|
|
Francja: utrata statusu mocarstwa
|
|
|
|
QUOTE Biorac pod uwage, co sobie urządzaja regularnie we Francji od ponad dwustu lat, to trzymaja sie swoich tradycji i standardów. Tu zgadzam się z balumem, Francuzi urządzali od 1789 więcej rewolucji i zamieszek niż Polacy powstań
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 22/07/2010, 7:22) Co to takiego imperium strategiczne? Imperium strategiczne może prowadzić samodzielną wojnę na kilku "frontach". Holandia nigdy tak nie mogła. Holenderskie Imperium Kolonialne było oparte na rozwoju floty oraz handlu. Natomiast ich panowanie na lądzie wyglądało bardzo cienko.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 22/07/2010, 16:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 22/07/2010, 17:51) QUOTE(balum @ 21/07/2010 @ 19:02) Imperium holenderskie w XVII w.
To było gospodarcze imperium kolonialne, nie strategiczne.
QUOTE(Piegziu @ 22/07/2010, 17:51) Imperium strategiczne może prowadzić samodzielną wojnę na kilku "frontach".
Ale to rozumiem jak rozumiem neologizm stworzony na potrzeby dyskusji? Bo idąc tą drogą każde imperium można zakwestionować jako "nie-strategiczne" - przecież Imperium Brytyjskie też w czasach największej świetności opierało się na flocie i potędze kolonialno-gospodarczej, nie zaś potędze wojsk lądowych. Taki był zresztą duch epoki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rothar @ 22/07/2010, 22:46) Ale to rozumiem jak rozumiem neologizm stworzony na potrzeby dyskusji? Bo idąc tą drogą każde imperium można zakwestionować jako "nie-strategiczne" - przecież Imperium Brytyjskie też w czasach największej świetności opierało się na flocie i potędze kolonialno-gospodarczej, nie zaś potędze wojsk lądowych. Rzeczywiście mój neologizm może nie być trafny. Chciałbym wytłumaczyć o co mi chodzi w takim razie:
*Holandia jako imperium kolonialne nie posiadała znacznych obszarów w porównaniu do Hiszpanii, Portugalii i Anglii/Wielkiej Brytanii *Geopolityka sprawiała, że Holandia była narażona na bezpośredni atak od lądu, jako interwencja, więc nie mogła prowadzić samodzielnej polityki, w przeciwieństwie np. do Anglii/Wielkiej Brytanii
CODE Taki był zresztą duch epoki. Duch epoki był też taki, że każde państwo poza Anglią/Wielką Brytanią bez wojska lądowego stawało się łatwym kąskiem.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 23/07/2010, 8:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Holandia jako imperium kolonialne nie posiadała znacznych obszarów w porównaniu do Hiszpanii, Portugalii i Anglii/Wielkiej Brytanii *Geopolityka sprawiała, że Holandia była narażona na bezpośredni atak od lądu, jako interwencja, więc nie mogła prowadzić samodzielnej polityki, w przeciwieństwie np. do Anglii/Wielkiej Brytanii... Imperium strategiczne może prowadzić samodzielną wojnę na kilku "frontach". Holandia nigdy tak nie mogła. Holenderskie Imperium Kolonialne było oparte na rozwoju floty oraz handlu. Natomiast ich panowanie na lądzie wyglądało bardzo cienko. W XVII w. Holandia miała flote wieksza niz francuska, hiszpańska i angielska razem wziete. Miał kolonie w Ameryce Pn, na Antylach, Surinam, Brazylię, kolonie w Indiach i na Malajach i jeszcze inne. Jej imperium kolonialne było porównywalne z hiszpańskim, a wieksze niz angielskie. na atak od ladu były narazone wszystkie państwa poza Japonią. Sprawa geografii. Militranie poradziła sobieHolandia z Hiszpanią. Na lądzie radziła sobie znakomicie. na kilku frontach. prowadziła zwycięska wojnę z Hiszpanią i dokonywała ekspansji na kilku kontynentach. Anglia nie prowadziła samodzielnje polityki w tym znaczeniu, co piszesz. Wojny prowadziła w koalicji. Była narażona na najazdy lądowe z Irlandii lub Szkocji.
Ten post był edytowany przez balum: 23/07/2010, 8:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 23/07/2010, 8:50) W XVII w. Holandia miała flote wieksza niz francuska, hiszpańska i angielska razem wziete. Czy jest na to jakieś źródło?
CODE Miał kolonie w Ameryce Pn, na Antylach, Surinam, Brazylię, kolonie w Indiach i na Malajach i jeszcze inne. Jej imperium kolonialne było porównywalne z hiszpańskim, a wieksze niz angielskie. To jest ostra przesada. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...ch_Empire35.PNG
CODE Militarnie poradziła sobie Holandia z Hiszpanią. Na lądzie radziła sobie znakomicie. na kilku frontach. Prowadziła zwycięska wojnę z Hiszpanią i dokonywała ekspansji na kilku kontynentach. Z tego co wiem, Niderlandy miały wewnętrzny problem między Stanami Generalnymi i stadhouderem. Następnie wojny z Anglią i Francją trochę podkopały pozycję Holandii i jej flotę. Tym bardziej, że w XVIII wieku Niderlandy popadły w stagnację gospodarczą ze względu na brak surowców...
CODE Anglia nie prowadziła samodzielnje polityki w tym znaczeniu, co piszesz. Wojny prowadziła w koalicji. Zgoda W takim razie chyba nie możemy mówić o żadnym imperium jak chodzi o wieki /XVI/XVII
CODE Była narażona na najazdy lądowe z Irlandii lub Szkocji. Od początku XVIII wieku już nie.
PS. Popraw londzie na lądzie.
Ten post był edytowany przez Piegziu: 23/07/2010, 9:03
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 18/07/2010, 9:30) Politycznie podkopały znaczenie Francji dwie wojny swiatowe i dekolonizacja. Kuluralnie, przesuniecie sie stolicy kultury z Paryza do Nowego Jorku a w Europie wzrost znaczenia kulturalnego Londynu i Berlina. Do tego z powodów historyczno-politycznych lingua franca jest teraz angielski. Ale i tak kultura francuska ma sie dobrze. To wiedzą wszyscy. Ale pytaniem są przyczyny a nie tylko fakty. Kleski militarne spowodowała postępująca dekadencja Francji, szczególnie jaskrawa w w latach poprzedzających II WŚ. Ten fakt spowodował poniżającą klęskę w 1940 roku od słabszego militarnie(jeśli chodzi o sprzęt) przeciwnika i było gwoździem do trumny francuskiej mocarstwowości. Z kolei kijem w szprychy dla podnoszącej się Francji okazała się powojenna socjalizacja gospodarki. Tan kraj żyje obecnie dzięki zasobom które zgromadził i zainwestował wcześniej. Z francuskim prawodawstwem gospodarczym Polska rozłożyła by się na łopatki- mimo że zdecydowanie nie jesteśmy pod tym względem ideałem. Francja liczy się już tylko tak na prawdę w Europie, a czasy gdy liczenie się w Europie było liczeniem się na świecie dawno przeszły już do historii. Bo Francja to oblicze Europy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Francja jest mocarstwem regionalnym. warto zwrócić na fakt przyrostu demograficznego. Dla porównania przyjaciel Niemcy. Dzisiaj liczą 81 mln mieszkańców. 2 lata temu 83 mln. Wg. analityków i demografów do 2040 będą mieć mniej niż 70. Francja 2 lata temu miła 63 mln dziś ma ponad 65 mln. Stały wzrost liczby ludności nawet dzięki imigrantom to i tak spowoduje jeśli nie zdarzy sie katastrofa żadna dla tego kraju ze będą mieć i. miejsce w Europie. Bo w Wielka Brytania nie che dopuścić do 70 mln w swoim kraju. Dziwne patrząc ze nie wiele większe Niemcy chyba chcą być jak japonia. No ale ta lokomotywa Europy dostało ostatnio zadyszki jak japonia w latach 90. I tak chyba pozostanie. tak więc ktoś tą Europe musi pchać. W. Brytania nie chce, woli pachołkować USA co podniosło jej autorytet i prestiż , tak jak Niemcom rola gł. sojusznika USA w Zimniej Wojnie i latach 90 co zauważają historycy jak Czubiński ( ). W. B. gospodarczo słabnie. PKB nominalne Francji od 1995 roku wzrosło o 25 % a Niemiec o 9% .Jest różnica. Francja juz od lat ma zawsze o co najmniej 1 więcej koncernów na liscie największych 500 na świecie niż Niemcy i W. Brytania. Są liderami w wielu dziedzinach: nowoczesne technologie kosmiczne i lotnicze, jądrowe, potentat energetyczny w Europie od których kupują energie nawet Niemiaszki. rolnictwo numer 1 w Europie. prestiż związany z wielka armia i bronią nuklearną. Znaczenie polityczne w UE na równi z Niemcami. Wspaniała marka, w rożnych dziedzinach mają lepsza marke niż jakiekolwiek państwo europejskie (marka nr 1 w Europie jak chociażby turystyka czy kulinaria). Wielkie znaczenie dla czarnego lądu. No i tradycja. A cha. PKB na głowę 1 mieszkańca jest wyższe niż w Niemczech i WB nawet. Chyba od roku ponad. 42 tysiace $ dal Francji a dla Niemiec 41. zawsze coś.
|
|
|
|
|
|
|
Tesla
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 73 |
|
Nr użytkownika: 58.765 |
|
|
|
Zawód: Konstruktor |
|
|
|
|
Desdichado napisał:
QUOTE Ostatnio z Rosji dochodzą głosy, że lepszym wyborem będzie wybór południowokoreańskich analogów "Minstrali". Mają większe mozliwości i są tańsze. Do tego brak problemów politycznych i pełny transfer technologii....
Pożyjemy zobaczymy, ja sądzę że nawet jeśli Rosjanie mogą taniej kupić okręty tej klasy od Koreańczyków to nie koniecznie tak zrobią. W wielkich transakcjach międzynarodowych oprócz "standardowych" argumentów przemawiających za zakupem jak na przykład te wymienione przez Ciebie występują jeszcze inne: na przykład ewentualne zyski polityczne. Federacji Rosyjskiej na pewno bardziej zależy na dobrych stosunkach z Francuzami którzy mają bardzo silną pozycję w UE i mogą w przyszłości być bardziej pomocni Rosji niż Korea która z geopolitycznego punktu widzenia nie jest dla FR krajem priorytetowym. Zresztą samo to z jaką pompą był przyjęty Miedwiediew we Francji pokazuje że władzę obu krajów zdają sobie dobrze sprawę że mogą na wzajemnych stosunkach i kontraktach bardzo wiele zyskać.
Ten post był edytowany przez Tesla: 9/08/2010, 19:30
|
|
|
|
|
|
|
|
A jak już jesteśmy przy militariach dodam,że mało która armia na świecie jest wyposażana przez rodzimy przemysł zbrojeniowy w takim stopniu jak armia francuska.
Nadto w mojej ocenie (przyznam, że bardzo subiektywnej), ta ostatnia to w chwili obencnej druga siła po armii USA.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie byłbym co do tego taki pewien. Nb. produkuja u siebie różne rzeczy, ale już broni strzeleckiej - nie... - FAMAS-y to kiepskiej klasy zabytki z lat 70. i 80., a fabryki broni sprzedali jeszcze w layach 90., dlatego teraz szukają nowych dostawców i ewentualnie producentów. Nb2. FAMAS ma ten problem, ze z racji odmiennej knstrukcji niż inne karabinki na amunicję 5,56 mm wymaga nabojów z łuską stalową, a nie mosięźną, czyli ma amunicję niewymienną z resztą krajów NATO. Z czym duuuży problem mają "Galowie" w Afganistanie...
|
|
|
|
|
|
|
|
No drugą siłą winna być Wielka Brytania, jeśli brać pod uwagę budżet wojska, ale to i tak Francja mieści się w pierwszej 5. No mają włąsne lotnictwo, okręty, czołgi, a jeśli chodzi o broń strzelecką to przypuszczam że maja problem z uniwersalnym kalibrem ze względu na ich stosunek do NATO, stąd mają wszystko inne, nie takie jak wszystkie kraje członkowskie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kaliber się zgadza, tylko naboje wymagają łusek z wytrzymalszego materiału poza tym do NATO już wrócili w pełnym zakresie.
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale dopiero za Sarkozyego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak wyglądają obecnie prognozy światowego PKB wg parytetu siły nabywczej opracowane przez PWC: (źródło: http://www.pb.pl/3995484,39918,swiat-2050-...spodarka-swiata )
Pierwsza kolumna to 2014 rok, druga - 2030 r., trzecia - 2050 r.
Tak sobie to wygląda dla Francji. Prognoza na 2050 r. widzi Nigerię jako 9 gospodarkę świata za Rosją i przed Niemcami,Francja za Arabią Saudyjską na 13 miejscu ,Polska na 31. W Europie bez większych zmian.
Jeszcze w latach 80' XX wieku Francja była przed Indiami:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_count..._historical_GDP
QUOTE(MikoQba @ 23/07/2010, 14:45) QUOTE(balum @ 18/07/2010, 9:30) Politycznie podkopały znaczenie Francji dwie wojny swiatowe i dekolonizacja. Kuluralnie, przesuniecie sie stolicy kultury z Paryza do Nowego Jorku a w Europie wzrost znaczenia kulturalnego Londynu i Berlina. Do tego z powodów historyczno-politycznych lingua franca jest teraz angielski. Ale i tak kultura francuska ma sie dobrze. To wiedzą wszyscy. Ale pytaniem są przyczyny a nie tylko fakty. Kleski militarne spowodowała postępująca dekadencja Francji, szczególnie jaskrawa w w latach poprzedzających II WŚ. Ten fakt spowodował poniżającą klęskę w 1940 roku od słabszego militarnie(jeśli chodzi o sprzęt) przeciwnika i było gwoździem do trumny francuskiej mocarstwowości. Z kolei kijem w szprychy dla podnoszącej się Francji okazała się powojenna socjalizacja gospodarki. Tan kraj żyje obecnie dzięki zasobom które zgromadził i zainwestował wcześniej. Z francuskim prawodawstwem gospodarczym Polska rozłożyła by się na łopatki- mimo że zdecydowanie nie jesteśmy pod tym względem ideałem. Francja liczy się już tylko tak na prawdę w Europie, a czasy gdy liczenie się w Europie było liczeniem się na świecie dawno przeszły już do historii. Bo Francja to oblicze Europy. Blamaż się zaczął w 1870 roku od głupio zaczętej wojny Cesarza z Prusami. Od tego momentu już wyraźnie widać postępującą stagnację względem wschodniego sąsiada i kilku innych szybko rozwijających się krajów. Dość wspomnieć,że u progu I wojnę światowej, rolnictwo francuskie było klasyfikowane jako dopiero trzynaste z kolei jeśli chodzi o wydajność z hektara. W 1911 r. średnie zbiory pszenicy z hektara we Francji wyniosły 1380 kg a w II Rzeszy - 2060 kg, ziemniaków - 7420 vs 10 350 kg. Rolnictwo duńskie dochodziło wtedy już do 3 ton zboża z hektara. Dużo większe różnice są jeszcze w produkcji stali, wydobyciu węgla, produkcji energii elektr.,chemii,samochodów,silników itd...Nawet słynne kolorowe mundury francuskie były barwione barwnikami produkowanymi w Niemczech.
Francja bardzo skorzystała na utworzeniu europejskiej wspólnoty węgla i stali, a potem EWG. Być może najbardziej ze wszystkich.
Ten post był edytowany przez marc20: 17/03/2015, 15:12
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|