Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Pochówki wojowników w kulturze przeworskiej
     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 15:33 Quote Post

Temat rzeka i wiele o nim napisano. Ostatnio, od czasu dyskusji z Lancasterem w innym dziale trochę mnie to zaciekawiło. Dlatego parę przykładów przedstawię.
Dla przykładu datowany na fazę B2 grób 6 z Kolonii Rychłocice stan.1, w województwie łódzkim(1). grób popielnicowy, bogato wyposażony, z uzbrojenia zawierał umbo typu J.7b, żelazne o średnicy zbliżonej do wysokości, z wysokim, ostrym i wyraźnie wyodrębnionym kolcem. Średnica umba to 15.2 cm wysokość 14.4 cm. Do tego dwa groty, chyba oszczepów (jeden ma zadziory), miecz żelazny długości 74 cm, szerokość głowni 5cm, długość trzpienia 13 cm, typ III odmiana 4 wg Biborskiego i para ostróg. Warto zapamiętać ten zestaw uzbrojenia gdyż będzie się powtarzał. Sam, grób jest popielnicowy, obsypany resztkami stosu.
Inny przykład to grób w Kunach(2) gdzie chodzi o grób 73, jamowy w którym umbo zostało wbite w ziemie pod właściwym pochówkiem, kolcem do ziemi. Nie nosiło ono śladów patyny ogniowej co wskazuje, że nie spłonęło na stosie razem ze zmarłym wojownikiem. Do tego okucia pochwy miecza, nóż żelazny, brązowe okucia brzegu tarczy, żelazna brzytwa, igła, krzesiwo. Obok pochówku znaleziono grot broni oszczepu (z zadziorami), również bez śladu patyny ogniowej, zatem intencjonalnie wbity obok grobu naszego wojownika - powodów autorka podała kilka, mniejsza o nie. Co ciekawe to umbo tarczy - brzegi i krawędzie okute były brązową blachą i mocowane nitami które miały pokryte srebrem łepki. Stąd i tytułowa srebrna tarcza - łepki plus obicie umba z brązu i okucia krawędzi tarczy. Umbo to typ J.7b. Czemu takie coś miało służyć, poza podkreśleniem statusu materialnego nie do końca wiadomo.
Typ uzbrojenia w zasadzie podobny, brak jedynie ostróg.
W obu grobach pochowano mężczyznę (co wynika z analiz antropologicznych), przy czym ten pierwszy miał mieć około 25 lat i być dość silnej budowy.
Troche inaczej przedstawia się sytuacja w Chmielowie Piaskowym(3), tu np w datowanym na fazę C1, grobie 3 odkryto wyłącznie grot włóczni. W grobie 7 mamy miecz typu IX.5 wg Biborskiego, imacz i umbo tarczy i żelazna ostroga. Datowany C1-C2. Trochę jednak ogólnie widać tu zmniejszenie ilości broni w inwentarzach datowanych na fazy C. Na cmentarzysku, dość niewielkim (siedem grobów) w Radzyniu(4), datowanym ogólnie na fazę C w ogóle nie odkryto pochówków z bronią.
Zgadzałoby się to z uwagami B. Kontnego(5) o tym, że faza B to moment w którym najczęściej składano broń do grobów. Nawet pamiętając o uwagach tegoż autora co do możliwości występowania grotów broni drzewcowej (oszczepów) wykonanych z materiałów organicznych(6).
Póki co niewiele, może uda mi się wrzucić tu więcej materiałów.

Kilka kolejnych cmentarzysk. Kościelna Wieś pow. Pleszewski(7) - przypadkowe pierwsze odkrycia dokonane zostały tu w 1933 roku podczas prac ziemnych, badania przeprowadzono w 1937 roku. Odkryto tu łącznie cztery groby. Tylko w grobie 1, popielnicowym, wystąpiła broń i odkryto w rzeczonym umbo żelazne z tępym kolcem typ 7a wg M. Jahna o wysokości 10.5 cm, żelazny imacz tarczy dwa groty włóczni, jeden słabo zachowany, długości odpowiednio 13.5 cm i 11 cm. Lepiej zachowany i dłuższy grot miał po środku żeberko i w przekroju liść był romboidalny. Grób datowany na fazę C1a. Odkryto tu też noże, choć raczej nie były to elementy wyposażenia bojowego.
Dużo bardziej ubogo jeśli idzie o broń prezentuje się cmentarzysko w Konarzewie(8), gdyż tylko w grobie 18 odkryto tu imacz do tarczy - grób datowany na fazę A3. Stanowisko odkryte przypadkowo przed wojną i wtedy było ono badane, było też mocno zniszczone przez działalność człowieka.
Na cmentarzysku w Krajance(9) powiat wieruszowski, pierwsze przypadkowe odkrycia dokonane zostały jeszcze przed wojną ale badania archeologiczne w związku z inwestycjami budowlanymi w 1965 roku. odkryto, łącznie z materiałami przedwojennymi, sześc pochówków. Łącznie 3 groby zawierały broń - grób 2, popielnicowy, miecz długości 83 cm, z dwiema struzinami - jest też dziwerowany, wyrób rzymski, zawieszka pochwy miecza, grot oszczepu - żelazny - z żeberkiem pośrodku, dwie żelazne ostrogi, umbo z kolcem i imacz od tarczy. Grób datuje się na fazę C2. W grobie 1/33 odkryto grot żelazny długości 29.5 cm, z okrągłą tulejką, żeberkiem pośrodku liścia - zapewne był to grot włóczni. Pochówek z fazy C2. W grobie zaś 2/33 mam taki sam grot tylko wyraźnie krótszy bo mający 20.5 cm. Pochówek również datowany na fazę C2.
W Ochędzynie(10) odkryto przypadkowo pochówek popielnicowy kultury przeworskiej w którym odkryto m.in. miecz obosieczny długości 80 cm, grot oszczepu z żeberkiem, dwie identyczne ostrogi i elementy okucia pochwy miecza zarówno wykonane z żelaza jak i brązu, co miało podkreślać zapewne wysoki status wojownika.
W Trupiance pod Łodzią(11) badania prowadzono od 1965 do 1968 z przerwą w roku 1967. Łącznie odkryto tu 20 grobów przy czym 7 zespołów grobowych pochodzi z darów przypadkowych odkrywców. W jednym z tych przypadkowo odkrytych grobów była broń i grób ten zostanie pominięty. Broń odkryto w grobach 12 i 13 i są to najbogatsze pochówki na cmentarzysku (względnie) w grobie 12 odkryto długi grot oszczepu (22.5 cm) o spłaszczonej tulei, umbo żelazne z wysokim kolcem typ 7a wg M. Jahna o wysokości 13 cm i żelazny miecz, o łącznej długości 82.5 cm z czego 10.5 cm to rękojeść - zakończona gałką. Maksymalna szerokość głowni to 5.8 cm - cały zespół datowany jest na 2 poł III wieku ew. początek IV wieku AD. Grób 13 zawierał m.in. żelazny grot ze struzinami na ostrzu, mocowane dwoma nitami i o długości ponad 22 cm, liść był dodatkowo profilowany, tuleja zaś była dziesięcioboczna. W grobie tym też odkryto kopulaste umbo o wysokości 6.5 cm i imacz od tarczy.
W Białej pod Łodzią(12) odkryto i badano jeszcze w 1936 cmentarzysko przeworskie jednak dokumentacja zaginęła podczas wojny, podobnie jak i część zabytków, stanowisko datowane na fazę C1-C2. Jest tu łącznie 45 zespołów grobowych. Ciekawsze groby to gr 2 gdzie oprócz naczyń typu terra sigillata odkryto broń - miecz żelazny, słabo zachowany, dwa groty oszczepów, umbo tarczy i ostrogi z kościanymi okładzinami bodźca. W grobie 30 zaś odkryto bardzo ciekawe naczynie przeworskie zdobione ornamentem zoo- i antropomorficznym oraz geometrycznym, co jest dość wyjątkowe jak na kulturę przeworską. W grobie zaś 11 odkryto ponownie zestaw umbo - typ 7a wg M. Jahna (nota bene wszystkie zachowane wystarczająco dobrze umba na tym cmentarzysku to właśnie ten typ), miecz będący importem rzymskim - posiada gniazda na emalię na sztychu i pozostałość stempla produkcyjnego, żelazny grot oszczepu, imacz tarczy oraz brązowe okucia brzegów tarczy.
Inny jest gr 26A zniszczony, gdzie odkryto dwie ostrogi, umbo żelazne, i grot oszczepu ale bez miecza. W grobie 29 mamy dwa groty broni drzewcowej (jeden oszczepu, drugi włóczni?) i umbo tarczy.
Są też takie groby gdzie mamy tylko pojedynczy grot broni drzewcowej i czasem ciężko rozstrzygać czy był to grot włóczni czy oszczepu - są to pochówki 14, 15 i 28.

Ciąg dalszy na pewno nastąpi, ciekawe jest to, że zestaw uzbrojenia wojownika przeworskiego, będącego jednak bardziej elitarnym jest w zasadzie bardzo zbliżony - miecz, tarcza, oszczep. Do tego ostrogi wskazujące być może na to, że był to jeździec. Trochę tu nie pasuje grób 26A z Białej ale być może jest to efekt silnego zniszczenia tego pochówku. Jeszcze jedno co się przewija w uzbrojeniu tych bardziej elitarnych wojowników przeworskich to pojawiające się od czasu do czasu elementy oporządzenia bojowego wykonane z brązu. Czy miało to podkreślać dodatkowo status wojownika czy też jak sugerowała pani Justyna Skowron mogło to być jakąś formą wyróżnienia za zasługi w boju lub wyróżnienia osób funkcyjnych (dowódców?) tego nie wiem. Ciekawe jest, że odnosi się to zazwyczaj do tarcz ale w jednym przypadku mamy na pewno w ten sposób zdobioną pochwę miecza - oraz bogato zdobiony, importowany miecz.

Jeszcze parę uwag. Tacyt(13) pisze o waloryzacji broni, zwłaszcza włóczni, w społecznościach germańskich i o tym, ze był to wskaźnik statusu społecznego. Wyraża to też, poprzez zaprzeczenie posiadania broni w przypadku plemienia Sujonów(14), których z tego powodu, że broń była w gestii władcy, nazywa niewolnikami. Wygląda na to, że podobnie jest w przypadku kultury przeworskiej gdzie broń ma być nośnikiem informacji o statusie i niepotrzebny był jakikolwiek inny nośnik. Bardzo trafnie ujął to, zresztą w opozycji do kultury wielbarskiej T. Gralak(15), który jednocześnie kojarzy to z większym patriarchalizmem w społeczeństwie i zdecydowanie większa rolą mężczyzny.

Może jeszcze rzut oka na tereny wschodniej strefy kultury przeworskiej. Na cmentarzysku w Garwolinie(16) nie odnotowano ani ostróg ani też mieczy. Słowem wstępu mamy tu 5 grobów z fazy A3 i 28 grobów z fazy B2, Brak pochówków datowanych na czasy pomiędzy i brak wcześniejszych (za wyjątkiem jednego grobu kultury pomorskiej). Wschodnia strefa jako nieco uboższa i o innym tempie przemian teoretycznie powinna być nieco uboższa. Nie zawsze to widać. Z broni mamy tu głównie umba i groty broni drzewcowej. Zdecydowana większość umb to typ J. 7a a więc z długim, dobrze wyodrębnionym tępym kolcem. Jest też jedno umbo typu J.6, zbliżone do J.7a ale o ostrym kolcu, nieco krótszym. Pojawiający się tu zestaw uzbrojenia to włócznia bądź, włócznia i tarcza lub włócznia i oszczep i tarcza. Bezsprzecznie grot oszczepu odkryto tylko w grobie 51 (posiadał zadziory) ale można moim zdaniem domniemywać, że przynajmniej część grotów broni drzewcowej w grobach w których groty owe wystąpiły podwójnie (pochówki 27, 41, 47, 51, 52, 57) to w istocie groty oszczepów, zwłaszcza gdy jeden z grotów w zestawie jest wyraźnie krótszy. Choć co zadziwiające zdarzają się dwa groty, niewątpliwie włóczni, w jednym grobie. Co ciekawe charakterystyczne dla wschodniej strefy mają być groty broni drzewcowej o wielobocznych a nie okrągłych tulejach - choć występują takie również na terenie Polski Środkowej np w Trupiance.
Dodatkowym problemem przy zastanawianiu się nad zestawem uzbrojenia jest to, że na cmentarzysku tym dość licznie występują groby potrójne i podwójne (pochówki 11, 27, 34, 45, 55, 66, 77a).
Co ciekawe zdecydowanie więcej broni jest w grobach popielnicowych niż jamowych.
W jakiś sposób wojownicy musieli jednak podkreślać swój statusu - w tym przypadku odbywało się to nie poprzez strój ale poprzez posiadanie włócznio o ornamentowanym grocie, chodzi zaś o ornament wytrawiany na liściu. Do tej pory jedynie na cmentarzysku w Turpiance jeden grot włóczni miał zdobienia w postaci plastycznego kółka na tulejce. Dodać należy, że wyposażenie grobów z grotami ornamentowanymi i z grotami bez dekoracji zasadniczo nie różni się tak pod względem jakości jak i ilości (za wyjątkiem grotów).

Zapraszam do komentowania, dzielenia się uwagami, dyskusji





(1) M. Jażdżewska, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Kolonii Rychłocice na stanowisku 1, gm. Konopnica, woj. łódzkie [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.42, 2002-2003
(2) J. Skowron, Grób wojownika z "srebrną tarczą" z cmantarzyska ludności kultury przeworskiej w Kunach, stanowisko 4, województwo Wielkopolskie - niektóre aspekty obrządku pogrzebowego [w:] ibidem t.43 2006-2007
(3) K. Godłowski, T. Wichmann, Chmielów Piaskowy. Ein Graberfeld der Przeworsk-Kulture im Świętokrzyskie Gebirge, Kraków 1998
(4) A. Błażejewski, Cmentarzysko z okresu rzymskiego w Radzyniu koło Sławy Śląskiej [w:] Acta Universitatis Wratislaviensis. Seria Archeologiczna t.31 1999
(5) B. Kontny, Time of war or well-being? Changes in weapon sets in the Przeworsk culture burials from the late stage of phase B2 [w:] Europa barbarica. Ćwierć wieku archeologii w Masłomęczu, Lublin 2005, p. 215-232
(6) B. Kontny, Oszczepy wykonane z materiałów organicznych w okresach przedrzymskim i rzymskim. Próba określenia w materiale archeologicznym [w:] Concordia. Studia ofiarowane prof. Jerzemu Okulicz-Kozarynowi w sześćdziesiątą piątą rocznicę urodzin, Warszawa 1996, p. 147-157
(7) W. Siciński, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Kościelnej Wsi, woj. kaliskie (st.1) [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.39, 1993-96
(8) W. Skwieciński, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Konarzewie województwo Płockie, stanowisko 1 [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.35 1988
(9) B. Abramek, Z. Kaszewski, Materiały z cmentarzyska w Krajance pow. Wieruszów [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.29 1972
(10) H. Ząbkiewicz-Koszańska, Grób wojownika kultury przeworskiej z Ochędzyna Nowego, pow. Wieruszów [w:] ibidem
(11) E. Kaszewska, Cmentarzysko z późnego okresu rzymskiego w Trupiance, pow. Łódź [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.18 1971
(12) T. Makiewicz, Cmentarzysko z okresu rzymskiego w Białej, pow. Łódź [w:] Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna t.17 1970
(13) Tacyt, Germania, 13-14
(14) Tacyt, Germania, 44-45
(15) T. Gralak, Przyczyny i formy zróżnicowania kultur przeworskiej i wielbarskiej [w:] Rytm przemian kulturowych w pradziejach i średniowieczu, Wrocław 2012, s.391
(16) A. Niewęgłowski, Cmentarzysko kultury przeworskiej w Garwolinie, woj. siedleckie, Warszawa 1991, s. 11-67
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.130
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 15:55 Quote Post

Myślę, że jednak cytowanie Tacyta może być niebezpieczne w kontekście zastanawiania się nad wyposażeniem grobowym w kulturze przeworskiej. Tacyt dotyczy trochę szerszego obszaru, a nawet na terenie Polski panowało niewątliwe zróżnicowanie w wyposażaniu grobów w broń między społecznościami germańskimi. W końcu ludność kultury wielbarskiej, identyfikowana z Gotami - w końcu przecież Germanami - generalnie nie wkładała do grobów uzbrojenia, i nie szukałbym rozwiązania tego problemu we wspomnianym przez Ciebie, Furiuszu, reglamentowaniu broni obecnym w tacytowej Germanii.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 17:02 Quote Post

Masz absolutną rację. Chodziło mi raczej o jego podkreślenie pozytywnej roli broni - jako wyznacznika pełnoprawnego, wolnego członka społeczności. Choć to motyw chyba szeroko rozpowszechniony wśród antycznych pisarzy - że broń równa się wolność a każdy zły tyran miał obywateli pozbawiać broni właśnie. W każdym razie wydaje mi się, że tu takie połączenie jest sensowne (tzn wolny = prawo posiadania broni)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.130
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 20:08 Quote Post

Dla mnie interetacja, że społeczność egalitarna (w konkretnym przypadku Przeworczycy) miałaby się manifestować przez powszechność pochówków z bronią, jest problematyczna na tle tego, co wiemy o społecznościach choćby naddunajskich Wezjów z okresu IV w., których podział społeczny jak dla mnie jest stosunkowo egalitarny a nie jakiś w większym stopniu hierarchiczny niż choćby u znanych historycznie Wandali, mamy arystokrację, swego rodzaju potentatów typu Atanaryk, Fritigern; wartwę ludności wolnej, wreszcie ludność zależną. Widać, że dominuje arystokracja i ludność wolna, a jednak broni brak, jakkolwiek można mówić o pewnych innych wyznacznikach elitarności. Może jednak poszukiwać przyczyn obecności broni w wierzeniach, a nie w oddaniu modelu rzeczywistości społecznej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 20:32 Quote Post

QUOTE
Może jednak poszukiwać przyczyn obecności broni w wierzeniach, a nie w oddaniu modelu rzeczywistości społecznej?

A jedno wyklucza drugie? Arystokraci chyba lubili chwalić się swoim lepszy pochodzeniem, nieraz od bogów.
Swoją drogą czy nie łatwiej szukać powszechnej absencji broni w sferze sakralnej niż obecności? Czy obecność broni w pochówkach celtyckich jest związana z jakimś rytem religijnym? Wydaje mi się, że niespecjalnie, choć jakieś religijno-magiczne uzasadnienie pewnie temu towarzyszyło. Czemu u ludności kultury przeworskiej ma być inaczej?
Choć oczywiście w żaden sposób nie wykluczam tego, że religia czy magia miały wpływ na to co znalazło się w jamie grobowej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.130
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 16/08/2014, 21:06 Quote Post

Akurat pochówki z bronią na gruncie germańskim są o tyle prostsze do wyjaśnienia, że w jakimś stopniu znamy wierzenia i zwyczaje pogrzebowe, co prawda z przekazów średniowiecznych i odnośnie bardziej Skandynawów, i dla nich pochówki z bronią jednak łączyły się z wierzeniami, poza oczywiście manifestacjami elitarności w pochówku - bogaty inwentarz. Na takim gruncie ciekawsi są Goci, no ale tu zajmujemy się pochówkami przeworskimi smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 17/08/2014, 9:54 Quote Post

Istnieje też taka interpretacja, zmierzająca w ogólnym rozrachunku do kojarzenia obecności, bądź też nie, broni w pochówkach z kulturą duchową, która powiada, iż występujący w przeworskich grobach intencjonalnie gięty i niszczony oręż, w życiu pozagrobowym miał być w pełni sprawnymi i nadającymi się do swego właściwego użytku przedmiotami. Z kolei patrząc przez ten sam pryzmat na pozbawione broni pochówki wielbarskie, należałoby stwierdzić, że ludność przynależna do tego rytu kulturowego wierzyła, że w zaświatach tę broń będą mieli. Chodzi o to, że Przewordczycy musieli umotywować korzystanie z broni przez mężczyzn w zaświatach w sposób materialny, natomiast Wielbarczycy poszli o krok dalej w sposobie duchowego myślenia i tej broni w grobach nie potrzebowali, by wierzyć, że wojownicy i tak gdzieś po drugiej stronie będą w pełni uzbrojonymi i w pełni nadającymi się do walki. Jest to "zasada" odbicia lustrzanego: to co w lustrze - przynależy do tamtego świata. Zresztą motyw lustra czy też odbicia w lustrze znany jest w wielu kulturach ludzkich, jeśli idzie o wierzenia związane z umarłymi, krainą umarłych, tamtym światem itp.

Należałoby się też zastanowić przy tej okazji, dlaczego właśnie takie mechanizmy występowały u wziętych tu pod uwagę Przewordczyków (przede wszystkim) oraz Wielbarczyków, którzy chyba są doskonałą alternatywą do tego zagadnienia. Chodzi mianowicie o samo występowanie i nie występowanie broni w pochówkach. Wydaje się, abstrahując już od względów duchowych, że w kulturze przeworskiej dostęp do metalurgii był bardziej dostępny niż w kulturze wielbarskiej. Warto tu wspomnieć o obecności na terenie tej kultury dużych ośrodków metalurgicznych, gdzie praktycznie non stop pracowały dymarki. Poza tym poprzez zajmowane ziemie, kultura przeworska swym zasięgiem stykała się z innymi ośrodkami ludzkim (choćby bliżej Imperium Rzymskiego), gdzie metalurgia była o wiele bardziej rozpowszechniona, gdzie pojawiały się przedmioty (w tym i broń), niespotykane na dawnych, antycznych ziemiach obecnej Polski. Poza tym to Przewordczycy własnie poprzez działalność kupiecką i rzemieślniczą, byli łącznikiem Barbaricum ze światem rzymskim. Nie można oczywiście negować obecności metalowych przedmiotów, w tym broni przede wszystkim w Wielbarku, ale mimo wszystko metal u Wielbarczyków był bardziej ceniony, lub też poprawniej, oszczędzano jego obecność i przez to nie wkładano go do grobów. Wielbardczycy reglamentowali broń, poważnie zastanawiali się nad jego "obrotem", występowaniem i użytkowaniem na swym terenie. Można też rzec, że byli praktyczniejsi od swych południowych i południowo-zachodnich sąsiadów, może nawet byli pragmatykami. Ich zachowanie w życiu codziennym miało odbicie w życiu duchowym, czego dowodem jest brak broni w grobach. Owe praktyczne działanie sprzyjało też zwyczajom, które ukształtowały się w tradycji plemiennej, a mianowicie dziedziczenie orężu po ojcu, jakiejś znaczącej osobie lub grupie ludzkiej. Można to nawet przekuć na motyw dziedziczenia skarbu plemiennego przez władcę lub przewodnika plemiennego. Nawet w formie takiej, że ów przewodnik plemienny miałby być obrońcą swego ludu, ale też strażnikiem dóbr materialnej całej grupy. Z kolei Przewordczycy praktykowali wręcz odwrotnie. Mieli nadmiar metalu, w tym i orężu, i tak też ukształtowała się ich kultura duchowa, która jak wiemy, jest odbiciem życia w realnym świecie.

Na marginesie dyskusji. Do ciekawych wniosków doszedł Marcin Maciejewski z Poznania, który badał skarby żelaznych ozdób i broni deponowanych na przełomie epok brązu i żelaza na terenie dzisiejszej północno-zachodniej Polski:
http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci...-3-tys-lat.html
Gdybyśmy przekuli ten problem na pochówki ludności kultury przeworskiej i obecności tam żelaznej broni, mielibyśmy ciekawy wątek do szerszej dyskusji nad tym zagadnieniem.

vapnatak

Ten post był edytowany przez Vapnatak: 17/08/2014, 10:02
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/08/2014, 10:39 Quote Post

CODE
Czy obecność broni w pochówkach celtyckich jest związana z jakimś rytem religijnym? Wydaje mi się, że niespecjalnie, choć jakieś religijno-magiczne uzasadnienie pewnie temu towarzyszyło. Czemu u ludności kultury przeworskiej ma być inaczej?

Może właśnie w tym wątku celtyckim mogą się kryć jakieś odpowiedzi? Przeworsk określa się jako "zlatenizowany", i analogie do Celtów mogą być większe niż do Germanów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 17/08/2014, 10:46 Quote Post

U Celtów, mistrzów kowalstwa i wszelkiej innej obróbki metalu, kruszce te upowszechniły się, stały się normalnością, więc obraz ten miał swoje odzwierciedlenie w życiu duchowym, magicznym czy rytualnym. Być może motywy te zaadoptowane zostały w sposób naturalny przez ludność kultury przeworskiej, ale swoją genezę miały w celtyckim "procencie" składającym się na skład etniczny tej właśnie jednostki archeologicznej.

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 17/08/2014, 11:08 Quote Post

To chyba w sumie OT ale ciekawy.

QUOTE
Istnieje też taka interpretacja, zmierzająca w ogólnym rozrachunku do kojarzenia obecności, bądź też nie, broni w pochówkach z kulturą duchową, która powiada, iż występujący w przeworskich grobach intencjonalnie gięty i niszczony oręż, w życiu pozagrobowym miał być w pełni sprawnymi i nadającymi się do swego właściwego użytku przedmiotami.

Jest jeden ciekawy pomysł na to czemu niszczono broń - Według Metzlera stan niektórych darów grobowych potwierdza ich długie przebywanie na wolnym powietrzu wraz z ciałem. (...) Warto zadać pytanie, czy łamanie broni i innych przedmiotów metalowych oraz niszczenie pozostałych darów grobowych (ceramika), typowe dla obrządku pogrzebowego kultury przeworskiej, nie jest elementem czy też reminiscencją takich właśnie zwyczajów. Chroniłoby to przed rabunkiem w okresie wystawienia zwłok. /za: T. Makiewicz, O sposobach traktowania szczątków kostnych w ciałopalnym obrządku pogrzebowym ludności kultury przeworskiej , "Folia Praehistorica Posnaniensia" t. 15 2009, s. 198/

Nie wiem, może ten wątek wydzielić jakoś?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 17/08/2014, 13:38 Quote Post

QUOTE(Furiusz @ 17/08/2014, 12:08)
Według Metzlera stan niektórych darów grobowych potwierdza ich długie przebywanie na wolnym powietrzu wraz z ciałem.

QUOTE
Chroniłoby to przed rabunkiem w okresie wystawienia zwłok. /za: T. Makiewicz, O sposobach traktowania szczątków kostnych w ciałopalnym obrządku pogrzebowym ludności kultury przeworskiej , "Folia Praehistorica Posnaniensia" t. 15 2009, s. 198/

Ciekawe, ale można by też to było rozszerzyć i stwierdzić, że intencjonalnie niszczona broń była tak de facto chroniona przed rabusiami cmentarzysk po oficjalnym pogrzebaniu.

Szczerze powiedziawszy, to bardziej przemawia za mną interpretacja mówiąca o odbiciu lustrzanym. Istotne jest też to, że podobną praktykę stosowano w pochówkach bagiennych. Tam też oręż była niszczona: łamana, gięta, miażdżona, siekana i rozczłonkowywana. Czy pochówki bagienne miały ten sam wymiar w swej symbolice jak pochówki ziemne? A może bagno w kontekście symboliki, miało zupełnie inny wymiar niż ziemia, a co za tym idzie, zniszczona uprzednio broń i zdeponowana wraz z nieboszczykiem lub jego szczątkami? Jeśli chodzi o pochówki bagienne, to chyba znamy przynajmniej trzy jego rodzaje: rytualne, kiedy zatapiano zabitego lub na wpółmartwego osobnika (tutaj broni nie odkrywano); kiedy dochodziło do, czasem bratobójczej walki, ciała zabitych wraz z orężem i odzieniem ochronnym zatapiano (te również zniszczone wcześniej), a także zwykłe pochówki, gdzie również odnajdywano większe lub mniejsze ilości zniszczonej broni. Jeśli idzie o rytualne pochówki bagienne, te nas tutaj nie powinny interesować. Natomiast w przypadku pozostałych dwóch należałoby się zastanowić, gdzie istniała granica między znaczeniem i symbolem zniszczonej broni i wkładania jej wraz ze zmarłymi w bagienną toń. Być może to też powinno nam uwydatnić problem znaczenia niszczonej broni w pochówkach notowanych w kulturze przeworskiej.

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 22/10/2014, 23:06 Quote Post

Odgrzewając nieco tego lekko zimnego kotleta chciałbym napomknąć, iż prowadzono badania w oparciu o pochówki kultury przeworskiej, w których z kolei zauważono ciekawe zwyczaje. Chodzi o celowe wbijanie lub wkładanie włóczni w grób zmarłego. Często takie włócznie wbijano w dno grobu ostrzem w ziemię. Co ciekawe, stwierdzono też, iż niektóre włócznie wystawały powyżej grób. Autorzy tych badań sądzą, że wystający element włóczni (drzewca) mógł być łącznikiem zmarłego z żywymi lub inaczej, świata sacrum z profanum. Nie muszę przypominać, że te uwagi i pomysły rzutują na nasze postrzeganie i rozumienie symboliki pochówków przeworskich.

vapnatak

Ten post był edytowany przez Vapnatak: 22/10/2014, 23:07
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 25/10/2014, 16:39 Quote Post

Generalnie tylko o tym wspomniałem w 1 poście, - chodzi o grób w Kunach (tam gdzie w tekście jest (2)):
QUOTE
Obok pochówku znaleziono grot broni oszczepu (z zadziorami), również bez śladu patyny ogniowej, zatem intencjonalnie wbity obok grobu naszego wojownika - powodów autorka podała kilka, mniejsza o nie.

Autorka chce to wiązać (między innymi) ze zwyczajem opisanym przez Pawła Diakona dla Longobardów którzy mieli wbijać drewniany słup zwieńczony figurką gołębia, jeśli ich wojownik padł gdzieś na wyprawie i nie dało się ściągnąć jego zwłok. To jedna z możliwych interpretacji - generalnie mam wrażenie, że tekst Pawła Diakona w tym miejscu jest nadużywany np na cmentarzyskach z okresu rzymskiego w Turyngii znaleziono kilka grobów (chodzi o cmentarzysko w Ichstedt) które badacze uznali za cenotafy. Generalnie niczym się nie wyróżniały, ciałopalne popielnicowe, liche wyposażenie - poza jednym szczegółem, w środku nie było kości ludzkich a jedynie zwierzęce (głównie bydło i owce/kozy). Autor publikacji próbował to wiązać właśnie z Pawłem Diakonem i jego gołębiem na palu. To już prędzej pani Skowron bym zawierzył.
Swoją drogą do grotów wbitych w dno jamy grobowej odnosiła się też w latach chyba 60 tych T. Liana, już nie pamiętam. W każdym razie ona widziała tu ryt typowy dla pochówków kobiecych.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 25/10/2014, 20:42 Quote Post

Sorry, ale po prostu mi uciekł ten fragment z Twojego pierwszego posta. Ostatnio widziałem się z Leszkiem Gardełą i przy okazji ogólnych rozmwów na temat funkcjonowania kobiety w społeczeństwie skanynawskim, zeszliśmy oczywiście na temat poboczny, choć absolutnie też ważny, a mianowicie pochówki kobiece u Skandynawów. Podjęliśmy się też omówienia deponowanych do środka przedmiotów i jakoś tak nam zeszło też na intencjonalnie niszczony oręż u Przewordczyków. smile.gif A tu mnie Leszek zaskakuje, że badał z Łukaszem Ciesielskim parę grobów przeworskich z incencjonalnie wbijanymi włówczniami do wnętrza. Przesłał mi nawet artykuł z tego tytułu opublikowany w tomie "Mare Integrans. Studia nad dziejami wybrzeży Morza Bałtyckiego. Barbarzyńcy u bram" (2011). Warto przeczytać ten tekst. Piszę "warto", bo arcyciekawy temat, choć póki co na razie go tylko przestudiowałem, bo nie mam czasu...

A co do symboliki, mnie jednak bardziej przekonuje pomysł, szczególnie w wystających drzewcach owych włóczni, że żywi odwiedzający mogiły, mieli bezpośredni (organoleptyczny) kontakt z nieboszczykiem poprzez dotyk przedmiotu należącego do niego lub tkwiącego w jego jamie grobowej. Germanowie wierzyli, że jama grobowa to dom zmarłego, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Stąd też tak misternie i z wielkim pietyzmem dekorowane groby od środka. Wystający przedmiot z grobu miałby tutaj znaczenie czysto symboliczne, acz o bardzo rozbudowanym znaczeniu, którego analiza obiłaby się takie dziedziny nauki jak antropologia kultury czy etnologia.

vapnatak

P.S.
Jakby co, służę tekstem. smile.gif

Ten post był edytowany przez Vapnatak: 25/10/2014, 20:45
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Furiusz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 300
Nr użytkownika: 63.284

Zawód: student
 
 
post 26/10/2014, 9:56 Quote Post

QUOTE
P.S.
Jakby co, służę tekstem. smile.gif

To ja poproszę, ze swojej strony postaram się przypomnieć tekst T.Liany, powinienem mieć gdzieś na dysku zdjęcia obu, choć robione dość przedpotopowym sprzętem.

QUOTE
Germanowie wierzyli, że jama grobowa to dom zmarłego, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Stąd też tak misternie i z wielkim pietyzmem dekorowane groby od środka.

Widzę kilka problemów
To chyba pojęcie bardzo względne określenie "misternie i z pietyzmem dekorowane". Zwłaszcza w przypadku kultury przeworskiej.
Druga sprawa to to, że takie groby to mniejszość, nie badałem tego zagadnienia ale z tego co przejrzałem materiały przeworskie to nie jest to często spotykana rzecz dla przykładu: A. Kempisty, Ciałopalne cmentarzysko z późnego okresu rzymskiego w miejscowości Korzeń, pow. Gostynin, "Materiały Starożytne" t.9 1968, s. 303-407 i A. Wierciński, Analiza antropologiczna materiału ciałopalnego z cmentarzysko okresu rzymskiego w Korzeniu, pow. Gostynin, ibidem, s. 417-420, sytuację w której odkryto grot broni drzewcowej wbity w dno jamy - to grób 13 - pochowano tu mężczyznę w wieku senilis. Co ciekawe odkryto tu umba dwóch tarcz. Samo w sobie dość ciekawe. Tyle, że na tym cmentarzysku odkryto jeszcze groty broni drzewcowej w grobie 36 i innych grobach. Grób 36 był przykryty niezbyt zwartym brukiem kamiennym i odkryto tu poza wspomnianym grotem broni drzewcowej także groty strzał (znów dość ciekawa sprawa) ale ich ułożenie nie wskazywało na to (o ile pamiętam tekst), żeby były intencjonalnie wbite w jamę, tak by drzewce włóczni/oszczepu wystawało nad ziemię. Teraz tak jeśli ta obserwacja jest poprawna - to trzeba szukać innego rozwiązania - rozwiązania proponowanego np przez J. Skowron - rytu związanego z jakimś nadzwyczajnym elementem związanym z danym osobnikiem.
generalnie nie dostrzegam też pietyzmu w pochówkach przeworskich, sytuacja jest inna w przypadku innych kultur tu można by wskazać na cmentarzyska niemieckie (lepiej mi znane z czasów kultury jastorfskiej ale i kilka z czasów rzymskich) gdzie popielnice czasem wystepowały pomiędzy dwoma płytami kamiennymi (jedna u góry druga pod popielnicą), w jakichś obstawach kamiennych, bywały oznaczane stelami kamiennymi etc. Przeworczycy jednak chyba nieco inaczej funkcjonowali, może regionalnie też to inaczej wygląda.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej