|
|
Która wojna byla najważniejsza ?,
|
|
|
|
Moim typem jest wojna trzynastoletnia, to ona i postanowienia pokoju toruńskiego przypieczętowała losy ZNMP. Wielka wojna, mimo świetnego zwycięstwa w polu nie przyniosła zdobycia malborka i nie unicestwiła sił Zakonu ostatecznie (potrafił stwarzać po niej niemałe trudności), zaś wojna z lat 1519-21 była tylko ciosem łaski dla konającego przeciwnika. A Wasze typy? Edit:No proszę cztery głosy poza moim a żadnych uzasadnień...ładnie to tak?
Ten post był edytowany przez lancelot: 16/04/2012, 16:54
|
|
|
|
|
|
|
anymous
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 15 |
|
Nr użytkownika: 77.585 |
|
|
|
|
|
|
Moim też jest trzynastoletnia, wtedy została złamana siła zakonu i stał się on lennem Polski. W Wielkiej wojnie tak propagowanej grunwaldem, nie osiągnięto zniszczenia zakonu, nadal on funkcjonował.
|
|
|
|
|
|
|
|
A dla mnie najważniejsza była wojna 1431-1435. Ponieważ w tej wojnie, zniszczenia na terenie kraju spowodowały większe niepokoje mieszkańców oraz sprzeciwy wobec polityki Zakonu. Krótko po tej wojnie zawiązane przecież Związek Pruski. Bez Związku Pruskiego nie byłoby ani wojny trzynastoletniej, ani jeśli już wygranej Polaków.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Bez Związku Pruskiego nie byłoby ani wojny trzynastoletniej, ani jeśli już wygranej Polaków. NO nie wiem, trudno mi pogodzić się z pierwszą częścią wypowiedzi, konflikt musiał zostac rozwiązany prędzej lub później, nie dało się zrezygnować z "ostatecznego rozwiązania kwestii krzyżackiej". Co do szans w wojnie bez pomocy związku, mogło być faktycznie kiepsko, obciążenie (finansowe) dla królestwa było faktycznie straszne..
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie wymienione wojny XV-wieczne były ważne. Siła Zakonu opierała się na ekonomii i armii polowej. Twierdze państwa zakonnego to po części mit: były faktycznie magazynami zboża, broni i koszarami; tylko nieliczne (np. Malbork) były w stanie wytrzymać regularne oblężenie. Stąd "wielka" wojna w decydujący sposób przetrąciła kręgosłup krzyżackiej armii polowej i wywołała "kompleks starcia w polu"; wojna "głodowa" z 1414 i wspomniana 1431 - 1435 podcięły podstawy ekonomiczne ("głodowa" spustoszyła wypieszczoną perełkę państwa zakonnego: ziemię chełmińską) i wymusiły na Zakonie uznanie przedstawicieli stanów pruskich w roli współgwarantów traktatów pokojowych (był ongiś o tym ciekawy artykuł w "Kwartalniku Historycznym"). Lekceważenie przez Zakon praw stanów, snucie planów wojennych (a już przyzwyczajono się, że walki z reguły toczą się na ziemi Zakonu) i próby dalszego drenażu kieszeni spowodowały powstanie zorganizowanej opozycji i obróciły dużą część poddanych przeciw Krzyżakom w wojnie trzynastoletniej. Po niej zaszła konieczność podzielenia się ziemią i dochodami z kapitanami nie opłaconych zaciężnych a więc dalsze osłabienie ekonomiczne Zakonu. Jednak grunt do buntu stanów przygotowały poprzednie wojny. Wojna "popia" i "pruska"/"jeźdźców" (1519 - 1521) to już "ostatnie podrygi konającej ostrygi". Wszystko się wiąże i trudno wskazać tę "jedną, jedyną".
Ten post był edytowany przez Pietrow: 21/04/2012, 17:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale że w ankiecie trzeba z coś wybrać to stawiam na powagę wojny 1409-11. To właśnie ta wojna zamknela okres przewagi Zakonu. Paradoksalnie mogła być ona jednocześnie ostatnią wojną z Zakonem ale Polsce zabrakło króla na miarę Anrzeja II Wegierskiego, więc musieliśmy się jeszcze tłuc kolejne stulecie.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Wielka" wojna zapoczątkowała ciąg bez wyjątku wygranych przez Polskę wojen. Jednak o jej "niedokończeniu" zadecydowało wiele przyczyn; osobista determinacja (lub jej brak) Jagiełły to za mało. Może należałoby "zgrupować" wojny, np. w okresy 1409 - 1435 ("wojna dwudziestosześcioletnia") i 1454 - 1466 (wojna trzynastoletnia). Każdy z nich stworzył zupełnie nową jakość w stosunkach polsko - krzyżackich, jednocześnie zwłaszcza pierwszy składał się z wzajemnie powiązanych "podkonfliktów". Pierwszy okres kojarzy się z panowaniem Jagiełły (plus pośmiertne, ale wynikające z działań 1433 r. "dożynki" pod Wiłkomierzem 1435 i ich pokłosie: traktat brzeski wchodzący w życie w 1436), druga oczywiście Kazimierza Jagiellończyka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Już samo to że pod Dąbkami właściwie chłopstwo rozgromiło wojska krzyżackie świadczy o degeneracji Zakonu.
Dagome: Andrzej II Węgierski akurat miał szczęście, że Krzyżaków zdołał wypędzić, za wybitny to on nie był.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(aljubarotta @ 22/04/2012, 12:17) Andrzej II Węgierski akurat miał szczęście, że Krzyżaków zdołał wypędzić, za wybitny to on nie był.
No to niech będzie że to miara szcześcia, jeśli chodzi o efekt to na jedno wychodzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie zdecydowanie Wielka Wojna to ona przetrąciła kręgosłup Zakonowi dzięki czemu możliwe były późniejsze sukcesy z wojną trzynastoletnią włącznie. Po tej wojnie to strona polska przejęła inicjatywę której już nie oddała.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wielka Wojna to ona przetrąciła kręgosłup Zakonowi NIe na tyle skutecznie, żeby nie był on nadal groźny a nawet, podczas wojny trzynastoletniej śmiertelnie niebezpieczny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 23/04/2012, 15:44) Nie na tyle skutecznie, żeby nie był on nadal groźny a nawet, podczas wojny trzynastoletniej śmiertelnie niebezpieczny. Nie zaprzeczysz chyba że Zakon Krzyżacki po klęskach grunwaldzkiej i koronowskiej przestał być śmiertelnym zagrożeniem dla Polski i przede wszystkim Litwy? To że wojna trzynastoletnia nie będzie szybka,łatwa i przyjemna to wynik słabości pospolitego ruszenia szlachty a nie Grunwaldu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie zaprzeczysz chyba że Zakon Krzyżacki po klęskach grunwaldzkiej i koronowskiej przestał być śmiertelnym zagrożeniem dla Polski i przede wszystkim Litwy? Od Litwy się w zasadzie odczepił, Polsce dał się jeszcze zdrowo weznaki a wojnę trzynastoletnia udało się wygrać z trudem, zastawiając, co się dało i reformując na gwałt wojskowość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 24/04/2012, 20:25) QUOTE Nie zaprzeczysz chyba że Zakon Krzyżacki po klęskach grunwaldzkiej i koronowskiej przestał być śmiertelnym zagrożeniem dla Polski i przede wszystkim Litwy? Od Litwy się w zasadzie odczepił, Polsce dał się jeszcze zdrowo weznaki a wojnę trzynastoletnia udało się wygrać z trudem, zastawiając, co się dało i reformując na gwałt wojskowość.
Ale zobacz co rycerstwo polskie wyczyniało np. pod Chojnicami (choć tam zaważył w dużej mierze błąd taktyczny, no ale sprawne wojsko być może by się uratowało). Wspomnij nieudane wyprawy pod Łasin i nieumiejętność zdobywania zamków (orężem). Klęska Zakonu wynikała z braku poparcia wśród stanów pruskich. Brak poparcia i pieniędzy wpłynął na stan armii - co ważne - najemnej. Zakon był osłabiony po tych wojnach, dlatego nam nie dokopał w wojnie trzynastoletniej.
PS Tak właściwie to jakie zamki zdobyliśmy w XV w.? Zbrojnie w sensie. Oprócz Gilgenburga?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 24/04/2012, 20:25) Od Litwy się w zasadzie odczepił, Polsce dał się jeszcze zdrowo weznaki a wojnę trzynastoletnia udało się wygrać z trudem, zastawiając, co się dało i reformując na gwałt wojskowość. Aljubarotta słusznie zauważył iż o klęsce Krzyżaków zadecydowała postawa Związku Pruskiego w dużej mierze spowodowana wzrostem obciążeń fiskalnych po przegranych wojnach z Polską (między innymi przez odszkodowanie które Zakon musiał zapłacić po wielkiej wojnie).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|