|
|
Politycy Zagraniczni A Solidarnosc
|
|
|
smjnns123
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 55.695 |
|
|
|
Zawód: spawacz |
|
|
|
|
jak politycy zagraniczni odnosili sie do solidarnosci?
|
|
|
|
|
|
|
|
W miejscach gdzie istnialy organizacje popierajace NSZZ Solidarnosc, kontakty pomiedzy politykami roznego szczebla byly intensywne. Nie bylo to powodowane jakims szczegolnym sentymentem tych politykow do sprawy Solidarnosci, przyczyna byla prosta i typowo "polityczna": wyzej wymienione miejsca znajdowaly sie na terenie danego okregu wyborczego a rozsadnie myslacy polityk zawsze ma na uwadze gromadzenie potencjalnych wyborcow. W organizacjach popierajacych Solidarnosc duza czesc czlonkow byla obywatelami danego panstwa, a obywatel to wyborca. Przyklady z wlasnego podworka: przez wszystkie lata osiemdziesiate stan Rhode Island i stolica tego stanu, Providence oficjalnie obchodzily oficjalny "Solidarity Day", byly wydawane proklamacje gubernatora stanu i burmistrza miasta, na demostracjach czy mszach zawsze byly reprezentacje stanu i miasta. Na wyzszym szczeblu, organizacja istniejaca w stanie Rhode Island (Solidarity Support Committee of Rhode Island) miala bardzo dobre kontakty z dwoma waznymi senatorami do Kongresu USA: Claiborne Pell i John Chaffee. Bylo to szczegolnie pomocne kiedy w drugiej polowie lat osiemdziesiatych organizacje prosolidarnosciowe w USA podjely akcje uzyskania jednego miliona $ w budzecie federalnym i skierowania go do NSZZ "S" w kraju. Senatorowie (a ich pozycja w Senacie USA byla bardzo wysoka, senator Pell byl przewodniczacym senackiej komisji d/s zagranicznych) brali udzial w zebraniach organizacji, byli na biezaco bezposrednio informowani o rozwoju sytuacji w kraju, kiedy organizacja prosila o nacisk na wladze PRL w sprawach np. aresztowania Bujaka czy Morawieckiego - listy protestacyjne podpisane przez senatorow ladowaly w ambasadzie PRL w Waszyngtonie. Itp.itp. Takze politycy zwiazkowi byli bardzo przychylni i gotowi do pomocy; kiedy na poczatku 1982 roku organizacja w Rhode Island poprosila o pomoc miejscowa AFL-CIO (duza centrala zwiazkowa), Amerykanie dali do uzytku nieodplatnie w pelni wyposazone biuro.
N_S
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|