|
|
Czy Katiusze zmieniły bieg wojny?
|
|
|
historyk wojenny
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 49 |
|
Nr użytkownika: 9.354 |
|
|
|
tomasz spociñski |
|
Stopień akademicki: historyk wojenny |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Czy rosyjskie dzieło sprawiło że niemcy zostali pokonani?
|
|
|
|
|
|
|
|
Raczej był to minimalny procent, bo chociaż Niemcy sie bali tych wyrzutni (straszny huk podczas wystrzału), Katiusza była używana jako wsparcie artyleryskie - czyli zalicza się ją do wszelich działań z użyciem artyleri.
|
|
|
|
|
|
|
Ajrisz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 9.591 |
|
|
|
Lukasz |
|
|
|
|
szczerze mowiac to zgadzams sie z przedmowca ktiusz byla to raczej bron pokazowa gdyz bron rakietowa byla jeszcze zbyt slobo rozwinieta zaby stosowac ja na szeroka skale
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ajrisz @ 5/10/2005, 0:33) szczerze mowiac to zgadzams sie z przedmowca ktiusz byla to raczej bron pokazowa gdyz bron rakietowa byla jeszcze zbyt slobo rozwinieta zaby stosowac ja na szeroka skale
Jak to broń rakietowa była zbyt słabo rozwinięta do stosowania na szeroką skalę??? Toć Katiusza, Waniusza, czy co tam jeszcze, była zwykłą artyleryjską wyrzutnią rakietową przeznaczoną do zwalczania celów powierzchniowych, przy zasięgu strzału do 8500 m w przypadku popularnej rakiety M-13. Nie było tu żadnego istotnego problemu rozwojowego (nb. rakiety takiego przeznaczenia były już w masowym użyciu w początku XIX w.). A co do szerokości skali zastosowania - w końcu 1941 r. RKKA miała na stanie 500 wyrzutni BM-8 i BM-13. W połowie 1942 r. zaczęto tworzyć dywizjony nowowprowadzonych wyrzutni M-30 - 96 czteropociskowych wyrzutni ramowych w jednym - czyli w ciągu kilku minut wystrzeliwał on 384 pociski kalibru 300 mm - wyobrażasz sobie taką gęstość ognia uzyskaną z konwencjonalnych dział? Dywizja wyrzutni M-31 z 1943 liczyła 3 brygady po 1152 300 mm rakiety w salwie każda. Gwardyjska dywizja rakietowa AD 1944 miała 36 samochodowych wyrzutni BM-31-12 - czyli 432 pociski 300 mm w salwie. W maju 1945 na uzbrojeniu RKKA było 3000 samych samobieżnych wyrzutni rakietowych, nie licząc ramowych (w międzyczasie już ośmiopociskowych). Wyrzutnie rakietowe wchodziły na uzbrojenie 7 dywizji, 11 wydzielonych brygad, 114 wydzielonych pułków i 38 wydzielonych dywizjonów...
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
Ile jest w tym prawdy że pierwszych katiuszach był ładunek niszczący wyrzutnie(przycisk znajdował się na pulpicie sterowniczym) aby nie dostała się w łapy faszystów oraz to że pierwsze załogi formowano z komunistów i konsomolców gotowych oddać w każdej chwili życie za ojczyznę ?
|
|
|
|
|
|
|
Makumba
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 9.721 |
|
|
|
Piotr Sroka |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
To nie prawda, że w Katiuszach były przyciski autodestrukcji! Owszem, poczatko wo Rosjanie utrzymywali fakt ich istnienia w tajemnicy (do czasu strzelania) ale gdy Niemcy dorwali się do ich pozycji, to warto pamiętać, że katiusza była na podwoziu CIĘZARÓWKI więc miała także nieosłonięty bak z paliwem. Wystarczyło aby ktoś rzucił pod nią granat lub oddał serię z CKMu i po wszystkim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE katiusza była na podwoziu CIĘZARÓWKI więc miała także nieosłonięty bak z paliwem. Wystarczyło aby ktoś rzucił pod nią granat lub oddał serię z CKMu i po wszystkim. Nie przesadzajmy z tymi ciężarówkami. Bardzo dużo było wyrzutki ramowych, czyli szyn z pociskami ustawionych na glebie, mówiąc najprościej. Tu nie było ani baku, ani nawet kół, tylko kilka połączonych stalowych szyn stojących w polu.
|
|
|
|
|
|
|
|
A mówiąc o podwoziach. Gdzieś widziałem wyrzutnie na podwoziu T-26. Kiedy były produkowane w takiej wersji?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Necrotrup @ 8/10/2005, 22:34) Bardzo dużo było wyrzutki ramowych, czyli szyn z pociskami ustawionych na glebie, mówiąc najprościej. Tu nie było ani baku, ani nawet kół, tylko kilka połączonych stalowych szyn stojących w polu.
A nawet - pod koniec wojny większość wyrzutni była ramowych. Tyle tylko, że utrzymywanie tajemnicy i niszczenie wyrzutni miało sens jeno na bardzo początkowym etapie ich zastosowania (co miało np. miejsce w przypadku pierwszej baterii kpt. Florowa w 1941, wysadzonej w powietrze w okrążeniu, po zużyciu amunicji), a nie, gdy były już używane masowo i nie stanowiły już większej tajemnicy - a wyrzutnie ramowe M-30 i M-31 pojawiły się jednak zdecydowane później od samochodowych BM-8-36 i BM-13-16.
Ja natomiast katiuszy na T-26 nie widziałem... Były owszem, BM-8-24 na T-60 (i prototypy na T-40), trochę też zamontowano na ciągnikach gąsienicowych, bodaj STZ, ale na T-26???
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
To musiałem pomylić sobie podwozia. Był to napewno czołg lekki więc pewnie T-60.
|
|
|
|
|
|
|
|
Widzialem skutki działania katiusz,jeżeli jest się w pewnej odległosci to nie robi to większego wrażenia,siła niszczaca jest wielka jednak to niezbyt wielka powierzchnia ,którą niszczy taka bateria. Wiele wieksze wrazenie robi ogien zaporowy z wielu dział ,nigdy nie wiesz czy następny pocisk nie trafi w Twoj "dołek".
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(C.E.P @ 10/10/2005, 20:34) To musiałem pomylić sobie podwozia. Był to napewno czołg lekki więc pewnie T-60.
Zapewne. W każdym razie wyrzutnie BM-8-24 na czołgach opracowane zostały przez Kompresor jesienią 1941 (próby poligonowe w 2. połowie września). T-40 się nie sprawdził (za mało stabilny) i do produkcji - raczej niewielkiej, ale pojęcia nie mam jakiej - weszła beemka na T-60. Były też w tym samym okresie 2 prototypy wyrzutni BM-13 na T-40, ale była już w ogóle za ciężka na to podwozie. Na ciągnikach STZ-5 montowano zaadaptowane samochodowe wyrzutnie BM-13-16, produkcja też nie była za wielka, głównie ze względu na kiepskie osiągi ciągnika podczas długich przemarszów. Jednostki w/w wyrzutni gąsienicowych formowane były na przełomie 1941/42.
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
Osscypek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 9.891 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
mam pytanko- Który model katiuszy był pierwszy (w produkcji, nie prototypach) i czy były one wynalazkiem Armi Czerwonej, czy też sprowadzali je ?
PS: witam towarzystwo tego forum
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwszy model katiuszy - tak produkowany seryjnie, jak i użyty bojowo - to BM-13-16 (czyli wyrzutnia 16 rakiet M-13 kal. 132 mm) na podwoziu ciężarówki ZIS-6. 14 lipca 1941 - w dniu debiutu bojowego - bateria kpt. Florowa (a zarazem i Armia Czerwona ) miała ich całe 7 sztuk - 5 prototypów i 2 przedseryjne (choć trzeba przyznać, że druga bateria pojawiła się już po tygodniu, a do końca roku katiusz w służbie było już cca 500). Równolegle powstały wyrzutnie BM-8-36 (36 rakiet M-8 kal. 82 mm).
Katiusze jako takie były opracowane całkowicie i niezależnie w ZSRR - zaawansowane prace nad rakietami prowadzono tam już od końca l. 20. Jeśli już, to eksport szedł w drugą stronę - to Niemcy skopiowali w l. 1943-44 roku radziecką rakietę M-8 i 48-pociskową wyrzutnię szynową.
Pzdr
Grzesiu
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie retoryczne. Katiusze odgrywaly przede wszystkim role psychologiczna. Nie chcialbym wiedziec co czuli piechurzy niemieccy, zwlaszcza wieczorem, slyszac jej ryk i widzac chmare swietlnych kresek szybko zblizajacych sie w ich kierunku... brrrrrrrr To tak jak czolgi KV-2 wsrod niemieckich pancerniakow, lub Tygrysy wsrod zalog Shermanow lub wreszcie (bo jakbym mogl zapomniec) Husaria na polach bitew XVI i XVII wieku...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|