Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Winston Churchill, Pogromca Hitlera, mąż stanu
     
Agrawen
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 636
Nr użytkownika: 31.137

Micha³ Pluta
Stopień akademicki: magister historii
Zawód: belfer
 
 
post 11/09/2007, 17:13 Quote Post

He he.
Często cytowano anegdotkę
Anthony Eden : nie piję, nie palę i jestem w stuprocentowej formie
odpowiedź Churchilla : piję i palę i jestem w dwustuprocentowej formie. smile.gif

Ponadto Churchill był mistrzem autopromocji - sześciotomowa "The Second World War" za którą dostał Nobla to przykład jak można się wykreować na politycznego geniusza (do dziś historycy studiując pamiętniki mozolnie wyszukują miejsca gdzie zdarza mu się minąć z prawdą).
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
bobby sands
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 9.957

bobby sands
Zawód: bojownik
 
 
post 19/10/2007, 0:31 Quote Post

"Theodore Roosvelt byl wujem Franklina D.Roosvelta,a obaj byli spokrewnieni z siedmioma innymi prezydentami i Winstonem Churchillem".

Marta Fita-Czuchnowska."Wprost",21 pazdziernika 2007,str.98.

Churchill krewnym Roosvelta?Ktos cos wie na ten temat?
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 19/10/2007, 6:58 Quote Post

Anthony Eden : nie piję, nie palę i jestem w stuprocentowej formie
odpowiedź Churchilla : piję i palę i jestem w dwustuprocentowej formie.


- Ja znam tą historię, ale z Montgomery'm. Marszałek dodał jeszcze, że się codziennie gimnastykuje, a Winston na to, że nie gimnastykuje się nigdy wink.gif

Matka Winstona była Amerykanką z najwyższych sfer, a w najwyższych sferach amerykańskich wszyscy są ze sobą spokrewnieni. Także zapewne dałoby się udowodnić pokrewieństwo czy powinowactwo Churchilla z niemal każdym ważnym Amerykaninem tamtego półwiecza wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
zelazko
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 40.172

Lukas
Zawód: Student
 
 
post 15/01/2008, 20:36 Quote Post

Prawa dobrego przywódcy, dobrego "króla" opracował już Machiavelli. Było to znane Polakom od XV wieku. Dlaczego więc, znając tak wybitny umysł, wieloletnie doświadczenia (chociażby za czasów zaborów) i tak ślepo wierzyliśmy w "cud na Wyspach"? Wszystko wynika z błędnego oceniania historii, albo małej świadomości historycznej.
Churchill był, jak już było powiedziane, doskonałym wzorcem księcia Machiavellego. I już chociażby przez to zasługuje sobie na szacunek.


/chciałbym się dowiedzieć dlaczego mój post został zmieniony?

Ten post był edytowany przez zelazko: 15/01/2008, 23:25
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 15/01/2008, 23:06 Quote Post

Zgadzam się całkowicie z przedmówcą.
Ale jaki stąd wniosek? Ano ostrożność.
Jeżeli wielkie państwo nagle obiecuje coś małemu, należy zastanowić się, czy będzie miało chęć, to zrealizować.
Czy w jego interesie będzie realizacja obietnic.
Czy jego byt zależy od słabszego partnera czy nie.
Anglia a w szczególności Churchill lubili walczyć do ostatniego żołnierza sojuszników...
W innym poście wypociłem cos o inspirowaniu zamachu stanu w Jugosławii w 1941r - aby przyłączyła się do Aliantów a nie do osi. Jak się skończyło - każdy wie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
tompo79
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 250
Nr użytkownika: 40.665

Tomasz P.
Stopień akademicki: magister
Zawód: belfer
 
 
post 7/04/2008, 18:52 Quote Post

Czy WC pił?Słyszałem na jednym ze szkoleń,że do obiadu [tzn.od pobudki do momentu konsumpcji posiłku, zwanego obadem] zdarzało się Churchillowi wypijać 0,7 l whisky i wypalać 25 cygar.Później dalej łoił.Czy taki człowiek mógł normalnie myśleć na konferencjach Wielkiej 3?Napewno zgodzę się,że wielkim mitomanem swojej postaci to WC był.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Nadziejowy
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 46.924

Stopień akademicki: prawie doktor :)
 
 
post 9/07/2008, 16:45 Quote Post

[SIZE=1][FONT=Geneva]
QUOTE
Czy WC pił?Słyszałem na jednym ze szkoleń,że do obiadu [tzn.od pobudki do momentu konsumpcji posiłku, zwanego obadem] zdarzało się Churchillowi wypijać 0,7 l whisky i wypalać 25 cygar.Później dalej łoił.Czy taki człowiek mógł normalnie myśleć na konferencjach Wielkiej 3?Napewno zgodzę się,że wielkim mitomanem swojej postaci to WC był.



Kiedy wojna się rozpoczęła W.Ch. miał 65 lat (!). Pił regularnie, właściwie codziennie, poza rocznym okresem przerwy (założył się z Lordem Rothermere, że wytrzyma rok bez picia i wygrał smile.gif)). Wypicie takiej ilości whisky o jakiej piszesz być może było możliwe w jego przypadku (tym bardziej, że zwykle rozcieńczał alkohol wodą a z zapisków Lorda Morana, jego osobistego lekarza wynika, że miał silny organizm) ale sądzę, że były to (o ile były) naprawdę sporadyczne przypadki. Nie zapominajmy, że musiał jeszcze pełnić swoje obowiązki:)).

O tyle o ile w odniesieniu do whisky nie mam pewności, że to co napisałeś jest nieprawdą a tylko małe wątpliwości czy dałby radę tyle wypić, to nie mogę się jednak absolutnie zgodzić z informacją dotyczącą cygar. Sam palę cygara i oto co sądzę:
Dobre cygaro (a nie sądzę, aby Churchill palił byle co) pali się 30-60 minut a czasem nawet więcej. Dodam, że Stalin chcąc się przypodobać W.Ch. zapalił z nim kiedyś cygaro i palił je pełne 3 godziny - tytoń dobrej jakości pali się bardzo długo i powoli. Po wypaleniu 4-5 cygar w ciągu dnia (4 to mój rekord, z cygaretkami jest dużo łatwiej bo ich można wypalić i z 15:))) wywraca twarz na drugą stronę, wargi niemal odpadają od twarzy, zdarz się, że boli głowa, czasem także brzuch. Chyba nie zdajesz sobie sprawy co to znaczy wypalić 25 cygar!? Spróbuj a zrozumiesz, że to niemożliwe. Poza tym, nawet zakładając, że Churchill palił bardzo szybko (załóżmy 30 min jedno cygaro) oblicz sobie ile czasu poświęciłby na wypalenie 25 cygar. Przyjmując, że nie robiłby między cygarami przerw musiałby taką ilość palić prawie 13 godzin non-stop. Był maniakiem cygar, palił nawet w czasie przemówień a także w samochodzie i samolocie (załączam 3 fotki) a więc palił często i sporo ale 25 dziennie to fizycznie niemożliwe.

Co do "normalnego myślenia" na konferencjach etc., Churchill słynął z błyskotliwości, popisów oratorskich oraz z dużego sprytu, że tak powiem politycznego. Uważam, że jak najbardziej był w stanie "trzeźwo i normalnie" myśleć na konferencjach. To na nich właśnie rozgrywał swoje "gry polityczne", często niestety będąc w kleszczach Stalina i Roosevelta (który nota bene, nie był w stanie, w przeciwieństwie do Churchilla, przejrzeć Stalina) ale to już inna kwestia. Polecam biografię Churchilla pióra Lorda Morana (Wojna Churchilla 1940-1945). Po tej lekturze zmienisz zdanie w tej kwestii.

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
tompo79
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 250
Nr użytkownika: 40.665

Tomasz P.
Stopień akademicki: magister
Zawód: belfer
 
 
post 9/07/2008, 18:56 Quote Post

Co do ilości cygar wypalanych przez WC to podaję tylko informację, jakie uzyskałem na jednym ze szkoleń prowadzonych przez wykładowców Uniwersytetu M.Skłodowskiej -Curie w Lublinie, stąd też nie biorę odpowiedzialności.Przykład ten podałem jako ciekawostkę.
Ale fakt faktem-mało to Churchill nie mógł ;-)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
Petreus007
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 205
Nr użytkownika: 44.765

Piotr Szymiec
Stopień akademicki: doktor
Zawód: doradca inwestycyjny
 
 
post 1/08/2008, 23:03 Quote Post

Moim zdaniem jako polityk dość zręczny choć mało błyskotliwy. Jako człowiek trochę za wielki pijak. Ogólnie nie przyznawałbym mu miana wielkiego męża stanu choć swoje zasługi niewątpliwie ma.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Dreggi
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 22
Nr użytkownika: 38.123

Zawód: Uczen
 
 
post 1/08/2008, 23:38 Quote Post

QUOTE
Gdyby nie jego cyniczna postawa i polityka, być może na wschodzie istniałoby suwerenne państwo Polskie.


Nie zgodziłbym się z tym twierdzeniem. Stalin nie "oddałby" Polski w Zachodnioaliancką strefę wpływów. Co do stosunków z Polakami - Churchill był politykiem i najważniejszy był dla niego interes swojej ojczyzny, a nie dość kłopotliwego w pewnych względach sojusznika jakim była Polska. Jeżeli chodzi o plan inwazji na Bałkany to Churchill napewno nie robił tego ze względu nagły przypływ sympatii do krajów Bałkańskich. Tu również w grę wchodzi polityka i ten plan zakładał ograniczenie stefy wpływów Stalina, który szybko rósł w siłę.

Podsumowując - Churchill był politykiem i miałw wiele cech pasujących do swojej roli. Trudno dziwić mu się, iż dbał o interes swojej ojczyzny, bo przcież tak samo robili Polacy.

 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
tompo79
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 250
Nr użytkownika: 40.665

Tomasz P.
Stopień akademicki: magister
Zawód: belfer
 
 
post 2/08/2008, 12:11 Quote Post

Ale też mógł nie wciskać kitu rządowi polskiemu w londonku. Stąd też cały mój szacunek do WC jako polityka i człowieka prysnął. Nie wiem, tylko dlaczego współczesne polskie s[połeczeństwo tak zachwala i szanuje tego pijusa.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 2/08/2008, 17:03 Quote Post

QUOTE
Ale też mógł nie wciskać kitu rządowi polskiemu w londonku.

Opisany wyzej proces wymaga zaangazowania dwoch stron: jedna strona wciska a druga strona akceptuje to wciskanie. Krytykowanie pierwszej a nie krytykowanie drugiej wyglada stronniczo.
A co do oceny Winstona jako premiera UK w latach IIWS uwazam, ze Korona miala ogromne szczescie posiadajac przywodce i polityka ktorego zalety jaskrawo kontrastowaly z katastrofalnym niedolestwem jego poprzednika.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 2/08/2008, 17:10 Quote Post

QUOTE("tompo79")
Słyszałem na jednym ze szkoleń

A można prosić o wuyjasnienei, co to było za "szkolenie"? Najwyraźniej z wyobraźnią u "szkolącego" nietęgo...
 
Post #43

     
lancelot
 

Żelazna pięść
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 12.521
Nr użytkownika: 36.860

bogumil chruszczewski
Stopień akademicki: rebajlo
Zawód: Podstarza³y wilk
 
 
post 2/08/2008, 17:19 Quote Post

QUOTE
tylko dlaczego współczesne polskie s[połeczeństwo tak zachwala i szanuje tego pijusa.
czy to na prawdę takie istotne ile pił? Odnosze się tu do wszystkich szermujacych tym argumentem, nie tylko do autora wypowiedzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
Gibi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 8
Nr użytkownika: 44.392

 
 
post 19/09/2008, 8:51 Quote Post

Witam
Ktoś ostatnio powiedział mi że Churchill nie był darzony zaufaniem w Anglii ponieważ podczas wojny burskiej był powiązany ze sprzedażą broni wykorzystywanej potem do walki z Anglikami, wie ktoś coś na ten temat, bo szczerze mówiąc z tego co czytam wychodzi że po brawurowej ucieczce z niewoli burskiej Churchill został okrzyknięty bohaterem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

7 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej