Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> II RP: ubostwo mieszkancow
     
Lokator
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 94.876

 
 
post 15/09/2015, 1:37 Quote Post

Witam. Chciałem się Państwa spytać o sytuację ekonomiczną przeciętnego obywatela II RP. Często rozmawiam z moimi babciami, które żyły w tych czasach i obie podkreślają, że bieda była nieprawdopodobna. Zwłaszcza babcia mieszkająca na wsi podkreśla, że warunki były tragiczne. Po kilkanaście osób, w dwie, trzy rodziny w jednej chacie, z czego chata, to była izba z kuchnią. Zimą przenikliwy mróz, a za obuwie wielu służyły jedynie "drewniaki", chociaż i zdarzały się dzieci,które na tym zimnie biegały zupełnie na boso. Druga babcia mieszkała w mieście, a poza tym jej ojcem był szewc więc miała o wiele lżejsze życie, ale również podkreśla nieprawdopodobną biedę.
Oczywiście w filmach czy książkach zazwyczaj dominują obrazy salonów, ale ile procent społeczeństwa polskiego do niego należało? 10%?

Ciekaw jestem Państwa opinii, a może i własnych rodzinnych wspomnień, które mówią więcej niż niejeden podręcznik.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/09/2015, 8:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
farkas93
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.244
Nr użytkownika: 73.595

Zawód: student
 
 
post 15/09/2015, 16:57 Quote Post

QUOTE
Oczywiście w filmach czy książkach zazwyczaj dominują obrazy salonów, ale ile procent społeczeństwa polskiego do niego należało? 10%?


Ziemiaństwo ok. 1%, burżuazja i inteligencja też niewiele. Razem mogło być kilka procent.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 15/09/2015, 17:23 Quote Post

Ale chyba bieda na wsi biedzie nie równej. W Małopolsce owszem była tragedia i przeludnienie, choć w drugiej połowie lat 30 tych już coś tam drgało. Jak ktoś będzie w Ustrzykach Dolnych polecam wizytę w muzeum młynarstwa. Wycieczki prowadzi właściciel, potomek jego przedwojennych właścicieli. Człowiek o olbrzymiej wiedzy z którym można podyskutować.

Inaczej jednak było w dawnym zaborze Pruskim. W okolicach Poznania nie było aż takiej tragedii na wsi a cześć rolników można by nawet zaliczyć do klasy średniej.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Lokator
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 94.876

 
 
post 15/09/2015, 21:39 Quote Post

Ale pamiętajmy, że ziemie zaboru pruskiego stanowiły... około 10% powierzchni II RP?
Bieda biedzie nierówna, to prawda, ale co to znaczy dokładniej? Jak podałem, na Podlasiu normą było, że w jednej izbie żyły po 2, a czasem 3 rodziny, po kilkanaście osób. Jak to wyglądało w innych częściach kraju? Albo taka kwestia jak ubiór, jak wspomniałem, babcia mówiła mi, że widywała dzieci, które w zimie biegały bez obuwia. Nie było to normą, ale zdarzało się.

Ps. Dlaczego zmieniono tytuł tematu? Pytałem się o sytuację całego społeczeństwa II RP, a nie tylko mieszkańców wsi.

Zmiana zadawala ?
Moderator N_S


Ten post był edytowany przez Net_Skater: 15/09/2015, 22:45
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 16/09/2015, 8:42 Quote Post

^^ No cóż w Małopolsce wyglądało to podobnie. Polska była wtedy krajem rolniczym a w miastach nie żyło wtedy procentowo za wiele ludzi. Rolników było zaś znów za dużo, panowała ciemnota oraz analfabetyzm. W związku z czym o takich rzeczach jak antykoncepcja mało kto słyszał. W związku z tym ludzie na wsiach mnożyli się na potęgę. Transport zaś był słabo rozwinięty więc na masowy eksport płodów rolnych dużych szans nie było. Jako, że przemysł i usługi zatrudniały niewiele ludzi to możliwości zbycia produktów na targach w miastach również była ograniczona. Kraj ogólnie był biedny a to wszystko powodowało, że przepływ kapitału na wieś był minimalny.

Oczywiście starano się z tym wszystkim walczyć, inwestowano w transport czy szkolnictwo. Rozwijano powoli przemysł i miasta ale środki w młodym państwie były ograniczone a do tego wszystkiego trzeba było utrzymywać sporą armię. Wojnca celna z Niemcami również nie sprzyjała rozwojowi gospodarki.

Do tego trzeba pamiętać, że duża część ziemi należała do dawnej szlachty, małorolni i średniorolni posiadali mniejszość ziemi. Reforma rolna była planowana przez cały okres II Rp ale nigdy jej nie przeprowadzono, dopiero komuniści to zrobili jeszcze w 44 roku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
fuchsi
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 97.821

Karl Fuchs
Zawód: emeryt
 
 
post 16/09/2015, 8:50 Quote Post

Hallo Lokator,
warto przypominac sobie i interesowac sytuacja wejsciowa. Moskale ocienili teren na polnoc i zachod od Warszawe jako naturalna granica. I przede wszystkim te tereny byli uzywane w dzaialn wojennych w 1 ws. Wyczerpane i wyludzione, brak instytucjach panstwowych. Oni najwiecej cierpiali. Inne tereny mieli inna sytuacje. Na to sie jeszcze polozylo odbudowa nowego Panstwa.
Byc moze zrozumialne....
pozdro
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 16/09/2015, 9:07 Quote Post

QUOTE(Erich_Von_Manstein @ 16/09/2015, 8:42)
^^ No cóż w Małopolsce wyglądało to podobnie. Polska była wtedy krajem rolniczym a w miastach nie żyło wtedy procentowo za wiele ludzi. Rolników było zaś znów za dużo, panowała ciemnota oraz analfabetyzm. W związku z czym o takich rzeczach jak antykoncepcja mało kto słyszał. W związku z tym ludzie na wsiach mnożyli się na potęgę.


Warto jednak zauważyć, że śmiertelność tych "rozmnożonych na potęgę" była już relatywnie niska w stosunku do XIX wieku - o ile opieka medyczna była jeszcze bardzo słaba (na wsi niemal niedostępna), o tyle z żywnością nie było już tak źle, co podnosiło szanse przeżycia. System edukacji w II RP właściwie załatwił sprawę analfabetyzmu jeśli chodzi o dzieci, nie było też tak, że dzieci ze wsi miały jakieś instytucjonalne blokady w awansie społecznym (moja babcia z kresowej wsi w 1939 właśnie miała iść do I klasy gimnazjum...).

Generalnie nie ekscytowałbym się też rozbieżnością w obrazie filmowym II RP a realiach życia niższych warstw społeczeństwa. Wtedy też było popularne ekscytowanie się życiem sfer wyższych i celebryckich, a film czy książki na to zapotrzebowanie reagowały. Klepiący biedę robotnik czy pracownica garkuchni nie chcieli oglądać filmów o tym, jak klepią biedę, woleli kino rozrywkowe lub romans, alternatywnie - wesołe przygody cwaniaków z nizin społecznych (Chaplin, Szczepcio i Tońcio).

W sumie jednak Polska przed DWS (jak i po) była krajem o stopniu rozwoju niższym niż większość regionu i poziom życia to oddawał.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 16/09/2015, 9:26 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 16/09/2015, 9:07)
Warto jednak zauważyć, że śmiertelność tych "rozmnożonych na potęgę" była już relatywnie niska w stosunku do XIX wieku - o ile opieka medyczna była jeszcze bardzo słaba (na wsi niemal niedostępna), o tyle z żywnością nie było już tak źle, co podnosiło szanse przeżycia. System edukacji w II RP właściwie załatwił sprawę analfabetyzmu jeśli chodzi o dzieci, nie było też tak, że dzieci ze wsi miały jakieś instytucjonalne blokady w awansie społecznym (moja babcia z kresowej wsi w 1939 właśnie miała iść do I klasy gimnazjum...).


Ależ oczywiście, żyznej gleby w Małopolsce i innych rejonach nie brakowało. Jak napisałem z produkcją płodów rolnych nie było problemu tylko z ich zbyciem za odpowiednią cenę. Co też było przyczyną biedy.

QUOTE(Baszybuzuk @ 16/09/2015, 9:07)
Generalnie nie ekscytowałbym się też rozbieżnością w obrazie filmowym II RP a realiach życia niższych warstw społeczeństwa. Wtedy też było popularne ekscytowanie się życiem sfer wyższych i celebryckich, a film czy książki na to zapotrzebowanie reagowały. Klepiący biedę robotnik czy pracownica garkuchni nie chcieli oglądać filmów o tym, jak klepią biedę, woleli kino rozrywkowe lub romans, alternatywnie - wesołe przygody cwaniaków z nizin społecznych (Chaplin, Szczepcio i Tońcio).


Oczywiście, nie od dziś wiadomo że filmy to kiepski materiał do czerpania informacji jak wygląda życie w danym kraju czy jak naprawdę prezentuje się jakieś miasto.

QUOTE(Baszybuzuk @ 16/09/2015, 9:07)
W sumie jednak Polska przed DWS (jak i po) była krajem o stopniu rozwoju niższym niż większość regionu i poziom życia to oddawał.
*



Też prawda, wynikało to oczywiście z zaborów a zwłaszcza zaboru Rosyjskiego w który nie inwestowano za wiele. Co ciekawe wynika to też z naszej winy. Przed powstaniem listopadowym przemysł w królestwie Polskim rozwijał się szybko. Potem przyszło powstanie, przegrane na własne życzenie i zamordyzm. Dalej kolejne powstania i odbieranie praw miejskich i inne wywołujące biedę sankcje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Mawr
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 717
Nr użytkownika: 90.773

 
 
post 16/09/2015, 18:32 Quote Post

QUOTE
Też prawda, wynikało to oczywiście z zaborów a zwłaszcza zaboru Rosyjskiego w który nie inwestowano za wiele. Co ciekawe wynika to też z naszej winy. Przed powstaniem listopadowym przemysł w królestwie Polskim rozwijał się szybko. Potem przyszło powstanie, przegrane na własne życzenie i zamordyzm. Dalej kolejne powstania i odbieranie praw miejskich i inne wywołujące biedę sankcje.

Oczywiście z zaborów, no bo wszak zabory wynikły z tego, że ziemie polskie były najlepiej rozwiniętym krajem na świecie, a nie skansenem Europy rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Dan23
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.198
Nr użytkownika: 5.531

 
 
post 16/09/2015, 20:39 Quote Post

W moich rodzinnych stronach, skąd pochodzi nasza rodzina (kilka wsi miedzy Suchą Beskidzką, a Nowym Targiem) - bieda i nędza była straszna. Moja babcia do dziś wspomina głód, brak butów, choroby, nędze itp.
Bardzo wiele rodzeństwa i kuzynostwa moich pradziadków i dziadków wyjechało przed II wś do Hameryki za chlebem - w najbardziej dosłownym tego "chleba" znaczeniu....
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 16/09/2015, 20:41 Quote Post

Patrząc z perspektywy poszczególnych zaborców to tak źle się nie obłowili - tereny KP i WKL nie były biedniejsze (a częściowo przeciwnie) niż tereny Rosji a Pomorze/Wielkopolska niż tereny Prus. Może tylko Austria zgarnęła nieco gorszą część niż to co już miała - choć można dyskutować czy ówczesna Galicja z okolicami była biedniejsza niż taka Słowacja...
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Erich_Von_Manstein
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 47
Nr użytkownika: 71.408

 
 
post 16/09/2015, 20:57 Quote Post

[quote=Mawr,16/09/2015, 18:32]
[/quote]
Oczywiście z zaborów, no bo wszak zabory wynikły z tego, że ziemie polskie były najlepiej rozwiniętym krajem na świecie, a nie skansenem Europy rolleyes.gif
*

[/quote]


Jak pisałem wcześniej, w pierwszym okresie między 1815 a 1830 przemysł w królestwie Polskim rozwijał się dobrze. Potem bez zastanowienia postanowiliśmy wymachiwać szabelką i się skończyło. To, że wcześniej byliśmy krajem zacofanym i zdaje się w XVII w. w całej I RP był jeden kamienny most to już inna historia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Polak1962
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 36
Nr użytkownika: 86.334

 
 
post 16/09/2015, 21:20 Quote Post

Pod względem ekonomicznym polskie państwo u progu swojego istnienia znajdowało się w niezwykle ciężkiej sytuacji. Samo zacofanie gospodarcze odzwierciedla najlepiej struktura zatrudnienia ludności. Niemal 64% ludności Polski w latach dwudziestych żyło z pracy na roli, podczas gdy zaledwie 17% z pracy w górnictwie i przemyśle. Trzeba przypomnieć, że kryzys gospodarczy też niezle kopnął Polskę, a w szczególności wieś - gdzie gwałtownie zubożała, mimo iż produkcja rolna uległa w czasie kryzysu nawet pewnemu wzrostowi. Jednak katastrofalny spadek cen produktów wytwarzanych przez wieś powodował, że na zdobycie potrzebnych w gospodarce towarów przemysłowych, chłop musiał sprzedawać znacznie więcej płodów rolnych niż przed kryzysem. Sprzedawano niemal wszystko co udało się wytworzyć, wieś nie była w stanie sama się wyżywić. Głód na wsi stawał się zjawiskiem powszechnym w rejonach o słabych glebach i niskiej kulturze rolnej. Także obraz wsi z tamtego okresu to w dużej mierze pozbawienie elektryczności, dotyczyło to aż 2/3 gospodarstw rolnych. Do tego dochodzi analfabetyzm, bieda.
Można więcej tego pisać. Nasze państwo miało sporo problemów, gdzie np. bezrobocie było dobrze znane w IIRP. (wzrost bezrobocia wzrosła z 70 tys. w końcu 1929 roku do 780 tys. w roku1933)
Kiedyś rozmawiałem z kombatantem Armii Krajowej. Pochodził z Lwowa. Opowiadał, że ci co byli bogaci w tamtych czasach i mieli swoje gospodarstwa to często robili wyzysk na swoich pracownikach, nie szanowali ich, zniżali im pensje itp. itd. (oczywiście nie wszystkich to dotyczyło!)

Z różnymi problemami walczyła nasza Polska w czasach międzywojennych, ale to nie oznacza, że każdy miał ciężkie i trudne życie. Tutaj znalazłem ciekawy temat: http://biznes.newsweek.pl/panie-marszalku-...104856,1,1.html
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.979
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 16/09/2015, 22:20 Quote Post

"Pozbawienie elektryczności"? To dość niezgrabne sformułowanie - aby zostać czegoś pozbawionym, trzeba to najpierw posiadać.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 16/09/2015, 22:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
Lokator
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 94.876

 
 
post 16/09/2015, 22:56 Quote Post

A jak pod tym względem wyglądała sytuacja w innych krajach? Rozumiem, że w Rosji/ZSRR było tak samo bądź gorzej, a w sąsiednich krajach? Czechosłowacja, Węgry, Litwa? I na zachodzie Europy - Francja, UK, Włochy, Hiszpania?
Czy skrajne warunki, w których żyli mieszkańcy np. wschodniej Polski były czymś "typowym" dla tej epoki i występowały również w innych państwach, czy też była to specyfika naszego regionu, naszej ojczyzny?
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

5 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej