktycznie to Alianci dopadli tam coś w przedziale 200 do 300 tysięcy Niemców (a może i jakichś cudzoziemców). Jednak obawiano się inwazji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 11/09/2016, 18:20) [...]Faktycznie to Alianci dopadli tam coś w przedziale 200 do 300 tysięcy Niemców (a może i jakichś cudzoziemców). [...]
I tutaj właściwie możemy zamknąć temat. Niemcy siły zwiększali pomimo wycofania się sił alianckich. Na zwycięstwo Aliantów nie było miejsca, bo ich siły były skromne, a na działalność partyzancką przy takim nasyceniu wojskiem pozostaje niewiele miejsca. Tyle tylko, że do tego to powinien chyba dojść twórca tego tematu.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|