Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polscy komuniści Vs ZSRR
     
M.J.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 221
Nr użytkownika: 56.347

 
 
post 23/04/2011, 13:23 Quote Post

Ponieważ można spotkać się z opiniami, że komuniści którzy przejeli władzę w Polsce w roku 44' byli zupełnie wyzbyci choćby namiastki patriotyzmu i działali wyłącznie na korzyść ZSRR chcę dać kilka przykładów walki o sprawy polskie. Ponieważ takowe przepychanki w stosunku do ideologii były raczej niemożliwe patriotyzm wielu ludzi skupiał się na sprawach gospodarczych. Uważam, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Nie myślę tu o wierchuszce ówczesnej władzy, ale o ludziach z nią powiązanych, autentycznie walczących o interes narodowy. Czyż bowiem można jeszcze przedwojennych naukowców jak na przykład Walerego Goetla czy Reginę Fleszarową nazwać pachołkami komunistów ? A to przecież oni zaproszeni zostali do udziału w konferencji poczdamskiej, aby walczyć o zachodnią granicę Polski. Zapewne takich ludzi związanych z TRJN było wielu i abstrahując od tego jak ta władza im się podobała, i czy w późniejszym okresie zawiedli się na niej uważam, że trudno wszystkim odbierać miano patrioty. Świadomie nie wnikam ile spraw z Sowietami udało się załatwić pozytywnie osobiście bowiem sądzę, że nie to jest najważniejsze. Chodzi o to, że komuniści dysponowali jakąś dozą asertywności w stosunku do ZSRR i nie do wszystkiego podchodzili z pozycji na klęczkach. Nie jestem ekspertem w tym temacie, ale sądzę, że stosunek spraw załatwionych do nie załatwionych wahał się w granicach 50 % choć w czasie trwania wojny był chyba gorszy chociażby z powodu braków w polskiej administracji. Pewnie jak by to nazwać nonkonformizm komunistów wobec ZSRR był niewielki, ale jaki mógł być w stosunkach takiego kraju jak nasz do zwycięzcy II WŚ. Tym bardziej, że jeszcze w czasie trwania wojny wszystko tłumaczono właśnie potrzebami jej wygrania. Spotkałem się zresztą z ciekawym uzasadnieniem walki LWP po stronie ZSRR. Otóż w czasie jednej z interwencji u jednego z dowódców radzieckich w sprawie rozkradania polskiego majątku tenże generał stwierdził, że na polskiej ziemi ginie tysiące Rosjan. Na co polski oponent zareplikował, że takie uwagi są nie na miejscu, gdyż obok Rosjan giną na tym froncie również tysiące Polaków. Ponieważ w innym temacie jeden z kolegów wyraził wątpliwości czy polscy komuniści mieli jakikolwiek wpływ na decyzje Stalina chciałbym podać jako przykład rozmowy z lutego 1945 roku, w Moskwie. Tam właśnie Bierut przekonał Stalina, aby na terytoriach przyznanych Polsce zgodnie z ustaleniami konferencji na Krymie nie tworzono tymczasowej sowieckiej administracji wojennej ( a takie były początkowo plany ), a od razu przekazano je Polakom. Dodam jeszcze, że w tamtych czasach "użeranie" się chociażby z takimi ludźmi jak Beria do najbezpieczniejszych pewnie nie należało.
Poniższe przykłady są z gatunku spraw małych i dużych i są zapewne jakimś niewielkim wycinkiem:
1. Interwencja u generała Bielajewa w sprawie rozkradania przez ACz garbarni lubelskiej, lubelskiej fabryki wag, cukrowni w Lublinie, Klemensowie, Garbowie, Rejowcu i Przeworsku.
2. Interwencja u Saburowa przedstawiciela GOKO w sprawie rozbiórki zakładów cynkowych w Brzezinach Śl.
3. Sprawa uregulowania kwestii zdobyczy wojennych i dostępu polskiej administracji do ziem nie należacych do Polski przed 39 rokiem, w Moskwie luty 45 roku. Ze strony radzieckiej brali udział min. Stalin, Malenkow, Wyszyński, Chrulow, Mikojan. Polacy mają pretensje o wspomnnianą już tlenkownię cynku, cukrownie poznańskiego i bydgoskiego, Młynów Richtera w Bydgoszczy. Sowietom nie bardzo podobały się argumenty o rekompensacie terytoriów straconych na wschodzie.
4. Spotkanie w Moskwie, w sprawie przewozów kolejowych oraz zaliczenia w poczet długów eksportowych rekwizycji cukru dokonanego przez ACz.
5. Przejęcie obiektów naftowych w rejonie Jedlicze - Krosno.
6. Marcowa porażka w sprawie demontażu niemieckich przedsiębiorstw, ponowna interwencja w sprawie cukru.
7. Kwietniowa przepychanka w sprawie transportu kolejowego.
8. Interwencja u Chrulowa i Mechlisa w sprawie demontażu fabryki kabli w Dziedzicach i obiektów gospodarczych w rejonie Cieszyna i Skoczowa.
9. Interwencja w sprawie zakładów w Oświęcimiu, Policach i Blachowni produkujących benzynę sntetyczną. W zasadzie nie udana. Uzyskano tylko zgodę na przekazanie takowej fabryki ze Schwarzheide.
10. Fabryka wagonów we Wrocławiu.
11. Lipcowe boje min. z Berią w sprawie przekazania Polsce transportu kolejowego.
12. Moskiewska interwencja w sprawie demontażu 144 obiektów Dolnego Śląska.
13. Sierpniowe przepychanki w sprawie odszkodowań wojennych i umowy o przekazaniu Polsce niemieckich majątków.
14. Negocjacje z dowództwem Północnej Grupy Wojsk w sprawie całkowitego przekazania ziem jej podlegających.
15. Przepychanki u Chrulowa i Żukowa w sprawie Odry i Szczecina.
16. Sprawa poniemieckiej floty handlowej, a raczej części mającej przypaść Polsce z puli ZSRR.
17. Działalność BROW – temat rzeka.
Po świętach postaram się dorzucić jeszcze parę przykładów.

p.s.
Coś nie bardzo z tytułem tematu. Jak to zmienić ( chodzi o wielkość liter ) ?

Ten post był edytowany przez M.J.: 23/04/2011, 13:28
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 23/04/2011, 15:33 Quote Post

Tak na początek: poniższe, to co konkretnie znaczy?
QUOTE(M.J. @ 23/04/2011, 13:23)
15. Przepychanki u Chrulowa i Żukowa w sprawie Odry i Szczecina.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
M.J.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 221
Nr użytkownika: 56.347

 
 
post 23/04/2011, 16:34 Quote Post

Otóż w październiku 1945 roku Bierut wysłał jednego ze swoich pracowników do Moskwy, aby interweniował u gen. Chrulowa w sprawie dostępu polskiej administracji do portu w Szczecinie i obiektów na Odrze. Szczeciński port i urządzenia w tym stoczniowe zostały bowiem całkowicie zajęte przez ACz, która zatrudniła tam ok. 50 tyś. Niemców. Zwrócono również Sowietom uwagę na łamanie polsko – radzieckiej umowy z 16. VIII. 1945 roku. Choć Chrulow był zakłopotany faktami przedstawianymi przez Polaków twierdził, że port Szczeciński ma decydujące znaczenie dla zaopatrywania wojsk radzieckich stacjonujących w Niemczech, a i zapewne wywozu zdobyczy. Poradził więc przeprowadzić rozmowę z Żukowem i Rokossowskim. O ile z tym drugim Polacy nie mieli kłopotów i pomógł on min. w oczyszczaniu koryta Odry, o tyle z Żukowem było dużo trudniej. Odbyto z nim w tej sprawie dwie rozmowy. W czasie pierwszej odrzucił on polskie postulaty, aby przenieść Centralną Bazę Przeładunkową ze Szczecina do Świnoujścia oraz, że polski zarząd portu w Szczecinie również da radę obsłużyć ZSRR. W czasie drugiego spotkania uzyskano pewne, niestety niewielkie ustępstwa ( mam tą umowę, ale to sporo pisania ). Ostatecznie chyba dopiero w roku 1954 zlikwidowano CBP. Jak widać z tego przysłowie – „chcieć to móc” – w stosunku do Sowietów nie miała zastosowania.

Temat ciekawy - ale problem przedzialem czasowym. Ten dzial obejmuje okres II WS natomiast duza czesc watka dotyczy okresu powojennego.
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 24/04/2011, 1:58
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 29/04/2011, 9:14 Quote Post

Poza tym (oprócz uwagi N_S) co to ma wspólnego z wpływaniem na wolę Stalina?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 29/04/2011, 11:04 Quote Post

Nie widzę w tym nic niezwykłego - przecież Polscy komuniści nie podlegali jakimś zbiorowym Sowietom, ale podobnie jak komuniści sowieccy żarli się o wpływy, biegając z każdą sprawą do najwyższego autorytetu, czyli Stalina.

Stąd różnorakie interwencje, w których komuniści polscy prosili "najwyższego" żeby pokarał czy naprostował działania wykonawców na niższym szczeblu. I nie ma w tym żadnego unikalnego patriotyzmu - tego typu "walki buldogów pod dywanem" były w całym Związku na porządku dziennym, podobnie jak tworzenie się rozmaitych koterii, układzików i sitw, które potem próbowały coś utargować wysyłając monity do wyższych rangą.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 29/04/2011, 12:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej