|
|
Zbójnictwo tatrzańskie
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 30/04/2008, 10:09) Napiszcie coś więcej o Juraju Janosiku!
Wiki na dobry początek wystarczy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 30/04/2008, 10:09) czy czasem nie reprezentują oni potrzeby buntu, wolności i sprawiedliwości.
Przez rabunek?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(yarovit @ 30/04/2008, 10:40) Przez rabunek?
Bo to, yarovicie, lewacy są!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Arbago @ 30/04/2008, 9:09) A tak na marginesie, to czy nie zastanawiało was nigdy to dlaczego tak wszyscy lubią historię o Janosiku i o zbójach tatrzańskich, czy czasem nie reprezentują oni potrzeby buntu, wolności i sprawiedliwości.
Ech Janosik okradał równo każdego, kto miał pieniądze, bez względu na pochodzenie społeczne, poza tym interesujące są jego powiązania z węgierskimi panami, którzy często dostarczali mu alibi
QUOTE Co do mateji to już nie skacze, zresztą i tak był kiepski przy swoim koledze z Wisły.
Takie porównanie ubliża Wojciechowi Matei
Łzy się leją Matejowi, Ostatniemu zbójnikowi Hej Bartusiu, twoje gęśle znajom moje siumne chody Moje myśli…
QUOTE Przez rabunek?
QUOTE Zbójnika trzeba odróżnić od rozbójnika i złodzieja. Ci ostatni są zwykli rabusie, kradnący pieniądze, owce, mordujący ludzi dla rozboju, podli i wyzuci ze wszelkich dodatnich przymiotów. Tymczasem zbójnik jest bohaterem wcielającym w sobie najpiękniejsze przymioty rycerstwa; jest zbuntowanym przeciw sile junakiem, dla którego mord jest wstrętnym, którego się on dopuszcza tylko z ostatniej konieczności – w obronie życia
Stanisław Witkiewicz
QUOTE Nie zabijoj… nigda… bez potrzeby!(…) I nie nastaj po próżnicy na bliźniego kości, A niek se beskurcyjo zdycho ze starości. Cheba ze juz jynteres, to wte nie znos łaski, Uzywajęcy pistolca, noza cy ciupaski.
"Dziesiyncioro Bozego przykozania zbójnickiego". Z. Barglik
Wracając do Janosika to polecam wizytę w Liptowskim Mikulaszu w Muzeum Janka Kráľa, szczególnie wystawę Mikulášska mučiareň, czyli o izbie tortur w Liptowskim Mikulaszu, gdzie są fragmenty z przesłuchania Janosika podczas tortur
Śrybelny miesiącku Do świarnej frajerki pokoz drogę dobrom Jabo se mie obieś za poślednie ziobro Za stretnięcie nasyk rącek przy ubocy Mozes mi potocek cyrwonej wytoczyć.
Polecam jako lekturę na długi weekend: Janina Goszczyńska, Mit Janosika w folklorze i literaturze słowackiej XI X wieku, Warszawa 2001.
|
|
|
|
|
|
|
|
Idzie Janko idzie kukawka mu kuka sumna jego droga od buka do buka
Idzie Janko idzie wysoko sie niesie mało mu sie które kłania dzewo w lesie
Wisi Janko wisi za poślednie ziebro pytajom sie Pany kaj złoto i śrebro
Choćbych ja mioł wisieć na tzech subienicach nikomu nie powiem o moich piwnicach
Wisi Janko wisi juz zamknoł powieki ale jego sława bydzie trwać na wieki
|
|
|
|
|
|
|
|
Byłbym za. Słyszałem wiele też o zbójnikach w okolicy Zawoji i Śląsku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tadeusz Kościuszko @ 30/04/2008, 19:57) Byłbym za. Słyszałem wiele też o zbójnikach w okolicy Zawoji i Śląsku.
Szczególnie z Zawoji, bo Ci ze Śląska to były mięczaki Wspominałem na tym forum o Baczyńskim zresztą
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 30/04/2008, 16:29) QUOTE Przez rabunek? QUOTE Zbójnika trzeba odróżnić od rozbójnika i złodzieja. Ci ostatni są zwykli rabusie, kradnący pieniądze, owce, mordujący ludzi dla rozboju, podli i wyzuci ze wszelkich dodatnich przymiotów. Tymczasem zbójnik jest bohaterem wcielającym w sobie najpiękniejsze przymioty rycerstwa; jest zbuntowanym przeciw sile junakiem, dla którego mord jest wstrętnym, którego się on dopuszcza tylko z ostatniej konieczności – w obronie życia Stanisław Witkiewicz
Wybacz, ale co niby z tego wynika? Tylko to, że zakochany w górach bez pamięci artysta wychodzi sam z siebie, by usprawiedliwić bandytyzm. Zbójnicy byli rabusiami i nic tego nie zmieni. A jeśli nie zabijali, to co z tego? Czy jeśli jakiś dres skroi (i nie zabija!) nastolatka, to też zaraz staje się kochającym wolność romantykiem? Co do tej rycerskości, to mi się widzi, że to raczej naciągane i to mocno. To tak jakby oczekiwać, że rycerze średniowieczni rzeczywiście przestrzegali ideałów etyki rycerskiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(yarovit @ 30/04/2008, 20:42) Wybacz, ale co niby z tego wynika? Tylko to, że zakochany w górach bez pamięci artysta wychodzi sam z siebie, by usprawiedliwić bandytyzm. Zbójnicy byli rabusiami i nic tego nie zmieni. A jeśli nie zabijali, to co z tego? Czy jeśli jakiś dres skroi (i nie zabija!) nastolatka, to też zaraz staje się kochającym wolność romantykiem? Co do tej rycerskości, to mi się widzi, że to raczej naciągane i to mocno. To tak jakby oczekiwać, że rycerze średniowieczni rzeczywiście przestrzegali ideałów etyki rycerskiej.
Janosik został narodowym bohaterem słowackim, pomimo, ze sporo jego ofiar to byli także Słowacy, a w jego działaniach nie było krzty troski o naród Krętymi ścieżkami biegnie pamięć historyczna
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy w waszych okolicach grasowali dawniej jacyś zbójnicy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tadeusz Kościuszko @ 1/05/2008, 7:43) A czy w waszych okolicach grasowali dawniej jacyś zbójnicy?
No pewnie Dużo by ich wymieniać
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tadeusz Kościuszko @ 30/04/2008, 19:57) Słyszałem wiele też o zbójnikach w okolicy Zawoi (...) Władysław Midowicz podaje, że "Zawoja jeszcze w XVIII wieku zwana była od dużej ilości żyjących w niej zbójów - Zabojem. Oni to zarąbali opornego bacę na Czatoży i uwarzyli w kotle z żętycą, a jeden z juhasów, uciekłszy wysoko w las, zagrał na trombicie ostrzegawczą nutę, niosącą się gdzieś ku Wilcznej: Spólnicy! Spólnicy! - bo tu som zbójnicy! Bace uwarzyli, a syr na górnicy!" Ostatniego babiogórskiego harnasia, Matysa, zwolniono z więzienia w 1850 roku (wyrabował kasę sądu w Dolnym Kubinie na Orawie, a zdobycz - kwartę dukatów - miał zakopać gdzieś pod głazem na przełęczy Brona). Opodal tej przełęczy, na północnym stoku Babiej Góry, jest miejsce, które zwie się Zbójecki Wąwóz; ponoć zbójcy dzielili się tam łupem, wracając z Orawy. Nie inaczej było na odległym o dzień drogi Pilsku. Pisze wójt żywiecki, Andrzej Komoniecki: "Góra ta ma stąd swoje nazwisko Pilsko, iż tam dawnych czasów orawscy zbójcy mieli na onej górze swoje zebrania i uciechy sobie czynili, kazawszy sobie wina, piwa, gorzałki za swoje piniądze przywozić, gdzie pijatyki z owczarzami i dziewkami miewali (dlatego radziłem spotkać się na Pilsku - BP) i często się tam opijali, skąd górę tę od onych pijatyk Pilsko nazwano i dotychczas nazywa się" (Chronografia, albo Dziejopis Żywiecki, 1704) Nie musiały to być dla wójta aż tak odległe czasy, skoro w 1630 roku na rynku w Żywcu powieszono na haku herszta tych zbójów Sebastiana Burego; tenże Bury, ciągnięty za żebro, wołał: "Wio, Bury, do góry!"
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat jest o zbójectwie tatrzańskim, ale jeśli już poszerzamy temat
QUOTE Pisze wójt żywiecki, Andrzej Komoniecki: "Góra ta ma stąd swoje nazwisko Pilsko, iż tam dawnych czasów orawscy zbójcy mieli na onej górze swoje zebrania i uciechy sobie czynili, kazawszy sobie wina, piwa, gorzałki za swoje piniądze przywozić, gdzie pijatyki z owczarzami i dziewkami miewali (dlatego radziłem spotkać się na Pilsku - BP) i często się tam opijali, skąd górę tę od onych pijatyk Pilsko nazwano i dotychczas nazywa się"
Opowieść ludowa mówi, że o niedoszłej żeniaczce Pilska i Babiej Góry. Ponieważ Pilsko upiło się przed ślubem, Babia Góra porzuciła go. Pilsko pocieszenie znalazło w ramionach Romanki
QUOTE Opodal tej przełęczy, na północnym stoku Babiej Góry, jest miejsce, które zwie się Zbójecki Wąwóz; ponoć zbójcy dzielili się tam łupem, wracając z Orawy
Wiele miejsc w mojej części Beskidów jest związane ze zbójcami. Choćby nazwa Policzne - wg legendy na tamtejszej Polanie zbójcy dzielili się zrabowanymi pieniędzmi, czyli licyli się Jest tam kaplica pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela, która jest zwana zbójnicką, bo mieli ją zbójcy postawić jako wotum przebłagalne. Jedną z najlepszych platform widokowych na Babiej jest Sokolica. Urwisko powstało podobno przed kilkoma stuleciami. Z nią wiąże się ciekawa legenda o 13 beczkach, w dwunastu miałoby być złoto, w trzynastej wino. Skarbów strzeże troje drzwi: kamienne żelazne i cisowe, które otwierają się w równonoc wiosenną. Sprawdzałem, niestety nie znalazłem Z Zubrzycy przez przełęcz Brona biegł Zbójecki Chodnik, którym wędrowali zbójcy na Orawę, zajmujący się redystrybucją dóbr zgromadzonych przez orawskich kapitalistów
Ciąg dalszy nastąpi jak sobie przypomnę opowieści babci
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiele jest legend o zbójnikach, których lud uważał za swoich bohaterów. Szedł o nich "Szyr" po dziedzinie, że "równali świat", co oznaczało, że rabowali mienie bogatych panów, które później częściowo rozdawali biednym i zawsze stawali w ich obronie, a zwłaszcza pokrzywdzonych. Ci też ukrywali i ochraniali ich przed władzami, które ich ścigały. Największy rozwój zbójnictwa na terenie Zachodnich Beskidów i Tatr przypada na wiek XVII i XVIII, kiedy wzmagał się na pańskich folwarkach ucisk pańszczyźniany wobec poddanych chłopów. Miłujący swobodę - "ślebodę" górale nie mogąc się pogodzić z niewolniczym trybem życia pod batogiem ekonoma, często uciekali i kryli się po lasach. Śpiewali: "Panowie, panowie, będziecie panami, ale nie będziecie rządzić góralami". Najwięcej jednak młodzi górale bali się poboru do długoletniej służby wojskowej w obcych armiach, skąd nierzadko wracało się ze zrujnowanym zdrowiem. Zbójnictwo więc wydawało im się azylem bezpieczeństwa, symbolem wolności i życia "na ślebodzie", organizowali się tędy w grupy, na czele których stał najodważniejszy z nich "harnaś" tj jakby hetman zbójnicki. Za odwagę, honor i fantazję kochały ich dziewczęta, a lud śpiewał o nich pieśni. Byli postrachem bogatych, a szczególnie niesprawiedliwych panów i gazdów, którzy ich też za to nienawidzili i urządzili na nich obławy mając na swoje usługi policję i wojsko. Pomagali im w tym zdrajcy, którzy łakomili się na wyznaczone za ich głowę nagrody. Do najsłynniejszych zbójników należeli: pochodzący ze Słowacji Janosik - stracony wraz ze swymi zbójnikami w 1713 r. w Liptowskim Mikolaszu, Ondraszek - zbójnik śląski zabity w 1715 r. przez zdradzieckiego druha Juraszka, bracia Klimczokowie - pojmani i sądzeni w 1690r. w Oświęcimiu. Jednego z nich powieszono na haku za pośrednie zebro, podobnie jak zbójnika Józefa Baczyńskiego, straconego w 1736 r. i Burego, który podciągany w górę na haku miał z fantazją zawołać: "Wio Bury do góry". Taka śmierć była w opinii ludu najbardziej honorowa - przeznaczona tylko dla harnasi tj. przywódców zbójnickich. Pośledniejszych zbójników łamano kołem lub żywcem ćwiartowano po uprzednich torturach. Inni słynni zbójnicy to: Podgórski, Szczotka, Czapiec, Sawka i nasz kamesznicki "Proćpak, czyli Jurek Fiodor, stracony przez powieszenie 26 stycznia 1796 r. w Kamesznicy wraz ze swoją zbójnicką drużyną. O jego dziejach żywiecki poeta - Zdzisław Maria Okuljar napisał legendę - dramat w 7 obrazach pt. "Godzinki zbójeckie" - jest on wiekowy i wzruszający. Przydałoby się opracować go i pokazywać na scenie lub na filmowym ekranie, tym bardziej, że Janosik i Ondraszek już dawno stali się bohaterami szklanego ekranu.
============================ Taki tekst znalazłam, na stronie www.nsik.com.pl
|
|
|
|
|
|
|
|
Tekst ciekawy, ja tylko dopowiem
QUOTE Największy rozwój zbójnictwa na terenie Zachodnich Beskidów i Tatr przypada na wiek XVII i XVIII, kiedy wzmagał się na pańskich folwarkach ucisk pańszczyźniany wobec poddanych chłopów
Racja Przyczyn było wiele. Potop szwedzki spowodował upadek gospodarczy Polski, szlachta ratując swoje dochody, zwiększała obciążenia wobec poddanych, łamała dawne przywileje. Osobną rolę odegrali starostowie królewscy, którzy łamali prawo i nadużywali władzy, dążąc do zwiększenia dochodów - właśnie w wyniku działalności starosty lanckorońskiego wybuchło powstanie Jakuba Śmietany ze Skawicy (nadal w Skawicy żyją jego potomkowie ) Lecz to nie był jedyny okres "zbójeckiej pomyślności", konsekwencją wojen napoleońskich i osłabienia Austrii był także rozwój zbójectwa na początku XIX wieku, zasilanego dziesiątkami dezerterów Warto też pamiętać o XV wieku, kiedy to zbójectwo miało nawet poparcie niektórych Piastów i żeby przeciwdziałać rajdom zbójców z księstwa oświęcimsko-zatorskiego musiano umacniać podkrakowską Skawinę . Zbójcy posuwali się bardzo daleko, wtedy spalono Lewoczę, wolosate, zagrożony był Sanok.
QUOTE straconego w 1736 r. i Burego, który podciągany w górę na haku miał z fantazją zawołać: "Wio Bury do góry"
Podobno powiedział też do kata, który ćwiartował jego towarzysza " Narąbałeś mięsa, zjedzże go"
Warto też wspomnieć, że wielu zbójników za swoje zasługi doczekało się łaski królewskiej.. To zbójcy uratowali Żywiec w 1656 roku przed Szwedami, zaś co do np Jana Klimczoka Jan Kazimierz wziął go w swoją opiekę
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|