|
|
Hamburger w Polsce: kiedy się pojawił?,
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 2/09/2010, 11:24) A kiedy pojawiła sie w Polsce Pizza :?
Chyba w pierwszej polowie lat osiemdziesiatych.Tak kojarze otwarcie pizzerii w Gdansku na ul.Piwnej i na ul.Ogarnej. Zwlaszcza ta druga "zapadla mi w w zoladku" .Na grubym pulchnym ciescie,a rownie gruby wierzch to krajowe komponenty.Zaden tam makaroniarski szajs.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 2/09/2010, 11:24) A kiedy pojawiła sie w Polsce Pizza W Olsztynie w roku 1976. Oczywiscie na grubym cieście.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hamburgera zjadłem w Lublinie a może i w Lubartowie w 1993. Dziś jem ich mało na studiach czasem jadłem je (bułki jak z gumy) w nieistniejącym już barku w budynku starej humanistyki UMCS przypominającym gospodę GS , za to uwielbiam pizze i nasze polskie, wspaniałe, smakowite zapiekanki, oraz ich różne warianty. Podobno świetne są na krakowskim Kazimierzu.
W Lublinie pierwsze pizze pojawiły się w restauracji Pod Koziołkiem i były rewelacyjne, oczywiście grube i z pieczarami. Chyba dziś też je tam można kupić, ale jakiś 3 lata już tam nie byłem.
A w barku w moim liceum standardowym posiłkiem uczniów było coś pomiędzy tą pizzą polską a cebularzem, na ciepło i z keczupem. Kolega Puchciński powinien wiedzieć o co chodzi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie pamiętam dokładnie kiedy to było ( 1984 a może 1985) jechałem do Międzychodu albo Mierzyna przez Poznań. Tam, na peronie był bufet PKP, w którym jedna pani sprzedawała żarełko. Między innymi były hamburgery... tyle, że rybne. Jak się zapytałem czy nie ma innych niż te rybne to pani aż główkę ondulowaną z okienka wystawiła i autentycznie zdumiona zapytała : ,,A jakie inne byś chciał ?" Jak wyjaśniłem , że z mięsa t patrzyła na mnie jak na chorego, albo szpiega.... A u mnie we Warszawce na Woli też sprzedawali hamburgery w barze uniwersalnym ,,Jaśko" - tyle, że serwowano je z ziemniakami i zieleniną - podejrzewam, że był to produkt, który nie trzymał norm nawet dla ,,mielucha" czy ,,pożarskiego" i dlatego sprytnie nazwano go hamburgerem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bartłomiej Rychlewski @ 2/09/2010, 19:34) Nie pamiętam dokładnie kiedy to było ( 1984 a może 1985) jechałem do Międzychodu albo Mierzyna przez Poznań. Tam, na peronie był bufet PKP, w którym jedna pani sprzedawała żarełko. Między innymi były hamburgery... tyle, że rybne. Jak się zapytałem czy nie ma innych niż te rybne to pani aż główkę ondulowaną z okienka wystawiła i autentycznie zdumiona zapytała : ,,A jakie inne byś chciał ?" Jak wyjaśniłem , że z mięsa t patrzyła na mnie jak na chorego, albo szpiega.... A u mnie we Warszawce na Woli też sprzedawali hamburgery w barze uniwersalnym ,,Jaśko" - tyle, że serwowano je z ziemniakami i zieleniną - podejrzewam, że był to produkt, który nie trzymał norm nawet dla ,,mielucha" czy ,,pożarskiego" i dlatego sprytnie nazwano go hamburgerem. Pani Bufetowa byla w awangardzie i chciała Ci sprzedac Fishburgera , Hamburger jak sama nazwa wskazuje pochodzi z mielonego mięsa wołowego
Ten post był edytowany przez lancaster: 2/09/2010, 20:09
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 2/09/2010, 20:09) Pani Bufetowa byla w awangardzie i chciała Ci sprzedac Fishburgera , Hamburger jak sama nazwa wskazuje pochodzi z mielonego mięsa wołowego
Ham to świńska szynka, z wołowego jest beefburger... I bądź tu mądry...Tym bardziej, że wieprzowina to pork a porkburgera sobie nie przypominam...
|
|
|
|
|
|
|
|
Pani bufetowa wiedziała co sprzedaje bo był tam napis ,,hamburger rybny" - natomiast wg mnie bankowo nie wiedziała, że istnieją inne hamburgery.
ps. a jak w mordowni ,,Maryna" na Górczewskiej było jakie mordobicie i wyleciała szybka ( średnio 2 ,3 razy w miesiącu) to panie wstawiały dyktę z napisem ,,Hamburgery rybne - smaczne, zdrowe i pożywne"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 2/09/2010, 20:59) QUOTE(lancaster @ 2/09/2010, 20:09) Pani Bufetowa byla w awangardzie i chciała Ci sprzedac Fishburgera , Hamburger jak sama nazwa wskazuje pochodzi z mielonego mięsa wołowego Ham to świńska szynka, z wołowego jest beefburger... I bądź tu mądry...Tym bardziej, że wieprzowina to pork a porkburgera sobie nie przypominam... Mea culpa , zacytowałem definicje z wikii , co HAM - mam wrażenie ze chodzi raczej o Hamburg , nie o szynkę , co do porkburgera , czy McDonald nie eksperymentowal w Polsce z jakimś Wiesburgerem , cos tam pamiętam jak przez mgle ministra który wysylal policjantów z Komisariatu Dworcowego po wiesburgery ( co on biedaczek bez BORowek robil ? )
|
|
|
|
|
|
|
|
A wogóle nazwa "hamburger" jest starsza czy młodsza od nalotów dywanowych na Hamburg?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kundel1 @ 3/09/2010, 9:39) A wogóle nazwa "hamburger" jest starsza czy młodsza od nalotów dywanowych na Hamburg? Tu chodzi o miasteczko Hamburg w stanie Nowy Jork. O oczywiście starsza. Rok 1904.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 2/09/2010, 20:10) Mea culpa , zacytowałem definicje z wikii , co HAM - mam wrażenie ze chodzi raczej o Hamburg , nie o szynkę , co do porkburgera , czy McDonald nie eksperymentowal w Polsce z jakimś Wiesburgerem , cos tam pamiętam jak przez mgle ministra który wysylal policjantów z Komisariatu Dworcowego po wiesburgery ( co on biedaczek bez BORowek robil ? )
To znowu nie tak dawno było. I nie ministra a pani minister, która jechała zmęczona pociągiem i lokalny komendant policji dworca rozkazał dwóm krawężnikom skoczyć po wieś-maka:)) dla pani minister. Było to tuż po słynnej podwózce ministra zorganizowanej przez kolegę komendanta innego dworca, tym razem dworca wschodniego w warszawie, niestety, podwózka zakończona tragicznie, policjant wracając nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i utopił wraz z sobą swoją koleżankę ze służby, tak władza nowej polski traktuje służby mundurowe - jak swoich nadwornych służących.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kto z Kolegów studiował na początku lat 90 na UW pamięta z pewnoscia , zaraz za brama po naszej stronie od Krakowskiego , stala biala budka z Danish Fastfoodem ? ( tak mi sie kojarzy ) , jedzenie mieli kiepskie H-D i HMB ( wychodzili z zalozenia ze student zeżre wszystko ), w tych czasach w piwnicy przy bramie UW dzialal GiovaniiPub ( pracowałem jako barman na III roku ) mozna tam bylo okresowo zjesc calkiem przyzwoita pizze .
Ten post był edytowany przez lancaster: 3/09/2010, 23:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwszą pizzę jadłem w takim nowo otwartym lokalu w Alejach Jerozolimskich. Przy EMPiku. Pierwszy narożnik kamienicy, w stronę Marszałkowskiej. Połowa lat 80-tych. A najlepsze hamburgery dawali przy Placu Wilsona. Pętla autobusowa przy parku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, cudujecie tu z tym hamburgerem, przecież po naszemu to kotlet mielony, który mamy w Polsce od wieków.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|