Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Chrześcijaństwo a współczesność w RP
     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 7/02/2005, 21:26 Quote Post

QUOTE
Nie rozumiem Necro skad Twoja pewnosc, iz kazdy czlowiek najbardziej na swiecie pragnie zyc? Czy na naszym poziomie rozwoju cywilizacyjnego nie powinnismy dac ludziom mozliwosc godnej smierci. Moim zdaniem smierc jest ostatnim, nieuchronnym, ale jednak kolejnym etapem zycia. Zapewnienie warunkow, instytucji pozwalajacych na urzeczywistnienie swiadomego wyboru - nawet jesli jest to pozbawienie siebie zycia - jest obowiazkiem naszej cywilizacji. I nie jest to cywilizacja smierci - bo chodzi tu o normalne, wolicjonalne zakonczenie wlasnego zycia.


Skąd pewność, że ktoś, kto dziś domaga się trucizny, jutro nie będzie chciał dalej żyć?
Ponadto pragnę zauważyć, że tzw. eutanazja to nie ralizacja prawa do godnej śmierci, tylko zwyczajne dobijanie.

I jeszcze jedno:
Coobeck. Co do feminizmu, szkolenia itd. Wolność polega rónież na wolności posługiwania się stereotypami. To po pierwsze. A po drugie, wiele stereotypów(nie tylko dotyczących kobiet) ma swe źródło w obserwacji rzeczywistości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
Tanatos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 293
Nr użytkownika: 2.073

Zawód: milosny :(
 
 
post 8/02/2005, 3:22 Quote Post

Necro, fiodor. Pozwole sobie tylko zauwazyc fakt, ze argumentujac iz nalezy przeczekiwac sytuacje gdy dana osoba prosi o eutanazje w nadziei na to, iz zmieni zdanie odbieracie tej osobie prawo dokonywania wyboru. Nie w Waszej gestii panowie lezy zycie tego czlowieka, lecz w niczyjej innej jak jego samego. On i tylko on maja prawo, obowiazek i mozliwosc poniesc konsekwencje ewentualnego bledu przez siebie popelnionego. Rownie dobrze mozecie skazywac latami takiego czlowieka na cierpienie katuszy tylko dlatego, ze "a moze jutro mu sie odmieni?".

Temat feminizmu : nie do konca rozumiem skad sie wzial ani jak sie ma do calej dyskusji. Tak czy inaczej pozwole sobie Kubek uspokoic Cie, jako osoba troche zorientowana w temacie, ze w tej kwestii akurat w Polsce, powoli bo powoli, ale dokonuja sie zmiany. Btw kto prowadzil Twoje szkolenia w A.I. ?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 8/02/2005, 17:40 Quote Post

QUOTE
Pozwole sobie tylko zauwazyc fakt, ze argumentujac iz nalezy przeczekiwac sytuacje gdy dana osoba prosi o eutanazje w nadziei na to, iz zmieni zdanie odbieracie tej osobie prawo dokonywania wyboru. Nie w Waszej gestii panowie lezy zycie tego czlowieka, lecz w niczyjej innej jak jego samego. On i tylko on maja prawo, obowiazek i mozliwosc poniesc konsekwencje ewentualnego bledu przez siebie popelnionego.

Dla mnie jest to argument za zabijaniem każdej osoby, która zapragnęła swojej śmierci, nie tylko chorej. Skoro bowiem uznamy, że każdy człowiek może, jako dysponent swego życia, zażyczyć sobie, aby inna osoba go zabiła, dlaczego ograniczać "wspomaganie samobójstwa" tylko do chorych?
Aha, jedna uwaga interpretacyjna. To nie jest ironia!!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 8/02/2005, 18:54 Quote Post

Może dlatego, że osoba zdrowa nie poprosi o to by ktoś mu pomógł tylko sama ze sobą skonczy? - to też nie jest ironia.
Osoba zdrowa nie jest zależna, a przynajmniej jest mniej zależna od osób, które by mogły chcieć dokonać na sobie eutanazji
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
fiodor
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 232
Nr użytkownika: 2.162

 
 
post 8/02/2005, 22:51 Quote Post

QUOTE
Skoro bowiem uznamy, że każdy człowiek może, jako dysponent swego życia, zażyczyć sobie, aby inna osoba go zabiła, dlaczego ograniczać "wspomaganie samobójstwa" tylko do chorych?

ALez ja nigdy nie ograniczalem tego do chorych. Dlaczego nawet zdrowa osoba chcaca sie zabic musi szukac odpowiedniej galezi lub wlazic na dach bloku? Gdzie tu szacunek dla smierci?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
Tanatos
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 293
Nr użytkownika: 2.073

Zawód: milosny :(
 
 
post 9/02/2005, 0:06 Quote Post

QUOTE
Dla mnie jest to argument za zabijaniem każdej osoby, która zapragnęła swojej śmierci, nie tylko chorej. Skoro bowiem uznamy, że każdy człowiek może, jako dysponent swego życia, zażyczyć sobie, aby inna osoba go zabiła, dlaczego ograniczać "wspomaganie samobójstwa" tylko do chorych?
Aha, jedna uwaga interpretacyjna. To nie jest ironia!!!


Bales sie, ze potraktuje to jako ironie a ja tymczasem nie dosc, ze traktuje to powaznie to nawet sie zgadzam. Wykluczajac z problemu aspekty spoleczne takie jak np niepewnosc spoleczenstwa co do okolicznosci smierci, uwazam, ze w sytuacji gdy ktos prosi Cie abys go usmiercil - masz do tego prawo. Ostatecznie, tak jak mowilem, decyzja jest w rekach osoby do ktorej to zycie nalezy i jej etycznym prawem jest decydowac kiedy chce z niego zrezygnowac. Dwie rzeczy tylko dodam do tego przykladu : uwazam, ze taka osoba ma PRAWO wykonac prosbe, co nie znaczy, ze powinna - bo nie powinna. Nieraz faktycznie szargamy sie na wlasne zycie z powodu zdarzen, ktore mialy miejsce przed chwila - przez co mamy zamazany obraz calej sytuacji i oceniamy ja jako znacznie gorsza niz w rzeczywistosci. Innymi slowy, tak jak pisales, zawsze moze sie tej osobie odmienic i dlatego NIE POWINNO sie wypelniac takich prosb, mimo, ze ma sie do tego prawo. I druga sprawa : osoba, ktora ma mozliwosc zrobic "to" samemu nie ma zadnego prawa zrzucac odpowiedzialnosci moralnej na kogos innego ... Tylko osoby, ktore z powodu swojego uposledzenia fizycznego nie sa w stanie sie poruszac, maja prawo oczekiwac, ze ktos wypelni ich ostatnia wole za nich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 9/02/2005, 7:38 Quote Post

fiodor zdrowy człowiek zawsze może wyciągnąć miecz/nóż/żyletkę i się ponacinać. Wg dawnych obyczajów taka forma samobójstwa była najbardziej godna.
W japonii wbijano sobie miecz w bebechy i zaczynało ciąć (samych wzorów cięć było chyba koło 20). Wymaga wiele odwagi i samozaparcia. Osoba w lekkiej depresji raczej tego nie zrobi. A człowiek naprawde nie chcący żyć... no ten to sobie na pewno da radę.
W rzymie by umrzeć godnie podcinano sobie żyły. Czego przykład dał Sienkiewicz w Quo Vadis.
Ogólnie to zabijanie się wiąże się z jednym ale. Na świecie prawo naturalne "każdy ma prawo do życia" nie daje pola do "legalizacji" samobójstw, do ich wykonywania w spokoju, jako coś bez emocji. Może to i dobrze, może i źle. Nie wiem, ja się nie zagłębiam. Ale gdyby prawo było spisane "każdy ma prawo dysponować swoim życiem" (tak jak było przez większą część historii, gdzie ludzie składali całkiem serio przysięgi na własne życie, potrafili sami się zabić za nie wykonanie powinności). I dla fanów eutanazji i całej reszty ludzi, którym zależy na spokojnym rozporządzaniu własnym życiem byłoby chyba przyjemniej.
Osobiście uważam, że eutanazja to nie jest coś o czym można gadać w kategoriach generalnych. O niej można mówić w wypadku jednostek, w wypadku tej jednej osoby, a nie całej społeczności. Prawo powinno albo zakazywać eutanacji (ale bez sankcji), albo dopuszczać przypadki. Na pewno nie powinno pozwolić na całkowite i bezsensowne zabijanie starych, niedołężnych etc. Nie przesadzajmy. Eutanazji dokonuje się na niewielkim procencie ogólu chorych (i to na ich życzenie!! nie zabija się kogoś kto nie chce.. a jeśli się zabija to nie jest to eutanazja), więc bez demonizacji typu "zalegalizujcie a zabiją wam starych, a potem wezmą się za resztę niedokonałych". Lekarze na to nie pozwolą, księża na to niepozwolą, ludzie na to nie pozwolą. Doświadczenia wojny chyba jesio trwają w świadomosci i pozwalają wyznaczyć rozsądną granicę. Przy rozsądnym myśleniu wszystko może być kontrolowane, bez wypaczeń, bez problemów. Ino, że zawsze nie jest tak, żeby wszyscy byli rozsądni sad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 9/02/2005, 17:46 Quote Post

QUOTE
Lekarze na to nie pozwolą

Ze szczególnym uwzględnieniem łódzkiego pogotowia. Z Wielkopolski znam przypadek lekarza, który wziął w łapę od rodziny, która przyszła odwiedzić chorego, z gdy rodzina udała się na salę, gdzie chory leżał, usłyszała od pielęgniarki "mogą państwo zabrać zwłoki".
Dla lekarza tzw. eutanazja jest najlepszym rozwiązaniem. Żadne ryzyko błędu czy powikłań, a zapłata taka sama, jak za inny zabieg.

QUOTE
księża na to niepozwolą,

A co ze mną, który w ten chrześcijański bełkot nie wierzę? Jak zabronią mi i mi podobnym? \m/
A poza tym odniosłem wrażenie, że w tym temacie właśnie to, że póki co nie pozwalają, jest powodem ich krytyki...



QUOTE
ludzie na to nie pozwolą.

Wszyscy? Czyli nikt... Czy zaliczasz tu też na przykład osoby, które trzymały swe dzieci w beczkach?

QUOTE
Doświadczenia wojny chyba jesio trwają w świadomosci i pozwalają wyznaczyć rozsądną granicę.

Stan pamięci o wojnie wśród społeczeństw Europy Zachodniej najlepiej chyba oddaje określenie "polskie obozy koncentracyjne". A z każdym rokiem jest z tą pamięcią gorzej...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 9/02/2005, 21:07 Quote Post

Jestem z Łodzi, znam wielu lekarzy.. i wiem, że to porzadni ludzie. Ale ok, generalizuje. Ale moja generalizacja jest bliższa prawdy niż Twoja. Bo wiekszość lekarzy to dobrzy ludzie, którym zależy na człowieku.
Księża dla wierzących.. dla niewierzących, albo innych wyznań.. człowiek do tego odpowiedni: psycholog, pop, rabin, lama, imam, whatever. Fakt są krytykowani. Ale jeśli to prawo przejdzie i wejdzie w życie, to księża zrobią wszystko by było ono "niestosowane", czyli będą działać w obronie pacjenta. Paradoskalnie zdeka.
Co do ludzi.. nie każdy trzyma bachora w łodzi w beczce. Sam się wychowałem w Łodzi, i nie w beczce. Tacy ludzie, jak Ci wymienieni przez Ciebie są wyjątkowo poje**. Ale są skrajnościami. Nie demonizuj, że każdy od razu zacznie zabijać bliskich.
Co do wojny.. niestety masz racjęsad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 9/02/2005, 23:39 Quote Post

QUOTE
Nie demonizuj, że każdy od razu zacznie zabijać bliskich.

Może przesadzam, ale... Już teraz często słyszy się o tym, że osoby strsze powinny zrezygnować z pracy i zrobić miejsce młodym, zresztą próbuje się je do tego zmusić. Jeśli tzw. eutanazja stanie się akceptowana, po niedługim czasie możemy zacząć słyszeć, że starsze osoby powinny zostawić świat młodszym. Etyka nie jest dana ludziom raz na zawsze, zmienia się wraz z kulturą. Jeśli oddamy pędowi do samozagłady palec, łatwo możemy stracić rękę.
Natomiast co do lekarzy... Pewnie, znajomi lekarze są bardzo sympatyczni i martwią się o pacjentów. Tak się jednak składa, ze osoba z mojej bardzo bliskiej rodziny poważnie choruje i "zwiedziła" większość ważniejszych szpitali w Polsce. Wnioski z obserwacji są takie, że ci mili ludzie w pracy traktują swych pacjentów co najmniej przedmiotowo. Jeśli oni mieliby decydować o moim życiu, to niech mnie Swarożyc broni.
Jeśli chodzi o autorytety, które mi czegoś mogą zabronić, to jest mały problem - ja nie mam żadnych autorytetów, żadnych kapłanów, terapeutów, psychologów, guru etc. Kto mi czegoś zabroni (bez możliwości zastosowania sankcji karnych, samą siłą autorytetu)? A nie jestem przecież jedyną taką osobą w Polsce.
A co do Łodzi... spędziłem tam kilka lat i uważam ją za piękne, pełne uroku miasto.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 10/02/2005, 7:23 Quote Post

Jeśli nie będzie prawo wprowadzone w życie racjonalnie, jeśli wszyscy będą robić z tego jakąś szopkę zamiast robić porzadnie to co jest czasem niezbędne innym... no to może masz rację.
Co do zmian w moralności.. nas już przy tym nie będzie. Bo to nie kwestia pokolenia, a conajmniej kilku. I szczerze mówiąc nie wydaje mi się. Za dużym szacunkiem ludzie dażą życie. Poza tym.. jest Kościół Katolicki, który swoim wiernym pewnie zabroni, jest Islam, który zrobi pewnie podobnie (szczególnie szyici). A to już niezła grupka ludu. Można być pewnym, że ludzkość nie wyginie.
Co do autorytetów.. też nie uznaje autorytetów. Zgadzam się z niektórymi stwierdzeniami różnych ludzi. Ale nie bez granicznie, nie bez sceptycyzmu. Ale przeciez na rozmowę jestem otwarty. A może taki wesołek (ksiądz, rabin, guru, psycholog) akurat powie mi coś co mi trafi do serca? może akurat coś w jego mowie, będzie bliskie i mnie? Może taka rozmowa da mi nową perspektywę. I tyle.
Co do lekarzy.. to są dwie kategorie lekarzy:
1)lekarz - mniejszość, Ci, którzy wierzą jeszcze w przysięgę hipokratesa, bezwarunkowe ratowanie życia ludzkiego, pomoc bliźnim
2)szarlatani - większość, ktora myśli tylko o pieniądzach.
Niestety lekarza ciężko spotkać. Ja akurat mam farta.. ale ciekawe jak długo :/
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 10/02/2005, 17:23 Quote Post

QUOTE
Za dużym szacunkiem ludzie dażą życie.

?
Tak się tylko wydaje. Jeśli będą mogli osiągnąć korzyść kosztem czyjegoś życia, nie zawachają się. Czy świadomość, że ubrania niektórych firm są wytwarzane w niewolniczych warunkach przez dzieci w krajach Trzeciego Świata przekonała kogoś, aby ich nie kupować?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Wulf
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 181
Nr użytkownika: 3.409

 
 
post 10/02/2005, 18:49 Quote Post

mam pytanie: szklanka jest w polowie pusta, czy w polowie pełna?

Bo snujesz tak pesymistyczną wersję, że aż się zastanawiam, czemu jeszcze żyjesz, czemu jeszcze się nie zabiłeś. Bo życ w takim świecie, jaki malujesz to przecież musi być męczarnia :wink:

Mam troche wiary w ludzi i tyle. Może jestem naiwny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Necrotrup
 

oszołom przemawiający językiem nienawiści ;)
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.743
Nr użytkownika: 1.208

 
 
post 10/02/2005, 22:22 Quote Post

QUOTE
aż się zastanawiam, czemu jeszcze żyjesz, czemu jeszcze się nie zabiłeś.

Przypadek biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 11/02/2005, 18:17 Quote Post

Vitam

Uważasz więc, że to norma prawna decyduje, kto jest człowiekiem? (Necrotrup)

A czy ja gdzieś coś takiego napisałem?

