|
|
Cywilizacyjne osiągnięcia Krzyżaków,
|
|
|
defenestrator
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 77.600 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Witam,
interesuje mnie temat osiągnięć cywilizacyjnych krzyżaków, który przewija się wiele razy w postach na tym forum. Niestety są to najczęściej tylko wzmianki i wtrącenia. Czy ktoś mógłby podzielić się swoją wiedzą odnośnie organizacji "państwa" krzyżackiego? Chodzi mi nie tyle o strukturę, ale o kwestie jego poziomu cywilizacyjnego i tego, jak się on miał w stosunku do ówczesnej Polski? Czytałem o systemie podatkowym i wprowadzeniu poczty, obiło mi się o uszy używanie szyfrów, ale ciężko znaleźć konkretne informacje na ten temat, bo wszyscy traktują historię zakonu jako historię konfliktów. Ciekawi mnie również prawodawstwo krzyżackie, podobno były to jedne z lepszych kodeksów prawnych, ale ktoś na forum pisał, że przyniosły one również do Polski tortury...
Będę wdzięczny również za wskazanie mi jakiejś literatury odnośnie osiągnięć cywilizacyjnych krzyżaków :-)
|
|
|
|
|
|
|
|
Biskup M., Labuda G., Dzieje zakonu krzyżackiego w Prusach: gospodarka, społeczeństwo, państwo, ideologia, Gdańsk 1988.
|
|
|
|
|
|
|
defenestrator
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 77.600 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Danke :-)
|
|
|
|
|
|
|
Sir Danonek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 19 |
|
Nr użytkownika: 74.247 |
|
|
|
Patryk Mackowiak |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Omawiając strukturę gospodarczą, podatniczą, prawodawczą Państwa Zakonu Krzyżackiego nie wolno zapominać o jednej szalenie istotnej sprawie - z założenia Państwo zakonne było państwem wojskowym, ukierunkowanym na działania zbrojne, silnie zmilitaryzowanym. Ten fakt jest faktem kluczowym w pełnym zrozumieniu funkcjonowania państwa zakonnego. Sieć warownych zamków, surowa reguła zakonna, militarna struktura polityczna... te wszystkie aspekty dobitnie świadczą, że mamy tu do czynienia z czymś w rodzaju państwa, które w głównej mierze tworzy wielka armia, wielka siła militarna. Tego typu państwo to z historycznego punktu widzenia prawdziwy ewenement. Podobnie z resztą jak niesamowicie sprawny i klarowny ustrój polityczny, a wszystko to z poparciem Kościoła, religii o którą się opierał cały zakon. Wierzę, że gdyby nie zepsucie Państwa Zakonnego w drugiej połowie XIV w. i na przełomie wieków XIV i XV, państwo to mogłoby dalej rozszerzać swoje granice, nieustannie budując swą potęgę. Niestety surowe reguły zakonne z czasem złagodniały, co niestety doprowadziło aż do powstania w Malborku - stolicy państwa ZAKONNEGO - za przyzwoleniem Wielkiego Mistrza - domu publicznego.
|
|
|
|
|
|
|
|
W momencie, gdy nastąpił chrzest Litwy Zakon stracił swoją podbudowę ideologiczną, zapoczątkowało to postępujące zeświecczenie i demoralizację zakonników, co musiało się w końcu skończyć upadkiem Zakonu. Chyba jedynym działaniem, które mogłoby przywrócić Krzyżakom siły mentalne, byłaby przeprowadzka na Podole, aby walczyć z muzułmanami, ale tego nie chcieli sami bracia.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co można powiedzieć o duchowości Krzyżaków?
|
|
|
|
|
|
|
pipo341
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 37 |
|
Nr użytkownika: 74.834 |
|
|
|
Zawód: uczeñ |
|
|
|
|
Ich duchowość była taka, że w Malborku istniał burdel niedaleko zamku i braciszkowie często "znikali", a potem nagle się odnajdywali. Takie rozprężenie dotyczy oczywiście dopiero czasów pozniejszych , niedługo przed sekularyzacją.
A tak naprawdę to większość polski źródeł podaje, że Zakon to tylko pozornie katolicki twór, a tak naprawdę to nie wiadomo Polacy piszą o braku duchowości, natomiast Niemcy o żarliwych misjach chystianizacyjnych w Prusach .
Zapewne prawda leży po środku to ani nie totalni ignoranci, ani też święci nie byli.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ich duchowość była taka, że w Malborku istniał burdel niedaleko zamku i braciszkowie często "znikali", a potem nagle się odnajdywali. Takie rozprężenie dotyczy oczywiście dopiero czasów pozniejszych , niedługo przed sekularyzacją.
NIe widzę powodu do zdziwienia, ówcześni papieże też sobie folgowali.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pipo341 @ 15/11/2012, 22:43) Ich duchowość była taka, że w Malborku istniał burdel niedaleko zamku i braciszkowie często "znikali", a potem nagle się odnajdywali.
Znaczną większość załogi stanowili knechci i zaciężni, którzy ślubów czystości inie składali - i to oni byli zapewne większością klientów. Co nie zmienia faktu, że władze zakonne stwarzały "bliską okazję do grzechu".
Ten post był edytowany przez kundel1: 23/11/2012, 21:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale to była norma w średniowieczu. Nie pamiętam przy okazji której z wyprawa krzyżowych to było ale poza okrętami z rycerzami płynął też osobny okręt z gamratkammi
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE interesuje mnie temat osiągnięć cywilizacyjnych krzyżaków ...a temat zszedł na d... Maryni.
Szukając wiadomości o budowaniu w tamtych czasach zajrzałem do: M. Arszynski - "Budownictwo warowne zakonu krzyżackiego". Można powiedzieć, że na nasze tereny nie przynieśli nowych technologii budowlanych. Mimo że znali murowane zamki sami nie mieli umiejętności ich stawiania - nie potrafili prowadzić budów. Długo ich siedzibami były podobne do naszych grodów drewniane fortece, często nawet nie modernizowane, zdobyte wcześniej na Prusach. Wnioskuje, że puki podpierali się wsparciem naszych osadników z Mazowsza i nawróconymi (podbitymi) Prusami nie wnosili za bardzo nic nowego. Pierwsza ich twierdza na prawobrzeżnym brzegu Wisły, w miejscu dzisiejszego zamku w Toruniu, była obozem otoczonym palisadą wokół ogromnego dębu, na konarach którego wsparte były obronne galerie. W legendach takie budowle powtórzone zostały ponoć wielokrotnie na podbijanych terenach. Budowanie z drewna trwało bardo długo, nawet dyskusja (w czeluściach archiwum Historyków) o średniowiecznych gwoździach (jak pamiętam z XIV w.) znalezionych na pogorzelisku wieży mieszkalnej (jakiegoś Komtura) może o tym świadczyć. Przełom nastąpił z napływem dużej ilości osadników z zachodu, którzy tą umiejętność ze sobą przenieśli. Podobnie było z młynami, folwarkami i zakładanymi miastami. Oni dawali zezwolenia, reszta wykonywana była przez innych. Nie można ich porównywać do Dominikanów, Benedyktynów, czy podobnych zakonów niosących Wiarę i cywilizację. Byli zdobywcami i to mieli opanowane i długo wykorzystywali zastane technologie.
|
|
|
|
|
|
|
|
" Długo ich siedzibami były podobne do naszych grodów drewniane fortece, często nawet nie modernizowane, zdobyte wcześniej na Prusach."(Dziadek Jacek)Faktycznie, ale nie od razu Kraków zbudowano...W rzeczywistości w większości miejscowości leżących dzisiaj na terenach dawnego państwa krzyżackiego zbudowane w ich czasach zamki, twierdze i kościoły są JEDYNYMI solidnymi budowlami. https://www.google.pl/search?q=warmia+mazur...iw=1440&bih=727 .
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam "Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach. Władza i społeczeństwo" pod red. Romana Czaji, Warszawa 2009
A tak nawiasem: z wykładu prof. Sławomira Jóźwiaka dowiedziałem się że w komtur Memla miał zapłacić pewną sumą pewnej mieszczce za to że jeden z braci zrobił jej dziecko. Także coś każe mi sądzić że to nie tylko knechci korzystali z tego domu uciech.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pipo341 @ 15/11/2012, 22:43) Ich duchowość była taka, że w Malborku istniał burdel niedaleko zamku i braciszkowie często "znikali", a potem nagle się odnajdywali. Takie rozprężenie dotyczy oczywiście dopiero czasów pozniejszych , niedługo przed sekularyzacją. A tak naprawdę to większość polski źródeł podaje, że Zakon to tylko pozornie katolicki twór, a tak naprawdę to nie wiadomo Polacy piszą o braku duchowości, natomiast Niemcy o żarliwych misjach chystianizacyjnych w Prusach . Zapewne prawda leży po środku to ani nie totalni ignoranci, ani też święci nie byli. To mieli jakies osiagnięcia znaczace na polu kultury duchowej? Bo na polu materialnej, cywilizacyjnej bezprzeczne. Ale piśmiennictwo, muzka, filozofia, teologia itp? Na polu sztuk plastycznych było tak sobie. czy jakis krzyzak został swietym?
Ten post był edytowany przez balum: 29/11/2012, 15:58
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(numi5 @ 23/11/2012, 22:36) " Długo ich siedzibami były podobne do naszych grodów drewniane fortece, często nawet nie modernizowane, zdobyte wcześniej na Prusach."(Dziadek Jacek)Faktycznie, ale nie od razu Kraków zbudowano...W rzeczywistości w większości miejscowości leżących dzisiaj na terenach dawnego państwa krzyżackiego zbudowane w ich czasach zamki, twierdze i kościoły są JEDYNYMI solidnymi budowlami. https://www.google.pl/search?q=warmia+mazur...iw=1440&bih=727 . Masz rację, że ich zamki pozostały. W tym samym czasie co Krzyżacy i my zaczęliśmy budować murowane zamki na Ziemi Dobrzyńskiej. Nawet ruiny jednego z zalinkowanych przez Ciebie ,tego w Bobrownikach są bardzo dyskusyjnego pochodzeniu. Nie wiem czy jego budowę nie rozpoczął jednak Władysław dobrzyński (może wspólnie z Władysławem Łokietkiem - stryjem). Jest bardzo podobny - nawet można napisać, że bliźniaczy z zamkiem w Wenecji pod Żninem na Kujawach, który zapewne przez Krzyżaków nie był budowany. Okupanci go dokończyli. Kazimierz W. pobudował na ZD tylko jeden murowany zamek w Złotorii u ujścia Drwęcy. Nie miał czasu "zostawiając Polskę murowaną" zająć się tym kawałkiem Korony. Jeszcze pobudowano kilka zamków rycerskich wzdłuż granicy z Krzyżakami ale tylko Radziki będące własnością poplecznika krzyżackiego się zachowały dłuższy czas, do momentu bezdzietnej śmierci właściciela. Następca został dość szybko "spalony". Kilkanaście kościołów podobnych do zalinkowanych też by znalazł na tych terenach. Nie są to "katedry" ale i miast nie było takich i zasoby finansowe inne. Młyny lokowano w połowie XIV wieku a istnieć mogły wcześniej. Rudnik w Górznie podatek od wytopu żelaza (zbierania rudy?) płacił już chyba przed zajęciem przez Krzyżaków a jeden, tak nazwany po nazwisku, dzisiejsze Lipno założył jako zasadźca i na akcie lokacyjnym jest. Tradycja budowlana też inna była - budowano z drewna a że sąsiadów mieliśmy dość silnych i w bojach na Prusach wprawionych a zarazem przezornych by sąsiad się za bardzo nie wzmacniał to i śladów mało po tych budowlach zostało. Resztę Szwedzi popalili i zburzyli jako, że te tereny im "okoniem" stały w przeciwieństwie do pokrzyżackich Prus. To jest przyczyna, że przekraczając Drwęcę, tak jak byś się o kilkaset lat cofał.
Ten post był edytowany przez Dziadek Jacek: 29/11/2012, 22:02
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|