Mieli, bo państwo nie mogło się zdecydować, jak w stosunku do nich postępować. A i sanacja zachowywała się jak słoń w składzie porcelany

Mieli, bo państwo nie mogło się zdecydować, jak w stosunku do nich postępować. A i sanacja zachowywała się jak słoń w składzie porcelany np w sprawie uniwersytetu, czy cerkwi. Ale z drugiej strony na tym forum cytowałem kiedyś ukraińskiego posła z ramienia sanacji, opisującego sytuację Ukraińców, która wg niego nie była zła - wyliczał np ukraińskie organizacje i stowarzyszenia.

No i znów się z Tobą trzeba zgodzić, chociaż podejżewam, że ten poseł mógł być z Wołynia a tam Józewski prowadził swoją politykę, ale nawet i np. w woj. krakowskim było sporo organizacji ukraińskich, jednak niektóre działania władz ewidentnie prowadziły do tego, że zyskiwali na nich tylko ukraińscy nacjonaliści.

Zgadzam się z tym. Choć uważam, że model polskości z konstytucji kwietniowej (bez określenia naród, za to stawianie na obywatelstwo, społeczeństwo) był słuszny, nie wszystkie mniejszości były wrogie państwu, nawet Bandera w 39 roku zalecał życzliwą neutralność wobec Polski.

Wracając jeszcze do Polski m-wojennej. Owszem, prowadzono złą politykę wobec mniejszości, ale też sytuacja była skomplikowana. Np. Część z tych mniejszości chciała oderwać tereny, które uważała za swoje od państwa polskiego. Na to żaden rząd nie pójdzie.

Gdzie to bandera zalecał , źródło .

Należało pozwolić im na założenie własnych państw które ZSRR mógłby zająć albo od razu przekazać te mniejszości razem z terytorium Robotniczemu rajowi tam nalewno miały by lepiej.

Rozumiem, że np łemkowskie czytelnie, szkoły dotowane przez państwo, podręczniki też było przeszkadzaniem, jeśli tak to w czym?

Jak Ty tak rozumiesz wolny wybór, to pogratulować...

Wracając jeszcze do Polski m-wojennej. Owszem, prowadzono złą politykę wobec mniejszości, ale też sytuacja była skomplikowana. Np. Część z tych mniejszości chciała oderwać tereny, które uważała za swoje od państwa polskiego. Na to żaden rząd nie pójdzie. Poza tym pod przykrywką organizacji mniejszościowych działały też grupy komunistyczne, które też były zagrożeniem dla niepodległości Polski.
W sumie był to niezły galimatias, w którym, trzeba przyznać polskie władze się gubiły. Od tego tylko krok do odpowiedzialności zbiorowej, a to zawsze jest złe.

im bardziej uciska się mniejszości i nie daje im nic wzamian -tym galimatias większy

Carantuhill
W wynarodowieniu i przymusowej polonizacji ,

ps do autora tematu
Kolega N.Obserwator na studiach miał przedmiot zwany logika ? , bo Twoje wypowiedzi w temacie są sprzeczne i dość niespójne .
Pozwolę sobie tez zwrócić Koledze uwagę na wyjątkowe niechlujstwo , w zakładaniu tematu , gdzie tytuł stanowi cześć " wprowadzenia " , wprowadzenie powinno zawierać wstęp - tezę - pytanie - zakończenie ( lub konkluzje )

To była świadoma polityka - divide et impera.

Chodziło o osłabianie Ukraińców poprzez "dzielenie" ich na Rusinów, Bojków , Łemków , Hucułów, .....

O, widzę, że kolega ma takie samo podejście do tych mniejszości jakie (w/g kolegi) miały rządy II RP do mniejszości ukraińskiej. Nawet lepiej, bo kolega ich po prostu nie uznaje. No, no...

A może by tak zanim się dostrzeże źdźbło w czyimś oku, najpierw dostrzec kłodę we własnym?

Proszę założyć temat - czy Rusini, Bojkowie , Łemkowie , Hucułowie, .... to grupy etniczne , Ukraińcy, narody , grupy etnograficzne czy co tam jeszcze ? 
Może się wypowiem