Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Główne żródła handlu
     
Horator
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 125
Nr użytkownika: 3.069

 
 
post 12/02/2005, 14:57 Quote Post

Potrzebne mi są główne żródła handlu w Polsce w XVII i XVIIIwieku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Horator
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 125
Nr użytkownika: 3.069

 
 
post 12/02/2005, 14:58 Quote Post

ala monopol na zboże itp. biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Ciunek
 

Warszawski jegomość
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.230
Nr użytkownika: 4.721

Stopień akademicki: :-)
Zawód: sobie znany
 
 
post 26/04/2006, 18:39 Quote Post

W 1619 r. o ile mnie pamięć nie myli, byliśmy największym spichlerzem zboża w Europie, konkretnych liczb ile go było, nie pamiętam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Von Slavek
 

Unregistered

 
 
post 26/04/2006, 18:44 Quote Post

Nie wiem czy polska wtedy najwięcej produkowała zboz ale w 1619 wyeksportowała największą ilość zboż w dziejach I RP chyba jakieś 700 000 t.
 
Post #4

     
Krzysztof Grodzicki
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 601
Nr użytkownika: 16.298

S.K
Zawód: uczen
 
 
post 26/04/2006, 19:17 Quote Post

w i polowie 17 wieku wywóz zboża to 100000 łasztów, 1651 -50000, 1659-541 ... i to bylo dno
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Podkomorzy
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 39
Nr użytkownika: 33.585

Grzegorz Kuszewski
 
 
post 23/08/2007, 20:38 Quote Post

Rzeczywiscie faktem jest, ze gospodarka RON (ale nie calego terytorium - raczej Wielkopolski i dorzecza Wisly) w duzej mierze opierala sie na zbozu, ale czy wiecie jakim kosztem sie to odbywalo? Czasem zastanawiam sie, jak to wogole bylo mozliwe, ale srednie plony byly koszmarnie niskie. Na kazde 1 wysiane ziarno zbierano tylko 2. (sic!) Czytalem o tym w jednym zrodle i ciekawi mnie, czy cos o tym wiecie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 23/08/2007, 21:36 Quote Post

QUOTE(Podkomorzy @ 23/08/2007, 20:38)
Na kazde 1 wysiane ziarno zbierano tylko 2. (sic!) Czytalem o tym w jednym zrodle i ciekawi mnie, czy cos o tym wiecie?
*



Ale to nie jest raczej średnia dla całej Polski tylko dla części gospodarstw gorzej zarządzanych i osadzonych na glebach ubogich lub w okresie nieurodzaju (choć mogło być i gorzej w skrajnych wypadkach). A powody są oczywiste - degradacja techniki uprawiania kosztem ostro ekspansywnej polityki zarządzania folwarkiem opartej na taniej sile roboczej. Produkcja była więc skrajnie tania, lecz też jakość zbiorów w omawianym okresie był bardzo niska. Stąd też te liczby.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Ensifer
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 204
Nr użytkownika: 20.411

Andrzej
Zawód: Poszukiwacz
 
 
post 24/08/2007, 13:03 Quote Post

Witam.
Co do ilości ziaren to nie było tak źle.
Biorąc pod uwagę średnią ilość z czterech zbóż ( pszenica/żyto/owiec/jęczmień) z jednego ziarna w 16 wieku uzyskiwano 5,1 ziaren w Polsce.

Kolejnym źródłem zysku była hodowla bydła.
Głównym ośrodkiem hodowli w Polsce było Podole.Rocznie pędzono na zachód około 30 - 60 tysięcy sztuk rocznie.
Na dużą skalę wywożono również drewno do budowy statków, skóry surowe, głównie bydlęce ( ok. 100 tyś sztuk rocznie)
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.521
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 26/08/2007, 12:31 Quote Post

Mówi się najczęściej, że Polska żywiła swoim zbożem pół Europy i od razu staje przed oczami obraz polskiej wsi gdzie wszyscy uprawiali zboże na eksport. Prawda jest jednak inna - na eksport przeznaczano bardzo niewiele całkowitych zbiorów (około 5%) zaś sprzedażą za granicę trudniło się w sumie niewiele folwarków ulokowanych przy głównych rzekach spławnych.

Ciekawym towarem była sól - w niektórych rejonach (zwłaszcza południowych) była eksportowana, w innych już ją importowano. Widać rynek wewnętrzny nie był dobrze "regulowany".

Ważna rolę pełnił również miód - rocznie wywożono go na zachód około 1600 beczek - ilość olbrzymia jak na ówczesne czasy.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
deresz
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 38.213

Krzysztof Markuszewski
Zawód: publicysta
 
 
post 2/12/2007, 23:31 Quote Post

QUOTE(indigo @ 26/08/2007, 12:31)
Mówi się najczęściej, że Polska żywiła swoim zbożem pół Europy i od razu staje przed oczami obraz polskiej wsi gdzie wszyscy uprawiali zboże na eksport. Prawda jest jednak inna - na eksport przeznaczano bardzo niewiele całkowitych zbiorów (około 5%) zaś sprzedażą za granicę trudniło się w sumie niewiele folwarków ulokowanych przy głównych rzekach spławnych.

Ciekawym towarem była sól - w niektórych rejonach (zwłaszcza południowych) była eksportowana, w innych już ją importowano. Widać rynek wewnętrzny nie był dobrze "regulowany".

Ważna rolę pełnił również miód - rocznie wywożono go na zachód około 1600 beczek - ilość olbrzymia jak na ówczesne czasy.
*



Rzecz jasna eksport bywał większy i dotyczył zarówno większych obszarów, jak i wiekszej gamy towarów. Najwazniejsze pewnie było zboże - eksportowano go od ponad 150 tyś, ton do, nawet pół miliona, uwzględniając jednak nade wszystko handel gdański. Tym czasem dorzeczee Odry spławiało przez Szczecin, Niemna przez Kłajpedę, a Dźwiny (po części i Dniepru, czy Berezyny) przez Rygę. To zresztą są iuproszczenia - sprzedawano ukraińskie zboże z Kijowszczyzny i przez Gdańsk. Wypada sądzić, że faktyczny eksport zboża był zatem większy.

Olbrzymia pozycję stanowiły produkty leśne: dęby konstrukcyjne, jawory, klepka na beczki, produkty w beczkach (czasem tańsze od cennego opakowania), inne wyroby tartaczne, wreszcie potaż i popiół. Dwie ostatnie pozycje były b. ekstensywnym sposobem wykorzystania drewna liściastego, ale uzytecznym, gdy trudny był transport. Eksportowano też szkło i wyroby, żelazo i wyroby, oraz papier (po części wówczas wykonywany zze starych szmat), co też było sposobem wykorzystania własnego drewna na miejscu. Do Gdańska dowożono węgiel drzewny używany jako opał przy przerabianiu szwedzkiego korundu (półfabrykatu hutniczego - w Szwecji był deficyt węgla drzewnego, bo rosną tam drzewa iglaste) - stąd masowy eksport tzw. stali gdańskiej mającej wysoką jakość. Sosny szły na maszty - za dobrą masztową sosnę czasem brano niezłą fortunkę. Za najlepsze uchodziły sosny taborskie z okolic Starych Jablonek na Mazurach, czyli w Prusach książęcych, ale z samej Rzeplitej też wysyłano b. dużo.

Bardzo znaczący był eksport wołów na Zachód, nade wszystko z Ukrainy (Wołyń wziął stąd nazwę), Białórusi, szczególnie z Polesia, ale generalnie z całej Rzeplitej. Dominował eksport wołowiny z obszarów źle skomunikowanych szlakami wodnymi, bo towar sam wędrował.Zjadany bywał od Śląska po zachodnie Niemcy, czasem w Holandii, a tamtejsze bydło wędrowało dalej na zachód. Chodziło o to, że po długiej podróży zwierzątka wyrabiały sobie mięśnie i choć mogły dotrzeć same do Anglii, to traciłyby na wartości.

Eksportowano też masowo prymitywne, często tkane po chałupach chłopskich tkaniny o niewielkiej ilości splotów na cm kw., a także przędzę i wełnę. Import lepszych gatunków tkanin bywał tańszy, niż wytwarzanie ich na miejscu. Krajowe dobrej jakości wyroby użytkowano na miejscu.

Bardzo znaczący był reeksport metali ze Słowacji (wówczas Węgier), szczególnie miedzi, futer z Rosji (także z Syberii), kawioru z chanatu astrachańskiego i z Rosji i wołów z Mołdawii.

Kompletnie nie zbadany jest, wedle mej wiedzy, a b. znaczny eksport z rzeplitej do Rosji. W XVII w. niezaleznie od tego, co wypisują w rosyjskim muzeum wódki w Ustiugu, praktycznie nie produkowano wódki, a pito ją, jak zawsze. Był to masowy eksport z Białorusi i z Ukrainy. Meble litewskie były w Rosji kategorią taką, jaka u nas były szafy gdańskie.

Eksport musiał być masowy, skoro w XVI i XVII w. po Europie rozchodziły sie zasoby srebra i złota zrabowane w skolonizowanym Nowym Świecie, oraz kamieni szlachetnych i półszlachetnych z Indii.

Eksport nasilił się na początku lat trzydziestych XVII w., gdy w skutek deficytu pieniądza w obiegu podczas wojny trzydziestoletniej spadły ceny na produkty z rzeplitej, a ceny importowe nawet wzrosły. oczywiście - zwiekszony eksport powodował dalszy spadek cen. ten zwiekszony eksport przełożył się na zwiększoną ilośc dni pańszczyzny i większy udział folwarków w ogółnym areale pól uprawnych we wsiach. Na Ukrainie pojawiła się pańszczyzna w wymiarze wyższym niż dzień w tygodniu, co sporodowałó masowe wsparcie chłopów dla powstania kozackiego. W rezultacie wyniknął karambol wojen połowy XVII w., po którym region PULB do dziś wydobywa się - bo to skutkowało zapaścią cywilizacyjną.

Tak więc, paradoksalnie, eksport przyczynił się do zguby rzeplitej. Było to mozliwe, gdyz eksport nie skutkował postępem technologii, czy rozwojem stabilnych i satysfakcjonujących stosunków społecznych.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
El Caudillo
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 42.742

Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/03/2008, 22:16 Quote Post

Nie zapominajmy o Imperium Otomanskim z ktorym chociazbyscie nie chcieli (bo nikt jeszcze nie napisal:) ) przez dlugie lata kwitla niezwykle ozywiona wymiana handlowa, a Lwow zwany byl Wenecja wschodu nie tylko ze wzgledu na walory architektoniczne...

Przez porty Czarnomorskie Moldawii plynely do Stambulu futra, sukno, plutna, wyroby metalowe codziennego uzytku (np. wielkie ilosci nozy i garnkow)

Niestety bilans handlowy wpadal niekorzystnie dla RP i kupcy przywozili z najwiekszej metropolii owczesnego swiata znacznie wiecej towarow o wartosci wielokrotnie przekraczajacej wartosc towarow eksportowanych...
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Lygrys
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 34.713

Zawód: uczen
 
 
post 25/03/2008, 10:46 Quote Post

wybaczcie za nieczytanie poprzednich postów jutro klasówa z histori smile.gif.Głowne zrodła handlu to do niemiec wywozilismy woły konopie wełne len itp. droga morską poprzez gdanś Zboze i produkty leśne .Acha i moze mi kto powiedziec jakie były reformy gospodarki i głowne szlaki handlowe(mi sie wydaje ze Wisla ,i szlak ladowy moskwa lipsk)
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
kubakokos
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 70.060

 
 
post 13/02/2011, 3:17 Quote Post

Witajcie!
Deresz, pisałeś o eksporcie wołów z Podola. Masz może więcej informacji na ten temat? Lub czy ktoś może ewentualnie wie, gdzie szukać informacji na ten temat?
Ostatnio się właśnie dowiedziałem o istnieniu i skali tego swego rodzaju "westernu" u nas i strasznie mnie to zaciekawiło;) Pozdrawiam serdecznie!

Ten post był edytowany przez kubakokos: 13/02/2011, 3:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Blisko Tokaju
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 76.705

 
 
post 11/07/2014, 8:16 Quote Post

QUOTE(deresz @ 2/12/2007, 23:31)
Bardzo znaczący był reeksport metali ze Słowacji (wówczas Węgier), szczególnie miedzi, futer z Rosji (także z Syberii), kawioru z chanatu astrachańskiego i z Rosji i wołów z Mołdawii.
*


Witam,
ciekaw jestem czy da się ustalić jaka część wina węgierskiego, importowanego w olbrzymich ilościach, opuszczała następnie RON?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
prym
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.878
Nr użytkownika: 70.734

Pawel Rymarczyk
Stopień akademicki: mgr
Zawód: tlumacz
 
 
post 14/07/2014, 19:17 Quote Post

Często w opracowaniach dotyczących handlu w RON-ie zapomina się o wymianie handlowej z Imperium Osmańskim a skala tego handlu była porównywalna z handlem bałtyckim. Jednak w przeciwieństwie do handlu bałtyckiego więcej importowaliśmy niż eksportowaliśmy z tego kierunku.
Oto towary jakie wywoziliśmy z terenów RON-u do Porty w kolejności ich wielkości:
- sukno różnych gatunków
- wyroby żelazne (noże, lichtarze, kosy, drut żelazny, blachy, zegary, kompasy, ecc)
- futra
W mniejszych ilościach wywożono: barwnik czerwiec, bursztyn, książki.

Z Porty importowaliśmy:
- tkaniny wyrabiane z wełny angorskiej - czamlet i muchajer, sukno jamurłuk (przeznaczone do szycia płaszczy przeciwdeszczowych, bagazja - tania tkanina do szycia podszewek, muślin, aładża - rodzaj tkaniny jedwabnej w paski, brokat, aksamit, adamaszek,
- płótna bawełniane,
- półfabrykaty tekstylne: jedwab, bawełna, przędzę angorską,
- gotowe ubiory (pasy, chusty, ręczniki,
- kołdry i kołderki, kapy, derki, ecc
- kobierce tureckie i perskie,
- skóry wyprawione i wyroby skórzane (rzemienie, torby, uprząż konną, siodła)
- futra rysiów perskich,
- broń orientalną,
- fajanse (misy, dzbanki, talerze, kufle)
W mniejszych ilościach: mydło, papier, warcaby, namioty,
Z produktów spożywczych sprowadzano:
korzenie, owoce, soki owocowe oraz wina greckie.


 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej