Drukowana wersja tematu
historycy.org _ Ekspansja kolonialna w XVII i XVIII w. _ Wojny europejskie poza Europą
Napisany przez: godfrydl 16/06/2011, 9:29
Wszyscy wiemy, że w wieku XVII czy XVIII konflikty europejskie przenosiły się też do Ameryki, Azji czy Afryki, przekształcając się niejako w wojny światowe. Kiedy zaczęła sie ta tendencja?
Pierwsza wzmianka na którą natrafiłem to bitwa pod Diu, choc rozegrana pomiędzy Portugalczykami a Gudżaratem i Mamelukami, ale tych ostatnich wspierała Wenecja i Dubrownik, wiec była to tzw. "proxy war".
W 1528 roku francuscy piraci napadli i zniszczyli hiszpańskie osady na Puerto Rico.
Czy to pierwsze starcie? A w Azji? Tam była ostra rywalizacja portugalsko-hiszpańska?
Napisany przez: Vergilius 16/06/2011, 12:24
Warto też wspomnieć o pomysłach Karola V, chłopinie zamarzyły się przecież krucjaty i osiągnął kilka dość znaczących zdobyczy m.in. Tunis.
Napisany przez: godfrydl 16/06/2011, 13:25
Tak, ale mi chodzi o wojny europejsko-europejskie poza Europą, tak jak np. oblężenie Quebec, czyli Francja-Anglia w Kanadzie.
Napisany przez: matigeo 16/06/2011, 14:24
Ataki piratów trudno nazwać działaniami wojennymi, jeśli trwał pokój lub nie byli to kaprzy tylko dezerterzy... co powiesz na wojnę o sukcesję hiszpańską?
Napisany przez: Travis 16/06/2011, 14:42
QUOTE
co powiesz na wojnę o sukcesję hiszpańską
Była też wcześniejsza od niej o pół wieku wojna angielsko-holenderska (ta w wyniku której Anglicy zajęli dzisiejszy Nowy Jork).
Wydaje mi się również, że w okresie konfliktu angielsko-hiszpańskiego (1588) obie strony coś działały w Nowym Świecie - kapitan Drake atakował i łupił hiszpańskie posiadłości za pełną wiedzą i zgodą królowej Elżbiety, więc chyba pasuje to do Twoich kryteriów.
Napisany przez: godfrydl 17/06/2011, 8:23
No tak, angielscy korsarze atakowali juz od dawna hiszpańskie galeony ze złotem i niewolnikami, np. koło San Juan de Ulúa w Meksyku w 1568, co niejako jest nieformalnym początkiem wojny angielsko-hiszpańskiej, która notabene nigdy nie została wypowiedziana. Na początku XVI wieku chyba były jakieś kwasy między Hiszpanami a Portugalczykami w Azji, chodziło przecież o handel z Wyspami Korzennymi. Zdaje się, że po śmierci Magellana jego załoga popadła w jakąś niewolę.
QUOTE
co powiesz na wojnę o sukcesję hiszpańską?
No nie, to już była wojna w koloniach na całego, w Stanach nazywa się ją "wojną krolowej Anny", a toczona była na ternie od Quebecu po Florydę. Wcześniej była choćby wojna króla Wilhelma, czyli amerykański odprysk wojny z Ligą Augsburską, jescze wcześniej wspomniana przez Travisa wojna angielsko-holenderska, zresztą w wieku XVII były trzy. W 1655 roku nastąpiła nieco zapomniana "wojna brzoskwiniowa", kiedy to Holendrzy z Nowego Amsterdamu zlikwidowali szwedzką kolonię w Delaware (warto wspomnieć, że Holandia wystąpiła niejako w roli sojusznika Polski, gdyż był to właśnie początek potopu).
Napisany przez: Ramond 18/06/2011, 16:26
A pojęcie "no peace beyond the line" Koledzy znają? To nie jest kwestia przenoszenia wojen europejskich do kolonii - wojny w koloniach między państwami europejskimi toczyły się nawet, jeżeli te państwa zachowywały w Europie pokój! Dobrym przykładem może tu być trójkąt Holandia-Portugalia(lub Hiszpania)-Anglia w Indiach Wschodnich.
Napisany przez: grompl 18/06/2011, 17:25
QUOTE
A pojęcie "no peace beyond the line" Koledzy znają? To nie jest kwestia przenoszenia wojen europejskich do kolonii - wojny w koloniach między państwami europejskimi toczyły się nawet, jeżeli te państwa zachowywały w Europie pokój!
Zgadza się.
Można by tu również wspomnieć o np. angielskich kompaniach handlowych, które niekiedy posiadały swoje wojsko i nierzadko mogły wypowiadać wojnę w imieniu swoich krajów.
Napisany przez: godfrydl 20/06/2011, 8:26
Pierwsze ślady walk kompanii, na jakie natrafiłem to początek XVII wieku, wojna holendersko-portugalska. W XVI jednak wieku Francuzi próbowali się usadowić w Brazylii, skąd zostali wypędzeni przez Portugalczyków w 1567.
Napisany przez: Ramond 20/06/2011, 16:49
QUOTE
A co do reszty - pierwsze ślady walk kompanii, na jakie natrafiłem to początek XVII wieku, wojna holendersko-portugalska.
Co nie jest niczym dziwnym, bo przed początkiem XVII wieku nie było kompanii, które mogłyby toczyć wojny. Ale za to Portugalia i Hiszpania toczyły w koloniach wojnę kontra reszta świata.
Napisany przez: azloe 22/07/2011, 13:06
QUOTE(matigeo @ 16/06/2011, 14:24)
Ataki piratów trudno nazwać działaniami wojennymi, jeśli trwał pokój lub nie byli to kaprzy tylko dezerterzy... co powiesz na wojnę o sukcesję hiszpańską?
Byli przecież też piraci, którzy zostali skaptowani przez mocarstwa europejskie
Napisany przez: Ramond 23/07/2011, 14:08
QUOTE
Byli przecież też piraci, którzy zostali skaptowani przez mocarstwa europejskie
Jakiś przykład?
Napisany przez: Otto Skórzenny 23/07/2011, 15:24
QUOTE(Ramond @ 23/07/2011, 14:08)
QUOTE
Byli przecież też piraci, którzy zostali skaptowani przez mocarstwa europejskie
Jakiś przykład?
Sir Francis Drake regularnie łupiący hiszpańskie kolonie i statki, Henry Morgan, który pustoszył hiszpańskie kolonie w Panamie i na Karaibach a potem został nawet admirałem, obaj na służbie marynarki brytyjskiej. W słuzbie francuskiej Jean Bart, René Duguay-Trouin, Robert Surcouf mówią Ci coś?
Napisany przez: Ramond 23/07/2011, 17:04
QUOTE
Sir Francis Drake regularnie łupiący hiszpańskie kolonie i statki, Henry Morgan, który pustoszył hiszpańskie kolonie w Panamie i na Karaibach a potem został nawet admirałem, obaj na służbie marynarki brytyjskiej.
Zgadza się - obaj byli na służbie. ANGIELSKIEJ, nie brytyjskiej. I obaj byli kaprami Jej/Jego Królewskiej Mości, nie "piratami skaptowanymi przez mocarstwa europejskie".
QUOTE
W słuzbie francuskiej Jean Bart, René Duguay-Trouin, Robert Surcouf mówią Ci coś?
Słowo "kaprzy" mówi Ci coś?
Napisany przez: Otto Skórzenny 24/07/2011, 19:48
QUOTE(Ramond @ 23/07/2011, 17:04)
QUOTE
Sir Francis Drake regularnie łupiący hiszpańskie kolonie i statki, Henry Morgan, który pustoszył hiszpańskie kolonie w Panamie i na Karaibach a potem został nawet admirałem, obaj na służbie marynarki brytyjskiej.
Zgadza się - obaj byli na służbie. ANGIELSKIEJ, nie brytyjskiej. I obaj byli kaprami Jej/Jego Królewskiej Mości, nie "piratami skaptowanymi przez mocarstwa europejskie".
QUOTE
W słuzbie francuskiej Jean Bart, René Duguay-Trouin, Robert Surcouf mówią Ci coś?
Słowo "kaprzy" mówi Ci coś?
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Dla mnie to i to bandzior morski, a potem porobili kariery w marynarce
Napisany przez: Ramond 25/07/2011, 16:42
QUOTE
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza.
Napisany przez: byk2009 1/08/2011, 14:31
QUOTE(Otto Skórzenny @ 24/07/2011, 19:48)
...
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Dla mnie to i to bandzior morski, a potem porobili kariery w marynarce
No nie!
W ten sposób twierdząc, podważasz dokonania powołanej z inicjatywy Zygmunta II Augusta tzw. Komisji Morskiej (na czele której stał zreszta biskup), zalązka polskiej admiralicji. Przypomnę tylko, że praktycznie cała tzw. polska flota, od Kazimierza Jagielończyka (wojna z Zakonem Krzyzackim) do Stefana Batorego składała się praktycznie z kaprów!
Pierwszy "prawdziwy" polski okręt wojenny, to zamówiony dopiero w 1570 roku przez króla Zygmunta II Augusta, zwodowany, lecz nigdy niedokończony galeon "Smok" (nazwa od galionu dziobowego).
W Kościele Mariackim w Gdańsku, wisi do dziś obraz Hansa Memlinga "Sąd ostateczny" złupiony na Morzu Północnym przez słynnego kapra gdańskiego Pawła Beneke.
PS.
"kaper" (Niemcy, Polska, Skandynawia) = korsarz
franc: corsaire,
wł: corsaro(reszta świata), w Anglii też "privateers"
QUOTE(Ramond @ 25/07/2011, 16:42)
QUOTE
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza.
Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Napisany przez: Ramond 1/08/2011, 15:14
QUOTE
Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Niektórzy korsarze też - choćby Kawalerowie Maltańscy. Większość przy tym nie ma oporów pobierać swego rodzaju wynagrodzenie za służbę
Napisany przez: Otto Skórzenny 1/08/2011, 16:20
QUOTE(byk2009 @ 1/08/2011, 14:31)
QUOTE(Otto Skórzenny @ 24/07/2011, 19:48)
...
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Dla mnie to i to bandzior morski, a potem porobili kariery w marynarce
No nie!
W ten sposób twierdząc, podważasz dokonania powołanej z inicjatywy Zygmunta II Augusta tzw. Komisji Morskiej (na czele której stał zreszta biskup), zalązka polskiej admiralicji. Przypomnę tylko, że praktycznie cała tzw. polska flota, od Kazimierza Jagielończyka (wojna z Zakonem Krzyzackim) do Stefana Batorego składała się praktycznie z kaprów!
Pierwszy "prawdziwy" polski okręt wojenny, to zamówiony dopiero w 1570 roku przez króla Zygmunta II Augusta, zwodowany, lecz nigdy niedokończony galeon "Smok" (nazwa od galionu dziobowego).
W Kościele Mariackim w Gdańsku, wisi do dziś obraz Hansa Memlinga "Sąd ostateczny" złupiony na Morzu Północnym przez słynnego kapra gdańskiego Pawła Beneke.
PS.
"kaper" (Niemcy, Polska, Skandynawia) = korsarz
franc: corsaire,
wł: corsaro(reszta świata), w Anglii też "privateers"
QUOTE(Ramond @ 25/07/2011, 16:42)
QUOTE
Mówi ale szczerze czym sie różni kaper od pirata, że działa pod proteksją jednego z mocarstw i dzieli sie łupami,,,,?
Różni się tym, czym różni się pospolity rozbójnik od żołnierza.
Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Też znam i szanuję dokonania polskich kaprów, ale to nie była nasza flota tylko najmeni korsarze. I Pewnie macie rację, różnili się od pospolitych rzeźimieszków morskich ale dla mnie to tez piraci, tylko jak wspomniałem na służbie danego króla i pod ochroną jego majetsatu. Ale na pewno jest rażaca różnica od zwykłego pirata więc oddaję po czesci honor Waszmościom
A co do Sądu Ostatecznego to wszystko się zgadza po za jednym szczegółem...
W Mariackim wisi kopia, oryginał jest kilkaset metrów dalej w Muzeum Narodowym!
Napisany przez: Ramond 2/08/2011, 13:46
QUOTE
ale to nie była nasza flota tylko najmeni korsarze.
A współczesne Wojsko Polskie to nie nasze wojsko tylko najemni zbóje?
Napisany przez: Arbago 27/08/2012, 1:53
Kolejnym ciekawym przykładem globalnej geopolityki mocarstw kolonialnych było wspieranie Etiopii przez Portugalię w wojnie z islamskimi sułtanatami. Portugalczycy uważając Etiopię za legendarne królestwo księdza Jana liczyli zapewne na osiągnięcie w Etiopii strefy wpływów oraz zdobycie kolonii na terenach sułtanatów. Solidaryzowali się oni zapewne także z cesarzami etiopskimi Dawidem II i Klaudiuszem w idei rekonkwisty. Co ciekawe Portugalczykom nie udało się zdobyć kolonii w tym rejonie świata, a udało się to dopiero Włochom, Brytyjczykom i Francuzom, którzy nie opanowali Etiopii ale tereny dawnych sułtanatów (np.: sułtanat Adal).
W połowie XVI wieku jednak sojusz Etiopii i Portugalii był faktem. Portugalczycy wysyłali do Etiopii broń i żołnierzy. Z czasem udało się odrzucić niebezpieczeństwo muzułmańskie od granic Etiopii.
Napisany przez: Barg 27/08/2012, 11:57
QUOTE(Ramond @ 1/08/2011, 15:14)
QUOTE
Dodał bym dla ścisłosci, ... od żołnierza najemnego. Bo niektórzy żołnierze walczą dla idei.
Niektórzy korsarze też - choćby Kawalerowie Maltańscy. Większość przy tym nie ma oporów pobierać swego rodzaju wynagrodzenie za służbę
Jeżeli uznamy Kawalerów Maltańskich za suwerenny podmiot prawa międzynarodowego, czyli mówiąc wprost za państwo, to się zgadzam. Tyle tylko, że w tym przypadku trzeba mówić o XVI wieku - i czy wtedy uznamy ten Zakon za państwo? Bo jeśli nie, to byli nie korsarzami, a piratami.
Napisany przez: Jaum 27/08/2012, 12:16
W XVI wieku jak najbardziej.Oprocz krotkiej przerwy miedzy utrata Rodos a otrzymaniem Malty
Napisany przez: poldas372 27/08/2012, 12:55
Pozwolicie, że się wtrącę z następującym pytaniem;
Kiedy miała najwcześniej datowane miejsce wojna o znaczeniu światowym?
W powszechnym uważaniu jest dopiero to coś, co nastąpiło w roku 1914.
Badając zagadnienie, doszedłem do wniosku, że nie jest to prawdą i przesunąłem datę na rok 1756.
Być może jednak sam jestem w błędzie i takie zdarzenie miało miejsce jeszcze wcześniej.
Napisany przez: Travis 27/08/2012, 13:05
QUOTE
Badając zagadnienie, doszedłem do wniosku, że nie jest to prawdą i przesunąłem datę na rok 1756.
A dlaczego nie wojna o sukcesję hiszpańską? Wtedy też troche postrzelano w koloniach!
Napisany przez: poldas372 27/08/2012, 13:26
Kryterium kluczowym by jednak były zmagania na co najmniej trzech kontynentach.
Wtedy (podług mej kalkulacji) można by mówić, czy też pisać o Wojnie Światowej.
Napisany przez: Travis 28/08/2012, 7:42
QUOTE
Kryterium kluczowym by jednak były zmagania na co najmniej trzech kontynentach.
Wtedy (podług mej kalkulacji) można by mówić, czy też pisać o Wojnie Światowej
Przyjmując takie założenie, musielibyśmy uznać za wojny światowe niektóre konflikty ze starożytności, które toczo na obszarach Europy, Afryki i Azji (choćby wyprawa Aleksandra Wielkiego na Persją - w tym Egipt - z jednoczesną kampanią na Sycylii).
To już bardziej sensowna mogłaby być definicja klasyfikująca wojnę światową jako konflikt toczony na obydwu półkulach i po obu stronach równika. Wówczas, z tego co mi wiadomo, wojna o sukcesję hiszpańską byłaby chyba pierwsza.
I wreszcie trzecia możliwość - wojna światowa jako konflikt, w którym udział biorą państwa leżące na obydwu półkulach i po obu stronach równika. Wówczas faktycznie pierwsza byłaby Pierwsza Wojna Światowa.
Napisany przez: Duncan1306 10/08/2015, 17:39
QUOTE(godfrydl @ 17/06/2011, 9:23)
No tak, angielscy korsarze atakowali juz od dawna hiszpańskie galeony ze złotem i niewolnikami, np. koło San Juan de Ulúa w Meksyku w 1568, co niejako jest nieformalnym początkiem wojny angielsko-hiszpańskiej, która
notabene nigdy nie została wypowiedziana. Na początku XVI wieku chyba były jakieś kwasy między Hiszpanami a Portugalczykami w Azji, chodziło przecież o handel z Wyspami Korzennymi. Zdaje się, że po śmierci Magellana jego załoga popadła w jakąś niewolę.
...
Dawny post ale z dużym błedem. San Juan de Ulua to zaatakowanie przez Hiszpanów eskadry Hawkinsa. Dopiero potem mszcząc się za ten napad Drake kolo Nombre de Dios zdobył karawany z ładunkiem dla Srebrnej Floty.
nota bene dotąd się szuka 15 ton srebra których Drake nie mogąc zabrać całego łupu zakopał w dżungli.
Natomiast nikt nie wspomniał o konflikcie holendersko-angielskim na Wyspach korzennych zakończonym w 1623r. wycięciem angielskich kolonistów na Amboinie
a pierwszy konflikt prowadzili Portugalczycy z Turcją , potem z Holendrami
Napisany przez: Elfir 23/10/2016, 22:10
Takie pytanko z czasów wojny o sukcesję hiszpańską.
Porty hiszpańskie w koloniach były zamknięte dla wszystkich nie hiszpańskich statków (merkantylizm+wojna)?
A jak z portami koloni angielskich i francuskich w Indiach Zachodnich. Wpuszczali do portów statki handlowe pod wrogą banderą?
Jak przebiegał wówczas handel herbatą, jedwabiem, winem kolonii angielskich? Tylko przemytnicy lub oficjalnie przez Anglię?
Napisany przez: Duncan1306 24/10/2016, 3:41
QUOTE(Elfir @ 23/10/2016, 23:10)
Takie pytanko z czasów wojny o sukcesję hiszpańską.
Porty hiszpańskie w koloniach były zamknięte dla wszystkich nie hiszpańskich statków (merkantylizm+wojna)?
A jak z portami koloni angielskich i francuskich w Indiach Zachodnich. Wpuszczali do portów statki handlowe pod wrogą banderą?
Jak przebiegał wówczas handel herbatą, jedwabiem, winem kolonii angielskich? Tylko przemytnicy lub oficjalnie przez Anglię?
Wyjątkowo dopuszczono statki francuskie ale tez z ograniczeniami
oczywiście że wrogich statkow nie wpuszczano ale nieoficjalny przemyt na brzegach poza portami mial miejsce
Akty nawigacyjne obowiązywały czyli jak piszesz , przemyt był koniecznością bo oficjalnie kolonie w Ameryce i kolonie na Karaivbach mogły handlować ze sobą za pośrednictwem Anglii
Napisany przez: Elfir 24/10/2016, 11:43
Dziękuję za odpowiedź.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)