Natomiast co do wieku... Kwestia obliczania wieku jest jedynie umowną. Owszem, od daty urodzenia, ale jedynie dlatego, że najłatwiej ją ustalić. (Necrotrup)

Bingo. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, by umownie umówić się smile.gif że wiek człowieka = czas od chwili urodzenia + równo 9 miesięcy. Proste? Proste. I zniesie od razu fikcję prawną, według której człowiek w jakimśtam wieku może w dalszym ciągu być bez wieku. W końcu 18 lat to też tylko taka umowa, bo niby dlaczego nie 17 albo 37?

A coż to znaczy "życzy sobie"? (Necrotrup)

A to znaczy dokładnie to, o czym pisałem wcześniej. Niby nigdy w takiej sytuacji (na szczęście!!!!) nie byłem, ale jestem dziwnie pewny że gdybym w wypadku został nieuleczalnie sparaliżowany, to bym sobie z całej duszy zażyczył "wykasowania". Po prostu nie jestem zwolennikiem życia za wszelką cenę, starożytni Rzymianie by mnie pewnie rozumieli smile.gif Jeśli z jakichś powodów miałbym żyć w warunkach totalnie urągających mojej ludzkiej godności to wolałbym zrezygnować z życia.
A Twojego dziadka, wybacz, nie znałem, więc nie mam żadnych podstaw do osądzania, co w jego przypadku mogłoby znaczyć "życzyć sobie".

Wywod jak zwykle poukladany i logiczny (Fiodor)

A, dziękuję smile.gif

Maja mniej wiecej takie przeslanie: "Nie dajmy sie sprowokowac rozwrzeszczanej mniejszosci, poniewaz godzi ona w Kosciol i w Jana Pawla II". Innymi slowy - cos co nie pasuje do wzorca chrzesciajnskiego nie ma prawa bytu. (Fiodor)

Ależ nie! "Nie dajmy się sprowokować" znaczy "nie dajmy się sprowokować", a nie "oni nie mają prawa do istnienia".

Powiedz mi, ilu z katolikow zastanawia sie nad celowoscia hasel zawartych w Pismie? Czy sa w stanie zmienic (lub chociazby inaczej zinterpretowac) normy jesli pierwotny ich wydzwiek stracil na znaczeniu? Jesli zupelnie nowa rzeczywistosc powinna zmusic ich do zmiany punktu widzenia? (Fiodor)

Pozwolisz, że odwrócę pytanie? A co Ty robisz, by ich do refleksji nakłonić?
Masz oczywiście prawo powiedzieć "to nie moja brocha", ale w takim razie po co się czepiasz nie Twoich problemów smile.gif

Mozna zinterpretowac Pismo ateistycznie - fakt. Ale po co ? (Fiodor)

Bo tak naprawdę podstawowy kanon moralny, uznawany przez wszystkich, jak to się ładnie mówi "ludzi dobrej woli" (nieważne, chrześcijan, mahometan, ateistów czy kogo-tam-jeszcze) jest zadziwiająco identyczny i tak naprawdę różni się tylko sposobem zwerbalizowania tychże norm moralnych. A mój wywód wcale nie miał na celu "nowej, odkrywczej, marksistowsko-ateistycznej interpretacji" smile.gif a był raczej polemiką z Twoim, Drogi Fiodorze, twierdzeniem, że toto się zdezaktualizowało. Więc starałem Ci się pokazać że nie; co więcej - pewnie sam się kierujesz niejednym (kto wie czy nie wszystkimi) z tych "nieaktualnych" zaleceń. Tylko nazywasz je inaczej niż w oryginale.

Wybierzmy najpotrzebniejsze, te, ktore okazaly sie niezmienne, reszte wyrzucmu i zastapmy nowymi, adekwatnymi do otaczajacej nas rzeczywistosci (Fiodor)

A ja niby co zrobiłem? smile.gif Nie są ci one adekwatne do współczesności?

No więc nie takie oczywiste. Jak wynika z twojego postu - nie zabijaj, ale tylko tych, którzy mogą się bronić. Bezbronni - nienarodzone dzieci, i dogorywający staruszkowie - aut, a może to już nie ludzie i nie obejmuje ich przykazanie nie zabijaj??? (Fiaa)

A jeśli będę chciał popełnić samobójstwo czyli będę chciał zabić się, to co mi zrobisz? Zabronisz?

Myślę, że ja stałbym w tym przypadku po stronie księdza Skargi. (Fiaa)

Masz do tego pełne prawo, wystarczy, że założysz własny Kościół i nazwiesz go np. "Chrześcijanie Wierni Tradycji". Bo katolicyzm wygląda tak, jak wygląda i albo to przyjmujesz i uznajesz, albo -wybacz - nie jesteś katolikiem.

Tak więc sugerujesz, żeby arbitralnie wyznaczyć moment od którego zaczyna się prawo człowieka do życia, tak jak arbitralnie wyznaczono moment, od którego zaczyna się prawo do uprawiania seksu? (Fiaa)

A czy ja gdziekolwiek coś takiego napisałem? Więcej, czy ja gdziekolwiek napisałem, jaki jest mój stosunek do aborcji?

No, bo jeśli sest dla mnie oczywiste, ze kobieta jest równa mężczyźnie, chociaż od niego odmienna, to czego mają mnie te genderowe (co to do ch##### oznacza) szkolenia nauczyć??? (Fiaa)

Nie podejmę się tego dogłębnie wytłumaczyć, bo nie mam jeszcze wystarczającej wiedzy do tego, by prowadzić takie szkolenie. Powiem może tak - jak nie wiadomo jak się zachowywać, to trzeba się zachowywać przyzwoicie. I szkolenie pomaga w tym, by być bardziej wrażliwym i zachowywać się bardziej przyzwoicie, niż bez szkolenia. Tak naprawdę wchodzimy tu w zakres zwykłej kultury codziennej w stosunku do innych ludzi - czyli czegoś, co właśnie od naszej wrażliwości zależy.
A "gender" i "sex" to słowa oznaczające pleć, przy czym "sex" w znaczeniu biologicznym, zaś "gender" - socjalno-społecznym.

Skąd pewność, że ktoś, kto dziś domaga się trucizny, jutro nie będzie chciał dalej żyć? (Necrotrup)

Skoro, Drogi Necrotrupie, przyznałeś się na początku niniejszego tematu, że lubisz się czepiać słówek, to pozwól że będę złośliwy - a skąd mamy wiedzieć, że ten, kto dzisiaj chce żyć, jutro nie popełni samobójstwa? biggrin.gif

Temat feminizmu : nie do konca rozumiem skad sie wzial ani jak sie ma do calej dyskusji. (Tanatos)

Bo temat niniejszej dyskusji brzmi "Pani Środa czyli cośtam-cośtam" A więc od feministycznych wypowiedzi pani minister Środy się zaczęło.

w tej kwestii akurat w Polsce, powoli bo powoli, ale dokonuja sie zmiany (Tanatos)

Oczywiście, może więc pokolenie naszych pra-pra-prawnuków doczeka, że te powolne zmiany wreszcie przyniosą jakiś efekt; że tak przy okazji za złośliwość przeproszę smile.gif

Btw kto prowadzil Twoje szkolenia w A.I. ? (Tanatos)

To znaczy, chodzi Ci o konkretne nazwiska, czy o co?

Skoro bowiem uznamy, że każdy człowiek może, jako dysponent swego życia, zażyczyć sobie, aby inna osoba go zabiła, dlaczego ograniczać "wspomaganie samobójstwa" tylko do chorych? (Necrotrup)

Ależ absolutnie tego nie ograniczamy, nikt nikogo nie ukaże za to, że powie "Panie Kowalski, zabij mnie pan! Sam bym ze sobą skończył, ale coś za leniwy na to jestem...". Tylko czy Kowalski będzie miał na to ochotę i czy będzie "umocowany prawnie" - a, to już inna sprawa.
I jeszcze od razu w kwestii tego "umocowania prawnego" - akurat Ty, Drogi Necrotrupie, nie widzisz nic złego w tym, że istnieją osoby "umocowane prawnie" do pozbawiania innych życia. Kara śmierci sama się nie wykonuje, to musi robić kat. Skoro więc można płacić za zabijanie katu, to chyba można i jakiemuś "dyżurnemu specjaliście od eutanazji", prawda?

aż się zastanawiam, czemu jeszcze żyjesz, czemu jeszcze się nie zabiłeś. (Wulf)
Przypadek (Necrotrup)


A może Ci pomóc? (eh, jak ja kocham czarny humor) biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej