Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
61 Strony « < 59 60 61 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polska wobec Białorusi
     
Sima Zhao
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.337
Nr użytkownika: 96.568

Zawód: 太祖
 
 
post 27/04/2021, 20:26 Quote Post

Telesforus:

CODE
Otóż Polacy i Białorusini byli kiedyś niejako jednym narodem i dalej dzielą wspólną historię i poniekąd kulturę.


Było tak, że przez długi czas dla litewskich (białoruskich) elit identyfikacja "jestem polskim szlachcicem/mieszczaninem" (w znaczeniu, że mam prawa/przywileje związane z takim statusem a nie że jestem etnicznym Polakiem) była ważniejsza od identyfikacji etnicznej (podobnie jak teraz dla większości obywateli USA identyfikacja "jestem obywatelem USA" jest ważniejsza od identyfikacji etnicznej). Polacy i Białorusini nigdy jednak nie byli jednym narodem.

Polacy i Białorusini dzielą natomiast owszem wspólną historię i częściowo kulturę co stanowi dobrą podstawę do budowania przyjaźni Polsko - Białoruskiej ale wymaga to jednak przezwyciężenia na Białorusi głębokiego tam wpływu niegdysiejszej sowietyzacji społeczeństwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #901

     
Telesforus
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 105.341

Telesforus
Zawód: Krasnolud Wyrobnik
 
 
post 28/04/2021, 19:32 Quote Post

CODE
Polacy i Białorusini nigdy jednak nie byli jednym narodem.

I tu możesz się mylić. Nie wiem jak na Białorusi ale we Wschodniej Małopolsce (zwanej przed PWS Galicją) odsetek mieszanych polsko-rusińskich (ukraińskich) małżeństw był szokująco duży - nie pamiętam dokładnie ale było to coś ok. 25%. I tu nie chodzi o jakąś burżuazję (ta była niemiecko-żydowsko-polska) i szlachtę (bo ta była polska). Podobnie podejrzewam było na Białorusi (czyli de facto w WKL). Oczywiści w przypadku Wschodniej Małopolski mówimy o okresie sprzed "nacjonalistycznych szaleństw" - i Ukraińców i Polaków.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #902

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.490
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 5/06/2021, 17:56 Quote Post

Polskie pany gardzą Białorusią [KOMENTARZ]

W ciągu doby ruszyła w Polsce fala pogardy i nienawiści wobec Białorusinów. Co się stało, że akurat teraz? Ano nic. Na co dzień tłumimy naszą pogardę wobec Wschodu. Czasami ta tama po prostu puszcza. Czasami trafia w Ukrainę, czasami w Rosję. Tym razem trafiło w Białoruś. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Wszystko zaczęło się od wpisu na Facebooku na temat Romana Protasiewicza, białoruskiego opozycjonisty i współtwórcy kanału Nexta, który relacjonował antyłukaszenkowskie protesty. 23 maja Białoruś zatrzymała polski samolot Ryanair i aresztowała Protasiewicza i jego dziewczynę. Od tamtej pory Protasiewicz występuje w nagraniach, w których mówi to, czego chce od niego reżim. W ostatnim "wywiadzie" z czwartku Protasiewicz przyznał się do spiskowania przeciwko Białorusi, wyraził szacunek dla Łukaszenki, krytykował też Polskę i Litwę.

Jeszcze tego samego dnia Agnieszka Romaszewska, dyrektorka finansowanej przez polskie państwo telewizji Biełsat, napisała na Facebooku: "A Protasiewicza najwyraźniej rozdeptali... Część życia złamali mu łukaszyści, drugą złamał sam. Bialorusini przechodzą przyspieszoną szkołę odwagi, tchórzostwa, poświęcenia, egoizmu, solidarności, buntu, zdrady - wszystkiego co wiąże się z walką o wolność" (pisownia oryginalna - red).

Na jeden z komentarzy pod wpisem, że w Donbasie Rosjanie też nagrywali podobne filmy z ukraińskimi jeńcami i w Ukrainie panuje niepisana zasada, żeby mówić, co wymagają, bo KGB potrafi złamać każdego, Romaszewska odpowiedziała, że "sypanie" tak czy owak jest złe, dodając o Protasiewiczu: "Wzywałeś tysiące ludzi żeby szli pod pałki i do przerażających aresztów i co? A Ty sam to jak?".

Rychło po Romaszewskiej z dobrą radą pospieszył na Facebooku Piotr Skwiecieński, publicysta i dyrektor rządowego Instytutu Polskiego w Moskwie, przytaczając zasadę IRA z czasów wojny o niepodległość Irlandii: "Kiedy ktoś torturowany załamie się i wysypie, nie należy się na niego oburzać i złościć, bo trudno maltretowanego za załamanie potępiać. Należy go spokojnie, bez gniewu i emocji zastrzelić".

Wpis Piotra Skwiecińskiego uważam za nawoływanie do nienawiści, a nawet czegoś gorszego. Trudno mi uwierzyć, że dyrektor polskiego instytutu w Rosji i dziennikarz, którzy przecież niejednokrotnie przestrzegał przez zgubnymi skutkami polskiej pogardy wobec Wschodu, napisał takie słowa.

Odrębnego wyjaśnienia wymaga wpis Agnieszki Romaszewskiej. Być może coś z jej życiorysu mi umknęło, ale nigdzie nie trafiłem na ślad informacji, aby przechodziła ciężkie stalinowskie śledztwo lub była przetrzymywana, bita, torturowana przez jakikolwiek reżim.

Ja sam nie byłem i dlatego właśnie nie przyznaję sobie moralnego prawa do oceny ludzi, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Ale jedną z moich dziennikarskich podróży do Donbasu poświęciłem w stu procentach spotkaniom z ludźmi torturowanymi przez rosyjskie i prorosyjskie siły w tym regionie. Opowiadali mi o biciu do utraty nieprzytomności, łamaniu kończyn, piłowaniu zębów, groźbach natychmiastowego gwałtu. Co ciekawe, żaden z nich nie wykazał tak niezachwianej moralnej wyższości wobec tych, co pękają, jak Agnieszka Romaszewska.

– Ile wytrzymasz, kiedy przypalają cię żarem z papierosa, albo piłują kość palca? – zapytał mnie bohater jednego z moich reportażów. – Podpisujesz, co chcą i jak chcą.

Irina Dovgan, cudowna kobieta, która stała się żywym dowodem rosyjskiego bestialstwa w Donbasie (najemnicy postawili ją na środku jednej z ulic w Doniecku, owinęli w ukraińską flagę i namawiali przechodniów, aby bili ją i opluwali) powiedziała mi, że nie uwierzyłbym, jak szybko człowiek z przystawioną do głowy lufą otwiera swój sejf i przekazuje oprawcom całą jego zawartość, wraz z kluczami do własnego domu.

W przypadku Romana Protasiewicza sytuacja jest o tyle bardziej skomplikowana, że aresztowana została także jego dziewczyna. Ile polscy moralizatorzy wytrzymaliby w chwalebnym milczeniu, gdyby grożono im pobiciem, gwałtem czy też śmiercią ich najbliższych? Jakie prawo do pouczania ofiar brutalnych represji wschodnich reżimów mają ci, którzy nigdy nawet nie zbliżyli się do podobnych doświadczeń?

Być może z perspektywy wygodnej kanapy w Warszawie widzi się to wszystko lepiej i wnikliwiej niż z perspektywy cuchnącej celi w Mińsku.

Częścią tego samego zjawiska, lecz o zupełnie innych motywacjach był wpis, który niecałą dobę po wpisie Romaszewskiej, popełnił na Twitterze Ryszard Terlecki. Wicemarszałkowi Sejmu nie spodobało się, że inna białoruska opozycjonistka Swietłana Cichanouska spotkała się z Rafałem Trzaskowskim.

"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał Terlecki.

Tu mamy do czynienia z zimnym politycznym szantażem: gadasz z naszymi wrogami – won do Rosji! Na kolejne hejterskie komentarze anonimowych zaniepokojonych obywateli nie trzeba było długo czekać.

Kilku polityków kojarzonych z linią rządową zaprotestowało. W TVN24 Jarosław Gowin oświadczył, że "każdy polityk zagraniczny ma prawo spotykać się z politykami, jakimi chce. Rafał Trzaskowski nie jest przedstawicielem antydemokratycznej opozycji, jest wybrany zgodnie z prawem". Do odłożenia na bok krajowych sporów, bo "w interesie Polski jest niepodległa Białoruś", nawoływał też na Twitterze Janusz Kowalski. Pamiętajmy jednak, że obaj ci politycy należą obecnie do marginesu władzy, a nie jej głównego nurtu.

A w tym głównym nurcie narrację ustawiają tacy gracze jak wspomniany Ryszard Terlecki, a także Michał Dworczyk, który rychło wspomógł swojego kolegę, stwierdzając na Twitterze, że spotykanie się z Cichanouską to ze strony Trzaskowskiego "mieszanie przedstawicieli opozycji białoruskiej do wewnętrznego polskiego sporu" i jako takie jest "nieetyczne".

Co takiego się stało w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin, że w stronę i tak ciężko doświadczonej przez łukaszenkowski reżim białoruskiej opozycji wylała się cała fala pogardy i nienawiści z Polski? Ano nic takiego. Ot, znowu jeden pogardliwy wpis wobec Wschodu uruchomił falę podobnych. Trafiało już na Rosję (mafiozi, agresorzy, putiniści), trafiało na Ukrainę (banderowcy, faszyści, wołyńscy rzeźnicy), trafia też na Białoruś (zdrajcy, tchórze, mięczaki).

Wraca do nas, niczym w nieskończoność kręcący się bumerang, nasza odwieczna pogarda do Wschodu. Nie zapomnę, jak bardzo był wstrząśnięty mój redakcyjny kolega Witold Jurasz, kiedy opowiadał mi historię z czasów, kiedy był jeszcze charge d'affaires RP w Białorusi. Otóż w polskiej ambasadzie w Mińsku spotkał się pewnego dnia ze Stanisławem Szuszkiewiczem, pierwszym przywódcą niepodległej Białorusi i człowiekiem, który podpisał się pod rozwiązującymi ZSRR porozumieniami białowieskimi. – Ten wybitny polityk co pół roku przychodził do polskiej ambasady z prośbą o przedłużenie wizy, ponieważ nikt nie raczył byłej głowie państwa przyznać pięcioletniej wizy do krajów strefy Schengen – mówił z oburzeniem Jurasz.

Cóż, dzień jak co dzień w Polsce. Nie pierwsza to fala pogardy dla Wschodu i nie ostatnia. Kolejna jest tylko kwestią czasu. Oczywiście, póki co, musimy poradzić sobie z obecną.


https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomos...sr74lg,79cfc278
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #903

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.490
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 8/06/2021, 7:21 Quote Post

Terlecki zauważony za granicą...

Wpis Terleckiego o Cichanouskiej szeroko komentowany w Rosji. "Wicemarszałek Sejmu ma rację"

Swiatłana Cichanouska przypadkowo znalazła się w centrum wewnętrznego polskiego skandalu politycznego — podaje agencja RIA Nowosti. Media na całym świecie, także w Rosji, odnotowały krytyczny wpis Ryszarda Terleckiego pod adresem liderki białoruskiej opozycji.

"Najciekawsze jest to, że wicemarszałek, który jest niepohamowany w swoim języku, ma rację" — pisze komentatorka RIA Nowosti
"Była kandydatka na prezydenta Białorusi nie budzi zaufania wpływowych polityków europejskich" — informuje agencja RIA FAN
Terlecki zarzucił Cichanouskiej "wspieranie nastrojów antydemokratycznych w Polsce" — podaje portal Baltnews
Wpis Terleckiego omówiły także media zachodnie, w tym dwie duże agencje prasowe: Reuters oraz Associated Press

"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie" — napisał Ryszard Terlecki na Twitterze. Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS skrytykował liderkę białoruskiej opozycji za planowany udział w Campusie Polska Przyszłości — wydarzeniu organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego.

— Nie warto manipulować tą sytuacją, która obecnie ma miejsce na Białorusi (...). Chciałabym, by ta osoba spojrzała w oczy mamy Romana Protasiewicza, w oczy moich dzieci — to reakcja Cichanouskiej na krytyczne uwagi polityka PiS pod jej adresem.

Wpis Terleckiego wzbudził kontrowersje, opozycja chce odwołania polityka ze stanowiska wicemarszałka izby. Wniosek złoży Koalicja Obywatelska, a także Lewica z Polską 2050.

Echa politycznej burzy, jaką wywołał komentarz szefa klubu PiS, przekroczyły już granice Polski. Sprawę opisują media zagraniczne.

"Wicemarszałek, który jest niepohamowany w swoim języku, ma rację"
Swiatłana Cichanouska przypadkowo znalazła się w centrum wewnętrznego polskiego skandalu politycznego — podaje agencja RIA Nowosti. Autorka komentarza Irina Ałksnis uważa, że "trafiła kosa na kamień", cytując cały wpis polityka PiS.

"Wyjaśnienie ostrej reakcji Terleckiego jest bardzo proste: kraj znajduje się w stanie głębokiego rozłamu społeczno-politycznego, który dzieli społeczeństwo prawie na pół" — uważa Ałksnis, przytaczając wyniki ostatnich wyborów prezydenckich.

"Najciekawsze jest to, że wicemarszałek, który jest niepohamowany w swoim języku, ma rację" — pisze autorka tekstu. W jej ocenie polskie siły polityczne łączy konsekwentna rusofobia, ale przeciwstawne obozy postrzegają sprawę Białorusi z odmiennych punktów widzenia.

Opozycyjny obóz liberalny ma powielać "typowe dla Zachodu podejście do demokratyzacji reżimów autorytarnych", oparte na "globalizmie i hegemonii Zachodu, który wyznacza reguły porządku światowego".

Rządzący obóz prawicy, zdaniem Iriny Ałksnis, ma postrzegać Białoruś jako część imperialnych ambicji Polski. "Próby uczestnictwa w tych procesach Brukseli, Berlina i im podobnych, są w naturalny sposób odbierane jako ingerencja w polską strefę wpływów" — dodaje.

"Sytuację pogarsza fakt, że wewnętrzne różnice polskie są rzeczywiście podobne do wydarzeń u wschodniego sąsiada. W istocie liberałowie zarzucają PiS dokładnie to samo, o co oskarża białoruska opozycja Łukaszenkę – uzurpację władzy, autorytaryzm, ograniczanie praw i wolności obywateli, korupcję itd. Co więcej, są w tym otwarcie, aktywnie i bardzo głośno wspierani przez Unię Europejską, która grozi Warszawie sankcjami" — zauważa Ałksnis.

"Cichanouska nie budzi zaufania polityków europejskich"
"Jak zauważył Ryszard Terlecki, była kandydatka na prezydenta Białorusi nie budzi zaufania wpływowych polityków europejskich" — informuje federalna agencja informacyjna RIA FAN.

Opisując wpis polityka PiS przekonuje, że Swiatłana Cichanouska sympatyzuje w Polsce z ruchami, które "nie uznają demokratycznych wyborów" i "mają wątpliwości co do instytucji państwowych w kraju".

Dodaje przy tym, że Cichanouska zapowiedziała przygotowanie "nowej fali protestów" na Białorusi.

"Wizyta Cichanouskiej zaostrzyła wewnętrzne spory w Polsce"
Rosyjskojęzyczny portal Baltnews informuje, że Ryszard Terlecki zarzucił Swiatłanie Cichanouskiej "wspieranie nastrojów antydemokratycznych w Polsce", a liderka białoruskiej opozycji "może wkrótce rozpocząć współpracę z siłami opozycji na Węgrzech".

Dodaje, że opozycja złożyła wniosek o odwołanie polityka ze stanowiska wicemarszałka Sejmu, a z jego wypowiedzią nie zgadza się prezydent Andrzej Duda.

"Należy zauważyć, że wizyta Cichanouskiej zaostrzyła wewnętrzne spory polityczne w Polsce. Wiodącymi partiami w kraju jest Prawo i Sprawiedliwość, którego członkami są nacjonaliści i eurosceptycy oraz opozycyjna Platforma Obywatelska, która wspiera rozwój więzi z Europą" — podsumowuje Baltnews.

Terlecki odsyła Cichanouską do Moskwy. Zachodnie agencje prasowe informują
Wpis Ryszarda Terleckiego o Swiatłanie Cichanouskiej omówiły także media zachodnie, w tym dwie duże agencje prasowe: Reuters oraz Associated Press.

Agencja Reutera podaje, że polski rząd krytycznie odnosi się do reżimu Aleksandra Łukaszenki i wspiera białoruską opozycję, a wpis Terleckiego "wydaje się nie pasować do stanowiska rządu".

Associated Press uzupełnia informacje o komentarz premiera Mateusza Morawieckiego, który "obiecuje poparcie dla Białorusinów". Agencja podaje, że "wysoki rangą członek jego partii rządzącej zasugerował, że polska solidarność może być warunkowa".


https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomos...zn5wym,79cfc278
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #904

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.103
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 9/06/2021, 15:15 Quote Post

1) Butapren szkodzi.
2) PiS to w istocie opcja moskiewska i coraz mniej kryje się z tym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #905

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.490
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 13/06/2021, 9:19 Quote Post

Rodzice Romana Protasiewicza apelują do kanclerz Niemiec: Pani Merkel, proszę o pomoc!

Rodzice białoruskiego blogera Romana Protasiewicza zwrócili się do kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prośbą o pomoc. W wywiadzie udzielonym dziennikowi "Bild" wyrażają nadzieję, że szefowa niemieckiego rządu zintensyfikuje swoje apele o uwolnienie ich syna i innych więźniów politycznych na Białorusi.

Rodzice białoruskiego opozycjonisty i blogera, Romana Protasiewicza udzielili wywiadu gazecie "Bild". Natalia i Dimitrij Protasiewicz od 10 miesięcy uciekają przed reżimem Łukaszenki. Obecnie przebywają w Polsce. W rozmowie z niemiecką gazetą ojciec opozycjonisty mówi: "Dano nam jasno do zrozumienia, że jesteśmy aresztowani za pracę naszego syna. Musieliśmy więc spakować nasze rzeczy w nocy 17 sierpnia i wyjechać z kraju".

Matka Romana Protasiewicza apeluje do Angeli Merkel: Proszę, zatrzymaj Łukaszenkę!
Na łamach niemieckiej gazety "Bild" matka Romana Protasiewicza - Natalia, tłumaczy, że każdy kolejny dzień biernego przypatrywania się wydarzeniom na Białorusi kosztuje życie niewinnych, w tym dzieci. - Oni potrzebują pilnej pomocy, bo codziennie są ofiarami sadyzmu i przemocy - powiedziała podczas wywiadu kobieta.

Ojciec blogera Dimitrij Protasiewicz z kolei zaznacza, że do syna nie docierają listy, a jego adwokat nie może podzielić się z nimi ani jedną informacją, gdyż ma "zakneblowane usta". - Listy, które wysłaliśmy do Romana od czasu jego porwania, nie są mu dostarczane. Nawet jego prawnik nie może swobodnie rozmawiać z nami przez telefon - mówi w wywiadzie ojciec blogera.

- Zamiast tego państwo opublikowało już dwa filmy, w których nasz syn zeznaje pod przymusem. Widać wyraźne ślady tortur: jego nos jest krzywy. Prawdopodobnie jest złamany. Ma siniaki na szyi. Ekspert powiedział nam, że są to ślady duszenia - dodaje w rozmowie z "Bild" Dimitrij.

Matka Romana Protasiewicza zwróciła się bezpośrednio do kanclerz Niemiec Angeli Merkel: "Pani Merkel! Bardzo prosimy o pomoc w wydostaniu wszystkich niewinnych ludzi z więzień. Pilnie potrzebują pomocy, ponieważ na co dzień są narażeni na sadyzm i przemoc. Proszę, zatrzymaj Łukaszenkę! Każdy kolejny dzień, nie, każda dodatkowa godzina, która mija, kosztuje niewinnych, w tym dzieci, ich życie".

Sfałszowane wybory na Białorusi. Na festiwalu Berlinale opublikowano dokument o protestach w Mińsku
Roman Protasiewicz został zatrzymany 23 maja po przymusowym lądowaniu samolotu w Mińsku. Od tamtej pory przebywa w areszcie, gdzie zdaniem jego rodziców jest torturowany. Dopełnieniem czarnych scenariuszy są informacje o złym stanie zdrowia aktywisty, potwierdzone nagraniami, na których wyraźnie widać obrażenia opozycjonisty.

Wywiad z rodzicami blogera ukazał się krótko po wyświetleniu na festiwalu Berlinale dokumentu "Odwaga" o ulicznych protestach po sfałszowanych wyborach na Białorusi w 2020 roku. Na premierze filmu Aliakseja Paluyana pojawiła się także liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. - Moi rodacy czują się zostawieni na lodzie. Być może ten film to zmieni - powiedziała podczas festiwali Cichanouska.


https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,1...=BoxNewsImgLink

Pasuje to zarówno tutaj jak i po części do tego tematu: Białoruś: ćwierć wieku istnienia.
Rodzice Protasiewicza mieszkający w naszym kraju zwracają się do przywódcy obcego państwa. Zrobili to wywiadzie dla niemieckiej gazety przez, co można zrozumieć adresowanie prośby akurat do kanclerz Niemiec. Pod koniec maja wywiadzie dla AFP zwrócili się z ogólnym apelem. Sporo czasu upłynęła, a ich syn nadal siedzi tam, gdzie siedział. Jeżeli idzie o polskie media to znalazłem dwa wywiady. Jeden przeprowadzony z ojcem dla portalu Aleteia i z obojgiem dla gosc.pl. TVP czy Polskie Radio było najwidoczniej zajęte czymś innym. rolleyes.gif Wracając do rzeczy to nie znalazłem, aby zwrócili się oni z apelem do Morawieckiego. Może to efekt Terleckiego? Być może, ale może być to pokaz tego na jakim marginesie znalazła się Polska w sferze międzynarodowej jeżeli idzie o wschód (i nie tylko tam). Nie jest to oczywiście wyłącznie efekt ostatnich lat rządów, ale szereg zaniedbań od dawna. Znając szczyty inteligencji polskiej niemieckofobicznej prawicy na pewno pojawią się głosy, ż zwracając się do Merkel skali gniazdo, które je przyjęło. Na pewno polepszy to pozycję Polski wśród opozycji białoruskiej, która powinna wybrać jedną i słuszną opcję, czyli Chrystusa narodów.
Polska chce liderować Międzymorzy/Trójmorzu laugh.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #906

61 Strony « < 59 60 61 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej