|
|
Najgorszy samolot II WS
|
|
|
|
QUOTE(GTA V Mi-17 V5 Hip @ 27/10/2022, 22:17) Ił-2 wyprodukowano coś koło 36 tys., a 11 z nich padło w wyniku awarii. Abstrahując od fatalnej jakości sowieckich samolotów w ogóle, a Iłów-2 zwłaszcza, samolot może się rozbić również będąc w pełnej sprawności. Nie trzeba żadnej awarii, żeby pilot popełnił błąd. Szanse na błąd są tym większe, im np. samolot jest mniej stateczny lub wolniej reaguje na stery.
A jak już do błędu dojdzie, to po stronie samolotu jest właściwość określana mianem zdolności do wybaczania błędów.
Ze wszystkim tym było źle w przypadku Iła-2, zwłaszcza po przydaniu strzelca i zanim wprowadzono skrzydła o zwiększonym skosie krawędzi natarcia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(MaG11 @ 28/10/2022, 9:30) QUOTE Ił-2 wyprodukowano coś koło 36 tys., a 11 z nich padło w wyniku awarii. Betoniara dzierży chyba też wszechświatowy rekord najczęściej strącanego samolotu w historii ludzkości. Tak jak T-34 to najczęściej niszczony czołg w tej historii. I raczej nigdy go już nie odda.
No nie Messer go przewyższa. No i T-IV ma lepszy stosunek wyprodukowanych do straconych niż T-34.
Ten post był edytowany przez orkan: 30/10/2022, 18:22
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(orkan @ 30/10/2022, 18:17) No nie Messer go przewyższa. A gdzieżby, nawet się nie zbliża.
Według danych z: Ferenc A. Vajda, Peter G. Dancey"German Aircraft Industry and Production 1933-1945", za całą wojnę Luftwaffe odnotowała łącznie ok. 116,5 tys. samolotów bojowych zniszczonych i uszkodzonych w ponad 10%.
Z tego niecałe 41,5 tys. to jednosilnikowe myśliwce.
Nie wiem, ile w tym jest zniszczonych Bf 109. Jeśli przyjąć tu proporcję samolotów zniszczonych do zniszczonych i uszkodzonych do 01.01.1945 r., tj. 40,6 tys. do 61,1 tys. i jeśli przyjąć, że rozłożyło się to w proporcji wyprodukowanych Bf 109 do Fw 190, to otrzymamy wynik: 41,5 x (40,6/61,1) x (7,7/34) = ~ 6,25 tys. zniszczonych Bf 109.
A jakie jest źródło Twojego twierdzenia...?
Jeśli szukać konkurenta dla Iła-2 w dziedzinie największych strat, to byłyby nim tylko myśliwe Jakowlewa. Poza Jakiem-3 (z powodu nowych skrzydeł o mniejszej powierzchni) można je wszystkie traktować jako odmiany tego samego typu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Botras) QUOTE(K_K) Ił-2 jak najbardziej miał pancerz obejmujący cały nos (silnik) równo dookoła, w tym od góry. Wydumaną za biurkiem, irracjonalną koncepcję pancernej skorupy próbowano nieśmiało modyfikować dopiero w Ił-10. W nim zrezygnowano z pancerza u góry. Prawie cały nos, bo z duralu była wykonana pokrywa nad samiutkim silnikiem, nad którą przechodziło powietrze wpadające potem do wlotu powietrza do chłodnicy wody. Nie, żeby to było istotne (dla Iła, czy latających nim skazańców), ale przy odświeżaniu sobie monografii Michulca (ML nr 22, 1995) przeczytałem, że panel nad silnikiem miał być wykonany z aluminium o grubości 5 mm. Biorąc pod uwagę jego zerowy profil (równoległość) w widoku z przodu i to, że grubość aluminiowych blach pracującego pokrycia płatowca (w wersji metalowej) wynosiła 0,8-2,0 mm, ten panel chyba jednak też miał być pancerzem mogącym rykoszetować małokalibrowe pociski trafiające od przodu pod minimalnym kątem.
Ale ja nie o tym. Chciałem przyznać się do długoletniej ignorancji w innej kwestii, zakończonej nagłym oświeceniem podczas uważniejszego oglądania zdjęć reliktów takich jak ten (inne zdjęcie egzemplarza linkowanego przez Botrasa wyżej) i ten.
Otóż widząc krzyżowe i romboidalne linie na szybach wiatrochronów, wcześniej kojarzyłem je z symbolami celowniczymi, które miały zastąpić wycofane w 1942 roku - jako niebezpieczne dla pilotów* - celowniki refleksyjne PBP-1b. Tymczasem te linie to krawędzie małych kostek z pancernego szkła (na oko nie większych, niż ~20 cm) , z których witrażowo składano okna wiatrochronu (po 4 kostki na szyby boczne, 5 na środkową) czy tylne pancerne okno w którejś z jednomiejscowych wersji (12 kostek!).
Uświadamiając sobie w końcu naturę tego rozwiązania, lekko oniemiałem. Do układania tych witraży zatrudniali konserwatorów zabytków, czy jak? Ił-2 miał więc nie tylko właściwości pilotażowe zbliżone do ciężkiej katedry, ale widoczność na zewnątrz jakby też... Moje ubolewanie dla nieszczęśników sadzanych za sterami tego "ukoronowania koncepcji samolotu szturmowego" jeszcze wzrosło.
Ale wiedząc już wreszcie, na co patrzę, na żadnym ze znanych mi obrazków nie dostrzegłem tej właściwej siatki celowniczej pomysłu G. K. Wasiliewa, naniesionej na szybę (a raczej witraż...) która miała zastąpić celowniki refleksyjne. Ktoś może mi wskazać?
____________ * Niebezpieczne było już samo zajęcie miejsca za sterami...
Ten post był edytowany przez K_K: 17/11/2022, 1:11
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|