Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
49 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Przesiedlenia: akcja " Wisła"
     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 29/04/2010, 21:54 Quote Post

QUOTE
Przyznajmy też uczciwie, iż oddziały UPA cieszyły się sporym poparciem wśród Łemków


Masz na to jakieś dane statystyczne? wink.gif Bo wg moich informacji najdalej na zachód wysunięta sotnia Stiaha działała w okolicy Komańczy ( a to już obszar przejściowy między Łemkami i Bojkami). Poza tym kureń Rena, nazywany łemkowskim działał w Bieszczadach, zaś rejon Wierchowina został zlikwidowany, bo nie posiadał struktur. UPA pojawiła się na Łemkowszczyźnie przebijając się na zachód.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 29/04/2010, 22:00 Quote Post

QUOTE
Bo wg moich informacji najdalej na zachód wysunięta sotnia Stiaha działała w okolicy Komańczy

To masz kiepskie dane: sotnia Mychajła Fedaka "Smyrnego" to chyba powiat gorlicki i nowosądecki, nie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 29/04/2010, 22:06 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 29/04/2010, 22:00)
QUOTE
Bo wg moich informacji najdalej na zachód wysunięta sotnia Stiaha działała w okolicy Komańczy

To masz kiepskie dane: sotnia Mychajła Fedaka "Smyrnego" to chyba powiat gorlicki i nowosądecki, nie?
*




Że się zacytuję:
UPA pojawiła się na Łemkowszczyźnie przebijając się na zachód.. Wg „Materiałów szkoleniowych SKPB” najbardziej na zachód wysuniętym oddziałem była to sotnia Stiaha. Potem rozbite w Bieszczadach i na Ukrainie oddziały rozpoczęły marsz na zachód.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 29/04/2010, 22:11 Quote Post

QUOTE
UPA pojawiła się na Łemkowszczyźnie przebijając się na zachód

Kiedy?
QUOTE
Wg „Materiałów szkoleniowych SKPB” najbardziej na zachód wysuniętym oddziałem była to sotnia Stiaha.

Wybacz, ale to raczej niezbyt rzetelne źródło.
QUOTE
Potem rozbite w Bieszczadach i na Ukrainie oddziały rozpoczęły marsz na zachód.

Jeszcze raz to samo pytanie: kiedy?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 29/04/2010, 22:29 Quote Post

QUOTE
Kiedy?


W 47 i 48 roku. Zresztą Rycymerze na pewno słyszałeś o "martwym pasie", czyli zaminowanym przez Niemców terenie od Krosna do Bardiowa,przez Polany. UPA przeszła przez ten pas dopiero pod koniec 1946 roku, wcześniej nie mogła działać w zachodniej Łemkowszczyźnie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 29/04/2010, 22:52 Quote Post

Według niejakiego Mieczyława Smolenia (Ukraińska Powstańcza Armia w Sądeckiem, Rocznik Sądecki, Tom XXXI, Rok 2003) oddział UPA (stacjonujący we wsi Łosie, gmina Łabowa) zamordował kilku tamtejszych AK - owców już w 1944 roku; wydarzenia te potwierdzają jeszcze prace kilku miejscowych historyków (o ile mogę ich tak w ogóle nazwać).

Mamy jeszcze kilkunastoosobowy oddział "Helego" (powstał wiosną 1945 roku), zreorganizowany kilka miesięcy później.

Sotnia "Smyrnego" też chyba powstała jakoś w połowie 1946 roku, jeśli dobrze pomnę.

Trudno zatem mówić, że przed końcem 1946 roku nie było UPA na zachód od linii Krosno - Bardiów; może nie były to jakieś wielkie siły operacyjne, jednakże zwykła uczciwość każe ich nie przemilczać. smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
komar47
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 440
Nr użytkownika: 55.806

Jan Muszynski
Stopień akademicki: mgr
Zawód: emeryt
 
 
post 29/04/2010, 22:55 Quote Post

Bardzo łatwo można znaleźć informacje o akcjach UPA na terenach Beskidu Niskiego (powiat Sanok):
http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/sanok.htm
lub omówienie relacji Łemkowie - UPA:
http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/...ie/historia/upa
To tylko przykłady znalezione w ciągu 5 minut.

Odnośnie zniszczenia kultury łemkowskiej - nie byłbym tego zdania. Łemkowie osiedleni na Ziemiach Zachodnich mieli i mają swoje organizacje kulturalne i swoje wydawnictwa. Przez pewien czas sam kupowałem "Nasze Słowo".

Przypisywanie takich akcji wyłącznie komunistom i określanie ich jako zbrodnie przeciw ludzkości - to propagandowe bzdury. Warto przypomnieć, że w połowie XX wieku największą akcję wysiedleń zorganizowali Brytyjczycy, wytyczając granice między Indiami i Pakistanem. Tzw. "transfer ludności" objął tam około stu milionów mieszkańców.
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 29/04/2010, 23:04 Quote Post

Takie pytanie: na ile te oddziały UPA pod Gorlicami były skutkiem poparcia dla ukraińskiego nacjonalizmu, a na ile skutkiem strachu przed wysiedleniem? Bo tożsamość ukraińska na Łemkowszyźnie była wtedy cienka jak barszcz, i w dużym stopniu nadal jest.
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 29/04/2010, 23:13 Quote Post

QUOTE
Bo tożsamość ukraińska na Łemkowszyźnie była wtedy cienka jak barszcz, i w dużym stopniu nadal jest.

Tyle że nasi czerwoni decydenci nie potrzebowali wcale wiele - paru chłopaków z Łemkowszczyzny w UPA i już mamy dogodny pretekst do pozbycia się rusińskiej ludności z tej części Karpat. Że zaś - mimo wszystko - naszym Rusinom zawsze byłoby bliżej do Ukraińców niż do Polaków, to postanowiono się z problemem uporać raz, a dobrze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
fala
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 457
Nr użytkownika: 17.015

 
 
post 30/04/2010, 8:47 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 29/04/2010, 22:44)
Rzucisz parę nazwisk?
*

Mogę rzucić wszystkie:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_indic...rmer_Yugoslavia
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 30/04/2010, 10:02 Quote Post

QUOTE
Bardzo łatwo można znaleźć informacje o akcjach UPA na terenach Beskidu Niskiego (powiat Sanok):

http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/.../Sanok_mapa.jpg
a teraz porównaj z http://www.mapywig.org/m/wig500k/MAPA_POLS...0_KRAKOW_11.jpg . Czyżby Beskid Niski wg Ciebie kończył się na powiecie sanockim? Tak jak pisałem. Ukraińcy nie przeszli "martwego pasa".

QUOTE
lub omówienie relacji Łemkowie - UPA:
http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/...ie/historia/upa


To może pocytuję z tej strony:

Biorąc jednak pod uwagę zasięg występowania stałego akcentu należało by przeprowadzić wschodnią granicę Łemków na linii Rymanów - Jaśliska. Trudno przypuszczać aby doszło do zgody w tej sprawie, tym bardziej, że pierwotny charakter etniczny tego obszaru został zniszczony. Opieranie wschodniej granicy Łemkowszczyzny o San nie znajduje żadnego wytłumaczenia. Najsłuszniej wydaje się mówić o łemkowsko-bojkowskim obszarze przejściowym rozciągającym się pomiędzy granicą występowania stałego akcentu (Rymanów - Deszno - Królik Wołoski - Daliowa - Barwinek wg. Iwana Ziłyńskiego) a linią Wielkiego Działu tuż na wschód od Osławy (wg R.Reinfussa).

Stała działalność ukraińskiej partyzantki obejmowała opisany wyżej przejściowy obszar łemkowsko-bojkowski oraz pozostającą w granicach Polski częścią Bojkowszczyzny. Dopiero pod koniec 1946 roku UPA przetarła drogę przez tzw. "martwy pas". Był to zaminowany przez Niemców teren ciągnący się od Krosna na Bardiów, przechodzący przez Łemkowszczyznę tuż za Duklą, przez Polany i dalej w kierunku obecnej granicy.

Jako pierwszy próbował tutaj działać oddział "Szuhaja" w roku 1945, jednak jego misja nie powiodła się ze względu na wrogie nastawienie Łemków, którzy "...biegali po lasach z karabinami i wyłapywali upowców.... Takie nastawienie Łemków nie sprzyjało dalszej penetracji terenów na zachód od "martwego pasa"/ Przymusowe przesiedlenie na Ukrainę i towarzyszący temu terror spowodowały polaryzację nastrojów i dużo przychylniejsze nastawienie Łemków do UPA, jako jedynej siły mogącej przeciwstawić się przemocy.

To właśnie kompania "Łesia", później "Jewhena" była pierwszym oddziałem, o którym wiadomo, iż został w większości zorganizowany z ludności zamieszkującej okolice wsi Wisłok Wielki - leżącej wewnątrz obszaru przejściowego albo jak chcą inni na Łemkowszczyźnie Wschodniej. Jednak w skład tej grupy weszli także dezerterzy z armii sowieckiej, uciekinierzy z byłej Galicji Wschodniej oraz ukraińscy policjanci z Łemkowszczyzny Zachodniej, którzy przybyli tam z Galicji Wschodniej po 17 września

Natomiast jeśli chodzi o kadry dowódcze, w swoim raporcie z terenu "Mar" stwierdza że:
"...Patriotycznych członków wywodzących się z lokalnej ludności jest bardzo mało. Prawie cała siatka organizacyjna oparta jest na ludziach z innych obszarów (tj. z byłej Galicji Wschodniej), którzy we współpracy z tutejszą ludnością kontynuują pracę. Gdyby nie oni , działalność organizacyjna byłaby bardzo słaba a masy ludności mogłyby być w niebezpieczeństwie popadnięcia pod wpływy wroga, gdyż cierpią na małe poczucie przynależności narodowej...


Iwan Dmytryk w podobnych słowach opisuje reakcję lokalnej ludności" "...Z powodu strasznego terroru Polaków bardzo dużo młodzieży uciekało do podziemia. Sotnik "Chrin" stworzył z nich drugą sotnię. Ci młodzi chłopcy mieli tylko jedno pragnienie - zemsty, zemsty i jeszcze raz zemsty...". [B]Była to sotnia "Stacha" znana jako łemkowska. Zorganizowana wewnątrz obszaru przejściowego, czyli na Łemkowszczyźnie wschodniej, stacjonowała we wsiach na wschód od Osławy: Średnie Wielki i Duszatyn.[/B]

W stosunku do 208 ukraińskich partyzantów na terenie OT "Łemko", udało się ustalić miejsce urodzenia około 60% z nich i tylko 10 było Łemkami (7 z sanockiego i 3 z południowej części brzozowskiego). W ustaleniu pochodzenia partyzantów UPA pomocna jest także dokumentacja wyroków wydanych przez Wojskowy Sąd Grupy Operacyjnej "Wisła" na przestrzeni od 22 IV do 16 IX 1947 roku. Spośród 173 osób skazanych na karę śmierci i 15 innych skazanych na więzienie za udział w działalności UPA - 21 było Łemkami (w tym 17 pochodziło z sanockiego a po dwóch z krośnieńskiego i południowej części brzozowskiego).

i

Nie jest wykluczone, że w ręce historyków dostaną się jeszcze dokumenty, które powiedzą więcej o historii UPA na Łemkowszczyźnie. Przytoczone fakty i wypowiedzi naocznych świadków tamtych czasów, upoważniają nas do stwierdzenia, że:
Ukraińska Powstańcza Armia przyszła na Łemkowszczyznę z zewnątrz i przez cały czas swojego tam istnienia była dowodzona przez ludzi z zewnątrz
UPA uzyskała szerokie poparcie wśród Łemków zamieszkujących obszar przejściowy(Łemkowszczyznę Wschodnią, głównie sanockie). Zasilali oni oddziały UPA oraz organizowali i pracowali w zapleczu cywilnym: dostarczali prowiant, organizowali pomoc medyczna, służyli w wywiadzie i łączności
W wyniku polsko-ukraińskiej wojny domowej w Karpatach w latach 1944-1947 ukraiński ruch narodowy uzyskał sporą liczbę sympatyków. Odnosi się to głównie do terytorium sanockiego.
Poczynając od Krośnieńskiego na zachód, UPA znajdowała znikome poparcie. Jedynie pojedynczy Łemkowie na tym obszarze zasilili szeregi UPA oraz służyli w siatce cywilnej. Nadrejon "Werchowyna" nie doszedł do zaplanowanego stadium rozwoju


QUOTE
Odnośnie zniszczenia kultury łemkowskiej - nie byłbym tego zdania. Łemkowie osiedleni na Ziemiach Zachodnich mieli i mają swoje organizacje kulturalne i swoje wydawnictwa.


Akurat za komuny mogli działać tylko w Ukraińskim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, a Nasze Słowo to chyba pismo ukraińskie? Bo jedna strona, to chyba pismem łemkowskim go nie czyni? Nie łemkowskie, język łemkowski różni się od ukraińskiego. Nie istniały niezależne stowarzyszenia łemkowskie, dopiero po 1990 roku to się zmieniło, kiedy powstało Stowarzyszenie Łemków.
Jest rzeczą nieuzasadnioną twierdzić, że Łemkowie popierali UPA i że to był argument za wywózką. Łemkowie oberwali przy okazji (podobnie jak Rusini Szlachtowscy, Zamieszańcy, Wengrini itp), ponadto władza komunistyczna hołdując szczytnym internacjonalistycznym hasłom dry.gif nie chciała mieć większej grupki obcej narodowościowo ludności, jeszcze w regionie pogranicznym. A ówczesne władze były dobrze zorientowane, co do poparcia UPA przez Łemków ( pisze o tym p. Misiło w "Akcji Wisła"), ale nie był to dla nich żaden argument.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
wojtek k.
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.666
Nr użytkownika: 47.450

wojciech kempa
 
 
post 30/04/2010, 13:44 Quote Post

QUOTE(komar47 @ 29/04/2010, 22:55)
Przypisywanie takich akcji wyłącznie komunistom i określanie ich jako zbrodnie przeciw ludzkości - to propagandowe bzdury. Warto przypomnieć, że w połowie XX wieku największą akcję wysiedleń zorganizowali Brytyjczycy, wytyczając granice między Indiami i Pakistanem. Tzw. "transfer ludności" objął tam około stu milionów mieszkańców.


Daleki jestem od jakiejś jednoznacznej oceny akcji "Wisła", ale argument, który przedstawił Komar, jest potrójnie nie do przyjęcia:

1. dlaczego to niby rzekome zbrodnie popełnione na Brytyjczyków miałyby stanowić usprawiedliwienie dla wszelkich innych zbrodni popełnianych przez przedstawicieli najprzeróżniejszych nacji w różnych częściach świata;
2. nie za bardzo rozumiem powód, dla którego odpowiedzialność za wydarzenia na pograniczu Indii i Pakistanu miałyby obciążać Brytyjczyków, przypomnę, że chodzi o migracje, które nastąpiły po wybuchu wojny między Indiami i Pakistanem o Kaszmir;
3. nie wiem, skąd wzięła się liczba stu milionów ludzi, skoro cała ówczesna ludność Pakistanu (bez późniejszego Bangladeszu) zamykała się wówczas liczbą 65 milionów ludzi.

Znalazłem coś takiego:

http://www.psz.pl/tekst-27400/Migracje-w-r...Azji-i-Pacyfiku

Czytamy tu:

Krwawy transfer ludności nastąpił po odzyskaniu niepodległości przez Indie w 1947 r., kiedy ok. 5 mln Hindusów i Sikhów opuściło Pakistan na rzecz Indii oraz 6 mln muzułmanów przeniosło się z Indii do Pakistanu.

A teraz do rzeczy:

Skutkiem terroru rozpętanego przez UPA był paniczny strach i niechęć, a wręcz nienawiść do Ukraińców. Akcja "Wisła" trafiała w zapotrzebowanie społeczne i czyniła jej wykonawców w oczach polskiego społeczeństwa (a przynajmniej znacznej jego części) jego obrońcami. Nie jest więc tak, że polskie społeczeństwo odżegnywało się od prowadzonych w tym zakresie przez komunistów działań. Wręcz przeciwnie, było to posunięcie, które komunistycznym władzom "nabiło punktów".

Kolejną kwestią jest sprawa wykonania tejże akcji. Komuniści przed wojną praktycznie nie posiadali struktur na tym terenie. Nie za bardzo też orientowali się w skomplikowanej sytuacji etnicznej, jaka tam panowała. Osoby, które odpowiadały za przygotowywanie i realizację akcji "Wisła", najprawdopodobniej najczęściej nie odróżniały Bojków od Łemków i efekt był taki, że tym drugim dostało się za grzechy tych pierwszych. Nie sądzę więc, że chodziło tu o jakiś pretekst, czy też o ideologiczne zacięcie. Raczej chodziło o elementarny brak kompetencji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Czarny Smok
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.283
Nr użytkownika: 51.589

Zawód: BANITA
 
 
post 30/04/2010, 14:19 Quote Post

Wracając do głównego tematu to moim zdaniem akcja Wisła okazała się sukcesem.
Dlaczego?

- zlikwidowano terroryzm UPA - jak zniknęli "Ukraińcy" (ludność rusińska) to zniknęła UPA;
- zlikwidowano mniejszość narodową, potencjalnie wrogą Polakom;
- zabraliśmy ZSRR (szczególnie Chruszczowowi) argument do skorygowania granicy, może w ten sposób uratowaliśmy Przemyśl?
- na swój sposób odegraliśmy się za mordy na Polakach na Wołyniu i Galicji Wschodniej;

Oczywiście było to wbrew prawu międzynarodowemu i było zbrodnią wobec tamtych ludzi. Jednak Ukraińcy święci nie byli, robili tysiąc razy gorsze rzeczy kiedy Polacy byli na kolanach. Chłodno kalkulując, to akcja zakończyła się sukcesem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
fala
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 457
Nr użytkownika: 17.015

 
 
post 30/04/2010, 14:49 Quote Post

QUOTE(Czarny Smok @ 30/04/2010, 15:19)
Chłodno kalkulując, to akcja zakończyła się sukcesem.
*

Zniszczenie kultury nigdy nie może być sukcesem, zwłaszcza gdy jest to kultura rodzima.

Akcja Wisła to akurat jedna z największych klęsk Polaków bo stawia ich na równi z innymi nacjami, które mają na sumieniu czystki etniczne (= zbrodnie przeciw ludzkości). To że wszyscy wtedy tak robili jest kiepskim usprawiedliwieniem.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 30/04/2010, 15:29 Quote Post

QUOTE
Kolejną kwestią jest sprawa wykonania tejże akcji. Komuniści przed wojną praktycznie nie posiadali struktur na tym terenie


P. Misiło w "Akcji Wisła" pisze, ze byli świetnie poinformowani. Poza tym o Łemkach sporo pisano w powojennej prasie, w kontekście przeprowadzenia Armii czerwonej przez grzbiet Baraniego i przejścia na Słowację.

QUOTE
Skutkiem terroru rozpętanego przez UPA był paniczny strach i niechęć, a wręcz nienawiść do Ukraińców. Akcja "Wisła" trafiała w zapotrzebowanie społeczne i czyniła jej wykonawców w oczach polskiego społeczeństwa (a przynajmniej znacznej jego części) jego obrońcami.


Z tym się zgadzam. Ponoć w oddziałach operujących w Beskidzie Niskim i Bieszczadach była nadreprezentacja repatriantów z Wołynia i okolic Lwowa.

QUOTE
zlikwidowano terroryzm UPA - jak zniknęli "Ukraińcy" (ludność rusińska) to zniknęła UPA;


I zniszczono unikalną tradycję i kulturę, tereny te nie podniosły się po akcji.

QUOTE
zlikwidowano mniejszość narodową, potencjalnie wrogą Polakom


Co to znaczy potencjalnie wrogą?

QUOTE
na swój sposób odegraliśmy się za mordy na Polakach na Wołyniu i Galicji Wschodniej;


Tja, biją na Wołyniu, mścijmy się na Bogu ducha winnych mieszkańcach Jaworek dry.gif

QUOTE
Chłodno kalkulując, to akcja zakończyła się sukcesem


Znaleziono osadników, żeby kolonizowali te poniemieckie wsie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

49 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej