|
|
Skąd Słowianie?
|
|
|
|
O przepraszam, sama nazwa Francji jest odwołaniem do tradycji frankijskich, Niemcom też się zdarza (w średniowieczu swego rodzaju hopla na punkcie Karola Wielkiego miało kilku władców Niemiec z Ottonem III na czele; chociaż problem dla zachodniej Europy w przypadku tej tradycji jest taki, że to wspólna tradycja Francji i Niemiec.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przecież ich wszystkie państewka to były tylko krótsze lub nieco dłuższe efemerydy i słuch po nich zaginął. Ktoś pisał w innym wątku, że Anglicy nie czują się związani z germańskim etnosem. Też się spotkałem z tym zjawiskiem. Anglikom, z którymi rozmawiałem, Germanie kojarzą się z Niemcami, co powoduje, że automatycznie nie chcą być utożsamiani z Germanami (Niemcami) i wolą się przyznawać do "swoich" celtyckich korzeni lub mówią, że są po prostu Brytyjczykami.
Prosze nie zapominac ze nalezy uwzgeldnic celtyckosc Anglosasow bo to oni w glownej mierze stworzyli narod Angielski. Mozna tez wytknac glupote celtyckich Walijczykow ( co tam oni moga sie znac na pochodzeniu Anglikow) co do slowa jakim okreslaja ten prawdziwe celtycki narod jakim sa Anglicy.
Ten post był edytowany przez Antiquus Equus: 29/10/2010, 22:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE O przepraszam, sama nazwa Francji jest odwołaniem do tradycji frankijskich, Niemcom też się zdarza (w średniowieczu swego rodzaju hopla na punkcie Karola Wielkiego miało kilku władców Niemiec z Ottonem III na czele; chociaż problem dla zachodniej Europy w przypadku tej tradycji jest taki, że to wspólna tradycja Francji i Niemiec. Szapur II, miałem na myśli narody w krajach, w których przemieszkiwali kiedyś Germanie, a które obecnie nie mają nic wspólnego z Germanami. Oczywiście, że nazwa Francji pochodzi od Franków, ale przecież Francuzi nie identyfikują się z germańskim etnosem. Czy czują się spadkobiercami German? Wątpię.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli prześledzić rozwój historyczny Francji, to ten kraj to "ewolucja" państwa Franków - desygnat nie kłamie Że język romański zdominował na zachód od Renu język germański, cóż numeracja władców Francji łączy królów z domów Kapetyngów z Merowingami - od Chlodwiga do Ludwika XVI, czy może Ludwika Filipa Orleańskiego , chrzest Francji to nie data pojawienia się pierwszej gminy chrześcijańskiej w Galii, to chrzest Chlodwiga. A propos jeszcze obecnej identyfikacji Francuzów, jeszcze trzeba pomyśleć, że obecne narodowe poczucie francuskie kształtował etos i propaganda Republiki, po prostu wrogi maonarchii, jednak jeśli prześledzi się choćby francuskie książki historyczne - historia Franków to historia Francji. Kwestia identyfikacji, nie zauważyłem, żeby Polacy identyfikowali się z Prasłowianami specjalnie, a już hasła jedności słowiańskiej, gdy bierzemy pod uwagę dzisiaj istniejące narody i państwa słowiańskie u nas raczej nie znajdują specjalnego poklasku. Jeśli miałbym pisać o tradycjach plemion germańskich odżywających w dzisiejszym świecie, to przypomnę dumnych przecież z antycznych korzeni Włochów, a przecież Liga Lombardzka wskazuje na odmienność północnej Italii właśnie ze względu na m.in. Longobardów.
Ten post był edytowany przez szapur II: 29/10/2010, 23:01
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadza sie,jesli chodzi o Francje,gdzie garsc germanskich Frankow rzadzila ogromnym terytorium zamieszkalym glownie przez zromanizowanych Celtow i powiedzialbym raczej ze to owa dynastia szybko sie zromanizowala,bo na przestrzeni wiekow ktoz to byl smiertelnym i odwiecznym wrogiem Francji? Ano anglosaska Anglia i germanskie Niemcy,pozniej Austria,Prusy,i znowu Niemcy,slowem wszystko co Germanskie w Europie bylo zawsze wrogiem zromanizowanych francuskich Celtow.Francuzi problemu z identyfikacja nie maja,czego powiedziec nie mozna o Belgach;maja oni "malutki" problem z potomkami owych Frankow i innych Germanow,ktorzy ostatnio nie chca miec nic wspolnego z reszta swoich "ziomali".Problem Slowian tez nie jest prosty,o Praslowianach na powaznie zaczeto dopiero mowic w PRL'u,a co przewodnia sila narodu nam mowila to raczej spoleczenstwo(dla zasady) mialo to w d..e.Panslawizm,no coz,sila narzucany po prostu nie przyjal sie.Jesli zas chodzi o "ruskich",to ich germanski car,lub caryca musial wyrzynac swych slowianskich poddanych tysiacami by utrzymac w posluchu,i ta "tradycja" po wiekach stosowania w jakis sposob dalej sie utrzymuje u naszych wschodnich sasiadow,pewnie do tego przywykli,lub weszlo im to w nawyk,jak nam Zlota Wolnosc...Widzisz moim zdaniem reszta celtyckiej,romanskiej i slowianskiej Europy,jesli nie musi to unika identyfikowania sie z Germanami,bo po pierwsze ma (czasem lepsza,czasem gorsza,ale swoja) inna spuscizne kulturowa i nie tylko,oraz to ze Germanie umieli jedno robic dobrze - wojne.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sly @ 30/10/2010, 2:25) Zgadza sie,jesli chodzi o Francje,gdzie garsc germanskich Frankow rzadzila ogromnym terytorium zamieszkalym glownie przez zromanizowanych Celtow i powiedzialbym raczej ze to owa dynastia szybko sie zromanizowala,bo na przestrzeni wiekow ktoz to byl smiertelnym i odwiecznym wrogiem Francji? Ano anglosaska Anglia i germanskie Niemcy,(...) Rozumiem, że te wszystkie rozważania powyżej o dalekich krajach i narodach to w ramach poszukiwania materiału porównawczego dla tematu zasadniczego. Jezeli tak to taki materiał znajdziemy też bliżej bo w kręgu samej słowiańszczyzny. Podobne do francuskich peypetii historyczno-kulturowych przeżywali Bułgarzy z dzisiejszej Bułgarii. Wątpie by któryś z nich inedtyfikowałby się z właściwymi Bułgarami, no tak jak francuzi z Germanami. Zaś perypetie dzisiejszego anglika porównałbym do sytuacji na Węgrzech (chociaż tu świadomość jest inna) gdzie tak na prawdę ze świeczką trzeba by szukać węgra, bo dookoła prawie wyłącznie sami wegierskojęzyczni indoeuropejczycy jeślijuż nie słowianie. Ja sam zaś zadaję sobie pytanie od kiedy germanie to germanie i czy jastroff to aby na pewno germanie skoro wyraźnie odróżnia się go od kultur nordyjskich. zauważam przy okazji, iż podniesienie tego zagadnienia jest niczym innym jak próbą zastosowania tej samej metody która kwestionuje koncepcje autochtoniczną pochodzenia słowian. Nawiązując do wstepu mojego postu czy i tu można rozwazyć kwestię analogicznego zjawiska tj. jezykowego zgermanizowania niegermańskich germanów i momentu w jakim mogło to nastapić? Wątpliwościami tymi nadto nawiązuję do koncepcji p. Kmata rozważajacego stosunki przeworsko-pomorskie, tu oczywiscie w innym układzie ale prtzyjmujac wzglednie podobne zjawisko. Ergo bowiem jeśli jastroff to nie germanie dzisiejsi, ba jeśli germanie pierwotni to nie germanie dzisiejsi to czy to może mieć jakiś związek z prasłowianami. Zaznaczam potencjalnym oburzycielom że osobiście nie mam preferencji a jedynie chłodnym okiem anatomopatologa pragnę rozważyć każdy choćby i karkołomny wariant pamietając iż często karkołomne warianty okazywały się powiedzmy najciekawsze. Zwłaszcza, że jak w tym forum nie pamietam juz w którym miejscu konstatowano wyniki badań genetycznych na terenie Niemiec z których miało własnie wynikać, iż substratu w dzisiejszym pojeciu germańskiego w genech niemieckiego narodu jest potwornie i zastraszajaco mało ba mniej niż słowiańskiego ,celtyckiego a nawet semickiego. I to jest dopiero ciekawe.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co za różnica, kto się z kim identyfikuje? Kontynuacja polityczna jest widoczna, od Franków Francja i Niemcy, od Anglosasów Brytania, nawet na Półwyspie Iberyjskim idzie się dogrzebać jakiś Swebów. To, że doszło do romanizacji elit w większości przypadków to sprawa drugorzędna, ciągłość od tych "efemerycznych" państewek jest.
proszę zakończyć spamowanie w tym wątku
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Staszek K @ 29/10/2010, 16:13) Ostatnie słowo należy jednak do historyków.Wszelkie zdobycze archeologi,językoznawstwa,antropologi,etnografii,trafiają na biurko historyka,który korzystając z wiedzy nauk pomocniczych,potwierdza lub obala stare koncepcje,lub też tworzy nowe.
Przed historykami jest przyszłość jeśli rzeczywiście będzie tak to wyglądało. Tymczasem tak nie jest. Który historyk wczesnego średniowiecza rzeczywiście napisał książkę odwołując się do tych wszystkich dziedzin wiedzy? Historyk przeważnie wciąż kończy na interpretacji źródeł pisanych, ewentualnie doda jeszcze coś z archeologii.
Dlatego właśnie archeologia zostawia w tyle historyków. Źródła pisane o plemionach przed X w. są zdawkowe i dawno przetrzepane na wszystkie strony. Liczba danych dostarczanych przez archeologię i dziedziny z którymi współpracuje cały czas rośnie i to te dane weryfikują paletę fantazji wysnutych przez historyków z pojedynczych zapisanych zdań.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 2/11/2010, 11:38) i to te dane weryfikują paletę fantazji wysnutych przez historyków z pojedynczych zapisanych zdań.
Albo ją ubogacają, bo ponad tymi dwiema zupełnie odrębnymi dyscyplinami można przerzucić mosty na tysiąc sposobów, jak komu pasuje
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|