|
|
Stal damasceńska
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 31/12/2007, 13:24)
W momencie eksploatowania(używania) takiego narzędzia okłutego stalą zachodzi proces samoostrzenia się czyli odwrotny do niszczenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tj.okuwasz stala zelazna glownie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No akurat jestem w plastyku i przypadł mi zaszczyt bycia na kierunku--> kowalstwo artystyczne. No i tu podam recepte jak zrobić ostrze z takiej stali rozpoczynając od stworzenia samej stali, oczywiście zakładając że ma sie do dyspozycji osprzętowanie kowalskie czyli palenisko i kowadło dajmy na to. Ostatnimi czasy razem z kumplem zajeliśmy się wspomnianą technologią damastu skuwanego polegającej na skuwaniu ze sobą Fajnie, ale piszesz o damaście skuwanym a nie o naturalnej stali damasceńskiej. Damast skuwany znano i stosowano w Europie co najmniej od czasów rzymskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
[quote=Ramond,31/12/2007, 14:41] [/quote] Fajnie, ale piszesz o damaście skuwanym a nie o naturalnej stali damasceńskiej. Damast skuwany znano i stosowano w Europie co najmniej od czasów rzymskich.
[/quote]
Zgadza sie...ale niemniej to właśnie metodą damastu skuwanego wykonuje się większość szabli także katan tudzież bardziej znane wakizashi(japońska szkoła kłucia), choć umiejętność ta wyraźnie zanikłą. A pszepraszam bardzo że niby są jakieś naturalne źródła tejże stali?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Swoja droga ciekawi mnie skad powszechne przekonanie o wyzszosci broni blisko- i dalekowschodniej nad europejska? Mamy jakies kompleksy? Ex Oriente lux. Wschód zawsze fascynował Europejczyków swoją egzotyką. Natomiast co do wyższości broni - przypadkiem na Bliskim Wschodzie bardzo ceniono głownie importowane z Europy
QUOTE Zgadza sie...ale niemniej to właśnie metodą damastu skuwanego wykonuje się większość szabli także katan tudzież bardziej znane wakizashi(japońska szkoła kłucia) No i?
|
|
|
|
|
|
|
|
Japonczycy kluja w jakis szcegolny sposob? Ja znam jeden, krotko trenowalem kendo.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Japonczycy kluja w jakis szcegolny sposob? Dopiero teraz to zauważyłem - nasz kowal artystyczny najwyraźnie KŁUJE, nie KUJE, swoje wyorby
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 31/12/2007, 15:03) Japonczycy kluja w jakis szcegolny sposob? Ja znam jeden, krotko trenowalem kendo.
Może nie tyle w inny, tutaj bardziej chodzi o receptury kucia..każdy kowal kuje tylko sobie znanym sposobem wykorzystuje rózorodne techniki wiadomo wszystko sprowadza się do walenia młotem...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz, nie o to szlo, ale to juz offtopic
|
|
|
|
|
|
|
|
no tak...przejęzyczenie drogo kosztuje
|
|
|
|
|
|
|
skyrafal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 63.582 |
|
|
|
|
|
|
teraz to się pewnie wielu narażę, ale i wielu osobom otworzą się oczy
tak czy inaczej - damast, dziwer itp. pojęcia dawnej metalurgii wykorzystywane są głównie w celach marketingowych, aby sprzedać wyroby za astronomiczne sumy.
okazuje się po pierwsze, że ówczesna stal damasceńska czy stal japońska używana do wyrobu broni dla samurajów nie odbiega znacząco wytrzymałością od współczesnych stali jakościowych.
po drugie - dziś mamy do dyspozycji precyzyjne i zaawansowane techniki - obróbkę cieplną, techniki obróbki skrawaniem, obróbkę plastyczną za pomocą ogromnych pras, obróbkę laserową itd. to wszystko jest dostępne w "niedużych pieniądzach" jeśli chodzi o produkcję. kiedyś było ognisko, miech, kowadło, młot i określanie "na oko". po prostu.
po trzecie - dziś mamy zaawansowane stale, a także laminaty stalowe.
niestety jak napisałem na początku - żeby wziąć ponad 10.000zł za nóż np. kuchenny trzeba po prostu dorobić do niego legendę i bajery typu stal "damasceńska" w duuużym cudzysłowie, niesamowita wytrzymałość, ręczna produkcja, starożytni wojownicy, tajemnica itd. przeciętny nowobogacki nie będzie w stanie stwierdzić różnicy między porządnym nożem kuchennym za 500zł (wykonanym maszynowo) i za 10.000zł (wykonanym ręcznie z damastu). jedyne co zauważy to wzorek i "oprawę". ale ..... nabierze się na legendę i zapłaci te pieniądze, żeby wyróżnić się z tłumu i zrobić wrażenie na jego podobnych innych nowobogackich.
niestety prawda jest taka, że tak samo wytrzymałe głownie można wykonać stosując nowoczesne materiały i technologie, a te wszystkie "damasty" kupuje się w prętach czy płaskownikach jak każdą inną stal. ot - cała tajemnica.
co do przeżywalności na polu bitwy - na to wpływa wiele innych czynników jak choćby poziom wyszkolenia, doświadczenie, dowodzenie, taktyka.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE okazuje się po pierwsze, że ówczesna stal damasceńska czy stal japońska używana do wyrobu broni dla samurajów nie odbiega znacząco wytrzymałością od współczesnych stali jakościowych. A czemu porównujesz damast czy dziwer do WSPÓŁCZESNYCH stali? Współcześnie, to niektórzy potrafią się bawić w coś takiego: http://www.spacedaily.com/news/meteor-01a.html
|
|
|
|
|
|
|
skyrafal
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 63.582 |
|
|
|
|
|
|
może nie tyle porównuję co wskazuję na fakt wielkiego marketingowe przekrętu pod tytułem stal damasceńska. nie w sensie historycznym, ale czysto praktycznym.
co do samych stali damasceńskich czy dawnych japońskich laminatów stalowych to powiem tak:
były to stale bardzo drogie, coś jak dziś materiały używane do produkcji statków kosmicznych. więc uderzenie takiej klingi o marnej jakości miecz czy zbroję skutkowało właśnie pęknięciem czy rozłupaniem - normalka. kilkaset lat temu stal, nawet ta najgorsza była niesamowicie droga i mało którego europejskiego rycerza było stać na "markowe uzbrojenie"
w ówczesnej Europie powszechnie nie dysponowano dobrą rudą żelaza więc nie mogło być mowy o dobrej stali.
kolejny temat to kształt samej broni białej - czy to Arabowie czy Japończycy w epoce europejskich mieczy prostych używali zakrzywionego ostrza. z fizyki wynika, że już sam kształt wpływa na polepszenie własności "tnąco-rąbiących"
to wszystko powyżej to są właśnie czynniki legendo-twórcze, bo przecież porażki w bitwach trzeba było jakoś wytłumaczyć, a słowo rycerza nie dym :-) dlatego też w ocenie własności damastów trzeba być ostrożniejszym i nie chłoną bezkrytycznie tego co piszą w ulotkach czy różnych pseudo-naukowo-historycznych pogadankach w internecie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(IperyT @ 30/12/2007, 21:31) ... Następnie odpowiednio przyrządzony pakiet poddaje się ...obróbce ręcznej która ma na celu zgrzanie wszystkich warstw tak by powstał monolit(zgrzewanie odbywa się przy dużej temp. tzn. pakiet musi być zagżany niemal do białości)... następnie kumuluje sie te warstwy poprzez cieniowanie tegoż monolitu (wydłużanie)zginanie na pół, zgrzewanie, cieniowanie, zginanie (taka jednakowa sekwncja) i tak w kółko aż do momentu kiedy uznamy że już wystarczy. Im więcej warstw tym większe właściwości tnące ostrza. Na końcu...formujemy ostrze i hartujemy je w oleju lub kwasie azotowym jak kto woli... Warto dodać iź procesowi zgrzewania można nieco dopomóc poprzez stosowanie boraxu-- specjalny proszek który ułatwia zgrzewanie metalu. Strasznie zagnatwane ale może ktoś to rozszyfruje i spróboje coś takiego spłodzić... mi się po części to udało...możliwości takiej stali demasceńskiej parametrami zbliżonej do D2 są dosyć spore...można z powodzeniem przeciąć dosyć pokaźną warstwę betonu. Trochę stary post wygrzebałem. Pierwsze słyszę o hartowaniu stali w kwasie azotowym. A to "zgrzewanie" ręczne to chyba po prostu skuwanie?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|