Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Inwazja na Tybet, Znów zaczynam o Chińczykach.......
     
Norman91
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 139
Nr użytkownika: 46.618

Pawel Koc
Zawód: uczen
 
 
post 24/06/2008, 20:19 Quote Post

Tybet nie odzyska wolnosci w najblizszym czasie na pewno. Nikt nie chce podskoczyc Chinczykom i ich silnej gospodarce. Zachod ma gdzies Tybetanczykow....
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
cukier
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 43.925

Stopień akademicki: magister
 
 
post 24/06/2008, 22:06 Quote Post

Zwłaszcza, że w Tybecie nie ma ani ropy, ani diamentów rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Norman91
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 139
Nr użytkownika: 46.618

Pawel Koc
Zawód: uczen
 
 
post 24/06/2008, 22:50 Quote Post

W Tybecie nie ma nic poza chlodem, lamami i chinczykami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
mn319
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 104
Nr użytkownika: 7.316

 
 
post 25/06/2008, 13:47 Quote Post

QUOTE(cukier @ 24/06/2008, 22:06)
Zwłaszcza, że w Tybecie nie ma ani ropy, ani diamentów rolleyes.gif
*




QUOTE(Norman91 @ 24/06/2008, 22:50)
W Tybecie nie ma nic poza chlodem, lamami i chinczykami.
*



Na terenie Tybetu znajduje się zasoby 126 minerałów co stanowi 40% rozpoznanych zasobów surowcowych na terenie Chin. W tym Węgiel, złoto, uran( jedno ze złóż uranu znajduje się pod pałacem Potala)

z analiz polecam
Raport-WTO numer 4/08 bardzo dobry artykuł na temat sytuacji w Tybecie

a literatury książkę "Czerwone maki" której akcja dzieje się w 1940-1950 we wschodnim Tybecie.

http://www.kkkk.pl/fiszka,13279.html


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Potocki
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 48
Nr użytkownika: 14.670

Zawód: student
 
 
post 27/06/2008, 23:41 Quote Post

To przykre, ale jeżeli Tybet nie odzyska niepodległości w najbliższym czasie (a raczej nie odzyska) to straci ją bezpowrotnie.

Powód? Bo za niedługo Tybet będzie oznaczał tyle co Krym (czyli KIEDYŚ niepodległe państwo, a dziś kraina geograficzna), a Tybetańczycy to już nawet mniej niż Tarzy. Chińczycy zniszczą ich demograficznie. Już od początku okupacji aborcja jest dla tybetanek często przymusowa, a przybyłych z Chin okupantów jest już więcej niż rodowitych tybetańczyków. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że komuszki zachowują się w Tybecie jak naziści u nas, może trochę wolniej i bardziej wyrafinowanie.

Natomiast postawa sprzedawczyków z zachodu, przydzielenie Pekinowi prawa do organizowania Igrzysk Olimpijskich i tego typu zachowanie nie wymaga chyba komentarza...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Godfather
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 252
Nr użytkownika: 19.621

Michal
Stopień akademicki: mgr prawa
Zawód: aplikant
 
 
post 16/03/2009, 10:24 Quote Post

Generalnie, uważam, że nie ma szans uwolnienie Tybetu. Widać, po wypowiedziach, że również ludzie interesujący się historią nie do końca zdają sobie sprawę z tego jak ważny jest Tybet dla Chin. To przecież olbrzymi, wyludniony obszar. Przecież to doskonałe miejsce na przesiedlenia dla rozrastającej się populacji Chińczyków. Nie wiem, czy dobrze pamiętam ale gęstość zaludnienia w Tybecie to jakieś 2.5 osoby na km2. Jest więc co robić w tym rejonie i mimo niesprzyjających warunków klimatycznych Chińczyki wierzą, że dadzą radę i nie będą one stanowić przeszkody w 'cywilizowaniu' Tybetu. Dalej te złoża to przecież argument bardzo ważki, rozwijająca się gospodarka Chin jak gąbka wchłaniać je będzie, a że nikt się nimi wcześniej nie bardzo interesował... bo po co? To mają pewność, że jeszcze wiele tam znajdą. Z tych samych względów uważam, że dość niepewna przyszłość czeka Mongolię, która ma na swoim terytorium całą tablicę Mendelejewa i brak kasy aby to eksploatować. Jeżeli nam się Chiny za bardzo rozrosną i nikt na czas nie zareaguje to będzie niezła kaszana i raporty o spokoju na granicy polsko-chińskiej mogą się okazać nie bezpodstawną futurologią, lecz przyszłością, która nas czeka. Dlatego taka polityka wobec Chin trochę mi przypomina politykę Wlk.Bryt i Francji wobec Rzeszy przed II wś. Niczego się nie nauczyliśmy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 16/03/2009, 10:30 Quote Post

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4126
Co sądzicie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 16/03/2009, 11:36 Quote Post

Nie jestem ani trochę zaskoczony tym tekstem. Wcześniej podobne informacje przewijały się przez niektóre moje lektury, a kolega który studiował problem też sporo mi na ten temat opowiadał. Do tego jeszcze dochodzi zdrowy rozsądek - raje na ziemi po prostu nie istnieją, a już feudalny skansenik ma raczej małe szanse na zbliżanie się do ideału.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
polandczyk039
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 326
Nr użytkownika: 51.971

Krystian
Zawód: Uczen
 
 
post 16/03/2009, 18:46 Quote Post

Czy to prawda, ze podczas Chinskiej inwazji na Tybet, wielu Tybaetanczykow bylo uzbrojonych w bron czarnoprochowa? Czy moze ktos rozwiac moje watpliwosci, bo niedawno w TV uslyszalem, ze mnisi Tybetanscy za pomoca dwoch gigantycznych Tybetanskich trab, zniszczyli kilka czolgow Chinskich i doprowadzili do odwrotu Chinczykow. Podobno owe traby wytwarzaly tak glosne, donosne i potezne dzwieki (mi sie tu przypomina, przypowiesc z Biblii, o trabach Jerychonskich, ktore zburzyly miasto Jerycho), ze zolnierzom Chinskiej armii "pekaly bebenki uszne, a takze rozrywaly sie ich ciala, ze o maszynach i sprzecie wojskowym nie wspomne... Wiec jak to bylo naprawde? - Bo cala ta historia wydaje sie niewiarygodna.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Godfather
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 252
Nr użytkownika: 19.621

Michal
Stopień akademicki: mgr prawa
Zawód: aplikant
 
 
post 17/03/2009, 14:22 Quote Post

Co do artykułu, to nie przeczytałem całego, ale uważam, że jego ton jest zbyt radykalny i mało obiektywny. Trzeba jednak patrzeć na uwarunkowania życie w Tybecie. Ludzie tam mieszkający musieli znosić ciężkie warunki atmosferyczne, pracować dla utrzymania struktury sakralnej i jeszcze przeżyć. Pomagała im w tym religia, która tłumaczła zjawiska zachodzące w świecie zewnętrznym i pomagała pogodzić się z ciężkim losem, a doktryna reinkarnacji dawała wiarę w lesze życie po śmierci. Dlatego trzaba pamiętać, że gros Tybetańczków pracowała, może nie tyle co zaślepiona, ale będąc pod olbrzymim wpływem religii i akceptowała to. Co natomiast przyniosło to chińskie wyzwolenie? Niewiele się zmnieniło w otoczeniu starym, że tak poetę zacytuję. Dalej pracują ciężko, bo Chinczyki w nigdy nie przezwyciężał sił natury. A na domiar złego nie daje im się pratykować religii, uważając ją za Mao Ze Dongiem za opium dla mas i truciznę, która odwraca oczy społeczeństwa od celu jakim jest budowa nowoczesnego Tybetu. Tyle, że nowoczesnego dla Hanów, nie Tybetańczyków, oni są tylko siłą roboczą. Sądzę, że oni wszyscy woleliby aby w Potali urzędował Dalajlama, Panczenlama nie był więziony, a wszyscy inni wielce nauczyciele buddyzmu znowu modli medytować w kraju, a nie w Nepalu, Butanie, Indiach, USA czy Europie.

Co do uzboejenia, to wcześniej zostało napisane, z czym się zgadzam, że uzbrojenie głównie pochodziło od Angoli z ich inwazji z początku wieku, choć i jego było mało. Nie wiem i mozno wątpie w skuteczność trąb mnichów, zresztą, to byłoby wbrew religii zabijać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 17/03/2009, 14:43 Quote Post

QUOTE
Trzeba jednak patrzeć na uwarunkowania życie w Tybecie. Ludzie tam mieszkający musieli znosić ciężkie warunki atmosferyczne, pracować dla utrzymania struktury sakralnej i jeszcze przeżyć.

A jak to się ma do maszyn do wycinania rzepek z kolana oraz do przymusowego zabierania chłopców z domów chłopskich w celu zamienienia ich w klasztorną służbę? Czy to co napisałeś w jakikolwiek sposób neguje fakt, że tybetański chłop był obiektem niesłychanego ucisku feudalnego?
QUOTE
Sądzę, że oni wszyscy woleliby aby w Potali urzędował Dalajlama, Panczenlama nie był więziony, a wszyscy inni wielce nauczyciele buddyzmu znowu modli medytować w kraju, a nie w Nepalu, Butanie, Indiach, USA czy Europie.

I z powrotu pańszczyzny i innych opisanych w artykule danin i świadczeń też by byli tacy zadowoleni?
Mam nieodparte wrażenie, że Ty jednak wpisujesz się idealnie w tendencję do idealizowania Tybetu sprzed roku 1951...
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
Gronostaj
 

Dławiciel Brabancki
*********
Grupa: Banita
Postów: 5.155
Nr użytkownika: 31.572

Zawód: BANITA
 
 
post 17/03/2009, 17:47 Quote Post

QUOTE(polandczyk039 @ 16/03/2009, 19:46)
Czy to prawda, ze podczas chińskiej inwazji na Tybet, wielu Tybaetanczykow bylo uzbrojonych w bron czarnoprochowa?
*


Prawda.
QUOTE(Godfather @ 17/03/2009, 15:22)
Nie wiem i mozno wątpie w skuteczność trąb mnichów, zresztą, to byłoby wbrew religii zabijać.
*


Jak na razie o trąbach pojawiają się tylko nie udokumentowane wzmianki w stylu: "gdzieś słyszałem", "ktoś mi to kiedyś powiedział"-żadnych konkretów i źródeł. Wg. mnie nie ma podstaw, aby w coś takiego wierzyć.
QUOTE(Godfather @ 17/03/2009, 15:22)
zresztą, to byłoby wbrew religii zabijać
*


Co nie zmienia faktu, że gdy przyszło co do czego, to jednak zabijali.
QUOTE(Ironside @ 17/03/2009, 15:43)
QUOTE
Trzeba jednak patrzeć na uwarunkowania życie w Tybecie. Ludzie tam mieszkający musieli znosić ciężkie warunki atmosferyczne, pracować dla utrzymania struktury sakralnej i jeszcze przeżyć.

A jak to się ma do maszyn do wycinania rzepek z kolana oraz do przymusowego zabierania chłopców z domów chłopskich w celu zamienienia ich w klasztorną służbę? Czy to co napisałeś w jakikolwiek sposób neguje fakt, że tybetański chłop był obiektem niesłychanego ucisku feudalnego?
QUOTE
Sądzę, że oni wszyscy woleliby aby w Potali urzędował Dalajlama, Panczenlama nie był więziony, a wszyscy inni wielce nauczyciele buddyzmu znowu modli medytować w kraju, a nie w Nepalu, Butanie, Indiach, USA czy Europie.

I z powrotu pańszczyzny i innych opisanych w artykule danin i świadczeń też by byli tacy zadowoleni?
Mam nieodparte wrażenie, że Ty jednak wpisujesz się idealnie w tendencję do idealizowania Tybetu sprzed roku 1951...
*


Wiadomo, Tybet wcale nie był święty. Ten kraj jakkolwiek by nie był interesujący, to już porąbany do kwadratu; takie Chiny z końca XIX wieku. Kto temu nie dowierza, radzę przejrzeć zapisy filmowe z nazistowskiej ekspedycji w Himalaje w latach 1930., jest tego w sumie kilkadziesiąt godzin. Oczywiście nie zmienia to faktu, że inwazja komunistów była czymś znacznie gorszym i dobrze by było gdyby rzeczony obszar odzyskał niepodległość.
Inna sprawa, że hasełko "Wolność dla Tybetu" bije w pewnych laickich środowiskach rekordy popularności i popieranie działań dalajlamy jest po prostu "na topie". Szkoda tylko, że większość z tych prostaków nie wie nawet gdzie ten cały Tybet leży i jakie państwo go okupuje. dry.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Godfather
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 252
Nr użytkownika: 19.621

Michal
Stopień akademicki: mgr prawa
Zawód: aplikant
 
 
post 17/03/2009, 23:29 Quote Post

Ironside
Nie patrzę na Tybet w sposób idealistyczny, widząc w nim idylliczną krainę mlekiem i miodem płynącą. Wprost przeciwnie. Chodzi mi jeno o to, że hasła w stylu Modernizacja Tybetu czy Uwolnienia Tybetu spod dyktatu Dalajlamy są po prostu śmieszne. Dostrzegasz może pewną analogie, być może odległą, ale jednak, między wyzwoleniem Tybetu przez Chiny, a chrystianizacją Azteków dla ich dobra? Może i oni stali na niższym poziomie technologicznym, może i byli rządzeni przez klikę kapłanów składające serca wrogów w ofierze wydumanym bogom, ale czy był to powód by ich wymordowywać? Otóż nie, bo każdy Naród ma prawo do tego by żyć jak żyje, a zadaniem społeczności międzynarodowej jest tylko pokazywać mu drogę jaką podążać by żyło się mu lepiej. Chińczycy zrobili coś całkiem innego, i to tylko o to mi chodzi. Nie jestem zwolennikiem teokracji i feudalnej zależności obywateli, ale nie tędy droga.

Gronostaj
Skąd wziąć te filmy w całości? Widziałem pewne urywki, ale niegdy całość.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 23/03/2009, 12:39 Quote Post

Dlaczego Tybet miałby być inną orientalna despotią, niż Wietnam, Laos czy Birma?
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 24/03/2009, 13:06 Quote Post

Godfatherze, mam wrażenie że obaj zakwalifikowaliśmy siebie nawzajem jako stojących na skrajnych stanowiskach. Teraz chyba już się wyjaśniło, że tak nie jest. Ja też bowiem nie uważam Tybetu przed 1951 za piekło na ziemi - po prostu pragnę podkreślić, że każdy medal ma die strony.
A przechodząc od ogółu do szczegółu:
QUOTE
Dostrzegasz może pewną analogie, być może odległą, ale jednak, między wyzwoleniem Tybetu przez Chiny, a chrystianizacją Azteków dla ich dobra?

Dostrzegam. Sęk w tym, że to były "trochę" inne czasy. Wówczas Europejczycy naprawdę wierzyli, że chrystianizują Indian la ich dobra. Oczywiście przy okazji na tym zarabiali. Choć z drugiej strony nie można wykluczyć, że wielu chińskich komunistów (zwłaszcza tych niższego szczebla) również wieży, że przynosi Tybetańczykom wyzwolenie od "ciemnoty i zabobonu"...
QUOTE
Otóż nie, bo każdy Naród ma prawo do tego by żyć jak żyje, a zadaniem społeczności międzynarodowej jest tylko pokazywać mu drogę jaką podążać by żyło się mu lepiej.

Żyć jak żyje, czy też żyć tak jak chce żyć? Bo różnica jest zasadnicza. I w świetle mojej wiedzy w tym temacie muszę stwierdzić, że prawo do samostanowienia zwykłego Tybetańczyka dziś i 60 lat temu niewiele się chyba różni. Jeden zamordyzm zastąpiono drugim zamordyzmem, być może jeszcze brutalniejszym no i przede wszystkim sprzecznym z tradycją.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej