Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
18 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Mit Piłsudskiego, kim marszałek był naprawdę...
     
gen. Rozwadowski
 

lewus
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 549
Nr użytkownika: 61.548

Stopień akademicki: student
Zawód: rozbieracz-wykrawacz
 
 
post 3/01/2010, 23:29 Quote Post

Po pierwsze Ironside, cytat z Gnome został po to przeze mnie wypomniany by zwrócić uwagę na brak spójności z treścią postu a nie jak twierdzisz użyty jako argument.
Po drugie, pakty o nieagresji zawarte zostały nie tylko z woli Twojego Marszałka ale także z woli Hitlera czy w drugim przypadku Stalina. Szczególnie deklaracja polsko-niemiecka jest przytoczona bezsensownie bo to Hitler szukał kraju sojuszniczego do agresji na związek radziecki, natomiast pakt radziecko-polski został zawarty w 32 r. kiedy jeszcze nawet Piłsudski nie myślał o wojnie z nietotalitarną wtedy Reszą (co ważne, i tak został złamany).
Po trzecie, po co przytaczasz tutaj niewyjaśnione stosunki polsko-niemieckie skoro i tak nic dobrego z nich nie wyszło. Gdyby doszło do zawarcia paktu, byłoby to pewnie z korzyścią dla Polski ( Rosja źle na R-M nie wyszła) lecz pamiętajmy, że do podpisania żadnych umów nie doszło, i nie wiemy też dlaczego i z czyjej winy (z resztą jak sam mówisz trzymajmy się faktów).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 4/01/2010, 0:25 Quote Post

To wszystko nie znaczy jednak, że Piłsudski uważał - jak twierdzi gen. Rozwadowski - że sama jego sława i autorytet wystarczą do uratowania Polski i wystarczy siedzieć z założonymi rękami. To jest teza po prostu kontrfaktyczna.

Ja tam nie wiem czy sam Piłsudski uważał iż jego sława oraz autorytet są w stanie uratować ojczyznę ale napewno nie jest opinią kontrfaktyczną ocena marszałka jako megalomana uważającego się za zbawcę ojczyzny po maju 1926 roku. Przecież tak był przedstawiany przez cały swój obóz który pretendował do władzy z nadania tej postaci. Wszystko co ta postać czyniła wskazuje iż miał w głebokim poważaniu wszystko w kraju co ośmieliło się mu sprzeciwiać. Nawet jego najbliżsi współpracownicy wskazywali iż w zasadzie narady z marszałkiem sprowadzały się do przedstawienia stanowiska Piłsudskiego w danej sprawie z którym to stanowiskiem nie należało się nie zgadzać.
Jak wiele ponadprzeciętnych postaci zachorował więc na tym etapie na syndrom Napoleona. Stał się antytezą tego kogoś kto kiedyś o swój kraj walczył bo trzeba być niezwykle narcystyczna osobą by w imię własnej próżności skroić pożądek w wielomilionowym kraju pod swoje zachciewajki. Bo taka była istota tego co po maju nastąpiło i czego aktem końcowym była autorytarna konstytucja kwietniowa. Jest w tej więc postaci niezwykle wiele paradoksu i dramatu... stał się carem Polaków w sytuacji gdy przez całe życie walczył o uwolnienie Polski spod takiej formy władzy. Z demokraty przedzięrżgnął się w autokratę i popełniał te same co inni błędy.
pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
Aress
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 61.730

 
 
post 4/01/2010, 10:04 Quote Post

zgadzam się z Tobą...
dużo sie mówi podtrzymując dawne propagandowe bzdury... to jaki co armia miała na wyposażeniu a to co mogła mieć gdyby woja wybuchła później to przecież wszystko jest dostępne i nie ma co spekulować, bardzo dozo dostawa czołgów nie doszła na czas z franci i samolotów z Anglii a wszytko było opłacone, rozwijała się tez marynarka wojenna w celu osłony naszych konwojów do zakupionych ziem w Brazylii ,bardzo myślano o rozwoju kolonialnym stąd ORP Orzeł i zamówiony bliźniaczy sęp i jeszcze dwa to były najnowocześniejsze i największe okręty podwodne tamtych czasów i nie nadawały się raczej na Bałtyk...gdyby nie ta II Wojna ahhh jak to ktoś kiedyś powiedział "Polska była jedynym wiernym aliantem i na więcej straciła na tej wojnie"....
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Aress
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 61.730

 
 
post 4/01/2010, 10:06 Quote Post

miałem na myśli post Baszybuzuk...)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #34

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 4/01/2010, 10:54 Quote Post

QUOTE(gen. Rozwadowski)
Twojego Marszałka

Czyjego?
Mam wrażenie, że ów spór historyczny traktujesz jako jakąś rozgrywkę osobistą. Najwyraźniej skoro sam Piłsudskiego nie znosisz, uważasz zarazem, że każdy kto ma o Piłsudskim nieco lepsze zdanie, musi być zaraz jego wyznawcą. Przykro mi, ale ja na takie podejście do historii się nie zgadzam i w ten sposób dyskutować nie zamierzam.


Kamazie, zapominasz o paru istotnych faktach. Po pierwsze Piłsudski doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że to co robił począwszy od maja 1926 było złem. Dał temu niejednokrotnie wyraz w swoich wypowiedziach. Oczywiście uważał to za mniejsze zło. Nie da się jednak bronić tezy, że Piłsudski-megaloman przekonany o swojej nieomylności bez mrugnięcia okiem robił wszystko co najgorsze. To się po prostu kłóci z faktami. Po drugie, powołując się na Konstytucję kwietniową nie można zapominać, że jej ostateczny kształt był w znacznej części SPRZECZNY z intencjami Piłsudskiego. No i trzecia kwestia - potępianie w czambuł Piłsudskiego jest wygodne i łatwe. Nawet zbyt łatwe, bo zapomina się o tym, jak wyglądała wówczas mapa Europy. Na jej tle reżim Piłsudskiego nie był niczym nadzwyczajnym. Mało tego - był to wyjątkowo ŁAGODNY reżim autorytarny, zdecydowanie najłagodniejszy spośród wszystkich dyktatur naszego regionu. Nie chcę tu wchodzić w trudny do rozwiązania spór o to, czy II Rzeczpospolita była skazana na autorytaryzm, czy też możliwe było jego uniknięcie. Mniejsza o to. Faktem jest na pewno, że warunki były niesprzyjające. Nie rozpatrujmy więc Piłsudskiego według naszej miary, a przyłóżmy do niego miarę epoki. Epoki, która nawet Mussoliniego przed 1937 nazywała wielkim mężem stanu, a i pod adresem Hitlera padało wiele ciepłych słów. Na tym tle Piłsudski naprawdę prezentuje się wyjątkowo korzystnie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
Aress
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 61.730

 
 
post 4/01/2010, 13:40 Quote Post

popieram!!!!!! żeby coś powiedzieć trzeba poczytać , poznać i zrozumieć sytuację międzynarodową i wewnętrzną a dopiero później przemyśleć sprawę....
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 4/01/2010, 13:46 Quote Post

Zgoda Ironsidzie iż ówczesna europa była o wiele mocniej osadzona na gruncie niedemokratycznym niż demokratycznym, zgoda iż reżim sanacyjny był łagodniejszy niż w innych krajach. Tyle że ja wolę równać w górę a nie w dół , zwłaszcza że w tym krótkim okresie samostanowienia był czas gdy panował u Nas system demokratyczny, w moim pojęciu bezdyskusyjnie korzystnieszy pod każdym względem od jakiegokolwiek systemu autorytarnego. Późniejsze dzieje europy to uzasadniają bez dwóch zdań.
Niewątpliwie masz rację iż należy spojrzeć na tą postać przez pryzmat epoki ale to także prowadzi do konstatacji kim był wcześniej i co czynił. Gdy w dodatku wiemy iż wiedział że czyni źle to to dla mnie tym bardziej go obciąża.
Tak jak już pisałem Piłsudski widzi mi się jako osobowość, mąż stany, niezwykle złożoną i dokonuję dwóch różnych ocen tej postaci w dwóch odmiennych okresach jego życia.
Problem w tym że oceniam na podstawie przede wszystkim tego co dokonał a nie tego co sobie myślał. Oceniająć okres pomajowy nie sposób znaleźć argumenty, fakty wskazujące iż wszelkie złe czyny w ówczesnym kraju były wspak woli marszałka ( no może poza wyjatkami). Uruchomił maszynę zamordyzmu całkowicie świadomie i całkowicie świadomie nią kierował i trudno mu odbierać za efekty tego procesu odpowiedzialności. Polska marszałka miała swe sukcesy ale myślę że bledną one gdy się je zestawi z błędami i zbrodniami które zostały popełnione, w przeważającej ilości za zgodą i wiedzą tej postaci.
Nie twierdzę, miał on zapewne dobro kraju na swej uwadze, ale w swej megalomanii zapomniał iż krojenie kraju pod swoje widzimisię jest udziałem tyranów a nie zbawców narodu. Ta prawidłowośc , niestety, się powiela w historii od tysiącleci.
Piłsudski, wybitny mąż stanu, twórca niepodległości POlski, jej genialny NW w czasach wojny o granice był jednocześnie osobą pokrzywdzoną przez niektóre, związane z endecją, środowiska. Początkowo po zmasowanym ataku tych kół , które w krytyce nie przebierały w środkach, postanowił się wycofać z polityki. Nie wytrzymał i wybrał wariant powrotu niezwykle kontrowersyjny. Nie dość że doszło do walk polsko- polskich to jednocześnie poniżał urzędy RP, kraju który sam ustanowił, w oczach społeczeństwa ( bardzo symptomatyczne odrzucenie roli bycia prezydentem np).
Już samo to stawia jego dokonania w dwuznacznym świetle bo osoba kreująca się na męża opatrznościowego, państwowca, nie powinna niszczyć swego państwa i jego instytucji. Potem było już coraz gorzej.
Oczywiście Piłsudski kierował się rozsądkiem i nie doprowadzał do ostateczności więc przypisywanie mu wszystkiego co najgorsze nie jest prawdą ale tez tolerował, ba inspirował, szereg poczynań pojmowanych jako złe nie zależnie od epoki. I miał tego świadomość. Uważam więc że tego chciał bo miał jakiś plan, plan stworzenia jednolitego bloku wokół swej osoby który by dokonał reformy państwa. Plan ten zakładał zmianę konstytucji, co też nastąpiło pytanie jednak czy przy okazji nie " wylano dziecka z kąpielą".
Ja uważam że niestety tak, w pewnym momencie Piłsudski zaczął tracić kontrolę nad tym co czynił i stał się swoją antytezą. Być może gdyby zdrowie mu pozwoliło jego energia i zmysł męża stanu zapobiegłoby szeregu błędom ale ... tak się nie stało zaś kraj po jego śmierci osuwał się w odmęty autorytaryzmu coraz bardziej i trudno założyć co by się stało gdyby nie wybuch wojny. Nawet jego ostatnia wola nie została przecież zrealizowana przez jego zwolenników. Sławek jak pamiętamy, popełnił samobójstwo w odosobnieniu.
Myślę że w końcowym etapie swego życia, gdy osiągnął cel swego zycia, Piłsudski poddany "plusom dodatnim" demokracji nie poradził sobie z tym efektem ubocznym i stał się człowiekiem nie umiejącym spojrzeć obiektywnie na siebie i swe dokonania. Został skrzywdzony demagogicznymi atakami endecji i postanowił coś z tym zrobic. Eksperymentował i wprawdzie zmarginalizował swych przeciwników politycznych ale kosztem interesu swego kraju.
Tak ja to widzę... obecnie.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 4/01/2010, 15:38 Quote Post

Tu nie chodzi o "równanie w górę" czy "równanie w dół", ale o obiektywne spojrzenie na okoliczności. W 20leciu nawet stare demokracje, takie jak Francja, Belgia i Wielka Brytania, miały poważne problemy z politycznymi ruchami radykalnymi i ciągotami autorytarnymi. Przetrwały tą próbę, właśnie dlatego, że były demokracjami starymi i ugruntowanymi. Na tym tle po prostu nie da się rozpatrywać Polski, która była nowym państwem, sklejonym z legendarnych "trzech nierównych połów", bez większej tradycji demokratycznej, z kolosalnymi problemami społecznymi, ekonomicznymi, etnicznymi, religijnymi. Nagromadzenie tych problemów spowodowało, że przez pierwsze lata swojego istnienia Polska w zasadzie bez przerwy stała na progu wojny domowej. Mimo to zdołała tej wojny uniknąć, a system autorytarny, który w Polsce powstał, wyróżniał się POZYTYWNIE na tle innych autorytaryzmów regionu.

Także jeśli chcielibyśmy przeprowadzić "równanie w górę", to raczej Polska powinna być wzorcem pozytywnym dla swojego regionu i państw o podobnych uwarunkowaniach! Oto bowiem mamy w Europie środkowej i wschodniej państwa, które miały dużo korzystniejsze warunki społeczne i ekonomiczne, a mimo to również popadły w autorytaryzm - i to dosłownie w każdym przypadku brutalniejszy i radykalniejszy od polskiego. Najlepsze przykłady to Łotwa i Estonia - kraje dostatnie ekonomicznie i niemal homogeniczne etnicznie, a mimo to oba pogrążyły się w dyktaturze.


Nie zgadzam się również z tezą, iż krojenie kraju pod swoje widzimisię jest udziałem tyranów a nie zbawców narodu. Nie ma takiej reguły. W historii świata mamy wiele przypadków działań ludzi, którzy kroili pod swoje widzimisię, a ich kraje dobrze na tym wyszły. Pierwszy przykład, który przychodzi mi do głowy, to Charles de Gaulle. Piłsudski uważał, że demokracja parlamentarna Polsce szkodzi. Można się z nim zgadzać lub nie zgadzać, ale nie można twierdzić, że jego działania sprowadzały się jedynie do destrukcji. Owszem - władza autorytarna zawsze niszczy państwo prawa, ale nie czarujmy się. W 1926 roku niewiele tego państwa prawa w Polsce było do niszczenia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
Piro
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.723
Nr użytkownika: 8.580

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Dokladajacy do Kotla
 
 
post 7/01/2010, 10:15 Quote Post

QUOTE
Owszem - władza autorytarna zawsze niszczy państwo prawa, ale nie czarujmy się. W 1926 roku niewiele tego państwa prawa w Polsce było do niszczenia.


Bardzo łatwo w ten sposób usprawiedliwić wszelkie łajdactwa - to bardzo niebezpieczne i w zasadzie zgodne z punktem widzenia dziadka sad.gif
Jeśli było tak źle,zapytam przekornie,to czemu było tak dobrze?Po kiego grzyba tej zgniłej władzy z Witosem na czele bronili moi dziadkowie?Kto i po co zapisywał się do tworzonej Armii Ochotniczej?Jeśli druga strona(czytaj endecja )była tak denna moralnie,to czemu nie pomaszerowała na wojnę domową- siły do zgniecenia rebelii dostateczne stały wszak w Ożarowie?
Do sanacji ostatecznie zraziła mnie afera Czechowicza!!!Można kraść i mordować- nie mam złudzeń politycy to hieny.ALE WZIĘCIE PUBLICZNIE odpowiedzialności politycznej za malwersacje(wszak te pieniądze szły na faktyczne przekupstwa przedwyborcze) to zbrodnia najcięższa-demoralizacja maluczkich,jasne pokazanie,że władzy to można ... na plecy,jawna pogarda dla PAŃSTWA I PRAWA.Fakt- dziadek miał w zamyśle upokorzyć sejm i kieszonkowych polityczków z PPS,ale takie zachowanie ja odbieram jako nieświadomy atak na państwo i prawo.Dziadek tego nie rozumiał,podobnie jak nie docenił przeciwników przed majem.To taki kontrast cywilizacyjno-kulturowy
Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.080
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/01/2010, 0:12 Quote Post

W kwestii Piłsudzkiego problemem był może nie tyle sam sposób sprawowania władzy (jak wspomniano na tle epoki i regionu wyróżniał się raczej na plus), co jego nieumiejętność stworzenia jakiejś instytucji kontynuującej tę linię polityczną. Sanacja to jednak był dość przypadkowy zlepek znajomych, popleczników, lizusów i karierowiczów, których nic w zasadzie nie łączyło. Po śmierci marszałka system zaczął się przecież zauważalnie degenerować: i brutalizacja, i pojawianie się dość nieprzyjemnych akcentów nacjonalistycznych (antysemityzm, palenie cerkwi etc). Podejrzewam, że gdyby Piłsudzki wiedział, że system, który stworzy zacznie ewoluować w kierunku ONRu to by jednak został w Sulejówku..
Mam wrażenie, że przypisuje się mu nieco na wyrost także grzechy tej popiłsudzkiej sanacji, choć w sumie pośrednio też za nie jakoś tam odpowiada.
 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
Kamaz73
 

Pancerny Inseminator
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.187
Nr użytkownika: 22.254

Robert
Stopień akademicki: mgr in¿.
Zawód: zolnierz zawodowy
 
 
post 13/01/2010, 1:32 Quote Post

Jeżeli byśmy oceniali Piłsudskiego w konkursie... wybierz najfajniejszego dyktatora europejskiego tudzież najłagodniejszą dyktature lat np 30-tych to faktycznie Ironsidzie masz sporo racji na tle konkurencji z epoki. Problem w tym iż moja ocena tej postaci wybiega poza to ograniczenie i nie sposób mi się pogodzić z faktem że Marszałek musi być fajny bo w USA w tym czasie bili murzynów zaś w ZSRS mordowali Ukraińców.
Generalnie uważam iż zło jest złem samym w sobie czyli należy je potępiać a nie relatywizować.
No ale to moje "hobby".
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
mate21
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 830
Nr użytkownika: 17.255

Zawód: poszukiwacz prawdy
 
 
post 16/02/2012, 18:35 Quote Post

QUOTE
Tylko gdy spytałbyś się pierwszej lepszej napotkanej na ulicy osoby, i zadał pytanie kim był Piłsudski, tylko bardzo mały procent powiedziałby Ci o ofiarach przewrotu majowego, czy Berezie Kartuskiej, a jeszcze mniejszy o Zagórskim czy Rozwadowskim. Nie mówi się o jego egotyzmie, wielkiej porywczości czy wulgaryzmie politycznym stosowanym w stosunko do oponentów politycznych.

Dziwi Cię to na gruncie dokonań w postaci walki o stworzenie niepodległego państwa, wojny bolszewickiej, czy świetnej orientacji w polityce zagranicznej ofiary zamachu majowego, Berezy Kartuskiej to pewien margines. Poza tym można się spierać odnośnie przewrotu majowego, ofiar przedmiotu oraz tego czy rząd w pewnej mierze nie ponosi za przewrót majowy odpowiedzialności. Uważam, że w latach 20 lecia sanacja była najlepszą możliwością sprawowania władzy, w pełni demokratyczne rządy w latach przed przewrotem majowym były po prostu klapą.

QUOTE
Bardzo łatwo w ten sposób usprawiedliwić wszelkie łajdactwa - to bardzo niebezpieczne i w zasadzie zgodne z punktem widzenia dziadka
Jeśli było tak źle,zapytam przekornie,to czemu było tak dobrze?Po kiego grzyba tej zgniłej władzy z Witosem na czele bronili moi dziadkowie?Kto i po co zapisywał się do tworzonej Armii Ochotniczej?Jeśli druga strona(czytaj endecja )była tak denna moralnie,to czemu nie pomaszerowała na wojnę domową- siły do zgniecenia rebelii dostateczne stały wszak w Ożarowie?

Czy przypadkiem nie zapominasz o zamachu na prezydenta Narutowicza, no jeśli tak miałaby wyglądać demokracja w całym 20 leciu, to sanacja była czymś lepszym, czymś co sprowadzało spory polityczne do minimum, tak by państwo mogło normalnie funkcjonować, rozwijać się.

QUOTE
Tu nie chodzi o "równanie w górę" czy "równanie w dół", ale o obiektywne spojrzenie na okoliczności. W 20leciu nawet stare demokracje, takie jak Francja, Belgia i Wielka Brytania, miały poważne problemy z politycznymi ruchami radykalnymi i ciągotami autorytarnymi. Przetrwały tą próbę, właśnie dlatego, że były demokracjami starymi i ugruntowanymi. Na tym tle po prostu nie da się rozpatrywać Polski, która była nowym państwem, sklejonym z legendarnych "trzech nierównych połów", bez większej tradycji demokratycznej, z kolosalnymi problemami społecznymi, ekonomicznymi, etnicznymi, religijnymi. Nagromadzenie tych problemów spowodowało, że przez pierwsze lata swojego istnienia Polska w zasadzie bez przerwy stała na progu wojny domowej. Mimo to zdołała tej wojny uniknąć, a system autorytarny, który w Polsce powstał, wyróżniał się POZYTYWNIE na tle innych autorytaryzmów regionu.

Dokładnie, jakoś ciężko mi wyobrazić sobie II RP jako stabilne i dobrze funkcjonujące państwo w całym 20 leciu międzywojennym, tym bardziej w oparciu o regulacje konstytucji marcowej. Dlatego skłaniam się do twierdzenia, że sanacja, a wcześniej przewrót majowy były koniecznością, tylko regulacje noweli sierpniowej, konstytucji kwietniowej z silną władzą wykonawczą mogły utrzymać w ryzach system II RP. Oczywiście w nim kluczową rolę odgrywał Marszałek, jako autorytet, przywódca, a właśnie tego potrzebowaliśmy w nerwowych latach 20 lecia. W końcu to czasom sanacji zawdzięczamy np. budowę COPu.
QUOTE
W kwestii Piłsudzkiego problemem był może nie tyle sam sposób sprawowania władzy (jak wspomniano na tle epoki i regionu wyróżniał się raczej na plus), co jego nieumiejętność stworzenia jakiejś instytucji kontynuującej tę linię polityczną. Sanacja to jednak był dość przypadkowy zlepek znajomych, popleczników, lizusów i karierowiczów, których nic w zasadzie nie łączyło. Po śmierci marszałka system zaczął się przecież zauważalnie degenerować: i brutalizacja, i pojawianie się dość nieprzyjemnych akcentów nacjonalistycznych (antysemityzm, palenie cerkwi etc).

Dlatego BBWR Józefa Piłsudskiego bez Józefa Piłsudskiego musiał upaść, cały program sanacji koncentrował się bowiem wokół jednej osoby, a gdy jej zabrakło pojawił się problem, następców nie było, zaczęły powstawać pewne podziały, co skutkowało tym, iż Mościcki z Rydzem pozbyli się przeciwnika do władzy Walego Sławka. Problemem właśnie było forsowanie na odpowiednie stanowiska osób nie mających do tego kompetencji, Piłsudskiemu nie udało się wykreować na tyle silnego następcy scalającego scenę polityczną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
Kuba Grom
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 84.722

Kuba Grom
Zawód: Student (jeszcze)
 
 
post 2/11/2013, 14:23 Quote Post

Widzę że panowie się już wdali w dyskusje o polityce, a ja tu wspomnę o takim życiorysowym fakcie, którzy podważa mit Piłsudskiego-obrońcy wiary (w domyśle katolickiej). W roku 1899 wziął ślub z Marią Koplewską, luteranką. Aby móc się z nią ożenić, konwertował na luteranizm. Ślub wzięli we wsi Paproć Wielka, w kościele ewangelickim - pastor dał im ślub bo podali się za ewangelików.
Do katolicyzmu wrócił w czasie wojny, gdy będąc rannym chciał przyjąć ostatnie namaszczenie.
Związek z Marią nie przetrwał długo, bo już wkrótce znalazł sobie kochankę. Piłsudski nawiązał romans z Aleksandrą Szczerbińską, z którą miał dwójkę dzieci - w 1918 i 1920. Pierwsza zona Piłsudskiego jeszcze wtedy żyła, a ponieważ nie zgodziła się na rozwód, musieli poczekać do 1921 roku, kiedy to trzy miesiące po śmierci pierwszej żony, wzięli ślub. Tym razem katolicki.
Krążyły plotki że już po ślubie z drugą żoną miał romans z pewną lekarką, ale nie ma tu potwierdzenia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #43

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 2/11/2013, 18:21 Quote Post

QUOTE
Widzę że panowie się już wdali w dyskusje o polityce, a ja tu wspomnę o takim życiorysowym fakcie, którzy podważa mit Piłsudskiego-obrońcy wiary (w domyśle katolickiej). W roku 1899 wziął ślub z Marią Koplewską, luteranką. Aby móc się z nią ożenić, konwertował na luteranizm. Ślub wzięli we wsi Paproć Wielka, w kościele ewangelickim - pastor dał im ślub bo podali się za ewangelików.
Do katolicyzmu wrócił w czasie wojny, gdy będąc rannym chciał przyjąć ostatnie namaszczenie.
Związek z Marią nie przetrwał długo, bo już wkrótce znalazł sobie kochankę. Piłsudski nawiązał romans z Aleksandrą Szczerbińską, z którą miał dwójkę dzieci - w 1918 i 1920. Pierwsza zona Piłsudskiego jeszcze wtedy żyła, a ponieważ nie zgodziła się na rozwód, musieli poczekać do 1921 roku, kiedy to trzy miesiące po śmierci pierwszej żony, wzięli ślub. Tym razem katolicki.
Krążyły plotki że już po ślubie z drugą żoną miał romans z pewną lekarką, ale nie ma tu potwierdzenia.
/


Miał bujne życie osobiste. Jego prywatna sprawa. Świętym nie będzie ale chyba Jego dokonania były na innym polu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
NSZ
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 60
Nr użytkownika: 86.618

Stopień akademicki: KLON BANITA
 
 
post 5/01/2014, 14:44 Quote Post

W Wielkopolsce Piłsudski był skrajnie nielubiany za brak poparcia dla powstania wielkopolskiego i próbie jego sabotowania (podobno był zły za jego wybuch). Przed wojną były różne incydenty związane z jego wizytami:
- W 1919 w Gnieźnie powitano go manifestacją, gdzie ludzie na takiego bluzgali.
- W 1921 Piłsudskiego w Kórniku gościł hrabia Zamojski. Urządzono wystawny obiad, gdzie Marszałkowi zamiast wina podano ... wodę.
- W latach 30. w Poznaniu tłum zaczął skandować "Józef, Józef". Kiedy Piłsudski wstał i chciał podziękować, tłum nagle zaczął krzyczeć "Haller, Haller" (obaj wojskowi nie za bardzo się lubili, a Haller był bohaterem w byłym zaborze pruskim).

Piłsudski zapomniał, że w imię dobrych stosunków nie oddaje się kolebki narodowej jaką jest Wielkopolska. To tak, jakby Francuzi mieli oddać Il-de-France, Anglicy Wessex a Niderlandy Holandię.
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

18 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej