|
|
Doktor Mengele
|
|
|
|
QUOTE Wiezniow obozow traktowali jak bydlo ich poprostu to bawilo sprawianie cierpienia tym ludziom.Nie wiem czy warto wogole myslec na psychika takich ludzi wyobrazcie sobie ze Mengele i to jest zamieszczone w ksiazce zabijal dzieci sam je posiadajac mial normalna rodzine gdy nie byl w "pracy" byl ponoc przykladnym dobrym ojcem straszne. No cóż jednak trzeba zrozumieć, że Niemcy w tamtym okresie nie uważali Żydów tak do końca za ludzi. To tak jak dzisiaj naukowcy robią różne rzeczy z owadami czy szczurami w labolatoriach. Nie mniej jednak opinia dobra.
|
|
|
|
|
|
|
Kamilcia2g
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 45.932 |
|
|
|
|
|
|
Polecam ksiazke "Bylem asystentem doktora Mengele" Autorem jest doktor Miklós Nyiszli, ktory jako wiezien wykonywal na polecenie Mengelego sekcje zwlok. W bardzo obiektywny sposob opisuje wszystko to, co dzialo sie w Oswiecimiu. Ksiazka wstrzasajaca ale warta przeczytania
|
|
|
|
|
|
|
Lilly
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 50.818 |
|
|
|
|
|
|
Czytałam gdzieś o okropnych eksperymentach dr. Mengele, ale nie pamiętam gdzie. Dwa przypadki zapamiętałam. Pewnego razu do Oświęcimia przybył transport Żydów. Było wśród nich bardzo dużo kobiet z dziećmi. Nie pamiętam dlaczego, ale zdecydowano się nie gazować dzieci. Mengele kazał więźniom wykopać doły, wlał do nich benzynę i podpalił. Potem na oczach matek wrzucał (albo tylko kazał wrzucać) niemowlęta i dzieci do ognia. Drugi przypadek dotyczył pewnej kobiety. Była w ciąży. Mengele wziął ją do swojego szpitla, tam urodziła dziecko. Mengele kazał owinąć piersi kobiety bandażem, by nie mogła karmić maluszka. Obok niej, pewnie w jakimś łóżeczku, nie pamiętam, położył jej dziecko. Chciał sprawdzić jak długo noworodek wytrzyma bez jedzenia. O ile pamiętam dziecko wytrzymało 8 dni. Matka na wszystko patrzyła i nie mogła nic zrobić. Chyba musiał dawać maluszkowi picie, skoro nie umarł po 2-3 dniach. Jak chyba wspominałam, czytałam to dość dawno i mogłam się gdzieś pomylić. Jeśli znajdę źródło, napiszę skąd to wzięłam i ewentualnie poprawię błędy, jeśli takowe wystąpiły.
|
|
|
|
|
|
|
nebel6666
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 54.671 |
|
|
|
katarzyna rozbicka |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Josef Mengele to bardzo tajemnicza postać. Niby jest wiele książek o nim, ale i tak jest wciąż za mało informacji o nim. Jednak z tego co wiem, to Mengele nie był całkiem zdrowy psychicznie. Gdzieś przeczytałam taką opinię, ale nie wiem gdzie :/ Jeśli o jego eksperymenty chodzi to ponoć przetaczał krew między bliźniakami, wpuszczał jakieś substancje dzieciom do oczów żeby się przekonać czy zmienią kolor na niebieski. Sprawdzał dokładnie wszystkim kolor oczów, włosów, sprawdzał kształt nosa. A potem kazał gazować swoje ofiary i przeprowadzał sam, bądź za pomocą żydowskiego lekarza sekcję zwłok. Czasami gdy zauważył jakąś dziwną zmianę w ciele zabitej ofiary, kazał wycinać ową dziwną zmianę i zakonserwować w słoiku. Mengele wysyłał to potem do instytutu w Niemczech. Czasami zdarzało się że konserwował całe głowy dzieci, czy oczy. Tyle co mniej więcej wiem. Jak coś napisałam źle, to poprawcie Teraz zdjęcia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiecie, dlaczego Mossad nie dokonał porwania Mengelego, tak jak Eichmanna?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mengele stał się znany z powodu nagłośnienia jego poszukiwań przez media, z powodu polowania na "anioła śmierci", nagłaśnianych zeznań świadków i jego notatek. Tymczasem jeszcze gorszy od niego, jego japoński odpowiednik, Shiro Ishii, dowódca Oddziału 731 (inaczej: Jednostki 731), jest w Europie prawie zupełnie nieznany przeciętnym zjadaczom chleba - to dlatego, że jego (w przeciwieństwie do Mengelego) zostawiono w spokoju, nigdy nie poszukiwano. W 1946 dowództwo armii amerykańskiej zawarło z nim układ gwarantujący mu nietykalność w zamian za wyniki badań nad zastosowaniami broni biologicznej i chemicznej. Mengele niestety nie był jedyny w swoim rodzaju. Moim zdaniem o Ishii powinno się tak samo często mówić i pisać jak o Mengelem.
CODE zabijal dzieci sam je posiadajac mial normalna rodzine gdy nie byl w "pracy" byl ponoc przykladnym dobrym ojcem Z tego, co wiem, to również komendant Auschwitzu, Rudolf Höss, też w życiu prywatnym był kochającym mężem i ojcem. Tak wyglądało wyrachowanie tych zwyrodnialców - w pracy byli potworami, a w życiu codziennym wydawali się być całkiem zwyczajni i normalni.
|
|
|
|
|
|
|
prezessag
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 64.594 |
|
|
|
MM |
|
Zawód: w sumie fajny |
|
|
|
|
Ostatnio rozmawialem ze starszym kolega w pracy.Jest paragwajczykiem,ale z korzeniami niemieckimi,jego ojciec uciekl do ameryki poludniowej w latach 30-tych z checia dalszej podrozy do USA,ale ugrzezl w Paragwaju osiedlil sie w jakiejs miescinie z ktorej podczas 2 wojny sw musial sie ewakuowac do dzungli z rodzinka,po wojnie wrocil do wioski i przez jakis czas byl sasiadem Dr.Mengele,kolega mowil ze byl czestym ich gosciem, oczywiscie w jego domu mowilo sie w j. niemieckim(matka szwajcarka pochodzila z okolic Basylei)Koles mowil ze Mengele bardzo lubil alkohol i czesto nie dochodzil do swojego domu zasypiajac w okolicznych trawach, pamieta rowniez ze dawal rodzinie porady medyczne.Mieszkal w ich wiosce kilka dobrych miesiecy, pozniej zniknal po jakims czasie przybylo kilku ludzi i szukali go,ale po doktorze juz nie bylo sladu.Ojciec kolegi dopiero po tym dowiedzial sie kim byl ich czesty gosc i czym zajmowal sie podczas wojny.
|
|
|
|
|
|
|
artirax
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 71.743 |
|
|
|
|
|
|
To mój pierwszy post więc witam wszystkich Trochę się interesowałem postacią Mengelego i zastanawiam się czy są jakieś źródła dotyczące tego jaki prywatnie-czy był gentelmanem, czułym mężem i ojcem jak większość SSmanów czy był miły i sympatyczny dla "czystych rasowo" słyszałem że był nawet miły dla dzieci na których miał eksperymentować - czy to prawda? Jestem też ciekaw jak traktował swoją "pracę" i jak zachowywał się zadając tak straszliwy ból swym ofiarom - dawało mu to sadystyczną saysfakcję, był obojętny czy nawet może w głębi duszy nie sprawiało mu to przyjemności(żeby nie powiedzieć że współczuł trochę swym ofiarom),lecz był tak zaślepiony ideologią hitlera że wierzył że to wszystko jest dla wyższego dobra- wkońcu sam się usprawiedliwiał(przed sobą) że zabijał ludzi którzy i tak mieli zginąć.
|
|
|
|
|
|
|
barabasz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 44 |
|
Nr użytkownika: 67.632 |
|
|
|
Zawód: wolny |
|
|
|
|
Mengele
polowanie na anioła śmierci
Autor: Gerald L. Posner, John Ware
Wydawnictwo: Universitas
Rok wydania: 2007
Ilość stron: 418
Wymiary: 13,5x21 cm
Okładka: miękka
ISBN: 9788324206384
i wiesz wszystko
|
|
|
|
|
|
|
opozycyjny koalicjant
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 72.071 |
|
|
|
Zawód: tropiciel tajemnic |
|
|
|
|
Na początku pragnę powitać wszystkich forumowiczów rozpoczynając moją działalność na Waszym forum. Temat, który poruszam jest jak widzę dość zamierzchły jednak mam kilka wiadomości, o których nie pisaliście wcześniej i którymi to chcę się z Wami podzielić.
Dr. Mengele do swoich eksperymentów wybierał najczęściej bliźniaków, cyganów i upośledzonych. Rodzeństwa bliźniacze były traktowane zdecydowanie lepiej od zwykłych więźniów (dużo większe porcje żywieniowe, kąpiele, odpoczynek), ale tylko do czasu. Kiedy nadchodził dzień ich śmierci Mengele zabijał rodzeństwo bliźniacze jednocześnie by potem porównać zmiany pośmiertne każdego z osobna, mordował najczęściej zastrzykiem z fenolu prosto w serce. Często przed zabiciem eksperymentował na bliźniakach np. wpływ wirusów na każde z rodzeństwa. Wszystko szczegółowo notował i dokumentował. Przeprowadzał także amputacje i transfuzje krwi bez znieczulenia, gotował zwłoki by szkielety mogły stać w akademiach medycznych Niemiec jako pomoc dla studentów. Interesowały go również wyszukane tatuaże. Po śmierci (czyt. morderstwie) więźnia wycinał z jego skóry tatuaż i oprawiał go robiąc sobie różnego rodzaju ozdoby. Miklos Nyiszli (asystent dr. Mengele) wspominał w swojej książce, że widział torbę oprawioną w skórę wcześniej zapamiętanego więźnia. Rzecz poznał właśnie po charakterystycznym tatuażu. Mengele był obecny przy prawie każdym transporcie ludzi przyjeżdżających do obozu. Przechadzał się po rampie od razu segregując transport. Rozdzielał jednych na lewo, innych na prawo (jedna ze stron oznaczała drogę do obozu, druga prowadziła prosto do krematorium). Któregoś razu bardzo zdenerwował się kiedy przybył spóźniony i nie mógł przeprowadzić segregacji, to jedno z niewielu uniesień emocjonalnych doktora. Do swojego zajęcia podchodził niezwykle chłodno, czuł się profesjonalistą, na którym spoczywa obowiązek wypełnienia misji. Nigdy nie miał wyrzutów sumienia, nie zatanawiał się nad tym co robi, a kiedy uciekał z obozu zabrał ze sobą większość swojego archiwum. Początkowo uciekł do Paragwaju, gdzie w końcu namierzyl go Mossad. Izraelski wywiad przerwał jednak akcje schwytania Mengele ponieważ priorytetem stał się namierzony w tym czasie Eichmann. Mengele dowiedział się, że Mossad depcze mu po piętach i zdołał zbiec do Argentyny, a potem do Brazylii. W Brazylii właśnie, często odwiedzał miasteczko Candido Godoi pomagając okolicznym kobietom w zajściu w ciążę, podając stworzone przez siebie tabletki i eliksiry. Ludzie pamiętają go jako miłego lekarza, przedstawiał się jako Rudolph Weiss. W tym właśnie miasteczku do dzisiejszego dnia dochodzi do niesamowitego zjawiska, mianowicie co piąta ciąża u kobiet jest ciążą bliźniaczą, ponadto większość dzieci rodzi się z blond włosami i niebieskimi oczyma. Można spekulować czy to wpływ działań Mengele, ale podam tylko fakt, że na świecie bliżniacza ciążą występuje w stosunku 80/1. Dr Mengele ukrywał się w Brazylii przez 18 lat i nigdy nie został schwytany. Zmarł w 1979 roku, podczas kąpieli w morzu dostał udaru i utopił się. Pochowano go jako Wolfganga Gerharda.
Jeśli macie jeszcze jakieś ciekawe informacje, czekam na kontynuację wątku.
Ten post był edytowany przez opozycyjny koalicjant: 27/03/2011, 21:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak od siebie dodam, że Mengele przeprowadzał przerażające, pseudomedyczne eksperymenty, amputował kończyny bez znieczulenia lub próbował zmieniać kolor oczu więźniów, aplikując im oślepiające chemikalia. Najsilniejszych, którzy zdołali przeżyć pierwsze operacje, dobijał zastrzykami trucizny w serce. Jego głównym celem było znalezienie sposobu na genetyczne warunkowanie cech aryjskich u dzieci i zwiększenie ilości ciąż mnogich. Dlatego też obiektem jego zainteresowań stały się bliźnięta, na których przeprowadzał wszystkie możliwe badania medyczne. Potem oboje bliźniąt było równocześnie zabijanych, aby porównać ich narządy wewnętrzne. Mengele pracował także nad opracowaniem metody zmiany koloru oczu oraz nad chorobą obecną w obozie cygańskim w Birkenau – tzw. zgorzelą policzka (inaczej noma, rak wodny). Interesowały go również różne anomalie, takie jak karłowatość. Do swoich eksperymentów ofiary wybierał spośród tysięcy więźniów żydowskich przywożonych na rampę w Birkenau. Bliźnięta i inne ofiary jego eksperymentów były przetrzymywane w stosunkowo dobrych warunkach, jednak przeprowadzane eksperymenty były bardzo okrutne. Badania rozpoczynały dokładne pomiary czaszek, uszu, nosów i innych cech zewnętrznych badanych dzieci. Potem były one zabierane do szpitala męskiego, gdzie dokonywano badań anatomicznych. Następnie bliźnięta i karły poddawano okrutnym badaniom bez znieczulenia. Wykonywano amputacje, punkcje lędźwiowe, wstrzykiwanie tyfusu, umyślne zakażanie ran i inne. Mengele wielokrotnie rozkazywał przeprowadzenie całkowitej wymiany krwi między parami bliźniąt. W obozie miał dwie pracownie eksperymentalne oraz salę do przeprowadzania sekcji zwłok ulokowaną w jednym z krematoriów. Celem jego eksperymentów była habilitacja, do której jednak nigdy nie doszło. I kilka zdjęć.
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
|
|
|
|
Żywcem zżynasz z Wikipedii drogi morro. Tak nie wolno.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(GrzOwc @ 28/10/2011, 18:08) Żywcem zżynasz z Wikipedii drogi morro. Tak nie wolno.
Może Twoja wiedza drogi kolego zawęża się do Wikipedi, ale moja nie. Nie mierz wszystkich swoją miarką, tekst może i podobny, nie wiem, nie zaglądam do Wiki wybacz.
|
|
|
|
|
|
|
miloszbaginski
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 6 |
|
Nr użytkownika: 75.064 |
|
|
|
Milosz Baginski |
|
Stopień akademicki: licealista |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Nie absorbujmy się domysłami, kto na Wiki zagląda, a kto nie. O dziwo polska W.E.W. zawiera w przypadku Mengelego hasło wyjątkowo rozbudowane. Ja będę zrzynał z Youtube. Polecam dokumenty o Josefie Mengele, np. "Anioła śmierci", zawierające relacje jego niedoszłych ofiar.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|