|
|
Grafiti, pierwsze grafiti
|
|
|
|
pamiętam z zajęć z angielskiego, że żołnierze na frontach II Ś pisali na murach "Leroy was here" (imienia nie pamiętam dokładnie, ale chyba takie). Ale też nikt nie kumał dokladnie o co biegnie. Jest kilka teorii: 1)Był jeden koleś imieniem Leroy, walczył gdzies tam. Jego koledzy razem z nim zdobyli jakieś miasto. I Leroy naskrobał coś tam na murze, na pamiątkę. Inni żołnierze później zobaczyli napis, pomyśleli "widać nasi tu byli" i tak powstało grafitti informujące o tym, że miasto jest juz zdobyte. 2)Leroy napisał coś w jednym mieście, potem go przenieśli na inny front, tam w zdobycznym mieście napisał to samo, potem znowu.. i w końcu wszyscy tak pisali. Bo przecież w armii było więcej Leroyów;) 3)To jakaś konspira była.. masoneria, czy coś
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli mnie pamięć nie myli to bylo napisane "Kileroy was here" ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE ... w postaci jednego charakterystycznego symbolu głowy wystającej zza muru...(Morgan Ghost) No nie wiem czy to słuszne skojarzenie. Ostatnia scena z filmu "Złoto dla zuchwałych" (Kelly's heroes), w której kapitan - były dowódca zuchwałych, czyta wiadomość od swych byłych podwładnych zostawioną w pustym banku na ścianie, a nad napisem jest właśnie rysuneczek głowy (komiksowej)wystajacej nad murkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jest kilka teorii: 1)Był jeden koleś imieniem Leroy, walczył gdzies tam. Jego koledzy razem z nim zdobyli jakieś miasto. I Leroy naskrobał coś tam na murze, na pamiątkę. Inni żołnierze później zobaczyli napis, pomyśleli "widać nasi tu byli" i tak powstało grafitti informujące o tym, że miasto jest juz zdobyte. 2)Leroy napisał coś w jednym mieście, potem go przenieśli na inny front, tam w zdobycznym mieście napisał to samo, potem znowu.. i w końcu wszyscy tak pisali. Bo przecież w armii było więcej Leroyów;) 3)To jakaś konspira była.. masoneria, czy coś Ciekawe, kto wymyslil te teorie ...szczegolnie ta trzecia jest niezwykle interesujaca ... A jak to bylo naprawde ? JAMES. J. KILROY, pracowal w stoczni Fore River Shipyard w Quincy kolo Bostonu, na stanowisku inspektora nitow. Zamiast uzywac symboli na sprawdzonych przez niego nitowanych segmentach statkow, Mr. James zaczal wypisywac: "Kilroy was here". Setki zwodowanych statkow plynely w najrozniejsze strony swiata wlasnie z tym napisem, ktory zostal podchwycony przez GI's i byl wypisywany na tysiacach budynkow, pomnikow, mostow, bunkrow, pojazdow, klozetek itp itp.
Zrodlo: T.Benford, The Ultimate WWII Quiz Book.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaiste imie jego było Kilroy Teorie powstają tak jak każdy mit. Ktoś przekazuje komuś, dodaje troche od siebie, i tak dalej. A ludzie nawet jak mają fakt podany na talerzu, pełno dowodów to i tak czasem dalej wierzą w coś przecznego z faktami. Wyjaśnienie Net_Skatera jest najprawdziwsze. Reszta to "urban myth" raczej Zastanawia mnie jedno... jak się czuł sam rzeczony Kilroy, gdy sobie powiedzmy pojechał na wycieczkę do Europy.. do Rzymu.. chodzi do Koloseum, a tam napis "kilroy was here" ...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Zaiste imie jego było Kilroy Yyy małe sprostowanie Wulf, Kilroy to nazwisko. No dobra, ale jeszcze 2 pytania: 1. Skąd się wziął ten graf w Berlinie jak przyjechali tam Amerykanie i gdy go zobaczyli? 2. Czemu służył dokładniej ten graf?
|
|
|
|
|
|
|
observator
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 59 |
|
Nr użytkownika: 3.311 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE A jak to bylo naprawde ? JAMES. J. KILROY, pracowal w stoczni Fore River Shipyard w Quincy kolo Bostonu, na stanowisku inspektora nitow. Zamiast uzywac symboli na sprawdzonych przez niego nitowanych segmentach statkow, Mr. James zaczal wypisywac: "Kilroy was here". Setki zwodowanych statkow plynely w najrozniejsze strony swiata wlasnie z tym napisem, ktory zostal podchwycony przez GI's i byl wypisywany na tysiacach budynkow, pomnikow, mostow, bunkrow, pojazdow, klozetek itp itp. Zrodlo: T.Benford, The Ultimate WWII Quiz Book.N_S
Podobna historia tylko z czasów nam współczesnych (no może nie wszystkim ) wydarzyła się w Polsce. Swego czasu na murach, budynkach itp. często spotykany był napis: "Byłem tu. Tony Halik". Myślę, że twórcy tych napisów działali z podobnych pobudek jak żołnierze na froncie zachodnim
|
|
|
|
|
|
|
ERnesto
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 51.882 |
|
|
|
|
|
|
Taka właśnie była historia tego napisu. Później przechwycili go wszyscy żołnierze aliancy i wszedzie go zostawaili. Musze sie pochwalic że jakis czas temu sam podchwyciłem napis " tu byłem. Tony Halik" po przeczytaniu jednej z jego książek i zacząłem wszędzie to wypisywać markerem. Wszędzie gdzie byłem. Moim najwiekszym osiągnięciem jest napis" I was here. Tony Halik" na szczycie katedry świętego Pawła w Londynie. Coprawda przyłapał mnie na tym jakis anglik ale nic mi nie zrobili.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wersje o inspektorze podaje równierz Norman Davis w swojej książce "Europa walczy". Do tego przytacza anegdote, że podobno Stalin po wyjsciu z toalety w Jałcie zapytał swoja ochrone "Kim jest ten Kilroy".
Ponad to w tej książce obok napisu znajduje się rysunek rzeczonego Kilroya.
Załączona/e miniatura/y
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|