Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Współczesny Wolin we wczesnym średniowieczu
     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 10/09/2018, 13:27 Quote Post

Wyspa Wolin przenosi się z dnia obecnego, 10 września 2018 r. 1500 lat w przeszłość, czyli do roku 518. Czy ktoś z forumowiczów tam aktualnie mieszka? Jak Wolinianie poradzą sobie w "Wiekach Ciemnych"? smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
El_Slavco
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 953
Nr użytkownika: 47.579

 
 
post 10/09/2018, 17:26 Quote Post

QUOTE(Pimli @ 10/09/2018, 14:27)
Wyspa Wolin przenosi się z dnia obecnego, 10 września 2018 r. 1500 lat w przeszłość, czyli do roku 518. Czy ktoś z forumowiczów tam aktualnie mieszka? Jak Wolinianie poradzą sobie w "Wiekach Ciemnych"? smile.gif
*


Pustki widzę, panie, pustki! Kajś na zachodzie jacyś Germanie, a u nos pustki...
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 10/09/2018, 20:01 Quote Post

Jak Wolinianie poradzą sobie w "Wiekach Ciemnych"? (Pimli)

Nie poradzą sobie.
Na Wolinie nie ma elektrowni, więc od razu zabraknie wody w wodociągach (brak prądu, pompy staną). Zapasy żywności - czy to w lodówkach domowych czy w sklepowych - szybko się znieświeżą. Owszem, obecne żarełko dopakowane chemią trochę potrzyma. ale nowych dostaw nie będzie, bo i skąd. Miejscowego rolnictwa brak. Trochę sytuację mogą poratować kutry rybackie, ale one też szybko odpadną, bo się paliwo skończy a nie każdy ma maszt. W ciągu kilku dni zapanuje chaos, potem anarchia, potem ludzie zaczną umierać z głodu i w walkach o resztki zapasów. Po miesiącu będzie pozamiatane, garstka największych twardzieli przeżyje i przystosuje się do życia w puszczy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Pimli
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 773
Nr użytkownika: 103.187

 
 
post 14/09/2018, 10:48 Quote Post

QUOTE(źwiesz @ 10/09/2018, 20:01)
Na Wolinie nie ma elektrowni, więc od razu zabraknie wody w wodociągach (brak prądu, pompy staną). Zapasy żywności - czy to w lodówkach domowych czy w sklepowych - szybko się znieświeżą. Owszem, obecne żarełko dopakowane chemią trochę potrzyma. ale nowych dostaw nie będzie, bo i skąd. Miejscowego rolnictwa brak. Trochę sytuację mogą poratować kutry rybackie, ale one też szybko odpadną, bo się paliwo skończy a nie każdy ma maszt. W ciągu kilku dni zapanuje chaos, potem anarchia, potem ludzie zaczną umierać z głodu i w walkach o resztki zapasów. Po miesiącu będzie pozamiatane, garstka największych twardzieli przeżyje i przystosuje się do życia w puszczy.

Kolega wypisuje jakieś kompletne bzdury. dry.gif

1.Chaos i głód zapanowałyby by, gdyby ISOT dotyczył jakiegoś dużego miasta wielkości np. Warszawy. Ale populacja Wolina to tylko circa about 10 tyś. ludzi.
2. Pojęcia nie mam skąd pomysł, że na wyspie nie ma rolnictwa, przecież nawet na Wiki pisze że:
QUOTE
Ludność zajmuje się rolnictwem, rybołówstwem oraz czerpie dochody z turystyki.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolin_(wyspa)
3. Mieszkańcy mają dostęp do obfitego repozytorium wiedzy na temat rozwoju technologii. Do tego, tereny wokół wyspy są słabo zaludnione. "Nadmiarowa" ludność nie umrze z głodu, tylko zacznie uprawiać ziemię np. na sąsiednim Uznamie za pomocą metod z XIX w.
4. Elektrownię można zbudować metodami domowymi i zasilać np. odpadami.

Temat założyłem zainspirowany cyklem powieściowym S.M. Stirlinga, gdzie w roli takiej przeniesionej w przeszłość wyspy występuje wyspa Nantucket:

https://en.wikipedia.org/wiki/Nantucket_series

Stirling opisał techniczne aspekty takich przenosin lepiej niż ja. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Elfir
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.039
Nr użytkownika: 80.708

OK
Zawód: ogrodnik
 
 
post 14/09/2018, 12:28 Quote Post

Wyspa Wolin to też część Świnoujścia i Międzyzdroje.

Lądujesz w X wieku. Z czego chcesz zbudować elektrownię zasilającą trzy miasta i okoliczne wsie?
Mały generator, ok. Ale elektrownię? Nie masz huty, technologii chociażby do wyprodukowania kotła ciśnieniowego (bo elektrownia musiałaby być na drewno). Jak dostarczysz chłodziwo do kotła? Z czego zrobisz turbinę parową? Jak zamienisz prąd w zmienny o odpowiednim napięciu, by dało się uruchomić maszyny?

Na pewno lepiej będzie tym nielicznym, którzy zainwestowali w fotowoltaikę. Bo z wiatraków przejmować energię jest trudno, na dodatek trzeba pilnować by nie kręciły się za szybko.

Przez jakiś czas (pierwsza zima) można byłoby chyba przeżyć z węgla zgromadzonego w porcie w Świnoujściu. Bo gazoport raczej się nie przyda bez prądu.

Do czasu uruchomienia elektrowni nie byłoby bieżącej wody. Kanalizacja działałaby do momentu zapełnienia pierwszego zbiornika oczyszczalni. Potem nieczystości zaczęłyby się wylewać i zanieczyszczać wody powierzchniowe, studnie.
I to nie wszędzie, bo na Wolinie są przepompownie, co oznacza, że nie ma grawitacyjnego spadku dla części instalacji, więc nieczystości wybiją szybciej.
Nie byłoby zasilania dla lodówek - problem z przechowywaniem żywności.


Aby coś uprawiać pewnie trzeba byłoby najpierw coś wykarczować.
Bo nie jestem pewna, czy obecny areał wyżywiłby tylu ludzi. W tej chwili lasy to ok. 1/2 pow. wyspy i rosną na ubogich glebach bielicowych, nie nadających się na uprawy.
Musiałbyś też założyć, że przenosiny odbywałyby się latem, a nie jesienią i zimą, kiedy zebrane zboże znajduję się w elewatorze (współczesny elewator znajduje poza wyspą).
Wartość żywności rośnie, mogą zacząć się zamieszki na tym tle.
Na dodatek karczowanie, uprawę, zbiory musisz robić ręcznie, bo ciągnik i kombajn są na ropę. Skąd narzędzia? Kilka łopat i grabi ze sklepu. Czy to wystarczy do "obrobienia" hektarów przez ludzi, którzy nigdy fizycznie nie pracowali? A skąd pług? Obecne pługi są zbyt głębokie, by uciągnął je koń. Konie rekreacyjne-sportowe nie nadają się do pługa. Ilość koni wieloużytkowych i pociągowych w gospodarstwach pewnie da się policzyć na palcach ręki.
Młockarnia jest na prąd. Obsługa cepów zanikła.
Problemem będzie też odchwaszczanie, melioracje i nawożenie.

Rybołówstwo - kutry są na ropę. Wędkowanie z brzegu i na kilku łódkach rekreacyjnych nie wyżywi ludności. Z małej łódki i przy brzegu nie użyjesz klasycznych sieci rybackich. Przez jakiś czas pewnie można korzystać z zasobów ropy w porcie w Świnoujściu.
Z drugiej strony na wybrzeżu mogą żyć foki, które może dałoby się zabić kijem.

Myślistwo - Polacy nie maja dostępu do broni ani powszechnej umiejętności polowania. Wystrzelanie naboi z broni policyjnej odbędzie się szybko i mało efektywnie. Kto umiałby zrobić łuk?

Wielu ludzi nie ma żadnych umiejętności nadających się do przeżycia. Nie umie wygarbować skóry czy oprawić zwierzęcia.

Musisz też brać po uwagę szok - wielu ludzi będzie niezdolnych do jakiejkolwiek pracy, część będzie starała się uciec z wyspy. A inni po prostu stworzą bandy rabunkowe.

Ten post był edytowany przez Elfir: 14/09/2018, 12:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
źwiesz
 

Hydrochoerus hydrochaeris
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 543
Nr użytkownika: 103.410

Zgred 0,5-wiekowy
Stopień akademicki: maxima rodent
Zawód: Animalis lagodny
 
 
post 14/09/2018, 15:57 Quote Post

1.Chaos i głód zapanowałyby by, gdyby ISOT dotyczył jakiegoś dużego miasta wielkości np. Warszawy. Ale populacja Wolina to tylko circa about 10 tyś. ludzi. (Pimli)

Zapodaj, Paniedzieju, link to publikacji naukowej podającej wzór na wybuch chaosu, z którego to wzoru wynika że w populacji poniżej 10 tysięcy takowy nie wybuchnie. Przeanalizuję, zerknę na bibliografię, wypowiem się.

2. Pojęcia nie mam skąd pomysł, że na wyspie nie ma rolnictwa, przecież nawet na Wiki pisze (Pimli)

Zapodaj, Paniedzieju, link do rzetelnego źródła analizującego owo rolnictwo i rybołówstwo. Podpowiem: z tego że rolnictwem "zajmuje się" np. 2 tysiące osób nijak nie wynika, że wyżywi się tym 10 tysięcy.
Moi teściowie (osób dwie) też się "zajmują rolnictwem". Takim stricte na własny użytek. Około 70% żywności w ich domu pochodzi ze sklepu. Czyli z "zajmowania się" rolnictwem przez dwie osoby bez dostaw z zewnątrz wyżyłoby w tym przypadku 0,6 osoby.

3. Mieszkańcy mają dostęp do obfitego repozytorium wiedzy na temat rozwoju technologii. Do tego, tereny wokół wyspy są słabo zaludnione. "Nadmiarowa" ludność nie umrze z głodu, tylko zacznie uprawiać ziemię np. na sąsiednim Uznamie za pomocą metod z XIX w. (Pimli)

Super. Opowiedz nam, jak się ostrzy i klepie kosę. Nie wolno Ci użyć internetu, bo wszak takowego nie będzie.

4. Elektrownię można zbudować metodami domowymi i zasilać np. odpadami. (Pimli)

Trzymam Cie, Paniedzieju, za słowo. Za 2 dni wrzucisz nam tutaj zdjęcia małej elektrowni, którą sam zbudowałeś. Tuszież wykażesz, że ona faktycznie działa.

Temat założyłem zainspirowany cyklem powieściowym S.M. Stirlinga, (Pimli)

Nie ma to jak fikcja literacka, użyta jako rozstrzygający argument w dyskusji.

Przez jakiś czas (pierwsza zima) można byłoby chyba przeżyć z węgla zgromadzonego w porcie w Świnoujściu. (Elfir)

Skład węgla jest na Wolninie, czy na Uznam (i zostanie w XXI wieku)?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Elfir
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.039
Nr użytkownika: 80.708

OK
Zawód: ogrodnik
 
 
post 15/09/2018, 0:58 Quote Post

Na Wolinie - widać hałdy węgla na Google Maps. Z resztą cały port handlowy jest na Wolinie. na Uznam jest port wojenny.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej