|
|
Ankieta: Ulubiony wielki mistrz krzyżacki
|
|
|
CrazyCat
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 44.165 |
|
|
|
Iga Wlodkowska |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Moim zdaniem Urlich von Jungingen, za to że umarł z klasą
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie to ulubionego nie mam bo Krzyzacy byli wrogami Polski. Ale jednak postawie na: Urlich von Jungingen z w/w przez kolegow powodów.
|
|
|
|
|
|
|
henrykniedzwiedz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 44.357 |
|
|
|
Grzegorz Krzemien |
|
Stopień akademicki: bakalarz |
|
Zawód: samuraj |
|
|
|
|
Albrecht Lubię go za rewelacyjny profil w "Hołdzie" Matejki
|
|
|
|
|
|
|
Królowa_Egiptu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 43.610 |
|
|
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
Trochę bez sensu sformulowane pytanie...
von Salza za budowanie potegi zakonu, von Plauen za tajemniczość (ach ta historia z Lochstadt)...
za ładną śmierć to chyba jednak Werner von Orseln, bo miał ładniejsze krajobrazy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Primo! @ 12/04/2008, 17:12) Hmm, ulubiony, nie wiem cóż to ma znaczyć? Pojąłem to tak, że chodzi o budzącego największe sympatie Polaków - dlatego zagłosowałem na Ulricha von Jungingen, bo umiał się zachować pod Grunwaldem.
|
|
|
|
|
|
|
Królowa_Egiptu
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 61 |
|
Nr użytkownika: 43.610 |
|
|
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
QUOTE(jur @ 14/04/2008, 8:28) QUOTE(Primo! @ 12/04/2008, 17:12) Hmm, ulubiony, nie wiem cóż to ma znaczyć? Pojąłem to tak, że chodzi o budzącego największe sympatie Polaków - dlatego zagłosowałem na Ulricha von Jungingen, bo umiał się zachować pod Grunwaldem.
Idąc tym tokiem myślenia, to chyba lepszy byłby von Salza.. .Bo wcale nie przyjechał, a wiele pięknych budowli kazał wznieść
|
|
|
|
|
|
|
Jaroslawska
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 62 |
|
Nr użytkownika: 37.007 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE sposób walki również mi się nie podoba Co za argumentacja, no-no-no... Dowódcą to on akurat był dobrym, żeby nie rzec wybitnym, proponuję przeanalizować życiorys i taktykę jeszcze raz. Ew. porównać sobie pod kątem ówczesnej wiedzy strategicznej. Ode mnie ma punkt za charakter konsekwencję, Ełk, oraz ogólnie za całokształt. Jego brat z kolei zasługuje na punkt np. za zlecenie wyfreskowania połowy apartamentów w Malborku i generalnie duży wkład w historię sztuki. No, ale głosować można raz. A co do Plauena, no cóż, w czasie wichury śmieci do góry. W zamku wytrzymał oblężenie co nie zmienia faktu, że zamek był i tak raczej trudny do zdobycia. Niestety ciąg dalszy rządów pod hasłem zemsty i terroru absolutnie do mnie nie przemawia, tu jestem po stronie puczystów Kuchmeistra zdecydowanie. (Nota bene ten ostatni też zasługuje na punkcik, ze względu na intelekt, uczciwość i zdolności dyplomatyczne – dla mnie nr 2 po Jungingenach ).
|
|
|
|
|
|
|
|
uzasadnienie hmm....brał udział w Bitwie pod Grunwaldem i na niej zginął
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(grecka atena @ 28/04/2008, 19:49) uzasadnienie hmm....brał udział w Bitwie pod Grunwaldem i na niej zginął
Jak można zginąć "na bitwie"?
QUOTE Jego brat z kolei zasługuje na punkt np. za zlecenie wyfreskowania połowy apartamentów w Malborku i generalnie duży wkład w historię sztuki. No, ale głosować można raz.
Mam pytanie: czy on rzeczywiście był taki ugodowy względem Litwy i Korony (bardziej tej drugiej)?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Kytof @ 28/04/2008, 21:03) Jak można zginąć "na bitwie"?
Może koleżance chodziło o to, iż zginął na obrazie Matejki Bitwa pod Grunwaldem? I wyszło z tego "zginął na bitwie" - ot, taki maleńki skrót... Swoją drogą, ankieta nieco absurdalna - jak wiadomo wszem i wobec, dobry wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego to martwy mistrz: na dzień dzisiejszy wszyscy się mieszczą w tych kategoriach!
|
|
|
|
|
|
|
Mareknufc
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 51 |
|
Nr użytkownika: 32.512 |
|
|
|
Marek |
|
Stopień akademicki: ni ma ;/ |
|
Zawód: Student fil. i prawa |
|
|
|
|
Przecież to oczywiste, że największe zasługi dla rozwoju zakonu położył Hermann von Salza. Gdy obejmował funkcję Wielkiego Mistrza, jak czytałem u Kuczyńskiego, Zakon nie mógł się zdobyć na wystawienie nawet 10 rycerzy w pełnym rynsztunku bojowym. Gdy umierał, Krzyżacy byli osadzeni na ziemi chełmińskiej w Polsce, a także mieli godną pochwały robotę na 50 lat - nawracanie niewiernych Prusów ogniem i mieczem. Hermann von Salza dzięki swoim kontaktom dyplomatycznym podjął próbę osadzenia Krzyżaków w Europie. Nie był głupi: zamiast walczyć z przeważającymi liczebnie Saracenami w Ziemi Świętej, z dala od niemieckich posiłków, wolał bić się gdzieś w Europie Środkowo-Wschodniej, mając za sobą poparcie duchowe i materialne całego świata chrześcijańskiego. Nadarzyła się okazja misji na Węgrzech, gdzie należało nawrócić nękające kraj plemiona Kumanów. Salza oczywiście z niej skorzystał, a wydzielone Zakonowi ziemie jako uposażenie za walkę zdążył już oddać w opiekę papieżowi. Król Węgier znał jednak te sztuczki, sam walczył w Ziemi Świętej, a po opracowaniu Złotej Bulli (coś w stylu Magna Charta Libertatum) zyskał poparcie rycerstwa i możnowładztwa i przegnał Krzyżaków precz. I wtedy nadeszła oferta od księcia piastowskiego, wnuka Bolesława Krzywoustego, Konrada Mazowieckiego. Dalszą część historii chyba znają wszyscy. A to wszystko zasługa Salzy!
Mógłby z nim rywalizować ewentualnie Winrich von Kniprode, który toczył zażarte walki z Litwą i wyrywał jej kolejne skrawki ziemi, powiększając obszar państwa zakonnego. Za co natomiast Ulrich von Jungingen? Za to, że zginął na polu walki? Typowa polska mentalność - chwalebna śmierć jest lepsza niż sukcesy za życia. Błędem Ulricha von Jungingen była rezygnacja z polityki morskiej Zakonu, który podówczas opanował basen Morza Bałtyckiego pospołu z Hanzą i przegnał piratów-braci witalijskich z wyspy Gotlandii. Poza tym naiwnie wierzył, że celem Polski i Litwy jest podbicie Rusi, kiedy tak naprawdę polityka Jagiellonów nigdy nie kierowała się na Wschód (jaskrawy przykład to bierność Kazimierza Jagiellończyka, kiedy książęta Moskwy jednoczyli pod swoim berłem ziemie ruskie), ale na Zachód i Północ. A Ulrich von Jingingen jeszcze wspierał Litwinów w ich najazdach na Ruś! Z tym, że celem tych najazdów nie było podporządkowanie sobie tej Rusi, ale wymuszenie pokoju po to, aby zlikwidować Zakon! Rekapitulując - von Jungingen pośrednio pomagał w unicestwieniu swojego państwa! I on tu ma być najlepszym Wielkim Mistrzem? A tak, zapomniałem, umarł w walce...
PS. Ulrich von Jungingen był dobrym dowódcą, myślę, że to nie ulega wątpliwości. Pech chciał, że trafił na lepszego - Jagiełłę, zaprawionego w sztuce wojennej Wschodu, która w połączeniu z Zachodnim sposobem prowadzenia wojny dała świetne efekty. Mój negatywny stosunek do Mistrza wynika z tego, że był żenująco słabym politykiem. August II Mocny też był niezłym wodzem, ale chyba nikt nie widzi w nim wielkiego króla!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystko to prawda (no nie wiem jak z tym geniuszem dowódczym Jagiełły) ale pytanie nie brzmiało "najlepszy" tylko "ulubiony" czyli chodziło jakby o trochę bardziej subiektywny punkt widzenia, tak ja to zrozumiałem. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wszystko to prawda (no nie wiem jak z tym geniuszem dowódczym Jagiełły) ale pytanie nie brzmiało "najlepszy" tylko "ulubiony"
Czy to się wyklucza?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ale wyklucza argumentowanie, że nie może być ulubionym bo byli lepsi, temat jest tak subiektywnie sformułowany, że argumentować tu wogóle trudno, pomijając teoretyczna sytuacjaę w którj ktos napisze jakąś kompletną bzdurę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie ale wyklucza argumentowanie, że nie może być ulubionym bo byli lepsi,
Dlaczego? Czy to przeszkadza niektórym wysuwać von Jungingena?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|