Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Złota waluta: zloto oparciem zlotowki przed II WS
     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 17/04/2011, 14:34 Quote Post

Niezależnie od ocen "politycznych" to brak decyzji co do dewaluacji (i "ostrożność" w zakresie regulacji dewizowych) był zdecydowanym błędem. Po pierwsze - taką dewaluację złotówki przeprowadzono już raz (opis w pierwszym poście i ustabilizowaną ją na niższym poziomie) i drugi: w 1939 (emisja fiducjarna). Były conajmniej dwa momenty wcześniejsze kiedy należało to zrobić - albo 1931 (kiedy robili to wszyscy - lub kiedy zdewaluował się dolar)) albo 1936 (kiedy zrobiła to taka Francja). W żadnym przypadku tego nie zrobiliśmy. Regulacje dewizowe wprowadziliśmy mając nóż na gardle - kiedy waluta i złoto już dawno sobie wypłynęły: a chyba sensowniejszą alternatywą (lub rzeczą do zrobienia razem) była dewaluacja. Jednocześnie (aby podtrzymać bilans płatniczy) dopłacaliśmy do eksportu (bezpośrednio lub pośrednio - poprzez zezwolenie na "odbijanie" sobie cen w kraju). Przypuszczalnie ta samobójcza polityka kosztowała nas "medalowe" miejsce wśród krajów dotkniętych kryzysem - nie tylko jeśli chodzi o jego głębokość (bo byli i gorsi, choć dno kryzysu w 1932 charakterystycznie wiąże się z aprecjacją nasze waluty) ale przede wszystkim dzięki jego długości. BO kapitały zagraniczne jakoś nie chciały doceniać naszego "poświęcenia" - dla nich liczyła się perspektywa zysków i (co równie ważne) ryzyko polityczne. A to po WK cały czas rosło...

Logicznym moim zdaniem ruchem było utrzymanie parytetu z walutami obcymi - w uproszczeniu na poziomie 9 zł za dolara (jeśli jego chcemy się trzymać). Skoro w latach 20-tych (fakt, że w lepszej konionkturze) to działało to nie widzę przeszkód aby było inaczej i później. Pozwołołoby to pewnie nawet na częściowe podtrzymanie eksportu żywności a co za tym idzie zdolności nabywczej rolnictwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Arkan997
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.320
Nr użytkownika: 93.492

 
 
post 12/10/2014, 12:22 Quote Post

A jak stała złotówka do marki niemieckiej przed wybuchem wojny?
Gdzieś tu wyczytałem, że wydatki na zbrojenia w Niemczech wynosiły 600 mln marek w 1934 r. i 4 mld marek w 1939.
Podczas gdy wydatki Polskie na Ministerstwo Spraw Wojskowych wynosiły 34% budżetu czyli +/- jakieś 800 mln. złotych.
Jaka więc duża była przepaść pomiędzy wydatkami na armię?
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 12/10/2014, 12:28 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 17/04/2011, 15:34)
Niezależnie od ocen "politycznych" to brak decyzji co do dewaluacji (i "ostrożność" w zakresie regulacji dewizowych) był zdecydowanym błędem.


Wszyscy to wiemy, ale ekonomiści z czasów WK walczyli w wojnie z powojenną inflcją. Powinniśmy byli wprowadzić dewaluację, new deal oraz plan czteroletni, ale nasi przywódcy mentalnie byli bardzo zapóźnieni.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 12/10/2014, 14:10 Quote Post

Złotówka miała względem Reichs Marki od conajmniej 1933 roku stały parytet na poziomie 2,12 zł. za 1 RM.

Skoro dewaluacja waluty jest takim fajnym narzędziem do rozkręcania gospodarki, to czego tego nie zrobiono w Rzeszy?
Tam wówczas prowadzono taką samą politykę monetarną jak i w Polsce.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Alexander Malinowski2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.688
Nr użytkownika: 80.416

Alexander Malinowski
 
 
post 12/10/2014, 14:31 Quote Post

QUOTE(poldas372 @ 12/10/2014, 15:10)
Złotówka miała względem Reichs Marki od conajmniej 1933 roku stały parytet na poziomie 2,12 zł. za 1 RM.

Skoro dewaluacja waluty jest takim fajnym narzędziem do rozkręcania gospodarki, to czego tego nie zrobiono w Rzeszy?
Tam wówczas prowadzono taką samą politykę monetarną jak i w Polsce.
*



Kluczem do twojego stwierdzenia jest monetarną. Oprócz tego prowadzono całkiem inną politykę i w Niemczech dobrobyt pojawił się bardzo szybko, gdy w Polsce trwał kryzys. W związku z tym kwestionuję stwierdzenie o tej samej polityce.

Dewaluacja w czasie kryzysu ekonomicznego i wojen walutowych jest chyba najlepszą taktyką.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 12/10/2014, 16:10 Quote Post

Całkiem inną?
Zatem proponuję sprecyzować - Jaką?
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 28/10/2014, 17:00 Quote Post

Moi kochani Szwajcarzy chcą powrócić do (częsciowego) oparcia CHF o złoto. Mam nadzieje, że zdrowy rozsądek ich od tego odwiedzie, bo w przeciwnym wypadku znowu CHF się wzmocji a to nie służy gospodarce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 28/10/2014, 20:17 Quote Post

A niby czyjej gospodarce to nie będzie służyć?

Mocna waluta nie przeszkadza krajowi, który eksportuje produkty luksusowe i drogie. Zaś jeśli wzmocnią swoją walutę umocnią też pozycję na rynkach finansowych.
To, że zaboli to naszych kredytobiorców raczej ich nie powinno obchodzić.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej