Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Wielka Brytania XV-XVIII w. _ Henryk VIII i jego dzieci

Napisany przez: buba 13/05/2005, 20:08

Które z dzieci Henryka VIII zostały królami bądź królowymi Angli??

Napisany przez: Filip II 13/05/2005, 20:15

Henryk Fitzroy książe Richmondu i Somerestu był bękartem Henryka VIII, był synem jego kochanki Elżbiety Blount. Poza tym Elżbieta I królowa Angli (matka Anna Boleyn), Edward VI król Angli (matka Joanna Seymour). Dzieci podałem w kolejności chronologicznej.

Napisany przez: Edward Wyznawca 13/05/2005, 21:32

Oczywiście jednym z władców , oprócz powyżej wymienionych była
Maria Tudor (1553-1558), gorliwa katoliczka , szermierczyni nietoleranjci i prześladowań protestantów

Napisany przez: Egzeginum 13/05/2005, 22:01

Co do Henryka, skoro Anna Boleyn, to jeszcze przeciez Queen Elizabeth I- chluba Wielkiej Brytanii.
Tudorzy wyladowali w Hiszpanii i Austrii, nie wspominajac o Niderlandach. Ale chyba nie zasiadali na zadnym wyzszym tronie, ale tutaj nie jestem pewien, dlatego prosze to potraktowac jako pytanie, albo zdanie do sprecyzowania.

Napisany przez: Filip II 14/05/2005, 6:46

QUOTE(Filip II @ May 13 2005, 09:15 PM)
Poza tym Elżbieta I królowa Angli (matka Anna Boleyn
*


O niej też wspomniałem. Wiesz coś więcej o Tudorach w Austri ?

Napisany przez: Pisarz Polny 14/05/2005, 11:24

chyba nie w samej Austri ale w Cesarstwie? Wydaje mi się, że doszło do jakiś mariaży z przedstawicielami władców państewek północnoniemieckich, ale nie dam sobie głowy uciąć wink.gif. Jeżeli ktoś coś wie o tym to będę bardzo wdzięczny za podzielenie się informacjami i nakierowanie na jakieś ciekawe opracowania.

Napisany przez: Egzeginum 14/05/2005, 13:11

Pewnym jest, ze terytoria Cesarstwa (nie samej Austrii) stawaly sie waznym sojusznikiem- po pierwsze rozwijajacy sie protestantyzm, walka z Francja, oraz mozliwosc latwego podania reki Papiezowi, jezeli bedzie trzeba. Stad Henryk wydal trzy córki za moznych protestanckich, jedna na Slasku.

Napisany przez: Rommel 100 13/04/2006, 15:18

Mam pytanie do was jak sądzicie Henryk VIII byl tyranem czy rozsądnym królem. Ja właśnie nie mogę sobie wyrobuić zdania na ten temat.

Napisany przez: Krzysztof Grodzicki 30/04/2006, 20:05

Miesznka wybuchowa. Niewątpliwie przyczynił się do wzrostu potęgi Anglii. Z kolei często dal sie poznać jako tyran...

Napisany przez: Ciunek 1/05/2006, 0:53

Dla mnie był po części każdą z osób zawartą w ankiecie. Rozsądny był na pewno, gdy przyjął kościół angielski pod swój protektorat. Musiał wiedzieć, co robi.

Napisany przez: kaj 1/05/2006, 10:03

Morderca, kabotyn, hipokryta. Chciał sie pozbyc żony, to mół ja po cichu otruć, a nie pokazowy proces.

Napisany przez: karol.kurczuk 2/05/2006, 21:25

Henryk VIII był tyranem i despotą !!! Miał 7 żon i 5 znich zamordował , toświadczy o jego bezmyślnosci i despotyzmie !!!

Napisany przez: carantuhill 2/05/2006, 21:28

a może świadczy o trosce o ognisko domowe...

Napisany przez: kaj 4/05/2006, 10:47

Tylko na dwóch żonach dokonał mordu sadowego/ Z czego jedna faktycznie wierna nie była.

Napisany przez: carantuhill 4/05/2006, 18:57

a matka Elżbiety była czarownicą, zresztą tak samo jak następna z koleji żona. Wiem to od Marion Zimmer Bradley ...

Napisany przez: Egzeginum 4/05/2006, 19:38

Ankieta wg mnie jest zła. Czym mianowicie różni się "doskonały władca" od "rozsądnego króla". Powinien być na tym forum wyraźny regulamin ankietowy. Odpowiedzi są tendencyjne.

Co do samego Henryka- obłudny męczennik własnych ambicji i kompleksów. Zwyciężało w nim jedno pragnienie- posiadanie pełni władzy, możliwość decydowania o wszystkim. Taka liczba żon nie wskazywała na zmienność jego uczuć, wrażliwość. Wskazywała na żądzę posiadania i odbierania. Przejście na Anglikanizm wskazuje, że chciał mieć również pretekst do posiadania takiej władzy nad życiem własnych poddanych. Zazdrościł Papieżowi, że część ludzi w Anglii jest jemu wierna. Henryk chciał jednego- pełni władzy.

Napisany przez: milimetr 4/05/2006, 20:18

Ten facet z własnych pobudek przyłożył rękę do następnego rozłamu w chrześcijaństwie (powstał kościół anglikański), gdyby zrobił to dla kraju o wiele mniej osób by go krytykowało. Poza tym mało mu było że mógł się rozwieść. Musiał przecież zamordowac swoje żony. Ten facet był cholernie krnąbrny. Nie oceniam go pozytywnie. dry.gif

Napisany przez: carantuhill 4/05/2006, 20:23

Znaleźli się... Francuzi, albo Hiszpanie. To był król, który stworzył podstawy pod potężną flotę brytyjską, założył admiralicję. Troszczył się o swoją sukcesję, czego nie da się powiedzieć o polskich królach. Poza tym był Tudorem, a Ja nie dam powiedzieć złego słowa o Walijczykach.

Napisany przez: LISOWSKIjr. 29/05/2006, 14:16

jego tatus bedac świerzo upieczonym królem angli, wyciał w pien wszystkich konkuretów z pośród białych i czerwonych róz , Henryk 8 musiał zatroszczyć sie o potomka który by mógł zapewnic mu spokojna starośc . przy okazji bedac zwierzchnikiem koscioła mógł przejac kościelny majątek - słowem praktyczny człowiek

Napisany przez: Eileen 7/07/2006, 19:16

Większość ludzi oburza jego sześciokrotne małżeństwo. Ale czy faktycznie można mu się dziwić? Jeśli się przyjrzeć, te kroki były jak najbardziej rozsądne.
Katarzyna Aragońska - właściwie najpierw żona Artura, następcy tronu, Dopiero po niespodizewanej śmierci tego poślubiona została jegu bratu Henrykowi w celach utrzyamania sojuszu z Hiszpanią ( Henryk planował wojnę z Francją ), a poza tym faktycznie Katarzyna, choć starsza, podobała mu się. Pierwsze lata ich małżeństwa były szczęśliwe, choć w pierwszych latach pojawiła się jej udawana ciąża, a następnie synek Henryk wyczekiwany przez Anglię przeżył tylko 10 dni. Mimo tego w 1513 to Katarzyna została regentką, później ni ebyła nigdy tak potężna. Wielokrotne poronienia, jedynym jej dzieckiem, które pprzeżyło była słynna późniejsza Maria Krwawa Tudor. Czy należy się więc dziwić Henrykowi że po blisko 20 latach zaczął się skłaniać do koncepcji, że jego małżeństwo było przeklęte? W końcu Katarzyna była żoną jego brata. Już od lat jej nie kochał, a w początkach 1527 Anna Boleyn przyjęła jego oświadczyny. Pozostawało się tylko rozwieść i związać z inną kobietą, która na pewno da mu syna z prawego łoża(Henryk miał już syna-bękarta, hr.Richmond). Anna dopięła swego dopiero w 1533, jednak i jej nie udało się urodzenie nastepcy. Pierwsze dziecko okazało się dziewczynką ( późniejsza Elżbieta I ), drugie dziecko, choć chłopiec, urodziło się martwe. Wkrótce Annę oskarżono o cudzołóstwo i w maju 1536 ścięto. Jednak to ona była przyczyną trwających w następnych wiekach sporów religijnych w Anglii, przez nią Henryk VIII uznał się głową Kościoła w Anglii.
Jane Seymour - ukochana królowa Henryka, opisywana jako dość pospolita, bez urody, jak i bez koneksji rodzinnych, ujęła zapewne Hneryka uległością, której pożądał władca coraz bardziej despotyczny, a na którą nie mógł liczyc u Anny. Podobnie jak poprzednio z Anną i Katarzyną, zainteresowanie Henryka Joanną tylko przyśpieszyło upadek Anny. Nowa królowa doprowadziła do pojednania Henryka z Marią, zatrzymała reformację i wydała na świat następcę tronu, Edwarda, to ostatnie okupiła swoją śmiercią.
Henryk nie śpieszył się do ponownego ożenku, wierny pamięci Jane,jednak skojarzo go z Anną Kliwijską, głównie na skutek nacisku zwolenników reformacji ( Anna,choć katoliczka, była spowinowacona z elektorem saskim, jednym z przywódców luterańskich ). Jednak gdy Henryk ujrzał przyszłą małżonkę, wzbudziła w nim tylko wstręt, małżeńśtwo nie zostało skonsumowane. Wkrótce potem zakochał się w młodej Katarzynie Howard, dwóce Anny, podsuniętej mu przez jej wuja, księcia Norfolk. Henryk poszedł na kompromis z Anną - rozwiedli się, ta jednak miała być traktowana przez niego jak "siostra" i zawsze miło widziana na dworze.
Młoda Katarzyna Howard, zanim dostała się na dwór, prowadziła raczej radosne i swobodne życie. Wkrótce padły na nią podejrzenia o dalszy romans z jej dawnym kochankiem. Jak i Anna Boleyn, została oskarżona o cudzołóstwo i stracona. Henryk rozpaczał mocniej niż wcześniej, gdyż tym razem to on został porzucony.
Ostatnia żona króla, była raczej towarzyszką jego ostatnich lat aniżeli żoną. Kochała brata Jane Seymour, jednak wyszła za Henryka z poczucia obowiązku. Nie nęciła jej korona, pragnęła doprowadzić reformację do końca. Doprowadziła do pojednania Henryka z dziećmi.
Henryk miał 6 żon, co prawda dużo, jednak łatwo chyba zrozumieć powody, dla których zrywał kolejne związki. Dwie pierwsze żony zawiodły i dopiero trzecia zapewniła mu męskiego potomka, tak przez niego wyczekiwanego. Czwarte małżeństwo nie było jego inicjatywą, w piątym został oszukany ( był przekonany, że Katarzyna Howard była młoda,niewinna i kochała go całym sercem,zamiast tego został zdradzony ), szóste wreszcie miało na celu kwestie religijne i na tym tle Henryk był wręcz zazdrosny o żonę, która sama pisała i wypowiadała swe reformatorskie poglądy(było to sprzeczne z patriarchalnymi poglądami H.). Można powiedzieć, że ten władca, choć kontrowersyjny, w swych małżeństwach szukał jednak przede wszsytkim nstępcy tronu, czyn jak nabardziej rozsądny z punktu widzenia racji stanu; ale i miłości, który to odruch przecież jest ludzki. W początkach każdego tego związku można zauważyć objawy jego "wielkiej miłości", która z jakiegoś powodu potem przechodziła, do czgeo często popychały króla dwie przeciwne frakcje - katolicka i reformatorska (Aragońska-katoliczka;Boleyn-reformacja;Seymour-katoliczka;Kliwijska-reformacja;Howard-z założenia prokatolicka;Parr-reformacja)

Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 19:21

QUOTE(Rommel 100 @ 13/04/2006, 16:18)
Mam pytanie do was jak sądzicie Henryk VIII byl tyranem czy rozsądnym królem. Ja właśnie nie mogę sobie wyrobuić zdania na ten temat.
*



Był rozsądny.
Rozwód z Rzymem to potwierdza.

Napisany przez: Gryzio 7/07/2006, 19:31

Opinia Jur'a jako heretyka nie jest miarodajna...Gryzio jako średniopraktykujący katol jest bardziej obiektywny rolleyes.gif ....był dość nowoczesnym (jak na ówczesne czasy), cwanym, impulsywnym i nieco egocentrycznym królem

Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 19:40

QUOTE(Gryzio @ 7/07/2006, 20:31)
Opinia Jur'a jako heretyka nie jest miarodajna...Gryzio jako średniopraktykujący katol jest bardziej obiektywny rolleyes.gif ....był dość nowoczesnym (jak na ówczesne czasy), cwanym, impulsywnym i nieco egocentrycznym królem
*



Ty mi tu nie leć per heretyk, bo jeszcze może się okazać, że to ty jesteś tym heretykiem. Ani ty, ani ja, ani papież w Rzymie nie będzie wtedy sędzią, tylko ktoś wyżej.

Ty się lepiej zastanów, dlaczego Matejko na obrazie "Batory pod Pskowem" wyeksponował postać jezuity Possevino, i dlaczego Słowacki pisał : "Polsko, twoja zguba w Rzymie" i "Kiedyś Europa cała jako gotycki gmach stała .... skromny mnich stanął u proga, walczył Słowami Boga ..."

Ty lepiej skończ z tym sarmackim obskurantyzmem i się zastanów, co piszesz.

Pomyśl, jak potoczyłyby się losy Rzeczpospolitej, gdyby Zygmunt August założył polski kościół narodowy.

Albo sprawdź skład wyznaniowy Senatu Najjaśniejszej Rzeczpospolitej zatwierdzającego Unię Lubelską.

Napisany przez: Gryzio 7/07/2006, 19:45

QUOTE(jur @ 7/07/2006, 20:40)
Ty mi tu nie leć per heretyk, bo jeszcze może się okazać, że to ty jesteś tym heretykiem. Ani ty, ani ja, ani papież w Rzymie nie będzie wtedy sędzią, tylko ktoś wyżej.
Ty lepiej skończ z tym sarmackim obskurantyzmem i się zastanów, co piszesz.
*



Ja nie wykluczam tego , że na Sądzie Ostatecznym staną sobie wszysy uczestnicy forum i usłyszą ...Wchodzą Tylko Świadkowie Jehowy...reszta-WYPAD!! ...heh...chciałbym wtedy minę Anakina widzieć..albo Tuxmana smile.gif
...ale póki co zapewniam Cię Jur, ze ja swoje sympatie nie lokuję ze względu na wyznanie...ten heretyk to było raczej tak żartobliwie...eeeh..przydałby się ogólnie znany link Rothar'a


Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 19:48

QUOTE(Gryzio @ 7/07/2006, 20:45)
QUOTE(jur @ 7/07/2006, 20:40)
Ty mi tu nie leć per heretyk, bo jeszcze może się okazać, że to ty jesteś tym heretykiem. Ani ty, ani ja, ani papież w Rzymie nie będzie wtedy sędzią, tylko ktoś wyżej.
Ty lepiej skończ z tym sarmackim obskurantyzmem i się zastanów, co piszesz.
*



Ja nie wykluczam tego , że na Sądzie Ostatecznym staną sobie wszysy uczestnicy forum i usłyszą ...Wchodzą Tylko Świadkowie Jehowy...reszta-WYPAD!! ...heh...chciałbym wtedy minę Anakina widzieć..albo Tuxmana smile.gif
...ale póki co zapewniam Cię Jur, ze ja swoje sympatie nie lokuję ze względu na wyznanie...ten heretyk to było raczej tak żartobliwie...eeeh..przydałby się ogólnie znany link Rothar'a
*



No dobrze, po chrześcijańsku wybaczam i proszę o wybaczenie. smile.gif

Napisany przez: Gritzmann 7/07/2006, 19:52

Był dokonałym królem, zostawiając na boku jego życie rodzinne zobaczycie, że zrujnowany kraj jaki zastał ( z prawie pustym skarbcem) zostawił w pełnym rozkwicie.
K.

Napisany przez: Gryzio 7/07/2006, 19:56

QUOTE(Gritzmann @ 7/07/2006, 20:52)
Był dokonałym królem, zostawiając na boku jego życie rodzinne zobaczycie, że zrujnowany kraj jaki zastał ( z prawie pustym skarbcem) zostawił w pełnym rozkwicie.
K.
*



No...nie przesadzajmy...chyba o schyłku rządów Elżbiety I mówisz...ani kraj na początku jego rządów nie był tak zrujnowany (jednak jego ojciec- Henryk VII był niezłym administratorem) , ani w chwili śmierci nie był taki kwitnący.

Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 20:00

To : Gryzio,7/07/2006, 20:56]

Gryzio, specjalnie dla ciebie :

Juliusz Słowacki

ODA DO WOLNOŚCI

I

Witaj, wolności aniele,
Nad martwym wzniesiony światem!
Oto w Ojczyzny kościele
Ołtarze wieńczone kwiatem
I wonne płoną kadzidła!
Patrz! tu świat nowy — nowe w ludziach życie.

Spojrzał — i w niebios błękicie
Malowne pióry złotemi
Roztacza nad Polską skrzydła;
I słucha hymnów tej ziemi.

II

A tam już w cieniu wieków za nami się chowa
Duch niewoli i dumną stopą depcze trony.
Zgina się pod ciężarem skrwawionej korony,
Mówi — ale niezrozumiale z ust wychodzą słowa.
Tak obelisk, co niegdyś pisany wyrazem
Dziwił ludy, obwiany mgłą kadzideł dymu,
Dziś przeniesiony do Rzymu,
Niezrozumiały ludom — umarły — jest głazem.

III

Niegdyś Europa cała
Była gotyckim kościołem.
Wiara kolumny związała,
Gmach niebo roztrącał czołem…
Drżącym od starości głosem
Starzec pochylony laty
Trząsł dumnych mocarzy losem,
Zaglądał w królów siedziby;
Zaledwo promyk oświaty
Przez ubarwione gmachu przedzierał się szyby.

Jakiś mnich stanął u proga,
Kornej nie uchylił głowy,
Walczył słowami Boga
I wzgardził świętymi kary.
Upadł gmach zachwiany słowy.
Błysnęły światła promienie…
Pierwsze wolności westchnienie
Było i westchnieniem wiary.


IV

Jak sosny niebotyczne urośli królowie.
Deptane prawa ludów gdzież znajdą mściciela?…
Na Albijonu ostrowie
Kromwel. — Któż nie zna Kromwela?…
On dawną krwią Stuartów zalał stopnie tronu
I nie chciał na nie wstąpić — on pogardził tronem.

I czymże dzisiaj jest król Albijonu?
Błyszcząca mara — widziadło,
Księżyc na niebie zamglonem,
A słońce praw oświeca tę postać wybladłą.

Ale wielcy mężowie zasiedli do steru,
Świątynią praw dźwigają tysiączne kolumny —
Patrzcie, jak długim rzędem za trumnami trumny
Wchodzą w posępne gmachy Westminsteru.

V

O świat nowy hiszpańskie uderzyło wiosło,
Tam brat zaprzedawał brata…
Na lądzie nowego świata
Żałobne drzewo wyrosło,
Pod którym schyleni w trudzie,
Marząc o szczęściu boleśnie,
Usypiali tłumem ludzie,
Tłumami konali we śnie

I śmiercią sen płacili — bo o lepszej doli
Pod tym się drzewem ludziom o wolności śniło.
Było to drzewo niewoli,
Rosło nad grobem — świat już był jedną mogiłą.

Ostatni więc człowiek skona,
Śmiercią z należnych władcom wypłaci się danin?
O nie! na głos Waszingtona
Zmartwychwstał Amerykanin
I zaprzysiężoną święcie
Wolność okrył wieńcem sławy.

A drzewo śmierci było masztem na okręcie
I zgon niosło na ludy saksońskie — i nawy.

VI

Więc słońce już w wolności krajach nie zachodzi?
Wolności skrzydła całą osłoniły ziemię.
Godnym jest oczu Boga wolnych ludzi plemię,
On bohaterów nagrodzi.

VII

Jakiż to dzwon grobowy
Z wiejskiego zabrzmiał kościoła?
Idzie tłum pogrzebowy —
Schylone do ziemi czoła;
Trumna — za trumną dzieci,
Smutna przyjaciół drużyna
Bladą gromnicą świeci,
Ciche modły powtarza.
Weszli we wrota cmentarza,
Pod trumną ramię syna.
Czarną dręczeni rozpaczą,
Czarną okryci żałobą…

Czemuż płaczą nad sobą?
Bogatą wezmą spuściznę.
Dlaczegóż nad nim płaczą?
W grobie zapomni troski…
Bracia! — on umarł — on był ostatnim z tej wioski,
Co widział wolną ojczyznę.
Synowie jeszcze po nim nie zdjęli żałoby,
Już na wolnej żyją ziemi.
Idźmy więc nad ojców groby,
Wołajmy, bracia, nad niemi —
Może usłyszą w mogile?…

VIII

Widziałem, jak młodzieniec w samej wieku sile,
Strawiony własnym ogniem — przeklął ogień duszy.
Wołał: — „Czemuż Bóg więzów moich nie rozkruszy?…”
Lecz wszędy cichość grobowa;
A więc sam odpowiadał: — „Jestem panem życia!” —
Okropne rozpaczy słowa!
Z umysłowych władz rozbicia
Została ta myśl straszliwa.
I bladość śmierci lice wyniosłe okrywa.
Ta jedna myśl tysiączne urodziła myśli;
Straszna cierpienia potęga,
Umysł je rozwija — kryśli,
Z niedowiarstwa marą sprzęga…
O niedowiarstwo! Ty piekieł pochodnią
Niszczysz mgłę marzeń i blask urojenia złoty.
Gdzież cnota?… nie ma cnoty!…
I zbrodnia nie jest zbrodnią.
Na niepewnej ważysz stali
Wzniosłe uczucia w człowieku…
Już wszyscy tak myśleli — i wszyscy wołali,
Jest to chorobą czasu! — jest to duchem wieku!
Ta ciemność była tylko przepowiednią słońca.

IX

Wolności widzim anioła,
Wolności powstał obrońca.
Podnieście wybladłe czoła!
Dalej do steru okrętu!
Dalej! na morskie głębinie!
Rzućmy się w odmęt — z odmętu
Może niejeden wypłynie!
Podobni do nurków tłumu,
Co do morskiej toną fali,
Wśród wirów kręceni szumu,
Już ich fala w głąb porywa;
Ale niejeden wypływa,
Bliski brzegu lub daleki,
Ten niesie gałąź korali,
Ów w Amfitryt trąbę dzwoni.
Lecz niejeden zniknie w toni,
W morzu zostanie na wieki.


"Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi." Jan

A gdzież jest prawda, jak nie w dobrej poezji?
I któremu z polskich poetów równać się ze Słowackim? Może jednemu Norwidowi?

Napisany przez: Gritzmann 7/07/2006, 20:13

Gryzio ...przecież kraj czuł jeszcze skutki Wojny Dwóch Róż trzydziesci lat wojny chyba trochę nadwyrężyło kraj prawda?
A co do Elzbiety ... to ona jest poza konkurencją smile.gif
K.

Napisany przez: Gryzio 7/07/2006, 20:19

QUOTE(Gritzmann @ 7/07/2006, 21:13)
Gryzio ...przecież kraj czuł jeszcze skutki Wojny Dwóch Róż trzydziesci lat wojny chyba trochę nadwyrężyło kraj prawda?
A co do Elzbiety ... to ona jest poza konkurencją smile.gif
K.
*



Powinieneś poczytać jakieś opracowanie dotyczące rządów Henryka VII ..zwłaszcza jego posunięć ekonomicznych.
Ad Jur....ja ze Słowackiego to tylko Lille Wenede ...bo potwierdza hipotezę o irańskości naszej arystokracji plemiennej wink.gif

Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 20:21

To : Gritzmann,7/07/2006, 21:13]

QUOTE
A co do Elzbiety ... to ona jest poza konkurencją smile.gif


Pewnie, że poza konkurencją.
Za jej rządów rozkwitło żeglarstwo, już choćby za to należy się jej chwała. Ale podwaliny - można powiedzieć stępkę - położył Henryk.

Napisany przez: ku 030321 7/07/2006, 20:23

QUOTE(Gryzio @ 7/07/2006, 21:19)
Ad Jur....ja ze Słowackiego to tylko Lille Wenede ...bo potwierdza hipotezę o irańskości naszej arystokracji plemiennej  wink.gif
*



No to widzisz, nie tylko Lilla Weneda. Cytowana przeze mnie Oda do Wolności to autentyk, nie żaden falsyfikat, Julek to naprawdę napisał. smile.gif
(Nie wiem, czy na trzeźwo, czy przedtem coś wypił ... rolleyes.gif )

Napisany przez: Eileen 8/07/2006, 16:53

Co do podwalin potęgi Elżbiety, to można by się spierać... Jak by nie patrzeć w międzyczasie panowali jeszcze: Edward VI i Maria Krwawa < no i teoretycznie przez 9 dni Jane Grey >, panowanie Elżbiety zaczęło się blisko 12 lat po śmierci Henryka, w między czasie zaś przez Anglię przetoczyły się wojny religijne, rujnujące kraj. No i Anglia znalazła się w trudnej sytuacji... O ile Elżbieta kontynuowała linię obraną przez Henryka, to trudno mówić o podstawach potęgi stworzonych przez Henryka... To za co się go najbardziej chwali, a więc uwolnienie od Rzymu zostało zaprzepaszczone przez Marię i Elżbieta musiała to forsować od początku.

Napisany przez: mate21 7/08/2006, 19:30

co do rządów krajem to raczej Henryk był dobrym władcą, z jednym wyjątkiem. Rozpad małżeństwa z Katarzyną mógł kosztować go wojnę z Hiszpanią. Jednak dla swoich żon niewątpliwie był tyranem. Czy nie mógł próbować do skutku z katarzyną i Anną Boleyn, a nie pozbywać się ich. To co zrobił nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym państwie, jakim była Anglia. Jeśli chciał usunąć żony, mógł pozbyć się ich po cichu, a nie skazując jej na pokazowe procesy, których wynik był z góry przesądzony. Moim zdaniem Henryk był niewyrzytym erotomanem, nie umiejącym panować nad swoimi uczuciami. Przy odrobinie pecha za swoje zachowanie mógł zapłacić konfliktem z Hiszpanią. Jednak historia zrobiła mu na złość, to nie jego syn Edward, ale córka Elżbieta doprowadziła Anglię do rozkwitu i zapisała się w historii obok Wiktorii, jako jedna z najlepszych władców Anglii

Napisany przez: Rommel 100 8/12/2006, 20:03

Już mniej więcej moge powiedzieć że byl władcą rozsądnym. Lud go kochał i bardzo dobrze Anglii z tym było, rozwód z Rzymem jak wiemy dobrze dla Anglii się skończył. Wadą dla mnie jest to że za bardzo chciał mieć męskiego potomka co skończyło się tak: Edwardem VI który tak naprawdę nie rządził, potem Marią która była nie zbyt dobrym władcą, dopiero Elżbieta...

Napisany przez: Ramond 9/12/2006, 16:06

QUOTE
Już mniej więcej moge powiedzieć że byl władcą rozsądnym.

Nie wiem, czy rozsądkiem i w ogóle zdrowiem psychicznym cechuje się ktoś, kto postępuje tak ze swoimi żonami, jak Henkryk VIII...

Napisany przez: Right Hon. Robert Walpole 12/12/2006, 22:57

QUOTE(Rommel 100 @ 13/04/2006, 16:18)
Mam pytanie do was jak sądzicie Henryk VIII byl tyranem czy rozsądnym królem. Ja właśnie nie mogę sobie wyrobuić zdania na ten temat.
*



O wiele lepszym od niego władcą był jego ojciec Henryk VII, który zaoszczędził tyle funtów, ze synalka stać było na Boardside - tj. działa montowane rzedami na okretach (rewolucyjne zastosowanie) i na rzucanie ludowi pieniążkóww na ulicy przy różnych okazjach. Zapewniło mu to taką popularność, że choćby zabił wszystkie 6 żon i tak byłby poważany smile.gif
H VIII z kolei Był dobrym politykiem. Potrafił elegancko właczyć się do europejskiej polityki, nie przciażajac Anglii jeje skutkami. Zadowalał go ballance of power wiec nie byl chory z ambicji. Zerwanie z Rzymem było niezreczne i chyba niepotrzebne. Franciszkowi I wystarczył konkordat z 1517 r.

Napisany przez: Kytof 21/01/2007, 0:21

Henryka VIII uważam za rozsądnego króla. Powstanie kościoła anglikańskiego było dla Anglii raczej dobre.

Napisany przez: August III Sas 2/11/2007, 19:41

Henryk VIII moim zdaniem był rozsądnym królem. Co prawda miał bzika na punkcie swojego potomstwa, ale jako głowa państwa rzadził dobrze. Dbał o finanse, próbował ustabilizowac sytuacje w podzielonym politycznie i religijnie kraju, prowadził udane wojny kolonialne. Może troche namieszał, ale ogólnie wychodzi na plus. smile.gif

Napisany przez: Ramond 3/11/2007, 14:42

QUOTE
Henryk VIII moim zdaniem był rozsądnym królem.

Nie wiem, czy ścinanie własnych żon jest objawem rozsądku...
QUOTE
prowadził udane wojny kolonialne.

A to ciekawe. Mógłbyś powiedzieć, jakie wojny kolonialne?

Napisany przez: Kytof 3/11/2007, 17:38

QUOTE
Nie wiem, czy ścinanie własnych żon jest objawem rozsądku...


No, ale w polityce był chyba całkiem trzeźwy.

Napisany przez: kolim 3/11/2007, 19:50

Myśle że Henryk VIII był rozsądnym królem.

Napisany przez: Lemonka 3/11/2007, 19:53

Wg mnie to i tak najlepsza była Elżbieta I biggrin.gif

Czytałam biografię Henryka VIII i mogę stwierdzić, że trudno Go jednoznacznie określić. Sposób jego rządów zmieniał się z wiekiem, tak jak jego charakter. Wydaje mi się, że gdyby nie jego rozdmuchane ego mógłby rządzić lepiej.

Napisany przez: Agrawen 4/11/2007, 10:48

W pytaniu są aż dwie kwestie
1. Czy Henryk był tyranem.
Był ale nie odbiegał od wzoraca przyjętego w tamtych czasach. Brutalnie łamał opozycję i niszczył ludzi, którzy z tego bądź innego powodu przestali być użyteczni - nie wyłączającc własnych osobistych przyjaciół. A jako, że rządził w okresie przełomu religijnego i początków absolutyzmu raczej innej drogi nie miał.
2. Efekty polityki są dla Anglii pozytywne. Dotyczy to przede wszystkim umocnienia pozycji na arenie międzynarodowej i położenia podwalin pod przyszłą potęgę morską (wystarczy tylko wspomnieć, ze jego córka Elżbieta kontynuowała większość zamierzeń).

Zagłosowałem za rozsądkiem bo saldo jest dodatnie.

Napisany przez: Ironside 4/11/2007, 10:51

Henio nie był tyranem - on był władcą absolutnym. Natomiast jego rządy oceniam bardzo pozytywnie. Przeprowadził konieczne reformy, przede wszystkim unię z Walią, ostatecznie pokazał Szkotom, gdzie ich miejsce na Wyspie, prowadził mądrą politykę zagraniczną, zwłaszcza lawirując sprytnie podczas wojen włoskich. Był sprytny i bezwzględny wobec przeciwników, potrafił zdusić wszelki bunt. Stworzył mocne podstawy pod późniejszą potęgę Anglii.

Napisany przez: Lucas the Great 5/11/2007, 10:43

Henryk był dobrym władcą, toczył udane wojny z Szkocją i Francją. Był w zasadzie władcą absolutnym, podobno kiedyś powiedział do parlamentu, który był z nim w stanie konfliktu,
,, nie będę was zwoływał i będę rządził na modułe francuską,, i parlament uległ.
A co do kościoła Anglikańskiego to warto pamiętać o tym, iż Henryk sam z siebie był przeciwnikiem reformacji i kościół Anglikański miał być bardziej zbliżony do katolicyzmu.
Nie należy widzieć w nim protestanckiego władcy

Napisany przez: Agrawen 6/11/2007, 18:40

QUOTE(Lucas the Great @ 5/11/2007, 10:43)
A co do kościoła Anglikańskiego to warto pamiętać o tym, iż Henryk sam z siebie był przeciwnikiem reformacji i kościół Anglikański miał być bardziej zbliżony do katolicyzmu.
Nie należy widzieć w nim protestanckiego władcy
*



To nie jest poprawne twierdzenie. Wprawdzie za napisaną rozprawę przeciwko Lutrowi otzrymał od papieża tytuł "Obrońca wiary" ale później z Rzymem definitywnie zerwał. A jest to podstawowa cecha Reformacji.

Napisany przez: Lucas the Great 9/11/2007, 8:41

On raczej zerwał z kontynentalnym wzorcem religijnym, zresztą wiesz pewnie że Tudorowie określali ,,właściwych,, katolików jako ,,papiści,, Henryk zakładając własny kościół
zerwał zarówno z papieżem, jak i z Lutrem

Napisany przez: lancelot 16/11/2007, 17:49

Lubie henryka, lubie postaci w ktorych mozna znalezc jakies ludzkie rysy, powiedziec "byl wielkim wladca ale..." Poza tym uniezaleznil Anglie od Rzymu, nie wazne z jakich przyczyn. Dla mnie jest troche takim budzacym sympatie potworem. Skomplikowane?

Napisany przez: Maximus93 16/11/2007, 20:44

Henryk był dość nietypowym władcą, ale raczej nie nazwał bym go wyśmienitym królem a raczej chyba tyranem i despotą z powodów chyba nam znanych:). Najbardziej chyba kierował się dobrem anglii poprzez zapewnienie ciagłości swojej dynastii. Chyba podłożył też podwaliny do kolonialności angielskiej bo za swojego panowania bardzo znacznie zwiększył folte bodajże z 5 okrętów do chyba 53, więc sporawo:) Był też człowiekiem bardzo zmiennym, na początku był przeciwny reformacji ale z powodów osobistych (jak wcześniej wspomniałem chciał przedłużyć swoja dynastię i chciał męskiego potomka) a potem powstał anglikanizm a sam został głową kościoła, ale chociaż znacznie zwiększyl majątek królestwa poprzez kasate klasztowrów i rekwirując kościelne dobra. A co może się wydać ciekawostką król na starość byl strasznie otyły i normlnie aż musieli mu zrobic specjalna maszynerię która by go wnosiła na górne iętra w jego pałacu:)

Moja ocena to dobry władca bo podnisł rolę angli w europie ale troche "tyranowaty" z powodu ciężkich losów jego żon.

Napisany przez: Ramond 17/11/2007, 17:08

QUOTE
Chyba podłożył też podwaliny do kolonialności angielskiej bo za swojego panowania bardzo znacznie zwiększył folte bodajże z 5 okrętów do chyba 53,
\
Z 15 do 58. Ale co to ma do "kolonialności"?

Napisany przez: elisabethI 17/03/2008, 22:39

który Henryk?

Napisany przez: elisabethI 29/03/2008, 21:48

Który Henryk wydal swoje córki za możnych protestantów, jedną na Śląsku?

Napisany przez: lisa1988 27/07/2008, 17:46

Maximus93 Napisano 16/11/2007, 21:44
"A co może się wydać ciekawostką król na starość byl strasznie otyły i normlnie aż musieli mu zrobic specjalna maszynerię która by go wnosiła na górne iętra w jego pałacu:) "

akurat to nie z powodu otyłosci tylko wrzodu na nodze, ktory poglebiał sie po upadku z konia jeszcze z 1536r. :>


Napisany przez: Bolesław Śmiały 19/10/2008, 16:55

Postawię kontrowersyjną tezę, że decyzja Henryka VIII o oderwaniu się od Rzymu, nie oparta przecież na argumentach teologicznych, miała większe znaczenie dla zwycięstwa protestantyzmu niż wystąpienie Lutra, czy Kalwina. Co prawda USA budowali purytanie, ale tych ani samych Stanów nie da się pomyśleć bez schizmy Henryka. Gdyby pominąć Imperium Brytyjskie to protestanci nie odnieśli przecież wielkiego sukcesu ani w Europie ani na świecie.

Napisany przez: Ramond 19/10/2008, 17:17

QUOTE
Co prawda USA budowali purytanie,

Daleko nie tylko. Purytańska jest w zasadzie głównie Nowa Anglia.
QUOTE
ale tych ani samych Stanów nie da się pomyśleć bez schizmy Henryka.

Purytan jako specyficznego odłamu protestantyzmu angielskiego może by i nie było, ale protestanci angielscy by nie zniknęli przecież.
A już związku między Henrykiem VIII a USA nie widzę...

Napisany przez: Bolesław Śmiały 19/10/2008, 17:55

QUOTE(Ramond @ 19/10/2008, 17:17)
Daleko nie tylko. Purytańska jest w zasadzie głównie Nowa Anglia.

Ale USA to kraj zasadniczo protestancki, a nie katolicki, wystarczy popatrzyć ilu katolików było prezydentami.
QUOTE
Purytan jako specyficznego odłamu protestantyzmu angielskiego może by i nie było, ale protestanci angielscy by nie zniknęli przecież.
A już związku między Henrykiem VIII a USA nie widzę...

Purytanie jednak odcisnęli najmocniejsze piętno na mentalności i etyce Amerykanów. Nie chodziło mi jednak o same Stany, ale o protestantyzm, do którego rozprzestrzenienia swoją decyzją przyczynił się Henryk. Bez Imperium Brytyjskiego i jego byłych kolonii trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek istotną ekspansję tej wersji chrześcijaństwa. Mój punkt polega na tym, że dla świata protestanckiego ważniejszą figurą wydaje się Henryk, a nie Luter czy Kalwin. Dlatego trochę mnie dziwi, dosyć mocno krytyczne podejście do tej postaci i pomniejszanie jej roli w kształtowaniu się nowożytnego świata. To tylko kwestia akcentów, ale istotnych.

Napisany przez: Ramond 19/10/2008, 18:05

QUOTE
Ale USA to kraj zasadniczo protestancki, a nie katolicki, wystarczy popatrzyć ilu katolików było prezydentami.

No to Protestanci, nie Purytanie.
QUOTE
Purytanie jednak odcisnęli najmocniejsze piętno na mentalności i etyce Amerykanów.

Protestanci.
QUOTE
Nie chodziło mi jednak o same Stany, ale o protestantyzm, do którego rozprzestrzenienia swoją decyzją przyczynił się Henryk.

Henryk ustanowił anglikanizm. Większość angielskich imigrantów nie stanowili o dziwo Anglikanie, tylko Reformowani, np. Purytanie. Pytanie, czy nie imigrowaliby oni tak samo, albo jeszcze chętniej, gdyby Anglia była katolicka?
QUOTE
Bez Imperium Brytyjskiego i jego byłych kolonii trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek istotną ekspansję tej wersji chrześcijaństwa.

A kolonie hugenockie, holenderskie, szwedzki, duńskie?
QUOTE
Dlatego trochę mnie dziwi, dosyć mocno krytyczne podejście do tej postaci i pomniejszanie jej roli w kształtowaniu się nowożytnego świata.

Hitler i Stalin nie wątpliwie ukształtowali dzisiejszy świat. Mamy nie być wobec nich krytyczni?

Napisany przez: Bolesław Śmiały 19/10/2008, 18:18

QUOTE(Ramond @ 19/10/2008, 18:05)
Henryk ustanowił anglikanizm. Większość angielskich imigrantów nie stanowili o dziwo Anglikanie, tylko Reformowani, np. Purytanie. Pytanie, czy nie imigrowaliby oni tak samo, albo jeszcze chętniej, gdyby Anglia była katolicka?

QUOTE
A kolonie hugenockie, holenderskie, szwedzki, duńskie?

Mam wątpliwości, czy równie chętnie jeśli w ogóle osiedlaliby się w koloniach czy państwach katolickich. Przecież z nich uciekali.
QUOTE
Hitler i Stalin nie wątpliwie ukształtowali dzisiejszy świat. Mamy nie być wobec nich krytyczni?

Hitler nie bardzo, z jego tysiącletniej Rzeszy nie został się kamień na kamieniu. Stalin już prędzej, choć po '89 też można mieć wątpliwości czy proletariusze wszystkich krajów kiedykolwiek się połączą. Porównywanie Henryka do tych postaci to jednak dla mnie novum...

Chciałem tylko zwrócić uwagę na pomniejszanie jego roli względem Lutra, czy Kalwina, ze względu na jego pobudki, czy sposób w jaki dokonał schizmy. Równie dobrze jednak można pomniejszać doniosłość chrztu Polski, czy Imperium Rzymskiego zwracając uwagę, że Mieszko, czy Konstantyn przyjęli chrześcijaństwo z powodów politycznych, a nie teologicznych, czy etycznych.

Napisany przez: Ramond 19/10/2008, 18:40

QUOTE
Mam wątpliwości, czy równie chętnie jeśli w ogóle osiedlaliby się w koloniach czy państwach katolickich. Przecież z nich uciekali.

Nie kapuję, o jakie kolonie i państwa katolickie Ci chodzi?
QUOTE
Chciałem tylko zwrócić uwagę na pomniejszanie jego roli względem Lutra, czy Kalwina, ze względu na jego pobudki, czy sposób w jaki dokonał schizmy. Równie dobrze jednak można pomniejszać doniosłość chrztu Polski, czy Imperium Rzymskiego zwracając uwagę, że Mieszko, czy Konstantyn przyjęli chrześcijaństwo z powodów politycznych, a nie teologicznych, czy etycznych.

Zauważ, że schizma Henryka nie zmieniła nic na sferze dogmatycznej - była jedynie zmianą głowy Kościoła. Luter, Kalwin i in. działali inaczej.

Napisany przez: KubuSiaczek 24/12/2013, 22:40

Tylko troje dzieci Henryka VIII zostali królami / królowymi. Byli to;
Edward VI (ur. 1537, zm. 1553) - Objął tron angielski po śmierci swojego ojca i rządził tylko przez sześć lat, aż do jego śmierci w 1553 roku (przyczyna - zmarł ze suchoty, mając lat 16.
Maria I (ur. 1516, zm. 1558) - Objęła tron angielski po śmierci swojego brata przyrodniego - króla Edwarda VI i zrzuceniu z tronu nieprawowitej królowej Jane Grey i rządziła tylko przez pięć lat, aż do jej śmierci w 1558 roku (przyczyna - zmarła prawdopodobnie przez nowotwór lub puchlinę wodną), mając lat 42.
Elżbieta I (ur. 1533, zm. 1603) - Objęła tron angielski po śmierci swojej siostry przyrodniej - królowej Marii I i rządziła tylko przez czterdzieści pięć lat, aż do jej śmierci w 1603 roku (przyczyna - starość), mająca lat 70.

Henryk VIII myślał przed śmiercią, że jego największym sukcesorem będzie SYN - EDWARD, a tak naprawdę to okazało się, że to CÓRKA - ELŻBIETA - była jego największym sukcesorem! smile.gif

Napisany przez: Rommel 100 27/06/2015, 11:23

QUOTE(Ramond @ 9/12/2006, 17:06)
QUOTE
Już mniej więcej moge powiedzieć że byl władcą rozsądnym.

Nie wiem, czy rozsądkiem i w ogóle zdrowiem psychicznym cechuje się ktoś, kto postępuje tak ze swoimi żonami, jak Henkryk VIII...
*



Bez przesady. Howard się należało. Parr i Seymour odpadają z kategorii "prześladowanych". Anna Kliwijska ogólnie miała bardzo dobre życie w Anglii po małżeństwie z Henrykiem. Katarzyna Aragońska mogła skończyć podobnie, ale była uparta, więc Henryk specjalnie nie miał zbytnio wyboru, ale na pewno nie była tak potraktowana jak Boleyn. I to właśnie ta Boleyn jest zagadką, bo jej upadek jest nieco zaskakujący.


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)