|
|
Najciekawsza postać rewolucji i czasów Napoleona, jacy są wasi faworyci?
|
|
|
|
Witam! Chciałbym rozpocząć dyskusję na temat najciekawszej, Waszym zdaniem postaci okresu Rewolucji Francuskiej i czasów napoleońskich. Ponieważ domyślam się, że znaczna część osób wskarze na Cesarza więc NAPOLEONA BONAPARTE Z GÓRY WYKREŚLAM Z LISTY OSÓB . Czekam na propozycje. Ja za swej strony stawiam na Joseph'a Fouche - za umiejętność zachowania głowy przez cały okres terroru rewolucji, świetne intrygi i działalnośc jako ministra polcji ("robienie koło pióra" Napoleonowi)
|
|
|
|
|
|
|
|
Moją ulubioną postacią z czasów napoleońskich jest marszałek Louis Nicholas Davout. Cenię go za swoją bohaterskość i upór w dążenie do celu. Żył w latach 1770-1823. Na początku nie był zwolennikiem Napoleona, ale jak pisze Waldemar Łysiak " zaczarował go na osobności " ( oczywiście Napoleon ) i od tej pory Davout stał się jego najwierniejszym sługą. To tyle. Mógłbym napisać więcej, ale głównie zależy Ci na liście osób, więc dorzucam tą postać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ciunek @ 8/12/2005, 22:09) Moją ulubioną postacią z czasów napoleońskich jest marszałek Louis Nicholas Davout. Cenię go za swoją bohaterskość i upór w dążenie do celu. Żył w latach 1770-1823. Na początku nie był zwolennikiem Napoleona, ale jak pisze Waldemar Łysiak " zaczarował go na osobności " ( oczywiście Napoleon ) i od tej pory Davout stał się jego najwierniejszym sługą. To tyle. Mógłbym napisać więcej, ale głównie zależy Ci na liście osób, więc dorzucam tą postać. A wiesz, że ten najwierniejszy sługa powiedział coś takiego o swoim Cesarzu: "Pan Bonaparte wcale nie chce wyjechać, jednak będzie musiał pozbawić nas swego towarzystwa, gdyż jego obecność nam przeszkadza, naprzykrza nam się; szkodzi powodzeniu naszych negocjacji. Jeśli ma nadzieję, że go jeszcze raz wezwiemy, myli się, nie chcemy go. Niech pan mu powie ode mnie, że musi wyjechać, i że jeśli nie wyjedzie natychmiast, to każe go aresztować, że aresztuję go osobiście"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE "Pan Bonaparte wcale nie chce wyjechać, jednak będzie musiał pozbawić nas swego towarzystwa, gdyż jego obecność nam przeszkadza, naprzykrza nam się; szkodzi powodzeniu naszych negocjacji. Jeśli ma nadzieję, że go jeszcze raz wezwiemy, myli się, nie chcemy go. Niech pan mu powie ode mnie, że musi wyjechać, i że jeśli nie wyjedzie natychmiast, to każe go aresztować, że aresztuję go osobiście"
Tego nie wiedziałem. A to co napisałem wcześniej mogę potwierdzić Tą stroną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Louis Nicholas Davout chyba jedyny który był "na miare" cesarza.
Nie wiem kiedy powiedział ww. słowa, ale w stosunku do pozostałych marszałków wykazał wg mnie wyższą lojalność i wierność.
A jeśli powyższe słowa były jedyną skazą na lojalności to był to tylko niewirelki rewanż, za odebraniu mu przez Napoleona słusznej sławy rozbicia Prus.
Epoka napoleńska roi się od ciekawych postaci. Ja stawiam na Joachima Murata syna karczmarza, najlepszy dowódca kawalerii od czasu Sobieskiego, niewychodzący z żadnej bitwy bez rany, marzący o polskie koronie (do czasu aż zobaczył kraj), bliski Cesarzowi ("mow mi zieciu"), na swoj sposob modniś, krol Neapolu zdrajaca i pokutnik. Prekursor zjednoczenia Włoch.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie wiem kiedy powiedział ww. słowa, ale w stosunku do pozostałych marszałków wykazał wg mnie wyższą lojalność i wierność. słowa te powiedział w roku 1815 po drugiej abdykacji Napoleona. A można o tym przeczytać w książce Johna Gallahera "Żelazny marszałek".
QUOTE A jeśli powyższe słowa były jedyną skazą na lojalności to był to tylko niewirelki rewanż, za odebraniu mu przez Napoleona słusznej sławy rozbicia Prus Raczej za obarczeniem go winą, za niepowodzenie wyprawy na Rosję w roku 1812, natomiast wg mnie słowa te nie przynosza ujmy "Żelaznemu Marszałkowi", ponieważ w tym wypadku występował jako Francuz, nie jako Bonapartysta
|
|
|
|
|
|
|
Efka
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 17.154 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
a ja uważam że Talleyrand był świetny. umial sie odnaleźć w każdej sytuacji. i w czasie monarchii, i w czasie rewolucji, i w cesarstwie, i jeszcze poźniej.tak dostosowywać się do sytuacji potrafi tylko ktoś wybitny i z głową na karku
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie najciekawszy jest Joachim Murat. Był synem oberżysty. W wieku dwudziestu lat zaciągnął się do wojska. W 1795 r. pomógł Napoleonowi stłumić zamieszki w Paryżu i uczestniczył w jego kampaniach. W 1799 r. już jako generał brygady wrócił do kraju i pomógł Napoleonowi przeprowadzić zamach stanu. Ożenił się z siostrą cesarza-Karoliną. Został mianowany marszałkiem. W 1814 r. zdradził Napoleona. Wzamian mocarstwa przyrzekły mu władzę w Neapolu. Jednak mocarstwa nie wywiązały się z obietnicy i wraz z powrotem Napoleona, Murat powtórnie przyłączył się do niego. Ale w 1815 r. stracił władzę w Neapolu i uciekł na Korsykę (cóż za wybór...), gdzie złapały go wojska austriackie. Murat został skazany na śmierć i rozstrzelany.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli chodzi o epoke Napoleona I to mam dwoch bohaterow (a wlasciwie trzech). Pierwszy to sir Edward Pellew - na pewno nie ustepujacy Nelsonowi. wojowac zaczynal jeszcze w czasie Amerykanskiej wojny o Niepodleglosc.Jako midszypman walnie przyczynil sie do brytyjskiego zwyciestwa pod Valcour Island (1776).Na fregacie Nymphe jako pierwszy odniosl zwyciestwo nad Francuzami -fregata Cleopatre- rozpoczynajac ponad dwudziestoletnia wojne pomiedzy Wielka Brytania i Francja.W wojnie tej wykonal kilka doskonalych rajdow.Kariere konczyl w latach trzydziestych XIX wieku gromiac korsarzy srodziemnomorkich. Druga postacia bedzie Lord Cohrane pozniejszy Earl of Dundonald. Kto czytal opowiesci o Hornblowerze i powiesci Patrica O'Briena o Jacku Aubey musi pamietac ze obie te postacie byly przez Cohrana. Trzeci to wlasciwie nieprzyjaciel poprzednich (ulubieniec Nelsona) Stephen Decatour.Kapitan US Navy walczyl przeciw Francuzom w QuasiWar,korsarzom w czasie Trypolitan War i przeciw Brytyjczykom w War of 1812.Zginal w czasie pojedynku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do tych ciekawych postaci dorzuciłbym Lannesa - gość zrobił świetną karierę. Od wieśniaka i czeladnika u farbiarza, do jednego z najlepszych przyjaciół cesarza. W wieku 17 lat został generałem. Zasłynął sytuacją, gdy został otoczony z kilkunastoma żołnierzami przez kompanię kawalerii papieskiej. Wywiązał się następujący dialog:
— Szable z pochew! — rozkazał swym ludziom oficer papieski. — Jak śmiecie wyciągać szable! — ryknął Lannes. — Schowajcie je z powrotem! — Rozkaz! — odpowiedział skonfudowany oficer. — Z koni! — komenderował dalej ośmielony pierwszym powodzeniem Lannes. — I marsz do mojej kwatery głównej!
|
|
|
|
|
|
|
|
Robert Surcouf. Za "Trytona" i "Kenta". Oraz za cięty język.
|
|
|
|
|
|
|
maddy
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 10 |
|
Nr użytkownika: 25.932 |
|
|
|
magda |
|
Zawód: studentka |
|
|
|
|
Ja też mam kilku faworytów. Ktos juz tam wyzej wspomniał o Talleyrandzie- umiał się odnaleźć w każdej wytuacji no i fascynuje mnie jego nazwijmy to moralność(te nagłe zwroty w polityce i swoista elastyczność bo przeciez zdrajcą do końca to nazwać go nie można)
po Talleyrandzie chyba Paulina Baonaparte. Po przeczytaniu notki o Paulinie u Łysiaka zaczęłam szukać więcej informacji. No i jako jedyna z rodzeństwa nie zdradziła Napoleona. A życie miała fascynujące.
Lubie też Davouta za geniusz i Lannesa
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE A życie miała fascynujące. Tak,w szczególności życie erotyczne
QUOTE No i jako jedyna z rodzeństwa nie zdradziła Napoleona. A inni go zdradzili
|
|
|
|
|
|
|
|
Moimi ukochanymi postaciami epoki są bez wątpienia Jean Lannes, Louis Nicolas Davout, Klemens Lothar Metternich i Napoleon II alias Franz. Lannes, za zdolności wojskowe, za "żywiołowy" charakter oraz za to, że potrafił zyskać sobie prawdziwą przyjaźń (nie wyrachowane przywiązanie na zasadzie "jesteś mi potrzebny") Napoleona.
QUOTE Od wieśniaka i czeladnika u farbiarza, do jednego z najlepszych przyjaciół cesarza. W wieku 17 lat został generałem. O przepraszam, Lannes przyłączył się do armii w 1792 r., w wieku 23 lat. A o ile się nie mylę generałem został w 1796 r. Davout, oryginalna również nie będę, przede wszystkim za geniusz wojskowy, gdyż jako człowiek był surowy i niedostępny. Metternich, za zmysł polityczny i inteligencję, doprowadzenie do Świętego Przymierza i Kongresu Wiedeńskiego, ponadto utrzymał się na stanowisku kanclerza Cesarstwa Austriackiego przez 27 lat. Napoleon II, tutaj przyznam się, że moja sympatia ma źródło w literaturze mało naukowej, a konkretnie w powieści J. Dackiewicz "Synowie Napoleona". Został tam bardzo ciekawie ukazany jako inteligentny (po tatusiu ), ale nieszczęsliwy młodzieniec, pasjonujący się wojskowością i literaturą, trzymany w "złotej klatce" na dworze austriackim.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|