|
|
Asy lotnictwa
|
|
|
Poker
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 8.002 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Kogo uważacie za największego asa lotnictwa II wojny światowej?
|
|
|
|
|
|
|
|
Względem liczby zestrzeleń klasyfikacja przedstawia się następująco: * Erich Hartmann (352) - Niemcy * Gerhard Barkhorn (301) - Niemcy * Walter Nowotny (258) - Niemcy * Hans Joachim Marseille (158) - Niemcy * Adolf Galland (103) - Niemcy * Werner Molders (101) - Niemcy * Eino Juutilainen (94) - Finlandia * Hiroyoshi Nishizawa (87) - Japonia * Tetsuzo Iwamoto (80) - Japonia * Saburo Sakai (64) - Japonia * Iwan Kożedub (62) - Związek Radziecki * Constantin Cantacuzene (60) - Rumunia * Aleksander Pokryszkin (59) - Związek Radziecki * Eino Luukkanen (56) - Finlandia * Marmaduke Pattle (51) - Związek Południowej Afryki * Richard Bong (40) - Stany Zjednoczone * David McCampbell (34) - Stany Zjednoczone * Pierre Closterman (33) - Francja * Adolphus Malan (32) - Związek Południowej Afryki * Francis Gabreski (28) - Stany Zjednoczone
A wśród Polaków to byłby Skalski, o ile dobrze pamiętam
|
|
|
|
|
|
|
|
Obawiam się, że gdyby przedstawić wszystkich to pierwsze kilkadziesiąt miejsc zajęliby Niemcy
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
Poker
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 11 |
|
Nr użytkownika: 8.002 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Jeśli chodzi o Ericha Hartmanna, czy znacie jakieś ciekawe strony o nim, ale po polsku?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko wskazuje na to ze piloci panstw Osi byli najlepszymi Asami mysliwskimi.Niemcy,Japonia,a nawet Finlandia.Ciekawe co na to powiedzialby Winston Churchill
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja się tam nie znam na histori, ale czy to niejest przypadkiem tak, że przez długi okres czasu osiowcy nie mieli zbyt wymagających przeciwników? Najpierw Polacy na przestarzałych maszynach, potem Francuzi... należy doliczyć jeszcze ewentualnie Hiszpanię no i do czasu włączenia się Polaków w Bitwie o Anglię latali niedoświadczeni piloci RAF - u często z wylatanymi tylko kilkoma godzinami. Z Japonią jest chyba podobnie
|
|
|
|
|
|
|
|
Fakt faktem,że Niemcy ponabijali sobie liczniki w Polsce i Francji,ale prawdziwe żniwo skosili w początkowych miesiącach walk w ZSRR,gdzie zestrzeliwali masy ruskich słabych maszyn z amatorskimi pilotami.Jednak nie uważam,aby piloci RAF-u albo amerykańscy byli słabi kosztem Niemców i Japońców,bo byli bardzo dobrze wyszkoleni i często przewyższali przeciwników,no i sprzęt był porównywalny,co pozwalało na wyrównane szanse i z reguły o wygranej decydowały umiejętnosci pilotów.
Nie umniejsza to jednak faktu,że piloci Niemieccy,Ci ze starej gwardi,byli doskonale wyszkoleni i szybko zdobyli niezbędne wyszkolenie w boju,podczas walk w Hiszpanii i Polsce.Do tego mieli bardzo dobre maszyny,więc ich elita pilotów była zdecydowanym liderem wśród asów myśliwskich,z tym ,że pamiętajmy o czynnikach ilosci odbytych lotów bojowych,jak i własnie udziału w niektórych kampaniach,gdzie mogli sobie strzelac do rywali,jak do kaczek.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co do mojego idola,to jest słynny pilot z 303,Jan Zumbach,bardzo barwna postać,który był wybitnym asem myśliwskim,a jego osoba miała ciekawe dzieje po wojnie,gdy był dowódcą i organizatorem eskadry w wojnie domowej w Zairze,gdzie sobie pare wiosek z ziemią zrównał,wcześniej również miał różne dziwne przeboje,był przemytnikiem,nie potrafił chłop wrócić do realiów powojennych
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tymi zwycięstwami niemieckimi to nie taka prosta sprawa. Jako zestrzelenie pewne zaliczano juz im nawet zwycięska walkę nie koniecznie zakończona zestrzeleniem przeciwnika. Nie było również zestzrzeleń cząstkowych ani prawdopodobnych tak jak u brytyjczyków. Nie jest więc dziwna tak olbrzymia ilość zestrzeleń po stronie państw osi.
|
|
|
|
|
|
|
|
O właśnie, dobrze, że Sarissoforoj o tym wspomniał Czy ktos mi może wyjaśnić o co chodziło ze zestrzeleniami cząstkowymi. Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić
|
|
|
|
|
|
|
|
Walki lotnicze, nie polegały w dużej mierze na indywidualnych pojedynkach. Bardzo czesto, powiem wiecej, w wiekszosci wypadków zestrzelenie wrogiego samolotu, to wynik odddziaływania oniowego kilku samolotów. Zaliczenie kazdemu z prowadzacych ogień, powodowałoby zafałszowanie obrazu sytuacji powietrznej. Dlatego też, poszczególnym lotnikom, którzy potrafli udowodnic swój udział w zestrzeleniu wroga, zaliczano równy z innymi lotnikami procent zestrzelenia np. 5 lotników zestrzeliło jeden samolot, wiec zaliczano każdemu z nich 1/5 zestrzelenia pewnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z tymi zwycięstwami niemieckimi to nie taka prosta sprawa. Jako zestrzelenie pewne zaliczano juz im nawet zwycięska walkę nie koniecznie zakończona zestrzeleniem przeciwnika. Nie było również zestzrzeleń cząstkowych ani prawdopodobnych tak jak u brytyjczyków. Nie jest więc dziwna tak olbrzymia ilość zestrzeleń po stronie państw osi Zasada była taka musiał być albo świadek albo wrak, żrudła brytyjskie potwierdzają 80 % zestrzeleń niemieckich,więc wątpie aby niemcy naprawdę naciągali w jakimś dużym stopniu, byli poprostu dobrzy i tyle.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zasada była taka musiał być albo świadek albo wrak, żrudła brytyjskie potwierdzają 80 % zestrzeleń niemieckich,więc wątpie aby niemcy naprawdę naciągali w jakimś dużym stopniu, byli poprostu dobrzy i tyle. No tak, ale zestrzelenie pewne zaliczano kazdemu, który brał udział w zwycięstwie powietrznym. A to już fałszowało obraz.
|
|
|
|
|
|
|
|
Fakt, w pewnym stopniu napewno, ale generalnie luftwaffe starało się potwierdzać zestrzelenia, ale masz słuszność pewne przekłamania musiały być
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|