Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Reinhard Heydrich, Uosobienie Nazizmu
     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 23/08/2005, 1:25 Quote Post

Brak tematu pt. "Reinhard Heydrich" w naszym Forum jest dla mnie swego rodzaju zagadka, ale zagadka w jakims sensie zrozumiala. Historia zycia tego czlowieka jest historia wielowymiarowa i opisanie jej kilkunastoma zdaniami bardzo splyciloby temat. Wzmianki o Heydrichu mozna znalezc w kilku watkach - ale to za malo. Jego postac jest uosobieniem Zla w III Rzeszy - z jakiegokolwiek punktu bymsmy na nia patrzeli. Nawet jego wyglad i sposob zachowania stwarzaly, ze ludzie i wspolpracownicy ktorzy mieli z nim kontakt - czuli sie po prostu nieswojo i niepewnie. Walter Schellenberg w taki sposob nakreslil jego wyglad:
(Heydrich) byl wysokiego wzrostu, bardzo wysokie czolo. Jego male oczy bezustannie swidrowaly wszystko i wszystkich, mial duzy, jakby drapiezny nos i zmyslowe usta. Rece - jak u muzyka, dlugie, biale palce, niemalze stworzone do powolnego duszenia. Jego atletyczna figura byla zepsuta szerokimi, jakby kobiecymi biodrami. Mial dziwnie wysoki, jak na mezczyzne, glos a jego styl mowy byl nerwowy i szybki.
W jaki sposob ten pochodzacy z dobrej, niemieckiej rodziny czlowiek, stal sie organizatorem i wykonawca najbardziej zbrodniczych poczynan nazistowskiego aparatu ?
Nazywany byl przez wspolpracownikow "Jasnowlosa Bestia", na Zachodzie dano mu przezwisko "Wieszajacego Heydricha". Z jego bezustannym dozeniem do zdobycia coraz wiekszej wladzy, z jego talentem zimnego i bezwzglednego manipulatora, byl on mozgiem i sila napedowa morderczych planow - z ktorych najgorszym bylo metodyczne wytepienie ludnosci zydowskiej na terenach podbitych przez III Rzesze.
Reinhard Eugen Tristan Heydrich urodzil sie 7 marca 1904 roku w Halle, miescie polozonym kolo Lipska, w kulturalnej, religijnej, niemieckiej rodzinie. Jego ojciec, Richard Bruno Heydrich byl kompozytorem a takze spiewakiem specjalizujacym sie w operach Wagnera, z jego staraniem Halle, raczej prowincjonalne wtedy miasto uzyskalo konserwatorium Muzyczne. Matka, Elisabeth Anna Amalia, byla niezla pianistka. Mlody Reinhard otrzymal solidne wyksztalcenie muzyczne a gra na skrzypcach pozostala dla niego pasja do konca zycia. Heidrichowie mieszkali w eleganckim domu i cieszyli sie dostatnim zyciem. Mlody Reinhard uczeszczal do gimnazjum w Halle i tam spotkal sie z dokuczaniem ze strony uczniow, wysmiewajacych jego wysoki ton glosu i przesladujacych go za to, ze byl Katolikiem; Halle bylo zdecydowanie protestanckie. W domu dyscyplina byla ostra a kary - surowe. Reinhard byl zamknietym w sobie, samotnym ale jednoczesnie bardzo ambitnym mlodziencem. Byl bardzo dobrym uczniem i jednoczesnie objawial talenty atletyczne, szczegolnie w szermierce.
Reinhard byl za mlody na sluzbe frontowa w I WS. W 1920 roku wstapil do lokalnego oddzialu Freikorps gdzie nasiakl fanatyzmem rasowym i przekonaniem o wyzszosci jasnowlosych, niebieskookich Niemcow - takich jak on sam. Przegrana wojna przyniosla Niemcom chaos, inflacje i ruine ekonomiczna - nie ominelo to rodziny Heydrich. Mlody Reinhard zadecydowal, ze zdobycie wyksztalcenia i prestizu bedzie mozliwe w szeregach marynarki wojennej - i w 1922 roku zostal kadetem. I znowu, jak w gimnazjum, kpiono z niego i drazniono. Jego ponad 180 cm wzrostu, piskliwy glos, umilowanie muzyki klasycznej, abstynencja, niepalenie ... Mial przezwisko "Zieg" (koziolek). Ambitny Reinhard postawil na swoim i po czterech latach otrzymal patent oficerski, range podporucznika - i przydzial do zalogi szkolnego krazownika "Berlin", bazujacego w Kiel, komorka wywiadu. I tak zetknely sie drogi Reinharda Heydricha i przyszlego szefa Abwehry, Wilhelma Canarisa.
Na swoj sposob przystojny, Heidrich prezentowal sie swietnie w mundurze oficera Kriegsmarine i romansowal na lewo i prawo - i stalo sie ... W 1930 roku Heidrich zaplatal sie w ostra afere milosna z corka dyrektora stoczni w Hamburgu. Kiedy panna zaczela przybakiwac o slubie, Heidrich oznajmil, ze nic z tego, bo slub zostal obiecany 18-letniej corce dyrektora szkoly na wyspie Fehmarn, Linie von Osten. Tatus dyrektor dotarl do admirala Ericha Raedera, Sad Marynarki zadecydowal, ze Reinhard nie zachowal sie "jak oficer i gentleman" - i rok pozniej (1931) kariera w Kriegsmarine zostala zakonczona. Lina, ktora w miedzyczasie zostala pania Heydrich podsunela Reinhardowi pomysl wstapienia do NSDAP, partii reprezentujacej nowy ruch polityczny i do SS (Schutzstaffel). W tym samym czasie, szef SS, Heinrich Himmler szukal odpowiedniego czlowieka, ktory moglby stanac na czele nowopowolanego dzialu zwanego SD (Siherheitsdienst). Heidrich, zawsze ambitny, wyczul okazje. Postaral sie o audiencje u Reichsfuehrera w czasie ktorej w ciagu 20 minut nakreslil plan organizacji i dzialania SD. To zaimponowalo Himmlerowi i Reinhard mial nowa prace i nowego szefa. W krotkim okresie czasu SA mialo duza siec informatorow, prezne biuro i zebralo ogromne ilosci informacji. Heidrich pracowal jak opetany - i juz w grudniu 1931 r. otrzymal awans na majora (Sturmbannfuehrer) SS. W marcu 1933 r. zostal szefem SD i awansowal na generala brygady (Oberfuehrer) SS. Mial tylko 29 lat. Hitler szybko poznal sie na talentach Heydricha, okreslil go jako "utalentowanego ale i niebezpiecznego, bardzo pozytecznego dla sprawy".
Druga polowa lat 30-tych to likwidowanie wszelkiego rodzaju przeciwnikow politycznych systemu, powstawanie obozow koncentracyjnych, przejecie Gestapo pod kontrole Himmlera/Heydricha, krwawa rozprawa z SA i jej przywodcami, intrygi miedzynarodowe (sprawa Tuchaczewskiego). Heydrich byl zachwycony wladza. W jego obecnosci wielu wysokich funkcjonariuszy Rzeszy odczuwalo po prostu lek. Heydrich uwielbial dzialanie zakulisowe, unikal popularnosci. Nie mial przyjaciol, jego rozrywka byly pijatyki z podwladnymi i wizyty w nocnych lokalach.
Od marca 1938 roku, Heydrich coraz bardziej angazowal sie w sprawe Zydow. Po Krysztalowej Nocy, z jego rozkazu ponad 25 tysiecy Zydow niemieckich zostalo wtraconych do obozow koncentracyjnych. W przeddzien rozpoczecia Kampanii Wrzesniowej, ludzie Heydricha przeprowadzili "prowokacje gliwicka". Jeszcze w trakcie Kampanii, Heydrich zorganizowal piec Grup Specjalnych (Einsatzgruppen) SS celem fizycznej likwidacji polskiej intelegencji i duchowienstwa. Zydzi polscy zostali zgromadzeni w wielu ghettach, gdzie warunki zyciowe powodowaly bardzo wysoka smierlelnosc.
Po rozpoczeciu inwazji na ZSRR, Heydrich zorganizowal 4 duze Einsatzgruppen, ktore wymordowaly setki tysiecy ludzi, glownie Zydow. 31 lipca 1941 r. Herman Goering rozkazal Heydrichowi opracowanie "generalnego planu niezbednego do przeprowadzenia ostatecznego rozwiazania (Endlosung) kwestii zydowskiej". Rezultatem tego byla konferencja w Wannsee (20 stycznia 1942 r.) w czasie ktorej 15 przedstawicieli roznych resortow III Rzeszy, pod kierownictwem Heydricha, opracowalo ramowy program eksterminacji 11 milionow Zydow. Protokol konferencji spisany przez Adolfa Eichmanna zawieral poprawki dokonane przez Heydricha.
We wrzesniu 1941 r., Reinhard Heydrich zostal mianowany przez Hitlera na stanowisko Protektora Czech i Moraw - z siedziba w Pradze. Pierwszym dzialaniem Protektora bylo zorganizowanie ghetta w Theresienstadt. Heydrich wprowadzil w Czechach skuteczna polityke "kija i marchewki", celem utrzymania spokoju i uzyskania potrzebnych Rzeszy efektow ekonomicznych. Jako przyklad pelnej pacyfikacji ludnosci, arogancki Reinhard do podrozy uzywal Mercedesa-kabrioletu, bez eskorty. Ta arogancja byla przyczyna jego konca. 27 maja 1942 r. dwoch czeskich zrzutkow wykonalo udany zamach. 4 czerwca Heydrich zmarl na wskutek zakazenia krwi. Zemsta Niemcow byla krwawa, ponad 1000 osob zostalo zamordowanych, 3000 Zydow z Theresienstad zginelo w komorach gazowych, wies Lidice zostala zrownana z ziemia, ocalaly wylacznie kobiety.
Wielu historykow wyraza opinie, ze gdyby sprawy potoczylyby sie inaczej, to nastepca Hitlera bylby wlasnie Reinhard Heydrich. Nie Goering, nie Himmler, nie Goebbels ale wlasnie Heydrich. Sa tez domniemania - ale nie potwierdzone - ze awans Heydricha na Protektora Czech i Moraw, byl swego rodzaju metoda ochlodzenia wprost chorobliwej ambicji Reinharda przez odsuniecie go od berlinskiego centrum. Czy bylo to na skutek manewru Himmlera ktory obawial sie ze naladowany energia Heydrich po prostu wysadzi go ze stolka ? Mozliwe, ale sa to wylacznie spekulacje bez jakiegokolwiek wsparcia dokumentacyjnego.

Zrodla: R.Butler, History of Gestapo, W.Shirer, The Rise and Fall of the III Reich, H.Hohne, Canaris, Hitler's Master Spy

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Wielki Han
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 130
Nr użytkownika: 7.225

 
 
post 26/08/2005, 1:02 Quote Post

Czytałem,że Heydrich nie był typewm biurkowego mordercy jak Himmler, ale lubił osobiście nadzorować "prace" w jego resorcie, był faktycznie potworną maszyną do eksterminacji, jednak jego perfekcjonizm i wielka ambicja doskonale współgrały z Himmlerem i jego zimnymi planami, które Reinhard doskonale umiał realizować.
A z ciekawostek, to Heydrich bardzo lubił latać, w czasie wolnym od zajęć często latał sobie myśliwcem na froncie wschodnim (był człowiekiem wszechstronnym, wysportowanym, bardzo odważnym), gdyż posiadał licencje pilota Luftwaffe. Był zestrzelony i przedzierał się przez rosyjskie linie do swoich. Po tym incydencie Hitler osobiscie zakazał mu latania, gdyż był dla niego zbyt cennym człowiekiem.
Najlepiej powiedział Sepp Dietrich na jego pogrzebie: "wreszczcie ktoś zabił tą paskudną świnię" ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Haila88
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 3.713

 
 
post 27/08/2005, 16:15 Quote Post

Podobno Himmler tylko tym trzymal Heydricha w ryzach ze mial dokumenty dowodzace jego zydowskich korzeni... Faktem jest, ze Himmler obawial sie jego ambicji...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 28/08/2005, 1:50 Quote Post

QUOTE
Podobno Himmler tylko tym trzymal Heydricha w ryzach ze mial dokumenty dowodzace jego zydowskich korzeni...

W 1932 roku, Gregor Strasser (wazna figura w SA), na wniosek Rudolfa Jordana (Gauleiter z okregu Halle-Merseburg), rozkazal wszczecie sledztwa. Raport z tego sledztwa zostal wykonany przez centrale NSDAP w Monachium. Fotokopia tego raportu znajduje sie dzis w posiadaniu Zeitgeschichte (Instytutu Historii Wspolczesnej) w Monachium. W konkluzji raportu jest stwierdzenie, ze Reinhard Heydrich nie ma domieszki krwi zydowskiej.
Jak wiec wyglada sprawa z domniemanym zydowskim pochodzeniem Reinharda Heydricha ? Jego babka byla Ernestine Wilhelmine Lindner. Po smierci pierwszego meza, poslubila niejakiego Roberta Suss z Meissen. Owocem tego zwiazku byl syn, Richard Bruno Heydrich-Suss. Poniewaz "Suss" brzmialo zydowsko, Richard Bruno wyeliminowal te czesc nazwiska jeszcze przed narodzeniem sie Reinharda, pozostawiajac wylacznie - Heydrich.
Historycy zgodnie podkreslaja, ze po zdobyciu wystarczajacej wladzy w aparacie SS, Heydrich zawziecie tropil i niszczyl wszelkie oficjalne dokumenty dotyczace jego historii rodzinnej. Plotki i pogloski krazyly jednak bezustannie i jeszcze do 1940 roku Heydrich mial sprawy sadowe o znieslawienie - ktore wygrywal zreszta bez trudu. Wygrywanie spraw to jedno, ale w paranoicznym umysle Reinharda niepokoj o "nieczystosci rasowej" istnial ciagle.

Zrodla: Ch.Wighton, Heydrich-Hitler's Most Evil Henchman. W.Hagen, Secret Front

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Jasnogród
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 50

 
 
post 28/08/2005, 12:31 Quote Post

W dzieciństwie przezywali go "Żyd Süss",miał z tego powodu kompleksi,chyba autentycznie wierzył,że ma "coś z Żyda".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 1/09/2005, 3:26 Quote Post

QUOTE
A z ciekawostek, to Heydrich bardzo lubił latać, w czasie wolnym od zajęć często latał sobie myśliwcem na froncie wschodnim (był człowiekiem wszechstronnym, wysportowanym, bardzo odważnym), gdyż posiadał licencje pilota Luftwaffe. Był zestrzelony i przedzierał się przez rosyjskie linie do swoich. Po tym incydencie Hitler osobiscie zakazał mu latania, gdyż był dla niego zbyt cennym człowiekiem

Reinhard byl naladowanym energia czlowiekiem i nie bylo to w jego stylu byc "wojownikiem zza biurka". Ukonczyl kurs pilotazu, zakupil maly samolot treningowy i wyzywal sie - ku zgrozie Himmlera - w akrobatyce powietrznej. W czasie Kampanii Wrzesniowej, uzywajac swych "wplywow", wstapil w szeregi Luftwaffe i bral udzial w akcjach jako strzelec pokladowy bombowca. W czasie Kampanii Norweskiej i Francuskiej byl pilotem mysliwca ! Skonczylo sie to w pierwszych tygodniach najazdu na ZSRR, kiedy to zostal zestrzelony kolo Berezyny. To wystarczylo, zdesperowany Himmler osobiscie "uziemnil" Heydricha, ktory w taki sposob zakonczyl wojskowa kariere lotnicza - w randze majora Luftwaffe, odznaczonego Zelaznym Krzyzem pierwszej i drugiej klasy.

Zrodlo: C.McDonald, The Killing of SS Obergruppenfuehrer Reinhard Heydrich

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Big Suge
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 25.114

Stopień akademicki: Harvard Uliczny
 
 
post 28/11/2006, 12:20 Quote Post

Dodam kilka faktów z okoliczności zamachu i pogrzebu Reinharda Heydricha:

27 maja 1942 roku Reinhard Heydrich wyszedł z domu położonego w praskiej dzielnicy Panenske-Breschen kilkanaście minut po dziewiątej. Esesmani pełniący straż przy ogrodzeniu otworzyli ciężką kutą bramę, przez którą zastępca Reichsprotektor Czech i Moraw wyjechał w zielonym kabriolecie marki mercedes, siedząc obok kierowcy.
Gdy dojechali do dzielnicy Holeąovice, w północnej części Pragi wyprzedził ich inny samochód prowadzony przez młodą kobietę w kapeluszu. Jechała przed nimi przez kilkaset metrów, a potem skręciła w boczną uliczkę. Heydrich przeglądający dokumenty, które trzymał na kolanach, nie zwrócił na to uwagi. Ta kobieta przekazała zamachowcom sygnał, że zastępca Reichsprotektora jedzie bez eskorty.
Zbliżali się do ostrego zakrętu. Kierowca nacisnął na hamulec i zredukował bieg, aby na granitowej kostce nie wpaść w poślizg. I wtedy mężczyzna stojący na przystanku tramwajowym zrzucił przewieszony przez ramię płaszcz i wybiegł na jezdnię.
Kierowca w pierwszym odruchu zaczął gwałtownie hamować, ale nagle dostrzegł, że mężczyzna stojący na jezdni unosi pistolet maszynowy i celuje w nich. Krzyknął ostrzegawczo do Heydricha i pochylił się nad kierownicą, aby uniknąć pocisków. Mijały sekundy, ale strzały nie padały. Zamachowiec, pochylony, szarpał za zamek, usiłując usunąć zacięcie. Heydrich wyciągnął z kabury pistolet i uniósł się z fotela. Schwycił za słupek przedniej szyby i nacisnął kilkakrotnie na spust.
Nie dostrzegł, że z chodnika wybiegł na jezdnię drugi mężczyzna, który wyciągnął z teczki granat. Był to brytyjski Gammon: kostka materiału wybuchowego w woreczku z wetkniętym zapalnikiem. Silny podmuch ładunku eksplodującego w odległości kilku kroków od samochodu wyrwał drzwi kabrioletu. Jednakże granat nie miał śmiercionośnych odłamków skorupy miotanych siłą eksplozji, tak więc rany Heydricha były niegrożne. Poderwał się i, ogłuszony eksplozją, wyskoczył z samochodu, aby gonić za zamachowcami. Zrobił kilka kroków, ale siły opuściły go i zwalił się na ziemię. W tym czasie zamachowcy dopadli do rowerów i szybko się oddalili.
Lekko rannego Heydricha szybko przewieziono do szpitala, a tam lekarze zdecydowali się na operacyjne usunięcie fragmentów materiału munduru i fotela, które zanieczyściły rany. Operacja nie trwała długo i wydawało się, że zagrożenie minęło. Wkrótce jednak okazało się, że wskutek zakażenia krwi rozwija się gangrena. W praskim szpitalu nie było antybiotyków. 4 czerwca 1942 roku Reinhard Heydrich zmarł.
Hitler rozkazał urządzić nadzwyczaj wystawny pogrzeb. Ze szpitala ciało przewieziono do zamku wyludnionymi ulicami obstawionymi szpalerami esesmanów. Na Hradčanach przez dwa dni i noce przy katafalku pełnili straż najwyżsi oficerowie wojska i policji. 7 czerwca po uroczystości, na którą przybył Heinrich Himmler, trumnę zamknięto i przeniesiono na główny dworzec, skąd specjalny pociąg zabrał ją do Berlina, gdzie miały odbyć się główne uroczystości pogrzebowe.
Terror objął Czechy. Tuż po zamachu 21 tysięcy policjantów i żołnierzy przeprowadziło rewizje w 36 tysiącach mieszkań, starając się znaleźć zamachowców. Aresztowano 3188 Czechów, z których 1357 rozstrzelano. W katowniach Gestapo zginęło 657 osób.
W tym czasie trumna ze zwłokami Heydricha dotarła do Berlina, gdzie przewieziono ją ulicami na armatniej lawecie w eskorcie żołnierzy z SS-Leibstandarte Adolf Hitler - przybocznej straży führera. Hitler, z czarną opaską na ramieniu, składając wieniec przed katafalkiem powiedział, że "Heydrich był jednym z największych obrońców naszych niemieckich ideałów".


Źródło: B. Wołoszański "Największy Wróg Hitlera cz.III" (scenariusze).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 25/12/2007, 15:51 Quote Post

Sam nie wiem, czy cala masa bledow zawartych w powyzszym opisie zamachu jest produktem niewiedzy autora postu czy fantazji oslawionego Woloszanskiego - ale wymaga to wyprostowania , punkt po punkcie.
QUOTE
Gdy dojechali do dzielnicy Holeąovice, w północnej części Pragi wyprzedził ich inny samochód prowadzony przez młodą kobietę w kapeluszu. Jechała przed nimi przez kilkaset metrów, a potem skręciła w boczną uliczkę. Heydrich przeglądający dokumenty, które trzymał na kolanach, nie zwrócił na to uwagi. Ta kobieta przekazała zamachowcom sygnał, że zastępca Reichsprotektora jedzie bez eskorty.

Nie bylo zadnego "innego samochodu", nie bylo "mlodej kobiety w kapeluszu", nie bylo zadnego sygnalu, ze Heydrich jedzie bez eskorty.
Heydrich zawsze jezdzil bez eskorty i bylo to uwzglednione w planowaniu zamachu.
Sygnal o zblizajacym sie Mercedesie zostal przekazany zamachowcom przy pomocy zwyklego lusterka przez sierzanta Josefa Valcika, czlonka grupy zrzutkow kryptonim SILVER A.
QUOTE
Był to brytyjski Gammon: kostka materiału wybuchowego w woreczku z wetkniętym zapalnikiem.

Gammon ?? Sierzant Jan Kubis (zamachowiec # 2) byl uzbrojony w specjalnie zaprojektowana dla grupy ANTHROPOID bombe. Mjr Clarke, ekspert uzbrojenia w SOE (Special Operation Executive) wykorzystal doswiadczenia ze zwalczania czolgow w walkach w Afryce. Z wygladu bomba wygladala jak pare puszek aerozolu obwinietych tasma izolacyjna.
QUOTE
W tym czasie zamachowcy dopadli do rowerów i szybko się oddalili.

Nie tak. Tylko jeden z zamachowcow, goniony przez kierowce Reichsprotektora, Obersharfuehrera SS Kleina sierzant Jan Kubis uciekl na rowerze. Sierzant Josef Gabcik, krwawiacy ze spowodowanych wybuchem bomby ran na twarzy, wdal sie w krotka wymiane ognia z Heydrichem, wybiegl w boczna uliczke scigany przez kierowce. Szukal ukrycia w sklepie miesnym, ale wlasciciel sklepu nazwiskiem Brauer, sympatyk okupanta, zaalarmowal Kleina wolajac, ze zamachowiec jest wewnatrz sklepu. Klein wbiegl do srodka i doslownie zderzyl ie z Gabcikiem, zostal przez niego postrzelony w nogi. Dopiero po tym wydarzeniu, Gabcik zdolal przedostac sie (bez uzycia roweru) do konspiracyjnej kryjowki.
QUOTE
Lekko rannego Heydricha szybko przewieziono do szpitala, a tam lekarze zdecydowali się na operacyjne usunięcie fragmentów materiału munduru i fotela, które zanieczyściły rany.

Obrazenia Heydricha nie byly az tak lekkie. Po oczyszczeiu ran, zdjecie rentgeniowskie wykazalo pekniete zebro, peknieta przepone plucna, odlamki bomby lub karoserii samochodu w sledzionie oraz wlosie z siedzenia samochodu. Wlasnie to wlosie spowodowalo postepujaca gangrene ran.
QUOTE
W praskim szpitalu nie było antybiotyków

Jedynym ratunkiem dla Heydricha byla penicylina a tej nie bylo nie tylko w praskim szpitalu ale i w calej Rzeszy.

Zrodlo: C.McDonald. The Killing of SS Obergruppenfuehrer Reinhard Heydrich

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
JEEDAH
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 123
Nr użytkownika: 30.603

Marek
Zawód: Reichsmarschall
 
 
post 29/12/2007, 15:22 Quote Post

QUOTE
odlamki bomby lub karoserii samochodu


Dodam jeszcze do tego,że mogły to być również kawałki sprężyn z siedzenia samochodu,które wbiły mu się w brzuch i klatkę piersiową.

Pozdr.

Źródło: Heinz Hohne "Zakon Trupiej Czaszki
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 4/01/2008, 21:00 Quote Post

Swego czasu (jeszcze w PRL-u) wyszła książka o tytule bodaj "Zamach na Heydricha" (gdzieś ją chyba nawet miałem), gdzie Mr Wołoszański mógłby sprawdzić swoje "sensacje" - wszystko tam było ładnie opisane, ze zdjęciami itd. itp.
Nb. w magazynie komiksowym "Relax" (lata 70. jeszcze... ech, były czasy...) był opublikowany właśnie komiks o zamachu na Heydricha. Ciekawie narysowany i całkiem wierny faktom.
 
Post #10

     
Hans von Tschirn
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 44.293

Zawód: student
 
 
post 27/05/2008, 10:39 Quote Post

A co się stało z jego zwłokami po wojnie? Wiemy coś na ten temat?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Petreus007
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 205
Nr użytkownika: 44.765

Piotr Szymiec
Stopień akademicki: doktor
Zawód: doradca inwestycyjny
 
 
post 5/08/2008, 13:57 Quote Post

Ze zwłokami to nie wiem. W każdym razie jego grobu już nie ma. Przynajmniej takiego jaki był. Przypuszczam, że go ekshumowano i gdzieś przeniesiono. Wątpię aby go wykopali i powiesili czy coś w tym stylu. Mimo wszystko to by była profanacja.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
ava
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 47.668

Zawód: uczen
 
 
post 16/08/2008, 23:07 Quote Post

witam, jestem nową użytkowniczką forum i mam nadzieję, że pozwolicie mi dołączyc do Waszego grona :-)
Postać Reinharda Heydricha jest bardzo interesująca. Jednak- zresztą jak w przypadku samego Hitlera- niewiele mozemy powiedzieć o jego życiu prywatnym. Pewne jest, ze z małżeństwa z 7 lat młodszą Liną von Osten miał 4 dzieci ( w tym córeczkę urodzoną już po jego śmierci). W angielskiej Wikipedii wyczytałam, że wg historyka Jaroslava Cvancara, Heydrich miał nieslubne dziecko z liderką Związku Dziewcząt Niemeickich. Czy Waszym zdaniem moze być to prawdą? Czytałąm, ze Heydrich i Lina byli w sobie zakochani (na początku małżenstwa na pewno), więc troszkę nie chce mi się wierzyć, by Heydrich zdradził żonę. Fakt posiadania przez niego nieślubnego dziecka zaintrygował mnie, muszę przyznać. Moze ktoś ma jakieś informacje na temat tej sprawy?
Pozdrawiam wszystkich
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 17/08/2008, 14:32 Quote Post

QUOTE
Czytałąm, ze Heydrich i Lina byli w sobie zakochani (na początku małżenstwa na pewno), więc troszkę nie chce mi się wierzyć, by Heydrich zdradził żonę

Hmm .. zakochanie zakochaniem, ale z "hormonalnego" punktu widzenia, Reinhard (przypomnijmy sobie jego sukcesy z okresu kiedy sluzyl w Kriegsmarine) zdecydowanie nie byl swiety. Potrafil wiele razy laczyc przyjemne z pozytecznym, wizytujac, pod pozorem "inspekcji sluzbowych" oslawiona "placowke rekreacyjna" pod nazwa Salon Kitty, zlokalizowana w Berlinie przy 11 Giesebrechtstrasse. Niedwuznaczna ciekawostka jest fakt, ze w czasie jego "inspekcji" system podsluchowy byl wylaczany.

Zrodlo: H. Hohne. The Order of the Death's Head - The Story of Hitler's SS.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
ava
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 47.668

Zawód: uczen
 
 
post 17/08/2008, 15:47 Quote Post

"Potrafil wiele razy laczyc przyjemne z pozytecznym, wizytujac, pod pozorem "inspekcji sluzbowych" oslawiona "placowke rekreacyjna" pod nazwa Salon Kitty"

hahahahahahaha biggrin.gif "przyjemne z pożytecznym"- o mało nie spadłam z fotela :DDD
Ciekawe, ciekawe... smile.gif widać za młodych lat nie był aniołem, więc możliwe jest, że w późniejszym wieku też miał parę "wyskoków" smile.gif Cóż, był- że się tak wyrażę- "człowiekiem władzy", więc przypuszczalnie miał wiele okazji, by "zapomniec chwilowo" o żonie wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej