Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Arabia Saudyjska: dziewiąta siła nuklearna?
     
Tromp
 

Młody wilk (morski)-gryzie!
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 19.205
Nr użytkownika: 55.658

Bart³omiej Kucharski
Stopień akademicki: Bêdzie po studiach
Zawód: Admiraal
 
 
post 18/05/2015, 15:48 Quote Post

Witam!
Gód niós dla wszelkiej maści terrorystów i innych takich. Wygląda, że mamy dziewiąte mocarstwo jądrowe (zakładając, że Iran broni atomowej jeszcze nie ma). Jakieś komentarze?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 18/05/2015, 16:56 Quote Post

Niewątpliwie Saudów stać na taki zakup. Pociski balistyczne z Chin tak po prawdzie nadają sie tylko pod głowice N z racji sporego CEP. Czy akurat moze to być dobra wiadomość dla terrorystów już bym polemizował. Jeżeli dojdzie do takiego zakupu będzie to prywatna broń rodziny królewskiej zazdrośnie i dokładnie strzeżona. Przykład Pakistanu pokazuje jednak, że taki arsenał nie jest dla bombiarzy spod znaku zielonego sztandaru. Zresztą paradoksalnie taki rozwój sytuacji moze wpłynąć na uspokojenie Bliskiego Wschodu.

Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 18/05/2015, 16:58
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 18/05/2015, 18:53 Quote Post

Może, o ile swoją broń N będzie miał również Iran.
Bo sytuacja, w któej jest nuklearny Izrael i nukearna AS, a zabrania się tego Iranowi, na dłuższą metę jest bardzo destabilizująca.
 
Post #3

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 18/05/2015, 19:03 Quote Post

Tu masz rację. Gdy Iran zbuduje swoją atomówkę nie pozostanie im nic innego jak nawiązać kontakty dyplomatyczne z Izraelem, głupio podciągać gorącą linię do stolicy państwa, którego się nie uznaje wink.gif Czy się to klubowi nuklearnemu podoba czy nie( a wygląda, że nie) broń nuklearna z czasem będzie się rozpowszechniać. Sami zresztą się do tego przyczyniali pomagając w swoim czasie w imię doraźnych interesów stworzyć takową swoim sojusznikom.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Mawr
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 717
Nr użytkownika: 90.773

 
 
post 19/05/2015, 14:02 Quote Post

Broń atomową może mieć teraz praktycznie każdy, jedynym obostrzeniem jest traktat ONZ. Nie omija się go zas, bo broń atomowa kosztuje i nic nie faje. Nie można jej użyć, więc pozostaje tylko zabawką do jakiegoś rodzaju podsumowań.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 19/05/2015, 14:28 Quote Post

To nie jest takie proste - paradoksalnie niewielki arsenał nuklearny u Ciebie i u przeciwnika może kusić do użycia ponieważ doktryna MAD jeszcze nie działa a broń atomowa może rozstrzygnąć sytuację. Szczęśliwie jednak mamy za wielu lokalnych pretendentów do mocarstwowości na własną rękę aby pozwolili jednemu wziąć resztę za twarz przy pomocy atomowego straszaka...
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 19/05/2015, 15:39 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 19/05/2015, 14:28)
To nie jest takie proste - paradoksalnie niewielki arsenał nuklearny u Ciebie i u przeciwnika może kusić do użycia ponieważ doktryna MAD jeszcze nie działa a broń atomowa może rozstrzygnąć sytuację. Szczęśliwie jednak mamy za wielu lokalnych pretendentów do mocarstwowości na własną rękę aby pozwolili jednemu wziąć resztę za twarz przy pomocy atomowego straszaka...
*


Uważam że że nie masz racji, tzn masz ją w pierwszym zdaniu a nie masz go w drugim. W świecie muzułumańskim jest jedynie dwóch pretendentów do mocarstwowości, Iran i KSA**. Oba państwa są teokratyczne a w Iranie rządzi Chamenei. Chamenei się starzeje (już kilkakrotnie chodziły słuchy o jego śmierci) a sądzę że przed śmiercią będzie chciał pokazać wiernym że w swoim życiu zrobił dla szyitów więcej niż Chomeini. Facet jest nie tylko przywódcą kraju ale też jednym z najwyższym duchownych szyitów i przez całe swoje życie był w cieniu Chomeiniego. Natomiast KSA rządzi w tej chwili osoba która jest bardziej fanatyczna niż jej niedawno zmarły poprzednik, której rzuciło wezwanie kilka organizacji terrorystycznych , al Kaeda i daesh (Państwo Islamskie) które twierdzą że KSA nie rządzą prawdziwi muzułumanie. Dlatego też KSA może być zdolne do takich czynów jak rozpoczęcie wojny nuklearnej, tylko dlatego żeby pokazać muzułumanom że oni są prawdziwymi przywódcami ummy.
Tu w grę wchodzi religia, a jak w grę wchodzi religia to nigdy nic nie wiadomo.

** jest jeszcze Turcja, ale Turcja nie sprawuje opieki nad Mekką dlatego nie może konkurować z KSA.

@Mawr
QUOTE
Nie można jej użyć, więc pozostaje tylko zabawką do jakiegoś rodzaju podsumowań.

A dlaczego uważasz że nie można jej użyć? Kto tego zabroni Iranowi lub Arabii Saudyjskiej? Układy/porozumienia państw Zachodnich?
Jedynym kto mógłby to powstrzymać to Chiny, ale nie jeżeli w grę wejdzie religia.

Ten post był edytowany przez kathy: 19/05/2015, 15:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 20/05/2015, 8:38 Quote Post

Czynnikiem stabilizującym będzie izraelski arsenał nuklearny. Jest wystarczający do unicestwienia każdego państwa w regionie więc ewentualny irański czy saudyjski odpowiednik będzie niczym więcej jak przeciwwagą. Chyba, że zakładamy konflikt sunnicko-szyicki gdzie, któraś ze stron dla przełamania impasu użyje broni nuklearnej. Scenariusz mało prawdopodobny ale wykluczyć się go całkowicie nie da.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej