Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Vidkun Quisling
     
Adrian Mole
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 147
Nr użytkownika: 6.519

Zawód: Kibic
 
 
post 18/05/2005, 13:22 Quote Post

Wiem tylko że był Premierem Norwegii w czasie II wojny światowej i że był kolaborantem. Jak macie jakies ciekawe lektury o nim to napiszcie wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 21/05/2005, 15:43 Quote Post

Nazwisko superkolaboranta weszlo na stale do leksykonow wielu jezykow na swiecie. Norwedzy daliby wiele za spowodowanie skutecznej amnezji i znikniecie nazwiska "Quisling" z podrecznikow historii i pytaja czesto, dlaczego Bog pokaral ich maly narod wydaniem na swiat tak nieszczesnej kreatury ...
Vidkun Quisling urodzil sie w 1887 roku, w rodzinie chlopa. Byl bardzo zdolny, ukonczyl Akademie Wojskowa jako prymus. Nie majac nawet 30 lat, zostal powolany na stanowisko attache wojskowego w ambasadzie norweskiej w Piotrogradzie. Kiedy Anglia zerwala kontakty dyplomatyczne z mlodym rzadem bolszewikow w Rosji, Quisling reprezentowal interesy Imperium i robil to tak dobrze, ze odznaczono go Cross of British Empire. Obserwowal wydarzenia w Rosji i byl zafascynowany skutecznoscia dzialan bolszewikow. Po zakonczeniu sluzby dyplomatycznej, powrocil do Oslo i zaoferowal swe uslugii norweskiej Partii Pracy, ktora w tym czasie byla politycznie "bardzo na lewo" i nalezala do Miedzynarodowki Komunistycznej. Dzialacze partyjni byli jednak nieufni do pomyslow mlodego Vidkuna (proponowal m.in. zorganizowanie paramilitarnej Gwardii Czerwonej) i nie skorzystali z oferty. To najprawdopodobniej spowodowalo, ze jego poglady polityczne dokonaly raptowanego zwrotu. W koncowym okresie jego kadencji na stanowisku ministra obrony, w maju 1933, Quisling zalozyl czysto faszystowska partie Nasjonal Samling (Unia Narodowa). Ale w statecznej i mocno demokratycznej Norwegii, program polityczny tej partii nie mial szans. W wyborach do parlamentu, Nasjonal Samling przegrala z kretesem. Quisling zdawal sobie sprawe, ze szanse istnienia jego partii sa tak dobre jak dobre sa jej sprawy finansowe. Jedynym zrodlem pomocy mogli byc kierownicy Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Pracy (NSDAP), ktorzy wlasnie przejeli wladze w Niemczech. Quisling mial dojscie, juz od 1933 roku wymienial listy i informacje z Albertem Rosenbergiem, "oficjalnym" ideologiem NSDAP. Rosenberg, wizjoner "Wielkiego Imperium Nordyckiego", uwazal Quislinga jako dobry material do urobienia i wspolpracy.
W pierwszych miesiacach II Wojny, attache Kriegsmarine w Oslo, ktp. Richard Schreiber, w raportach do admirala Raedera zwrocil uwage na mozliwosc uzycia terytorium Norwegii przez Aliantow. 8 grudnia 1939 r., Raeder wyraznie powiedzial Hitlerowi: "Powinnismy zajac Norwegie". Wydarzenia potoczyly sie lawinowo. Na wiesc o powyzszym, Rosenberg wezwal Quislinga do Berlina i 11 grudnia odbylo sie ich spotkanie z Raederem. To, co oferowal Quisling, smierdzialo zdrada jak beczka gnoju. Uregulowanie "nowych" stosunkow norwesko-niemieckich, wspolne akcje bojowe, rozlokowanie Wehrmachtu w Oslo i innych miastach itp itp. Reader byl pod wrazeniem, szykowal sie nowy Anschluss a Kriegsmarine zyskalaby wspaniala baze wypadowa.
Trzy dni pozniej, admiral Raeder osobiscie wprowadzil Quislinga do Kancelarii Rzeszy na spotkanie z Fuehrerem. Po dwoch nastepnych spotkaniach, Quisling wracal do Oslo zadowolony. Hitler byl rad z nowego kontaktu, w styczniu 1940 r. National Samling otrzymal 200 000 DM na rozwoj i dzialalnosc propagandowa. W tym samym miesiacu Oberkommando der Wehrmacht rozpoczelo prace nad planem Weseruebung.

Zrodlo: W.Shirer, The Rise and Fall of the III Reich

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Witold
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 16.849

 
 
post 21/04/2006, 15:11 Quote Post

Quisling to klasyczny przypadek "kolaboranta".
Staje się nim bowiem przeważnie ten, kto postawił na sojusznika przegrywającego wojnę. Kto zaś wszedł do obozu zwyciężcy - staje się bohaterem narodowym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Ciunek
 

Warszawski jegomość
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.230
Nr użytkownika: 4.721

Stopień akademicki: :-)
Zawód: sobie znany
 
 
post 1/05/2006, 22:18 Quote Post

Dla mnie był symbolem właśnie kolaboracji i wielkiej zdrady. Chyba największy zdrajca w historii Norwegii. Jest to jedna z najmniej lubianych przez mnie osób z czasów II wojny światowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Witold
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 16.849

 
 
post 16/05/2006, 11:56 Quote Post

Jestem ciekaw kogo można uznać za takiego samego kolaboranta jak Quisling, który jednakże nie współrpacował z Niemcami lecz z USA czy Wielką Brytanią?
Czy znacie nazwisko jakieś osoby oskarżanej o kolaborację z tymi państwami?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
T34
 

Banita
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 785
Nr użytkownika: 14.339

 
 
post 16/05/2006, 15:11 Quote Post

QUOTE
Czy znacie nazwisko jakieś osoby oskarżanej o kolaborację z tymi państwami?

Jeśli chodzi o Europę to nie rozumiem jak można mówić "oskarżani o kolaborację z Usa i Wielką Brytanią"? Przecież to były kraje demokratyczne, nie siejące terroru, więc jak mozna mówić że ktoś był oskarżany o kolaboracje z wyzwolicielami?
QUOTE
Quisling to klasyczny przypadek "kolaboranta".
Staje się nim bowiem przeważnie ten, kto postawił na sojusznika przegrywającego wojnę. Kto zaś wszedł do obozu zwyciężcy - staje się bohaterem narodowym.

Co nie zmienia faktu iż Quisling był wielkim zdrajcą. Rzesza Niemiecka uczyniła Norwegie marionetką natomiast alianci nie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.492
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 17/05/2006, 10:41 Quote Post

QUOTE(T34 @ 16/05/2006, 16:11)
QUOTE
Czy znacie nazwisko jakieś osoby oskarżanej o kolaborację z tymi państwami?

Jeśli chodzi o Europę to nie rozumiem jak można mówić "oskarżani o kolaborację z Usa i Wielką Brytanią"? Przecież to były kraje demokratyczne, nie siejące terroru, więc jak mozna mówić że ktoś był oskarżany o kolaboracje z wyzwolicielami?

Punkt widzienie zależy od punktu siedzenia" (po odpowiedniej stronie barykady).
Choćby de Gaulle dla Vichy to kolaborant.

Witold: w przypadku Finlandii, Węgier, Rumunii to legalnie sprawujące władze wybrały taką a nie inną drogę. Tutaj wg mnie nie można mówić o kolaborantach a raczej o sojusznikach.
Co innego Norwegia, Jugosławia - legalne władze na emigracji (król, rząd), władzę obejmuje uzurpator współpracujący z okupantem.
Pozostają mi dwa państwa nie pasujące do tego schematu: Dania i Francja.

 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Witold
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 16.849

 
 
post 17/05/2006, 14:02 Quote Post

Najgorszym co może spotkać historyka jest szufladkowanie postaci historycznych, nadawanie im etykiet w oprarciu o wysoce subiektywne odczucia. Sterowane w znacznej mierze sympatiami politycznymi. W ten sposób historia traci swój naukow walor, a staje się zespołem luźnych faktów i mitów układanych na potrzeby aktualnie przydatnego wydźwięku propagandowego.

Może teraz wersja historii Qislinga z bardziej bezstronnej i mniej emocjonalnej strony:

W N o r w e g i i historia f. związana jest z postacią symbolizującą obiegowo - lecz zdaniem części badaczy niesłusznie - \"dno\" zdrady narodowej: mjr. Abrahama Vidkuna Q u i s l i n g a (1887-1945); ów syn pastora, przywiązany głęboko do wartości \"ziemi i rodziny\", a wróg cywilizacji miejskiej, b. współpracownik (w akcji niesienia pomocy dla głodującej ludności Powołża 1922-26) słynnego podróżnika i działacza humanitarnego - Fridtjofa Nansena, minister wojny 1930-33 w rządzie Partii Chłopskiej (Bondespartiet), dokonał w niej rozłamu, tworząc 17 V 1933 Z j e d n o c z e n i e N a r o d o w e (NS; Nasjonal Samling); godłem NS był biały krzyż św. Olafa wpisany w koło; hasło \"Wielkiej Norwegii\", nawiązującej do Nodrjöimperium Wikingów, uzupełniała idea utworzenia Nordyckiego Związku Ludowego (Nordisk Folkeforbund); zdaniem brytyjskiego historyka R. Hewinsa ruch Quislinga nie był kopią wzorów niemieckich, lecz \"rodzimym produktem, głęboko zakorzenionym w tradycji Północy\" (Quisling: Prophet without Honour, London 1965); opracowany przez Hansa Jacobsena program NS głosił koncepcję \"wodzostwa\", utworzenie państwa korporacyjnego, autonomiczność związków zawodowych, współudział robotników i pracowników umysłowych w (zapewnionym przez państwo) posiadaniu kapitału, opiekę nad gospodarstwami chłopskimi, obowiązek pracy; sympatykiem NS, choć nie członkiem, był najwybitniejszy prozaik norweski - Knut H a m s u n (1859-1952); 1935 stan liczebny NS wynosił 15 000 członków; w wyborach do Stortingu 1933 i 1936 NS nie uzyskało żadnego mandatu; 1936 Quisling ogłosił ideę powołania Ligi Narodów Nordyckich, a VI 1939 wziął udział w odbywającym się w Lubece kongresie Towarzystwa Nordyckiego, gdzie spotkał się też z ideologiem NSDAP Alfredem Rosenbergiem; pragnąc uniknąć wplątania Norwegii w wojnę, jeszcze 11 X 1939 apelował do premiera Wlk. Brytanii, N. Chamberlaina, o ratowanie pokoju w Europie przez wystąpienie z inicjatywą zwołania ogólnoeuropejskiego kongresu, którego zadaniem miałoby być wypracowanie europejskiej konstytucji dla Wspólnoty Narodów Europejskich, poddanej następnie pod referendum w każdym kraju; 14 XII 1939 został przyjęty w Berlinie przez Hitlera, lecz nie jest prawdą, jakoby namawiał go do agresji na Norwegię, gdyż rozmowa dotyczyła jedynie reakcji na możliwy scenariusz brytyjsko-francuskiego desantu w Norwegii; niemiecka inwazja Norwegii IV 1940 była dla niego całkowitym zaskoczeniem, ale wykorzystując sytuację proklamował w przemówieniu radiowym 9 IV 1940 utworzenie \"rządu narodowego\" pod swoim przewodnictwem; już 14 IV Niemcy zmusili go do ustąpienia, 19 IV Hitler mianował okupacyjnym Komisarzem Rzeszy Josefa Terbovena, a Quisling został wysłany do Niemiec, lecz dzięki Rosenbergowi powrócił 16 VIII; odtąd NS została uznana za jedyną legalną partię, a 9 jej członków (lecz bez Quislinga) uzyskało teki w mianowanej przez okupanta Radzie Komisarzy Ministerialnych; wiosną 1942 liczebność partii wzrosła do 57 000 członków (1,8 % ludności), a jej cechą charakterystyczną był duży udział młodych kobiet; 1 II 1942 Quisling został premierem rządu kolaboracyjnego, jednak bez realnej władzy, pozostającej w rękach Komisarza Rzeszy; na audiencji u Hitlera 13 II nie zdołał osiągnąć żadnego z postulatów, tj. zawarcia układu pokojowego, reaktywowania armii norweskiej, a tym bardziej fantastycznego planu utworzenia Związku Narodów Nordyckich - pod przewodnictwem Rzeszy, ale z pełną niepodległością Norwegii i innych państw; zasypywany kolejnymi memoriałami Quislinga Hitler 28 IX 1944 obiecał jedynie Norwegii niepodległość po wojnie i ustrój socjalistyczny; Quisling wielokrotnie wstawiał się u władz okupacyjnych za skazanymi bojownikami podziemia; nie dopuścił do uczynienia z Norwegii bastionu bezcelowego oporu przeciwko aliantom; mimo możliwości ucieczki, pozostał w kraju i 6 V 1945 zgłosił propozycję legalnego przekazania władzy, na którą nie otrzymał odpowiedzi.

http://www.konserwatyzm.pl/encyklopedia.php?id=108
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 18/05/2006, 6:14 Quote Post

QUOTE
wykorzystując sytuację proklamował w przemówieniu radiowym 9 IV 1940 utworzenie \"rządu narodowego\" pod swoim przewodnictwem

Nie tylko to. W przemowieniu, Quisling apelowal do Norwegow o zaprzestanie oporu a do zolnierzy armii norweskiej - o zlozenie broni. Jest wiec oczywiste, ze dla wielu mieszkancow kraju Quisling stal sie symbolem zdrady. Nastepnego dnia, krol Haakon potepil akcje Quislinga.
Przemowienie radiowe Quislinga mozna wysluchac w muzeum II Wojny i Ruchu Oporu w Oslo.
Nie sadze, ze w przypadku Quislinga historyk musi stosowac metode "szufladkowania postaci historycznych". Na miano zdrajcy i kolaboranta Quisling zapracowal sam.

Zrodlo: C.Salmaggi/A.Pallavisini, 2194 Days of War

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.492
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 18/05/2006, 8:10 Quote Post

QUOTE(Witold @ 17/05/2006, 15:02)
14 XII 1939 został przyjęty w Berlinie przez Hitlera, lecz nie jest prawdą, jakoby namawiał go do agresji na Norwegię, gdyż rozmowa dotyczyła jedynie reakcji na możliwy scenariusz brytyjsko-francuskiego desantu w Norwegii;

Rozumiem że spotkał się prywatnie z Hitlerem aby wysondować jego opinię na temet ewentualnego desantu brytyjsko-francuskiego ?
Bo od takich spotkań jest premier, minister spraw zagranicznych lub ktoś przez niego upoważniony. A zdaje mi się że Quislinga nikt nie upoważnił, "krecia robota" to określenie na to co zrobił.
QUOTE
 
IV 1940 była dla niego całkowitym zaskoczeniem, ale wykorzystując sytuację proklamował w przemówieniu radiowym 9 IV 1940 utworzenie \"rządu narodowego\" pod swoim przewodnictwem;

Król Haakon i rząd jeszcze był w Norwegii
QUOTE
Quisling wielokrotnie wstawiał się u władz okupacyjnych za skazanymi bojownikami podziemia;

A można konkretne liczby ?
QUOTE
nie dopuścił do uczynienia z Norwegii bastionu bezcelowego oporu przeciwko aliantom;

Chyba większą zasługę mają tutaj Alianci którzy odpuścili sobie Norwegie. Przy okazji pod koniec wojny w Norwegii stacjonowało ok 350 000 żołnierzy niemieckich, do ostatnich dni wypływały U-booty z Trondhaim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Jasnogród
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 50

 
 
post 18/05/2006, 16:12 Quote Post

Znalazłem coś takiego :
QUOTE
Kiedy Norwegia odzyskała niepodległość w 1905 r., zaczęła kwestionować duńskie zwierzchnictwo nad wyspą [Grenlandią ] którą postrzegano od zawsze jako norweską posiadłość. W 1931 r. norweska marynarka wojenna na rozkaz Vidkuna Quislinga (wtedy ministra obrony) okupowała niezamieszkaną wschodnią część wyspy.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Grenlandii
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Witold
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 16.849

 
 
post 19/05/2006, 9:02 Quote Post

Uporządkujmu pewne fakty:

1. Na mocy francusko-angielskiego porozumeinia z 5 lutego 1940 r. ustalono wysadzenie w Narviku 2-5 dywizji, które pod pozorem pomocy Finlandii w spodziwanej wojnie z ZSRR miały na celu opanowanie kopalni rud żelaza i węzłów komunikacyjnych, uniemożliwiając w ten sposób transport surowców do Niemiec. Norwegia sprzedawała swoje surowce do Niemiec na podstawie zwykłej umowy handlowej.
2. 3 marca 1940 r. Anglia i Francja wystosowała do rządów Norwegii Szwecji noty żądając wyrażenia zgody na użycie baz i przemarsz wojsk do Finalndii.
3. Miały miejsce liczne naruszenia norweskich wód terytorialnych przez angielskie statki.
4. 12 marca 1940 w czasie obrad gabinetu Chamberlaina zapadła decyzja o desancie w Norwegii.
5. Powyższe działania spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem, pragnącej zachować neutralność, Norwegii.
6. 7 kwietnia flota brytyjska wypłynęła w kierunku Norwegii celem dokonania desantu w Narwiku.

W jednym należy być zatem zgodnym: Pazury na Norwegię ostrzyły sobie w równym stopniu Anglicy i Niemcy. Ci drudzy byli po prostu szybsi.

Dochodzenie wszczęte po wojnie, które toczyło się w latach 1945-1947 wykazało, że żaden członek partii Quslinga nie brał udziału w agresji niemieckiej po stronie wroga, jak również, że przekazane przez Quslinga rzekome plany norweskiej obrony były bluffem, ze względu na swoją niedokładność i znikomą precyzję. Zresztą Qusling nie miał wglądu w te plany. Quisling i jego współpracownicy nie znali daty desantu niemieckiego. W 1939 r. udał się on do Berlina celem omówienia współpracy handlowej, zagrożonej wysuwanymi roszczeniami ze strony aliantów.

Zamach stanu Quslinga polegał na wygłoszeniu dwóch przemówień radiowych w dniu 9 kwietnia, w momencie gdy z Oslo uciekł rząd norweski. W jego miejsce Quisling powołał własny rząd, który został od razu zniesiony przez Niemców. Z reakcji Niemców wynika, że rząd Quslinga nie powstał z inspiracji Berlina, gdyż byli oni totalnie zaskoczeni tym posunięciem. 15 kwietnia 1940 r. Niemcy powołali w Norwegii Radę Administracyjną, która miała na celu uporządkować sytuację w kraju. W jej skład wszedł Quisling jako pełnomocnik ds. demobiolizacji. Król Haakon VII, przebywający na emigracji, w przemówieniu radiowym BBC, uznał działalność rady za pożyteczną i godną uznania. Rada pełniła namiastkę rządu, została powołana i usankcjonowana przez Hoyestrett - organ pełniący rolę trybunału konstytucyjnego.

Powstaje pytanie: Czy kolaborant, odpowiedzialny za zdradę kraju, wchodzi do organu cieszącego się uznaniem króla?

W związku z haniebną ucieczką króla parlament norweski 10 wrzesnia 1940 r. suspendował go i przekazał władzę 15-osobowej radzie, skłądającej się z członków 4 starych partii norweskich (w tym socjaldemokratyczna Partia Pracy) oraz Nasjonal Samling Quislinga. Było to jak najbardziej zgodne z norweskim prawem, wedlug którego król nie mógł samowolnie opuścić państwa. Rada cieszyła się autorytetem wśród Norwegów, np. wezwała ludność Norwegii do budowy fortyfikacji na wybrzeżu celem zapobieżenia inwazji aliantów. W pracach tych wzięło udział dobrowolnie 100 tys. ludności.

Rzeczywistą władzę nad Norwegią Niemcy powierzyły nie Quislingowi lecz Trebovenowi. Quisling nie znalazł się nawet w skałdzie powołanej 25 września 1940 r. Radzie Komisarzy Ministerialnych - nowym organie norweskiej administracji państwowej.

W memoriale z 25 października 1940 r., skierowanym do admirała Readera, Quisling przedstawił swoje koncepcje polityczne. Pisał m.in. "Norwegia pozostanie wolnym, niepodległym i niezależnym krajem..."

Dopiero 2 lutego 1942 r. Quisling objął stanowisko premiera norweskiego rządu. Celem swojej pracy uczynił zachowanie norweskiej jedności narodowej i rozszerzenie swobód, ograniczanych coraz widoczniej przez Niemców. Dążył do uregulownaia stosunków niemiecko-norweskich i odsunięcia Trebovena od władzy. Zmierzał do ułożenia stosunków z Rzeszą, podpisania pokoju i powstania pangermańskiej, nordyckiej federacji, w której wzajemne stosunki oparte byłyby na partnerstwie obu narodów. W 1945 r. pozostał w kraju i dobrowolnie oddał się w ręce "wyzwolicieli".

Cały jad anglosaskich zwyciężców inspirujących "wyzwolony" aparat państwowy Norwegii w 1945 r. w kierunku skazania na śmierć Qusligna, wywołany był niemożnością pogodzenia się z tym, że Quisling widział wolność swojego kraju nie we współpracy z krajami zachodu lecz z Niemcami. Funkcjonujący do dzisiaj mit quislingizmu, jest nieśmiertelnym zwycięstwem brytyjskiej propagandy. Pogardliwe miano kolaboranta, dosięgło za jej sprawą wszystkich europejskich mężów stanu, kórzy podjęli próby nawiązania niezależnej współpracy z Niemcami kosztem interesów Wielkiej Brytanii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 20/05/2006, 3:18 Quote Post

Quisling byl absolutnie przekonany ze jest niewinny. W czasie rozprawy sadowej bezustannie dowodzil, ze jego dzialanie w kwietniu 1940 roku, jego przywodztwo w Nasjonal Samling, jego stanowisko ministra prezydenta w okupowanej Norwegii mialy tylko i wylacznie jeden cel - dobro narodu i kraju. W wieziennych listach do jego brata, Quisling kreowal sie na meczennika za sprawe.
Czy byl zdrajca kolaborantem ? W oczach swiata - tak, w jego wlasnych byla to cena, ktora placil za podjecie misji wskazanej mu przez Boga (Quisling byl gleboko religijnym czlowiekiem). Bylo dla niego wstrzasem odkrycie, jak niewielu rodakow podzielalo jego poglady i jak bardzo wiekszosc narodu norweskiego chciala jego ukarania.
Byl slabiutkim politykiem - postawil na zlego konia i to go zgubilo.
QUOTE
Pogardliwe miano kolaboranta, dosięgło za jej sprawą wszystkich europejskich mężów stanu, kórzy podjęli próby nawiązania niezależnej współpracy z Niemcami kosztem interesów Wielkiej Brytanii.

Jakie sa intencje sensu zawartego w tym stwierdzeniu ? Czyzby jego autor uwazal, ze koncepcja "wspolpracy" z III Rzesza zasluguje na zrozumienie i akceptacje ? Jakimi kategoriami mozna okreslic "wspolprace" z tyranskim, zaborczym rezymem III Rzeszy ktorego celem byl podboj, zniewolenie i likwidacja ? Jak w takim razie zakwalifikowac sily zbrojne Wolnych Norwegow walczace po stronie Aliantow ? Jako zdrajcow narodu ??

Zrodlo: Hans Friedrik Dahl, Quisling: A Study in Treachery

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.492
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 20/05/2006, 12:56 Quote Post

Witold,19/05/2006:
Uporządkujmy pewne fakty:
CODE
1. Na mocy francusko-angielskiego porozumienia z 5 lutego 1940 r. ustalono wysadzenie w Narviku 2-5 dywizji, które pod pozorem pomocy Finlandii w spodziwanej wojnie z ZSRR miały na celu opanowanie kopalni rud żelaza i węzłów komunikacyjnych, uniemożliwiając w ten sposób transport surowców do Niemiec. Norwegia sprzedawała swoje surowce do Niemiec na podstawie zwykłej umowy handlowej.


Nie w spodziewanej wojnie lecz w toczącej się wojnie fińsko-radzieckiej. Naczelna Rada Sojusznicza rozważała wysłanie do Finlandii sił już 19 grudnia 1939.
Ekspedycja ta miała przy okazji zająć szwedzkie kopanie rud żeleza (którą eksportowano via Narvik) w okolicach Kiruny i Gallivare, opanować Narwik i port w Lunei (Szwecja).

CODE
2. 3 marca 1940 r. Anglia i Francja wystosowała do rządów Norwegii i Szwecji noty żądając wyrażenia zgody na użycie baz i przemarsz wojsk do Finalndii.


Spotkałem się z datą 11 marca. Szwecja i Norwegia odrzuciły tę notę obawiając się reakcji Niemiec.

CODE
3. Miały miejsce liczne naruszenia norweskich wód terytorialnych przez angielskie statki.


A jeśli niemiecki statek wpłynie na norweskie wody terytorialne to będzie to naruszenie norweskich wód terytorialnych (płynie do Narwiku po szwedzką rudę) ?
A jeśli na niemieckim statku Altmark (zaoatrzeniowcu Admiral Graf Spee" który płynie na norweskie wody terytorialne będą brytyjscy jeńcy (ok. 300) to też będzie to naruszenie wód terytorialnych ?
Altmark zmierzał do Trondhaim, po przechwyceniu go przez flotylle niszczycieli kmdr Viana nie usłuchał rozkazu do zatrzymania sie i w asyście dwóch torpedowców norweskich wpłynął do fiordu Jossing. W tym czasie Vian zwrócił się o wytyczne do Admiralicji i wycofał się z wód terytorialnych. Admiralicja skonsultowała się z rządem i zaproponowała wspólnie odprowadzenie Altmarka do Bergen i rewizję z Norwegami. W przypadku odmowy - opanowanie Altmarka siłą. Wobec braku zgody Norwegów abordażu Altmarka dokonała załoga HMS Cossack. Norweskie okręty nie interweniowały. O notach protestacyjnych skierowanych przez Oslo do Londynu w sprawie Altmarka nie słyszałem.

CODE
4. 12 marca 1940 w czasie obrad gabinetu Chamberlaina zapadła decyzja o desancie w Norwegii.


Sprzymierzeni najpierw planowali operacje Wilfred czyli postawienie dwóch zagród minowych na norweskich wodach : pierwszej w Vestfjord w okolicach Bodo, drugiej pomiędzy Ĺlesund and Bergen. Autorem tego planu był Pierwszy Lord Admiralicji Churchill. Minowanie miało rozpocząć się 5 kwietnia i miało zostać poprzedzone notą dyplomatyczną wyjaśniającą akcję (1 kwietnia).
W przypadku wkroczenia Niemiec do Norwegii i jakichkolwiek zamiarów że Niemcy zamierzają tak uczynić, miano przeprowadzić plan R 4 czyli lądowanie w Bergen, Trondheim, Narwiku, zdemolowania bazy lotniczej Sola koło Stavanger.
Plan ten zaaprobowano na posiedzeniu Najwyższej Rady Wojennej 28 marca 1940.
Okręty (12 niszczycieli) uczestniczące w Willfordzie wypłynęły 5 kwietnia

CODE
5. Powyższe działania spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem, pragnącej zachować neutralność, Norwegii.


Jakieś konkrety ?

CODE
6. 7 kwietnia flota brytyjska wypłynęła w kierunku Norwegii celem dokonania desantu w Narwiku.


Ciekawe kiedy w morze wyszli Niemcy skoro rankiem 8 kwietnia KRC Hipper zatopił N Glowworm a m in. tego samego dnia Niemcy zajęli Narwik.
Wracając do R4 to tego dnia (7 kwietnia) na brytyjskie krążowniki (8) ładowano wojska mające wylądowaćw Norwegii admiralicja wycofała się z tego planu.

Kilka dni wcześniej na norweskie okręty wpłynął rozkaz aby w razie lądowania Brytyjczyków zachować postawę bierną a stawić opór w przypadku działań Niemców.

CODE
W 1939 r. udał się on do Berlina celem omówienia współpracy handlowej, zagrożonej wysuwanymi roszczeniami ze strony aliantów.


O przebiegu wizyty pisał już wyżej Net_Skater, ja zapytam się ponownie - czy Quisling rozmawiał w Berlinie jako osoba upoważnona przez rząd norweski czy też jako osoba prywatnia ?

CODE
Zamach stanu Quslinga polegał na wygłoszeniu dwóch przemówień radiowych w dniu 9 kwietnia, w momencie gdy z Oslo uciekł rząd norweski.


Raczej odjechał specjanym pociągiem ewakuacyjnym, z rządem odjechało wielu reprezentanów norweskiego parlamentu, król Haakon VII z rodziną. Pociąg po południu dotarl do Hamar po czym wobec postępów wojsk niemeckich udał się do Everlund.
Tutaj następnego dnia parlamet podjął uchwałę która weszła do historii pod nazwą Elverumsfullmakten.
The Storting authorizes the Government, until the time comes when the Government and the presidency of the Storting is able to confer and assemble the Storting to its next ordinary session, to maintain the interests of the realm and make those decisions and determinations on behalf of the Storting and Government, that are considered needed to maintain the country's security and future.

Do momentu kiedy Storting i Rzad beda w stanie zapewnic normalne dzialanie parlamentu, Storting upowaznia Rzad (emigracyjny) do reprezentowania interesow Krolestwa oraz do podejmowania w imieniu Storting i Rzadu decyzji i dzialan uwazanych za niezbedne dla bezpieczenstwa i przyszlosci Kraju. (N_S)

Prosiłbym moderatora Net Skatera o skorygowanie mojego skrótu, sam nie czuję mocny w angielskim abym poprawnie to przetłumaczył.

Wracając do króla, to 10 kwietnia spotkał się z C. Bräuerer. Niemiecki dyplomata zażądał uznania Quislinga jako premiera rządu norweskiego, zasugerował aby Haakon VII poszedł w ślady duńskiego rządu, który skapitulował. Król odmówił jednego i drugiego. Do spotkania doszło 10 kwietnia w Nybergsund, rankiem dzień poźniej to norweskie miasteczko zostało zbombardowane (dziwny zbieg okoliczności), rząd i król wycofał się do Ansaldes a stamdąd na pokładzie HMS Glasgow dopłynął do Tromso, gdzie 1 maja ustanowił tymczasową stolicę kraju.
7 czerwca na pokładzie HMS Devonshire król Haakon VII i rząd opuślili Norwegię.

CODE
 Król Haakon VII, przebywający na emigracji, w przemówieniu radiowym BBC, uznał działalność rady za pożyteczną i godną uznania. Rada pełniła namiastkę rządu, została powołana i usankcjonowana przez Hoyestrett - organ pełniący rolę trybunału konstytucyjnego.


Kiedy miało miejsce to przemówienie, mile widziany link do jego treści.

CODE
[b]Powstaje pytanie: Czy kolaborant, odpowiedzialny za zdradę kraju, wchodzi do organu cieszącego się uznaniem króla?[/b]


Król już 10 kwietnia wyraził się o Quislingu.

CODE
W związku z haniebną ucieczką króla parlament norweski 10 wrzesnia 1940 r. suspendował go i przekazał władzę 15-osobowej radzie, skłądającej się z członków 4 starych  partii norweskich (w tym socjaldemokratyczna Partia Pracy) oraz Nasjonal Samling Quislinga.


75 za, do 55 przeciw. Ciekawe ilu z tych 55 trafiło poźniej do KL Grini a ilu z 75 bało się o swoje życie i zagłosowało za ?
Dlaczego 25 września 1940 r Treboven zdelegalizował wszystkie partie z wyjątkiem NS, skoro w 15 osobowej radzie było reprezentowanych aż 4 partie ?

CODE
Było to jak najbardziej zgodne z norweskim prawem, wedlug którego król nie mógł samowolnie opuścić państwa.


A jak to się ma do Elverumsfullmakten ?

QUOTE
Rada cieszyła się autorytetem wśród Norwegów, np. wezwała ludność Norwegii do budowy fortyfikacji na wybrzeżu celem zapobieżenia inwazji aliantów. W pracach tych wzięło udział dobrowolnie 100 tys. ludności.


Ile wśród tych 100 tys stanowlili członkowie Narodowych Hufców Pracy ?

CODE
Dopiero 2 lutego 1942 r. Quisling objął stanowisko premiera norweskiego rządu. Celem swojej pracy uczynił zachowanie norweskiej jedności narodowej i rozszerzenie swobód, ograniczanych coraz widoczniej przez Niemców.


Co mu się udało w materii rozszerzania swobód ? Bo gdy w marcu 1942 nakazał wstępować nauczycielom do Nazistowskiego Stowarzyszenie Nauczycieli, zaprotestowało 12 tys. belfrów (z 14 tys.) z czego 1300 aresztowano i wywieziono do obozów koncentracyjnych.
25 kwietnia 1942 minister edukacji odstąpił od tego nakazu.
W 1942r. z 699 do dymisji poddało się 645 norweskich pastorów - powód ingerencja państwa z sprawy Kościoła.

CODE
Quisling widział wolność swojego kraju nie we współpracy z krajami zachodu lecz z Niemcami.


Skoro Quisling chciał dobrze dla Norwegii to dlaczego Milorg rósł w siłę, Norwegowie narażając życie słuchali BBC, a wyszywane na odzieży H7 stało się symbolem solidarności z królem i rządem na emigracji ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Witold
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Nr użytkownika: 16.849

 
 
post 23/05/2006, 8:03 Quote Post

Nie jest moją intencją dowodzenie, że postępowanie Quislinga było jedynym właściwym, ani, że był on nadzwyczajnym bohaterem narodowym, któremu nie można nic zarzucić, zaś jego rodzimi oponenci byli zdrajcami.

Chcę tylko zwrócić na to uwagę, że stworzenie pejoratywnie nacechowanego określenia kolaborant-zdrajca i przylepianie go do niektórych polityków z lat II wojny światowej, jest tandetnym nadużyciem. Podobnie jak to ma miejsce do dzisiaj w odniesieniu do polskich polityków czasów zaborów (stańczycy, Wielopolski). Przylepianie komuś takich znamion i przechodzenie nad tym do porządku dziennego nie ma na celu obiektywnego wyjaśnienia rzeczywistych pobudek i dokonań danej osoby, lecz stanowi powielanie tandentych haseł ze sztambucha różnorodnych propagandzistów z minionych epok.

Zdrajcą można określić osobę, która celowo przechodzi na stronę wroga, czyniąc to w swoim prywatnym interesie, albo w interesie tej strony, przy czym otwarcie celem swoich działań czyni utrzymanie stanu zniewolenia własnego narodu czy państwa (klasycznym przykadem zdrady były przynajmniej początkowe rządy komunistyczne w Polsce). Nie każda decyzja o podjeciu współpracy z wrogiem jest zdradą. Chociaż każda łaczy się z niezrozumieniem i niemal zawsze z narodowym potępieniem. Czasem jednak należy to uczynić aby nadal walczyć o zachowanie tych wolności, które są niezbędne dla normalnego funkcjonowania narodu. Niepodległość nie może być celem nadrzędnym, któremu trzeba podporządkować wszystkie inne sfery życia społeczeństwa. Rozumiał to np. margrabia Wielopolski, który starał sie doprowadzić do obsadzenia administracji i urzędów Polakami, wprowadzić język polski do szkół, rozumieli to stańczycy, którzy dążyli do wzmocnienia polskości i polskiego organizmu narodowego w ramach obcego państwa, tak aby odzyskanie pełni wolności nastąpiło niemal naturalnie i nie było dla nikogo zaskoczeniem, a tymbardziej nie stało się problemem, z którym nieprzygotowany naród by sobie nie poradził.
Podobna sytuacja miała miejsce w niktórych państwach w czasie II wojny światowej, jak choćby we Francji i Norwegii. Niestety czegoś takiego nie udało się wprowadzić w Polsce na co wskazywał m.in. Cat-Mackiewicz, czy Studnicki. Trwanie namiastki władzy narodowej dawało zawsze siłę w obronie interesów tego narodu, zależnie od tego na co zezwolił okupant. Najważniejszym bowiem celem władzy i powinnością narodu jest jego trwanie, rozwój i ekspansja, przy ponoszeniu jak najmniejszych ofiar.
Czasem sojusz z silniejszym państwem wymuszany był wyborem mniejszego zła w obliczu wiele potężniejszego zagrożenia (np. przystąpienie krajów wschodniej europy do paktu antykominternowskiego), a czasem koniecznością zachowania własnego głosu i reprezentacji wobec przeważających sił wroga (Francja). W przypadku Norwegii współpraca z Niemcami miała może bardziej złożone podstawy, gdyż łączyła się z pewną fantastyczną wizją zjednoczenia państw nordyckich w jedną unię, może inicjatywa Quislinga, wskazująca niemal na zamach stanu, szła trochę za daleko, ale może właśnie dzięki niemu Norwegia nie stałą się polem bitwy między brytyjskim korpusem ekspedycyjnym a Niemcami, o ile nie właczyliby się to potem bolszewicy. Quisling przyczynił się mimo wszystko do tego, że kraj ten pozostał na uboczu działań wojennych, poniósł minimalne straty w ludności cywilnej, zaś po wojnie stał się jednym z najprężniej rozwijających się i bogatych państw. Jak wskazują jego pisma nie robił tego z chęci poddania Norwegii pod niemieckie jarzmo, lecz z miłości do swego kraju, którego wolność i niepodległość bardzo cenił. O czystości jego intencji świadczy fakt, że pozostał w Norwegii po wojnie i pokornie schylił głowę pod katowski topór, gdyż tego wymagały dla jej dobra pewne "czynniki międzynarodowe i układ panujący w Europie".

Niestety, nauka historii nie zna podziału na dobrych kowbojów i złych indian, na białe i czarne charaktery, na reakcjonistów i rewolucjonistów. Podział ten zna tylko ideologia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej