|
|
Oskar Dirlewanger, Tajemnicza śmierć kata PW
|
|
|
|
Tak na szybko, to nie przypominam sobie by oddziały w rodzaju tych od dirlewangera były w jak to określono 'szanujących się armiach' Wojskach watażków czy kacyków w Afryce i owszem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE("Towarzysz Sowieta") Niemniej uważam, że taki dowódca powinien znajdować się w każdej szanującej się armii. Strach to potężna broń, a tacy jak on i jego oddział złożony z sadystów, gwałcicieli i innych degeneratów idealnie nadaje się do szerzenia terroru. Wiesz, jego oddział nadawał się jedynie do pacyfikacji, bo nawet w otwartej walce z powstańcami miał straty wręcz dramatyczne - w sumie coś ze 300% stanu przez cały okres powstania. A jak potem ową "brygadę" przerobili na "dywizję" i wysłali na Słowację, to wystarczyło parę dni walk z regularną RKKA nad Hronem (styczeń/luty 1945) żeby się owa "dywizja" posypała tak, że musieli ją szybciutko odesłac na tyły i do "walki" wróciła dopiero w kwietniu...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiesz, jego oddział nadawał się jedynie do pacyfikacji, bo nawet w otwartej walce z powstańcami miał straty wręcz dramatyczne - w sumie coś ze 300% stanu przez cały okres powstania. To jest podobna sytuacja jak z 7 Ochotnicza Dywizją Górską SS "Prinz Eugen", która głównie zajmowała się walką z partyzantką na Bałkanach. A jak doszło do walk z Armią Czerwoną to w kilka dni ją rozbito. Chyba podobnie było z Kozakami w Wehrmachcie lub RONA czy nawet 17 SS BGrenPanc Kamińskiego, którzy najlepiej zajmowali się pacyfikacją na tyłach niż walką na pierwszej linii. pozdr
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No to rzecz względna. Zależy co dla Ciebie znaczy "nie było wielu". Dla mnie pół miliona to wcale nie tak mało. Aż tylu? Ja czytałem gdzieś, że było ich około 150 tyś. Nie pamiętam jednak gdzie.
QUOTE Wiesz, jego oddział nadawał się jedynie do pacyfikacji, bo nawet w otwartej walce z powstańcami miał straty wręcz dramatyczne - w sumie coś ze 300% stanu przez cały okres powstania. Jak już mówiłem, ten oddział służył do wywoływania strachu (zdaję sobie sprawę, że często skutek był odwrotny).
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 14/06/2011, 17:35
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiesz, jego oddział nadawał się jedynie do pacyfikacji, bo nawet w otwartej walce z powstańcami miał straty wręcz dramatyczne - w sumie coś ze 300% stanu przez cały okres powstania. A jak potem ową "brygadę" przerobili na "dywizję" i wysłali na Słowację, to wystarczyło parę dni walk z regularną RKKA nad Hronem (styczeń/luty 1945) żeby się owa "dywizja" posypała tak, że musieli ją szybciutko odesłac na tyły i do "walki" wróciła dopiero w kwietniu...
Ale do dywizji wcielono wlasnie komunistow z wieziem, wiec broniac ich troche nic dziwnego ze uciekli.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedna z bardziej ohydnych postaci w historii świata. Jeśli sposób śmierci który mu się przypisuje jest zgodny z rzeczywistością, to pozostaje się tylko cieszyć że choć tego jednego drania dosięgła sprawiedliwość. Sprawiedliwość brutalna, okrutna i bezwzględna - w sam raz dla niego.
Nawiasem mówiąc, z jego poczynań w czasie wojny mógłby powstać film. Takie draństwo nie powinno pozostać nigdy zapomniane. Film powinien być jednym z najbardziej brutalnych przedstawień wojennej rzeczywistości.
Ten post był edytowany przez Rafadan: 13/06/2011, 21:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa "Czarne" książka Christiana Ingrao pt. "Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera". Więcej informacji na jej temat TU.
Ten post był edytowany przez Fuser: 13/08/2011, 8:37
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa "Czarne" książka Christiana Ingrao pt. "Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera". ktos juz czytal?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(michalst @ 13/08/2011, 19:57) QUOTE Ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa "Czarne" książka Christiana Ingrao pt. "Czarni myśliwi. Brygada Dirlewangera". ktos juz czytal? Też jestem ciekawy. Skąd się np. taki tytuł wziął...
|
|
|
|
|
|
|
|
W sierpniowym wydaniu Do Rzeczy Historia natrafiłem na artykuł poświęcony Oskarowi Dirlewangerowi i pułkowi SS, którym dowodził. Po krótce Dirlewanger stworzył oddział SS złożony ze skazanych kłusowników, na pomysł ten wpadł Himmler.Działalność tego oddziału obejmowała Lubelszczyznę, gdzie kradł, gwałcił, rabował a od 1942 r. oddział został przeniesiony na Białoruś, gdzie brał udział w walkach z partyzantami sowieckimi. Działalność wspomnianego oddziału SS na Białorusi kosztowała życie 30 tys. ludzi. W 1944 r. oddział Dirlewangera został skierowany do tłumienia powstania warszawskiego, podczas którego bierze udział w rzezi Woli, czy też przeprowadza masakry w szpitalach powstańczych na Starym Mieście. Następnie pułk SS bierze udział w tłumieniu powstania słowackiego, w walakch an Węgrzech nad Bobrem i Nysą Łużycką. W lutym 1945 r. zostaje przekształcony w 36 Dywizję Waffen-SS. Czy wiadomo coś więcej o przyczynach śmierci Oskara Dirlewangera?W do Rzeczy Historia wyczytać można, iż w czerwcu 1945 r. Dirlewanger dostaje się do niewoli we francuskiej strefie okupacyjnej , gdzie najprawdopodobniej zostaje pobity na śmierć przez polskich strażników. Czy da się potwierdzić jakoś tą informację?
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|