|
|
Papiez Franciszek
|
|
|
|
QUOTE Tylko, że niewolnictwo nie miało żadnego związku z doktryną i dogmatami KK. W przeciwieństwie do podejścia do rozwodników, homoseksualistów itp itd. Musisz nie znać dogmatów KRK. Bo żaden nie dotyczy podejścia do rozwodników czy homoseksualistów. Jesli jest inaczej, to podaj treść tego dogmatu oraz datę jego ustanowienia. Parę wieków temu w doktrynie się mieściły stosy i inne takie. Teraz nie. Tak to wygląda. Jak poprzednio opisałem.
QUOTE QUOTE to źle, ze np. otworzył sie na współczesny świat i potępił niewolnictwo? Bardzo dobrze. najpierw pisałeś, ze to źle otwierać KRK na współczesny świat. Teraz piszesz, ze dobrze. Zmieniłeś zdanie. To dobrze.
Ten post był edytowany przez balum: 30/01/2015, 11:37
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Musisz nie znać dogmatów KRK. Bo żaden nie dotyczy podejścia do rozwodników czy homoseksualistów. Jesli jest inaczej, to podaj treść tego dogmatu oraz datę jego ustanowienia.
Spójnik "i" w zdaniu QUOTE Tylko, że niewolnictwo nie miało żadnego związku z doktryną i dogmatami KK. oznacza, że to niewolnictwo nie miało nic wspólnego z doktryną oraz/także dogmatami. Co to oznacza? Oznacza, że w zbiorze o którym mówimy piszę zarówno o dogmatach jak i doktrynie. Wiem, że jest to dosyć skomplikowane i trudne, ale zapewniam, że jest do opanowania. Rozumienie tekstu czytanego czasami jednak w życiu się przydaje.
QUOTE najpierw pisałeś, ze to źle otwierać KRK na współczesny świat. Teraz piszesz, ze dobrze. Zmieniłeś zdanie. To dobrze.
Powiem więcej - jestem przeciwnikiem palenia na stosie oraz uważam, że jednak kler ma prawo korzystać z tak współczesnych wynalazków jak kawa (w końcu w Europie znana dopiero od jakiś 500 lat) czy telefon komórkowy. Jak więc wydać rzeczywiście jestem pełnym zwolennikiem otwarcia się KK na współczesność.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli znasz doktrynę KRK to wiesz, że jest ona takowa: tylko dogmaty są nie do ruszenia. Cała reszta i owszem. Dlatego stosy i insze takie mieściły sie kiedys w doktrynie. Teraz nie. I to samo dotyczy rzeczy, które widzisz obecnie za niemieszczących się w owej doktrynie. Do tego człowiek ma sie kierowac w swoim postepowaniu sumieniem i miłością. Nie doktryną. I szeregowy wierny i papież. EOT.
Ten post był edytowany przez balum: 30/01/2015, 12:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Podejście do "rozwodników"? W Kosciele nie ma takiego pojęcia! Jest natomiast silne lobby na rzecz uznania cudzołóstwa obok takze wspomnianego uprawiania praktyk homoseksualnych za wyższe formy życia chrzescijańskiego. Nie potrzeba tu wiele. Wystarczy sprawdzić w Starym, podkreslam Starym Testamencie co znajdowało się na tablicach ,które otrzymał Mojżesz i co spotkało Sodomę i jej mieszkańców sodomitów. A jeśli mówimy o różnicach między papieżami,a "papieżami"to przypomne w perspektywie historycznej,że papieże nie rozmawiali nawet z szefami państw,lub dyplomatami wysokiego szczebla żyjącymi w związkach cudzołożnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wystarczy sprawdzić w Starym, podkreslam Starym Testamencie Chrześcijanin ma jeszcze część drugą tej pozycji. On nie żyje sub lege, tylko sub gratia. 2000 lat temu wydarzyło się dla niego coś bardzo istotnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Musisz nie znać dogmatów KRK. Bo żaden nie dotyczy podejścia do rozwodników czy homoseksualistów.
Nauka Kościoła jest w tym względzie jednoznaczna:
QUOTE W Kosciele nie ma takiego pojęcia! Jest natomiast silne lobby na rzecz uznania cudzołóstwa obok takze wspomnianego uprawiania praktyk homoseksualnych za wyższe formy życia chrzescijańskiego.
Wszystko (rozwody, stosunki pozamałżeńskie - nie ważne czy hetero, homo, zoo, czy jakie tam jeszcze kto wymyśli) to zawarte jest w jednym z przykazań: nie cudzołóż. i tyle. Nie trzeba do tego wielkiej teologicznej rozprawy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE to zawarte jest w jednym z przykazań: nie cudzołóż. i tyle. Ale co to takiego to cudzołóstwo? Seks z cudzą żoną. Zas seks kawalera z panną czy panien lub kawalerów niekoniecznie. Za to chrzescijaństwo to religia miłosci. Jak ludzie sie kochaja to cieszą Boga, który powiedział: miłujcie się. Potepienie homoseksualizmu nie jest jednoznacznie zamocowane w chrześcijaństwie ani katolicyzmie. To tylko interpretacja. Aktualnie uznawana przez KRK. Ale to sie moze zmienić jak wiele innych interpretacji.
Ten post był edytowany przez balum: 30/01/2015, 14:44
|
|
|
|
|
|
|
|
NT:
QUOTE „Cudzołożnikiem jest jednakże również ten, kto pożądliwie spogląda na niewiastę.”(Mt 5,28) Cudzołóstwo dotyczy nie tylko zdrady małżeńskiej i stosunków przedmałżeńskich ale także niewłaściwego i niezgodnego z Bożym zamysłem odnoszenia się do sfery ludzkiej seksualności. Jest również naruszeniem porządku moralnego ,zasad życia rodzinnego,godności człowieka jako dziecka Bożego i prowadzi do całkowitej utraty rozeznania w kwestiach etycznych. My katolicy nazywamy to grzechem.
|
|
|
|
|
|
|
|
balum:
QUOTE Jesli znasz doktrynę KRK to wiesz, że jest ona takowa: tylko dogmaty są nie do ruszenia. Cała reszta i owszem. Dlatego stosy i insze takie mieściły sie kiedys w doktrynie. Teraz nie. I to samo dotyczy rzeczy, które widzisz obecnie za niemieszczących się w owej doktrynie.
Dalej nie rozumiesz jednej rzeczy. Mówisz o zmianach, które nie wynikają bezpośrednio z Biblii. Świetnym tego przykładem jest np Novus Ordo. Ryt Mszy to rzecz, która się zmieniała na przestrzeni wieków i taka też zmiana nastąpiła po soborze. Oczywiście różnie można ją oceniać. Jedni zrobią to bardzo negatywnie drudzy pozytywnie. Ale było to dopuszczalne (chociaż już niedopuszczalne było zarządzenie Pawła VI, które miało całkowicie wyrugować starą Mszę tak jak niedopuszczalne są jakiekolwiek ograniczenia względem jej). Natomiast tutaj mówimy (rozwodnicy, homoseksualiści itd) o rzeczach, które doktryna KK wywodzi wprost z Biblii. I dowolności tutaj nie ma. I dalej nie doczekałem się tych danych o kryzysie w Kościele w 1 połowie XX wieku i o usankcjonowanej tradycji ochrony pedofilów. Chyba, że to były tylko takie efektowne wstawki bez pokrycia w rzeczywistości. Jeśli tak to wypadałoby je odwołać.
QUOTE Ale co to takiego to cudzołóstwo? Seks z cudzą żoną. Zas seks kawalera z panną czy panien lub kawalerów niekoniecznie.
Wykładnia jest prosta - każdy stosunek pozamałżeński.
QUOTE Potepienie homoseksualizmu nie jest jednoznacznie zamocowane w chrześcijaństwie ani katolicyzmie. To tylko interpretacja. Aktualnie uznawana przez KRK. Ale to sie moze zmienić jak wiele innych interpretacji.
Jest absolutnie jednoznacznie zamocowane w Biblii. I nie podlega to żadnej interpretacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jest absolutnie jednoznacznie zamocowane w Biblii. I nie podlega to żadnej interpretacji. W Bibli masz tez jednoznaczny zakaz żarcia wieprzowiny i czynienia wizerunków Boga, ludzi i zwierząt. I co? Nie podległo to interpretacji? Biblia to bardzo gruba, wzajemnie sprzeczna pozycja. Masz tam nakazy i zakazy przeciwne doktrynie KRK.
QUOTE Cudzołóstwo dotyczy nie tylko zdrady małżeńskiej i stosunków przedmałżeńskich ale także niewłaściwego i niezgodnego z Bożym zamysłem odnoszenia się do sfery ludzkiej seksualności. A jaki jest ten Boży namysł to można róźnie wykładać. KRK przyznał sie juz do tylu błędnych wykładni bożych namysłów. Owe stosy itd miały byc zgodne z Bozymi namysłami. Teraz mamy wykładnie, że nie były.
Ten post był edytowany przez balum: 30/01/2015, 15:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Marthinus) Wykładnia jest prosta - każdy stosunek pozamałżeński. Cudzołóstwo jak nazwa wskazuje, że ktoś wchodzi do cudzego łoża, łoża które należy do kogoś innego, czyli gdy ktoś uprawia seks z kimś kogo łono należy do kogo innego w ten sposób je deprawując. Natomiast gdy łono (łoże) nie należy do nikogo, nie jest cudzołóstwem. W poszczególnych przypadku w Biblii może być nierządem, gdy dwoje (panna kawaler) po wspólnych nocach, gdzie te noce nie prowadzą do małżeństwo (narzeczeństwo a dalej ślub) się rozchodzą zamiast i każdy ma już innego partnera seksualnego, to już jest nierząd. Natomiast seks dwojga wolnych ludzi, którzy są narzeczonymi nie grzeszą jeśli to ich poprowadzi do ślubu, natomiast będzie to grzech nierządu jak się rozstaną po tym jak już skosztowali swoich ciał i swoje ciało oddadzą innemu nowemu partnerowi.
Ten post był edytowany przez BLyy: 30/01/2015, 15:53
|
|
|
|
|
|
|
|
No i Żydzi wieprzowiny dalej nie jedzą. Zaś w NT masz fragment: "Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. 13 «Zabijaj, Piotrze i jedz!» - odezwał się do niego głos. 14 «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» - odpowiedział Piotr. 15 A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». 16 Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba" Co do wizerunków, jak wiemy dyskusja toczyła się przez wieki. Już Justyn Męczennik wywodził, że takie wizerunki sprzeczne z przekazem ST nie są. Chyba słusznie. Natomiast w przypadkach o których mówimy sprawa jest wyjątkowo jasno i precyzyjnie przekazana.
QUOTE Biblia to bardzo gruba, wzajemnie sprzeczna pozycja.
Zajmuje się naukowo wczesnymi dziejami Hebrajczyków i zdaje sobie doskonale sprawę z tego. Powiem więcej moja interpretacja procesu powstania Biblii oraz historii przekazanych w ST ze sporą dozą prawdopodobieństwa stawia mnie poza Kościołem (na pewno dla tradycyjnych katolików pokroju tych o których tutaj dyskutujemy). Tylko, że my nie o tym rozmawiamy. Bo na potrzeby tego tematu Biblię musimy traktować jako Księgę Świętą tej religii.
QUOTE A jaki jest ten Boży namysł to można róźnie wykładać. KRK przyznał sie juz do tylu błędnych wykładni bożych namysłów. Owe stosy itd miały byc zgodne z Bozymi namysłami. Teraz mamy wykładnie, że nie były.
Prymitywna i dosyć paskudna manipulacja. Jakich wiele w Twoich postach. Odwołasz te Twoje dwie poprzednie bzdury czy dalej będziesz udawał, że nie widzisz co do Ciebie piszę?
|
|
|
|
|
|
|
|
Papież mówi z uznaniem o wyroku m.in. na Breiviku: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pap...l?ticaid=11490a
"Papież: kara śmierci nie do przyjęcia, dożywocie - niedopuszczalne"
"W liście przekazanym przewodniczącemu komisji Federico Mayorowi Franciszek napisał, że kara śmierci jest niedopuszczalna, "jakkolwiek ciężka jest zbrodnia popełniona przez skazanego".
"Dla państwa prawa kara śmierci stanowi porażkę, ponieważ obliguje do zabijania w imię sprawiedliwości" - stwierdził papież. Następnie zauważył, że wymiar sprawiedliwości jest "niedoskonały" i "może się mylić". "Franciszek jest przekonany, że wszyscy chrześcijanie i ludzie dobrej woli powinni walczyć z karą śmierci, a także działać na rzecz poprawy sytuacji w więzieniach, by szanowano w nich godność człowieka."
Czy to jest głowa Kościoła czy już tylko pachołek ONZ-u ?
Komentarz z frondy.pl: http://www.fronda.pl/a/franciszek-kara-smi...alna,48912.html
Pan Bergoglio, tak jak Karol Wojtyła, źle odczytał piąte przykazanie. Odczytał "nie zabijaj" zamiast "nie morduj". Mam nadzieję, że frondokatolicy uświadomią mu tę pomyłkę.
A tu papież Franciszek o globalnym ociepleniu: http://wyborcza.pl/1,75400,17193079,Papiez...iepleniem_.html http://www.pch24.pl/papiez-zaangazuje-sie-...i-,33055,i.html
"W przyszłym roku papież chce aktywnie wesprzeć zwolenników „teorii” globalnego ocieplenia. Papież wyda encyklikę w sprawie zmian klimatycznych i zwoła szczyt głównych religii świata. Franciszka w tych działaniach będą wspierać – poza dyplomacją watykańską – pracownicy Papieskiej Akademii Nauk i Katolicka Agencja Rozwoju CAFOD.
Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk, bp Marcelo Sorondo, zdradził, że życzeniem papieża jest, by pomóc mu bezpośrednio wpłynąć na spotkanie klimatyczne ONZ w Paryżu. W trakcie tego szczytu delegacje państwowe będą negocjować porozumienie w sprawie zmniejszenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Bp Sorondo dodał, że papież zamierza zwołać spotkanie z liderami głównych religii, aby podjąć wspólne działania na rzecz „uświadomienia wszystkim ludziom stanu naszego klimatu i tragedii wykluczenia społecznego”. Po wizycie w marcu w filipińskim mieście Tacloban, zniszczonym w 2012 roku przez tajfun Haiyan, papież opublikuje nową encyklikę.
W ostatnich miesiącach, papież opowiedział się za pilnym wprowadzeniem na świecie nowego systemu finansowego i gospodarczego, by „uniknąć nierówności i ekologicznej dewastacji planety”. W październiku podczas spotkania z latynoamerykańskimi i azjatyckimi chłopami bezrolnymi oraz radykalnymi ruchami lewicowymi skrytykował gospodarkę koncentrującą się na pieniądzu i konsumpcji. Wyraził także sprzeciw wobec monopolizacji gruntów, polityki wylesiania itp. Ubolewał z powodu domniemanych zmian klimatycznych, które powodują kataklizmy. Franciszek był wyraźnie poirytowany zerwaniem ponad miesiąc temu rozmów klimatycznych w Limie. Naciskał, by bogate kraje podjęły natychmiast „odpowiednie działania”.
Ten post był edytowany przez marc20: 24/03/2015, 17:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pap...l?ticaid=11490a "Papież: kara śmierci nie do przyjęcia, dożywocie - niedopuszczalne" "W liście przekazanym przewodniczącemu komisji Federico Mayorowi Franciszek napisał, że kara śmierci jest niedopuszczalna, "jakkolwiek ciężka jest zbrodnia popełniona przez skazanego". "Dla państwa prawa kara śmierci stanowi porażkę, ponieważ obliguje do zabijania w imię sprawiedliwości" - stwierdził papież. Następnie zauważył, że wymiar sprawiedliwości jest "niedoskonały" i "może się mylić". "Franciszek jest przekonany, że wszyscy chrześcijanie i ludzie dobrej woli powinni walczyć z karą śmierci, a także działać na rzecz poprawy sytuacji w więzieniach, by szanowano w nich godność człowieka." Czy to jest głowa Kościoła czy już tylko pachołek ONZ-u ? Komentarz z frondy.pl: http://www.fronda.pl/a/franciszek-kara-smi...alna,48912.htmlPan Bergoglio, tak jak Karol Wojtyła, źle odczytał piąte przykazanie. Odczytał "nie zabijaj" zamiast "nie morduj". Mam nadzieję, że frondokatolicy uświadomią mu tę pomyłkę. Tyle, że to samo naucza Katechizm Kościoła Katolickiego, więc Franciszek nie powiedział niczego nowego, a co każdy katolik powinien zresztą wiedzieć. Widać, że katolicy tak naprawdę nie wiedzą czego naucza katolicyzm, gdyż wyraźnie Katechizm kościoła Katolickiego wspomina, że sprzeciwia się karze śmierci gdy winny siedzi już w więzieniu a więc jest odseparowany od społeczeństwa, a nie że w ogóle w samoobronie gdyby miał broń w ręku i byłby na wolności, gdzie tutaj byłoby to ratowaniem siebie i ofiar owego pana.
Uprawniona obrona
2263 Uprawniona obrona osób i społeczności nie jest wyjątkiem od zakazu zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa. "Z samoobrony... może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika... Pierwszy zamierzony, a drugi nie zamierzony .
2264 Miłość samego siebie pozostaje podstawową zasadą moralności. Jest zatem uprawnione domaganie się przestrzegania własnego prawa do życia. Kto broni swojego życia, nie jest winny zabójstwa, nawet jeśli jest zmuszony zadać swemu napastnikowi śmiertelny cios:
Jeśli ktoś w obronie własnego życia używa większej siły, niż potrzeba, będzie to niegodziwe. Dozwolona jest natomiast samoobrona, w której ktoś w sposób umiarkowany odpiera przemoc... Nie jest natomiast konieczne do zbawienia, by ktoś celem uniknięcia śmierci napastnika zaniechał czynności potrzebnej do należnej samoobrony, gdyż człowiek powinien bardziej troszczyć się o własne życie niż o życie cudze
2265 Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności.
2266 Wysiłek państwa, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się zachowań, które łamią prawa człowieka i podstawowe zasady obywatelskiego życia wspólnego, odpowiada wymaganiu ochrony dobra wspólnego. Prawowita władza publiczna ma prawo i obowiązek wymierzania kar proporcjonalnych do wagi przestępstwa. Pierwszym celem kary jest naprawienie nieporządku wywołanego przez wykroczenie. Gdy kara jest dobrowolnie przyjęta przez winowajcę, ma wartość zadośćuczynienia. oza ochroną porządku publicznego i bezpieczeństwa osób. Wreszcie, kara ma wartość leczniczą; powinna w miarę możliwości - przyczynić się do poprawy winowajcy
2267 Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem. Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej. Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale".
W obronie koniecznej można odebrać życie, podobnie porzez brak możliwości unieszkodliwienia winnego odseparowując go od ofiary a co może być problematyczne w przypadku np. wojny. W takim kraju jak Norwegia Breivik w czasie jego dokonywania mordów jest według katolicyzmu dopuszczalne odebranie mu życia by ratować w ten sposób innych ludzi; jednak nie jest dopuszczalne gdy już jest unieszkodliwiony (tzn. w rękach władzy) i można go spokojnie osadzić w więzieniu odseparowując go od społeczeństwa. Gdyby była wojna i teren na którym znajduje się owe więzienie w którym siedzi, byłoby terenem walk, skuteczne odseparowanie go od społeczeństwa mogłoby być problematyczne, można więc w ostateczności wykonać wyrok śmierci wtedy. Nigdzie więc papież nie odnosił się do Breivika bo w zasadzie identyczne zdanie ma norweski wymiar sprawiedliwości, w której karę śmierci się nie stosuje.
Natomiast w przypadku dożywotniego pozbawienia wolności. Kara ma mieć wartość leczniczą i pozwolić mu dać czas na skruchę jak sam Katechizm naucza i w tym przypadku Franciszek był przeciwny karze dożywotniego pozbawienia wolności, gdy ktoś już się 'wyleczył', a nie żeby wypuścić gdy ma dalej chrabkę na zabijanie, bo tego papież nie powiedział. Nie powiedział żeby wypuszczać każdego bez wyjątku, sam wymiar sprawiedliwości Norwegii jest zresztą identyczny, gdzie Breivik nie dostał dożywocia, można jednak przedłużać jego pobyt tam w nieskończoność. Nie jestem katolikiem ale takie rzeczy sprawdzam w Katechizmie Kościoła Katolickiego i sam konfrontuję czy rzeczywiście tak naucza katolicyzm. Nie widzę tutaj żadnych podstaw do atakowania papieża.
Ten post był edytowany przez BLyy: 24/03/2015, 23:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE JPII (pewnie pamietając co spotkało JPI) skupił sie na celebryceniu a firmy nie ruszał.
A cóż takiego spotkało Jana Pawła I? Bo chyba wszelkie teorie spiskowe mówiące o jego rzekomym zabójstwie są już nieaktualne?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|