|
|
Najwybitniejszy władca Bizancjum
|
|
|
|
CODE Wracając do tematu- myślę że Bazyli powinien być trochę bardziej doceniany od Justyniana.
Bazyli II jest jak najbardziej doceniany, tyle że Justynian to nie tylko wojny, ale i Cesarstwo cokolwiek większe, to wielka kodyfikacja prawna, która właściwie stanowi fundament europejskiej myśli prawnej (w tym zachodniej/kontynentalnej), czyli Kodeks Justyniana. Poza tym polityka kościelna, obecnie, zresztą niegdyś też różnie oceniana, jakkolwiek cesarz przeprowadził sobór powszechny tzw. konstantynopolitański II. Wreszcie fundacje, z których chyba najbardziej symboliczna i zapierająca dech jest Hagia Sophia. O sens lub bezsens pewnych wojen naprawdę można się spierać i z tym konfliktem z Bułgarami nie jest tak różowo jak Ci się wydaje z wielu względów zresztą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaję sobie sprawę z tego, iż moja wiedza na temat Bizancjum nie jest zbyt duża, aczkolwiek postaram się wybrać najlepszego wodza Cesarstwa.
Według mnie był nim Justynian I Wielki. Wynika to z tego, iż postrzegam go jako hazardzistę. Jest to piękna cecha, która pozwala przejść do historii. Wszystko albo nic - to jest motto takich ludzi jak basileus ahoimetos czy Bismarck. Nie mam wątpliwości, że on ją miał. W końcu na pewno był swiadom tego, iż jedno, duże niepowodzenie doprowadzi do jego zguby. Powstanie Nika pokazało, iż są pewne osoby, które bez chwili zawahania są w stanie obsadzić swojego człowieka na cesarskim tronie. On mimo to zagrał w tę grę i to jak zagrał. Wygrał wszystko.
Teraz po tym krótkim wstępie przejdę do argumentacji. Geniusz Justyniana polegał na tym, że potrafił zniszczyć barbarzyńską zarazę, gdy była słaba. Wandalowie i Ostrogoci cierpieli na brak silnego przywództwa, więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać. W dodatku sami dawali Bizancjum argumenty do podjęcia interwencji. Możemy teraz wróżyć przez chwilkę, co by było gdyby był bierny. Być może pojawiłby się nowy Teodoryk lub Genzeryk i co wtedy? Odbudowaliby swoje imperia przez co Cesarstwo byłoby w fatalnej sytuacji. Zresztą, jak cesarz miał sobie odpuścić Afrykę, były spichlerz Italii? Region bardzo ważny gospodarczo. Czy nawet Italię, która była dobrą bazą wypadową do dalszych podbojów dla wschodnich Gotów? Zajęcie Betyki to też wielki sukces. W końcu zajęli południową Hiszpanię. Wizygoci mieli problemy. 549 rok to zabicie dotychczasowego cesarza, a jego następca Agila I borykał się z wieloma buntami i rewoltami. Moim skromnym zdaniem wiele państw upadło, ponieważ bało się zniszczyć swoich wrogów. Zobaczmy na I RP. Gdy wojna była potrzebna - nikogo ona nie interesowała. Gdy niepotrzebna - żołnierze ruszali z pieśnią na ustach. Co do podatków ... czasem lud musi ponieść pewne koszty dla dobra państwa. Takie jest moje zdanie. Być może jednak pewne inwestycje budowlane były nietrafione, co zarzucał mu Prokopiusz, ale to już jest historia.
Historia to taka nauka, że trudno napisać coś nowego, co zaciekawi innych. Mam nadzieję, że nie ośmieszyłem się i mój wpis czytało się całkiem przyjemnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdecydowanie Justynian I wielki Rozszerzył tereny Bizancjum od Sycylii po Bliski Wschód oraz dbał o rozwój prawa i ekonomię.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co chodzi z tym Bliskim Wschodem? Bo jakoś specjalnych sukcesów akurat na Bliskim Wschodzie to Bizancjum Justyniana nie odnosiło.
Flavius:
CODE Geniusz Justyniana polegał na tym, że potrafił zniszczyć barbarzyńską zarazę, gdy była słaba. Wandalowie i Ostrogoci cierpieli na brak silnego przywództwa, więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać.
Akurat z zarazą w sensie dosłownym nie mogło mu pójść dobrze, poza tym, czemu owi, jak ich nazywasz, "barbarzyńcy" są dla Ciebie zaraz zarazą? Z jednej strony Ostrogoci, z drugiej Wandalowie, jednak trzeba pamiętać, że trochę przedstawicieli gockiej i wandalskiej elity koniec końców wylądowała w Konstantynopolu w dość dobrej sytuacji, albo np. zostali wcieleni do armii. Ostrogoci trzymali się nawet długo, i tutaj niestety wojna bizantyńsko-ostrogocka, która przecież ciągnęła się po lata 50-te przyniosła spore zniszczenia samej Italii, na populację wielki wpływ miała wspomniana nie-barbarzyńska zaraza, a nie tak długo po podboju do wrót Italii zapukali Longobardowie.
CODE Wynika to z tego, iż postrzegam go jako hazardzistę. Jest to piękna cecha, która pozwala przejść do historii. Wszystko albo nic - to jest motto takich ludzi jak basileus ahoimetos czy Bismarck.
Bardziej jego żona - Justynian w trakcie powstania Nika razem z otoczeniem zastanawiał się nad ucieczką z Konstantynopola - Teodora rzuciła taką myśl, że purpura jest odpowiedni całunem.
Ten post był edytowany przez szapur II: 29/06/2020, 23:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zdecydowanie Justynian I wielki Rozszerzył tereny Bizancjum od Sycylii po Bliski Wschód oraz dbał o rozwój prawa i ekonomię.
Czyli konkretnie:obrócił w perzynę Italię i oddał ją na łup Longobardom.A kiedy umierał to Cesarstwo Wschodnie znajdowało się w podobnym stanie jak zachodnie 150 lat wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MaG11 @ 30/06/2020, 7:04) QUOTE Zdecydowanie Justynian I wielki Rozszerzył tereny Bizancjum od Sycylii po Bliski Wschód oraz dbał o rozwój prawa i ekonomię. Czyli konkretnie:obrócił w perzynę Italię i oddał ją na łup Longobardom.A kiedy umierał to Cesarstwo Wschodnie znajdowało się w podobnym stanie jak zachodnie 150 lat wcześniej. Być może ale napewno był lepszym władcą niż waleczny Konstantynek XI który ,,dzielnie '' umoierał w czasie walk. I dalej tylko naiwnie wierzył ,że Wenecja przyjdzie mu z odsieczą.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE ale napewno był lepszym władcą niż waleczny Konstantynek XI który ,,dzielnie '' umoierał w czasie walk.
Ale dlaczego Justynian miałby być lepszym władcą niż Konstantyn XI? Proponuję również, żebyś może sobie sprawdził w słowniczku podręcznym, może w bibliotece szkolnej mają, że w tym kontekście po polsku używa się czasownika "zginać", a nie umierać - umierać możesz sobie przed kompem, w szkole na lekcjach polskiego itd., zaś Konstantyn XI zginął w walce 29 mają 1453 r., dorabianie mu jakiś zdrobniałych końcówek to tym bardziej idiotyczne, jeśli pamięta się o tym, jak skończył ostatni cesarz zachodniorzymski, Romulus Augustulus (właśnie u niego pojawia się zdrobniała końcówka przydomka - Auguścik można oddać po polsku), i że Turcy, Mehmed II zaproponował Konstantynowi możliwość ocalenia, sprawowania władzy w Morei, bizantyńskiej części Peloponezu, o ile dobrowolnie odda Konstantynopol.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodaje trochę dla przewrotności dziejów Herakliusza, który przejął wladę po Fokasie, zreformowal\ł armię, uratował państwo przed Awarami, pokonał Persów i niestety uległ Arabom. Pewnie gdyby nie to ostatnie, byłby zaliczony w poczet najwybitniejszych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Akurat mimo tych Arabów Herakliusz jest zaliczany do najwybitniejszych władców Bizancjum, jakkolwiek z tymi reformami armii, czy może lepiej wojskowo-administracyjnymi, nie przypisuje mu się utworzenia określonego systemu temowego. No i przed tymi Awarami to tak on osobiście nie ratował jednak Cesarstwa...
|
|
|
|
|
|
|
|
W ankiecie brakuje mi Leona III, któremu udało się odeprzeć Arabów. Wprawdzie ten ikonoklazm nieco razi, ale chyba można wybaczyć biorąc pod uwagę zasługi.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|