Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony « < 4 5 6 7 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Milicja Obywatelska
     
JA.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 100
Nr użytkownika: 67.870

Jerzy Ardzinski
 
 
post 17/10/2010, 22:30 Quote Post

QUOTE
Popieram kolegę Faustera; forumowicz JA wydaje bezpodstawne osądy i co gorszę dopuszcza się zakłamywania historii. Ponadto przekręca wypowiedzi inych i wyrywając je z kontekstu fałszuje obraz rzeczywistości

Pokaż mi kolego, w którym miejscu fałszuję obraz historii.
Po prostu upierasz się, że PZPR swoją władzę utrzymywała przy pomocy sił represyjnych, w tym armii. A już na samym początku i ja i orkan, napisaliśmy, kto utrzymywał taki stan rzeczy. Gdy go zabrakło, ani ZOMO, ani LWP (nomen omen zwracam Ci uwagę, że to nie WP), ani SB, ani żadna inna siła nie były w stanie utrzymać takiego stanu rzeczy.
I to są fakty historyczne. A Ty próbujesz z uporem maniaka wcisnąć nam, że dzięki służbom mundurowym PZPR pozostawała przy władzy. Co jest wierutną bzdurą i prawdopodobnie wynika z całkowitego nie zrozumienia sytuacji geopolitycznej.
Poza tym nie używaj w swoich postach przymiotników typu głupi, bo to źle o Tobie świadczy.

Ten post był edytowany przez JA.: 17/10/2010, 22:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #76

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 18/10/2010, 6:09 Quote Post

Ja chciałbym ci przypomnieć że to forum historyczne a nie forum frustacji spowodowanej PRL.
W swojej frustacji wobec tego co się działo przez ponad 45 lat popełniasz błędy jak ten:

QUOTE
ani LWP (nomen omen zwracam Ci uwagę, że to nie WP


O tóż znajdź mi dokument źródłowy na którym opeirasz tą tezę. Odrazu ci pomogę nie znajdziejsz bo nawet panowie z GZP nazywali się oficjalnie GZP WP a nie GZP LWP. Choć trzeba przyznać że byli w swych periodykach i książkach bardzo skuteczni w kamuflowaniu prawdziwej drugiej nazwy SZ PRL. W dokumentach sztabowych jak i administracji wojskowej zawsze posługiwano się nazwą Wojsko Polskie a więc Sztab Generalny Wojska Polskiego, Drugi Zarząd Sztabu Generalnego WP itd.
 
User is offline  PMMini Profile Post #77

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 18/10/2010, 7:18 Quote Post

QUOTE(Erich @ 17/10/2010, 12:46)
Oświadczam że nie głosiłem poglądu potrzeby istnienia takich formacji jak ZOMO w dzisiejszym świecie
*



"Gdyby nasz rzad posiadal cos w tym stylu(tylko uzbrojone na miare XXI wieku)to zapewniam,ze czytalibysmy o tym w Polityce,albo jakims innym publicystycznym magazynie jako o chlubie Polski"

Na szczescie Erichu nie ja to napisalem i na szczescie nie opinie publicystow "Polityki" o chlubie Polski stanowia rolleyes.gif
A teraz zastanow sie czy "chlubie Polski" sa potrzebne formacje prewencyjne:
-ochotnicze kierujace sie pobudkami konformistycznymi czy tez zawodowe.
-formacje dbajace o zwalczanie patologicznych zachowan,czy tez majace na celu podtrzymywanie wladzy jakiegos pana Gierka,Jaruzelskiego,Milera,Tuska czy Kaczynskiego.
-formacje skladajace sie z ludzi ze srednim wyksztalceniem czy tez matolkow spelniajacych bezsensowne rozkazy ideowych liderow.
-czy jest nam wreszcie potrzebna prewencja w liczbie 13 000 funkcjonariuszy ,a byla to stala tendencja wzrostowa
-formacje do ktorych spoleczenstwo ma zaufanie,czy formacja cieszaca sie powszechna pogarda,rzad swymi sprawkami kompromitujaca i bedaca wobec prawa bezkarna.
-czy sa nam potrzebne formacje dokonujace czynow, ktore bez najmniejszej watpliwosci zaliczyc mozna do zbrodni z premedytacja.
-wreszcie zastanawia mnie pomijajac polityczne sluzalstwo ZOMO,jakie to zadania bys przewidzial dla takiej formacji obecnie?Po prostu nie rozumiem jakie zadania dla niej przewidujesz. smile.gif

Taka tez jest nie tylko spoleczna,historyczna,ale i profesjonalna ocena tej formacji przez resort,ktory ja rozwiazal juz w 1989 roku.Przy tym nie mam najmniejszej watpliwosci,ze specjalistow i ich doswiadczena wykorzystywano w przyszlosci.Absolutnie tez nikt jej dawnej formy,nazwy i nieslawnych tradycji nie zalowal.

Krisie.Transportery opancerzone uzbrojone w wkm-y wobec demonstrantow smile.gif Trudno sobie wyobrazic sprzet bardziej bezuzyteczny,bo i co niby z nim w takim wypadku robic?.Mozna tylko i wylacznie albo otworzyc do tlumu ogien z broni powodujac niewyobrazalna masakre nie tylko demonstrantow,ale nawet ludzi bedacych w budynkach,bo cienkie sciany beda przebijane.To nie Belfast lat 70-80tyh,ze sie strzelalo zza wegla do mundurowych z broni palnej.No mozna jeszcze ewentualnie nim demonstranta po prostu rozjechac,nic wiecej.Ale do tego ZOMO wystarczaly i zwykle pojazdy.Profesjonalizm godny podziwu.Co do innych krajow.W np.Hiszpani kraju z problemami autentycznego teroryzmu nigdy takiego sprzetu nie widzialem.A protesty uliczne i to dosc brutalne sa zjawiskiem dosc czestym.
A skoro jestesmy juz w temacie srodkow adekwatnych.Prewencji w krajach cywilizowanych wogole nie daje sie broni palnej do reki.I to z dwoch glownie powodow.W starciu z liczniejszym tlumem latwo ja stracic to po pierwsze.Po drugie funkcjoariusz w tym momence dziala w swoistym szoku.Kontakt fizyczny,poczucie zagrozenia i zazwyczaj liczniejszy przeciwnik powoduje wzrost poziomu adrenaliny i zachowania rozmaite.Latwo tez wtedy o zla ocene sytuacji i stanu rzeczywistego zagrozenia.Moze latwo dojsc do nieuzasadnionego jej uzycia.Dlatego dobiera sie obecnie do takiej sluzby raczej inteligentnych profesjonalistow,a nie pragnacych unikniecia sluzby wojskowej konformistow.
Jak sie oni wielokrotnie zachowywali mozna bylo na ulicach w owych latach bez trudu zobaczyc.Stad przyslowiowa co tu ukrywac glupota zomowcow.Nic dziwnego zreszta skoro kryteria intelektualne naboru byly niskie.Stad tez ewidentne "zawodowe" wpadki konczace sie mordowaniem ludzi.Ba doszlo nawet do tego,ze powstawaly wsrod spoleczenstwa swoiste legendy i plotki o narkotyzowaniu tych chlopcow czy tez podawaniu im wodki przed akcja.Legendy oczywiscie,bo nie wierze,aby jakis przelozony zdecydowal sie na takie srodki wobec ludzi,ktorzy i tak potrafili dzialac niezbyt inteligentnie.Ale swiadcza one tez o spolecznym nastawieniu do ZOMO.Powodem byly po prostu takie uliczne obrazki.Przyklady zupelnie nieuzasadnionej agresji:
http://republika.pl/blog_al_30961/36766/tr...tak__80975g.jpg
http://www.radio.bialystok.pl/files/index/...f69ee48413a73d5
Co do uzbrajania tej formacji w bron automatyczna.Jakich to bandytow szukaly patrole MO uzbrojone w karabinki AK na miejskich ulicach?
http://www.schwiebus.pl/wazka/solidarnosc.jpg
Przyklad profesjonalnego zachowania z bronia sad.gif Sory ,ale za takie cos obecnie traci sie conajmniej licencje na posiadani broni i to przy duzej dozie szczescia,ukladow i wyrozumialosci.I zreszta slusznie.
http://www.dsh.waw.pl/user/photo/Wystawy/W...nny_milicja.jpg
Nawet MO majace na codzien zawodowa stycznosc z pospolita przestepczoscia takiej potrzeby nie widzialo.Nie widzi jej poza bardzo specyficznymi sytuacjami i dzisiejsza policja normalnych krajow ,Polski nie wylaczajac.Ba,tacy funkcjonariusze w GB regularnie wrecz sprzeciwiaja sie jej wprowadzeniu.I ja to jak najbardziej rozumiem.
Co do owych sprzetow z calym szacunkiem Orkanie to prosze sie gwoli "manipulacji i merytorycznosci" zbytnio owymi "zolwiami" nie przejmowac.Ochraniacze byly wprowadzane dopiero po roku 83,a kamizelki ok. 85,a wiec juz na sam koniec istnienia tej formacji.Trudno wiec mowic tu o jakim standardzie dekad.Nic wiec dziwnego,ze na zdjeciach i w pamieci zomowiec to po prostu palka,tarcza i kask.Jak wynika z podanych przez Ciebie i wiele wnoszacych cytatow,uzywane tez byly raczej tylko w Warszawie.Wsponienia te potwierdzaja zreszta moje osobiste reminiscencje z naboru do ZOMO,ktory odbywal sie w sposb wrecz skandaliczny.To tyle w temacie tzw."manipulacji zdjeciami",a i sprawe jakoby braku na wyposarzeniu pojazdow pancernych mam nadzieje mamy juz wyjasniona.
http://s.v3.tvp.pl/images/1/1/2/uid_1128e6..._pos_3_gs_0.jpg
Nie ma najmniejszej natomiast watpliwosci co do skutecznosci polewaczek wodnych.Zwlaszcza w Polskim klimacie.Mokry demonstrant w sezonie wrzesien-kwiecien,mogl tylko i wylacznie udac sie do domu.Hipotermia gwarantowana.
Jeszcze jedna sprawe warto ocenic jezeli chodzi o ocene profesjonalizmu dzialania,calej MO zreszta nie zwalajac wszystkiego na ZOMO.Jaka byla ogolna liczba ofiar stanu wojennego i jaki ich procent byl bezposrednia wina MSW.Tutaj w miare przyblizony wykaz ofiar z podana przyczyna zgonu.Zaskakuje liczba osob ,ktore stracily zycie w demonstracjach czy po prostu pobitych na smierc przez ZOMO wlasnie.:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_stanu_...olsce_1981-1983


Ten post był edytowany przez mariusz 70: 18/10/2010, 8:54
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #78

     
JA.
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 100
Nr użytkownika: 67.870

Jerzy Ardzinski
 
 
post 18/10/2010, 8:52 Quote Post

QUOTE(orkan @ 18/10/2010, 7:09)
QUOTE
ani LWP (nomen omen zwracam Ci uwagę, że to nie WP


O tóż znajdź mi dokument źródłowy na którym opeirasz tą tezę. Odrazu ci pomogę nie znajdziejsz bo nawet panowie z GZP nazywali się oficjalnie GZP WP a nie GZP LWP. Choć trzeba przyznać że byli w swych periodykach i książkach bardzo skuteczni w kamuflowaniu prawdziwej drugiej nazwy SZ PRL. W dokumentach sztabowych jak i administracji wojskowej zawsze posługiwano się nazwą Wojsko Polskie a więc Sztab Generalny Wojska Polskiego, Drugi Zarząd Sztabu Generalnego WP itd.
*


Ok masz słuszność.
Nie była to oficjalna naza. Ale za powiedzienie w 86 "Wojsko Polskie" dostałem od szefa baterii 5 dni zomzu. Więc zakładałem aż do teraz iż jest to nazwa oficjalna.
I nie jest to moją frustracją, bo gdyby nią bała, wiedziałbym iż nazwa jest potoczna.

A teraz zamiast łapać za słówka, bądż łaskaw odpowiedzieć mariuszowi, w temacie scotów, KBKAK, czy choćby ofiar Stanu Wojennego.

Ten post był edytowany przez JA.: 18/10/2010, 9:07
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #79

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 18/10/2010, 17:34 Quote Post

QUOTE(mariusz 70 @ 18/10/2010, 7:18)
-wreszcie zastanawia mnie pomijajac polityczne sluzalstwo ZOMO,jakie to zadania bys przewidzial dla takiej formacji obecnie?Po prostu nie rozumiem jakie zadania dla niej przewidujesz. smile.gif

Jak to jakie zadania? Większosć zadań ZOMO dzisiaj przejęły OPPP i AT. smile.gif

QUOTE(mariusz 70 @ 18/10/2010, 7:18)
Krisie.Transportery opancerzone uzbrojone w wkm-y wobec demonstrantow smile.gif Trudno sobie wyobrazic sprzet bardziej bezużyteczny,bo i co niby z nim w takim wypadku robic?.Mozna tylko i wylacznie albo otworzyc do tlumu ogien z broni powodujac niewyobrazalna masakre (...).No mozna jeszcze ewentualnie nim demonstranta po prostu rozjechac,nic wiecej..Profesjonalizm godny podziwu.

Po pierwsze z tego co się orientuję pojazdy opancerzone były na wyposażeniu Plutonów Specjalnych ZOMO (bodaj max 2-3 egz. i to tylko w największych miastach wojewódzkich). To były odpowiedniki dzisiejszych oddziałów AT. Po co oddziałom AT pojazdy opancerzone? Po co broń automatyczna? Jako ochroniarz sam sobie pewnie odpowiesz. dry.gif

Co do przypadków użycia pojazdów opancerzonych do likwidacji zamieszek:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:ASEM-Dem...Hamburg_006.jpg
Z pewnością ciemna niemiecka policja pokazuje tutaj swój całkowity brak profesjonalizmu i za chwilę zacznie rozjeżdzać pokojowy tłum. smile.gif

Twoim zdaniem (ochroniarza) oddziały prewencji nie powinny opancerzać siebie i swoich pojazdów bo inaczej upodobniają się do okropnego ZOMO? Ciekawe i nowatorskie podejście. No chyba, że tłum traktuje siły porządkowe kwiatami. dry.gif
Podjedź sobie "zwykłym pojazdem" w pobliże zdeterminowanego, agresywnego tłumu. Spróbuj rozbić uliczną barykadę "zwykłym pojazdem". Powodzenia. Polewaczki są także opancerzone. Ciekawe dlaczego.
Piszesz coś o wukameach: A skąd informacje że były? Że była do nich amunicja? Znasz przypadek strzelania na ulicach z wukaemu z pojazdu opancerzonego?

QUOTE(mariusz 70 @ 18/10/2010, 7:18)
Dlatego dobiera sie obecnie do takiej sluzby raczej inteligentnych profesjonalistow,a nie pragnacych unikniecia sluzby wojskowej konformistow.

Nie słyszaleś, ze w IIIRP w OPPP można było odbębnić służbę zasadniczą? smile.gif

QUOTE
Co do uzbrajania tej formacji w bron automatyczna.Jakich to bandytow szukaly patrole MO uzbrojone w karabinki AK na miejskich ulicach?
(...)
Nawet MO majace na codzien zawodowa stycznosc z pospolita przestepczoscia takiej potrzeby nie widzialo.Nie widzi jej poza bardzo specyficznymi sytuacjami i dzisiejsza policja normalnych krajow ,Polski nie wylaczajac.

Twierdzisz że oddziały Policji nie mają na wyposażeniu broni automatycznej? dry.gif
http://www.policja.pl/palm/pol/38/885/Uzbr...ie_Policji.html

QUOTE
Co do owych sprzetow z calym szacunkiem Orkanie to prosze sie gwoli "manipulacji i merytorycznosci" zbytnio owymi "zolwiami" nie przejmowac.Ochraniacze byly wprowadzane dopiero po roku 83,a kamizelki ok. 85,a wiec juz na sam koniec istnienia tej formacji.Trudno wiec mowic tu o jakim standardzie dekad. Nic wiec dziwnego,ze na zdjeciach i w pamieci zomowiec to po prostu palka,tarcza i kask

Jak wyglądała zachodnia policja w tym czasie?
http://www.ssplprints.com/image.php?id=143929
http://www.gettyimages.com/detail/93453275/Hulton-Archive
Oczywisty powinnien być fakt iż wyposażenie zmienia sie w czasie. dry.gif I obawiam się, że w tamtych czasach ZOMO było bardzo dobrze wyposażone, a wprowadzanie w Polsce np. takich "żółwi" było nowością na skalę światową.

QUOTE
A skoro jestesmy juz w temacie srodkow adekwatnych. Prewencji w krajach cywilizowanych wogole nie daje sie broni palnej do reki.

Czyżby? W tamtych czasach?
http://www.shelleytherepublican.com/wp-con.../68-chicago.jpg (to akurat zdjęcie z 1968)
http://www.flickr.com/photos/45424099@N05/4339066437/
Co tam jest w kaburach?

Ten post był edytowany przez kris9: 18/10/2010, 23:11
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #80

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 18/10/2010, 18:59 Quote Post

QUOTE
Ok masz słuszność.
Nie była to oficjalna naza. Ale za powiedzienie w 86 "Wojsko Polskie" dostałem od szefa baterii 5 dni zomzu. Więc zakładałem aż do teraz iż jest to nazwa oficjalna.
I nie jest to moją frustracją, bo gdyby nią bała, wiedziałbym iż nazwa jest potoczna.


Ciekawy przypadek - nawet rzekł bym kuriozum na skale SZ PRL. Na bramie każdej jednostki którą wtedy odwiedzałem lub przechodzac obok, na bramie wjazdowej widniał zawsze skrót WP (na drzwiach bramy) lub nad bramą na metalowym banerze "WOJSKO POLSKIE'. A miałem przyjemnośc zwiedzić lub przechodzić obok 9FOW, 3 FO, 4 BA OPK, 35 pdes 55 pczś, 41 plm. (oczywiście mazw wtedy nie znałem tylko FOW, FO, JOW lub JWXXXX) No i żołnierze z pasami gdzie na sprzączce widnieje napis WP. W dokumentach pan szef baterii (zapewne sierżant) musiał wypełniać kwity i pieczętować się z napisem Wojsko Polskie. Może kontekst tej wypowiedzi o WP był powodem do kary albo zwracanie się do przełożonego per pan zamiast demokratycznie per obywatelu wink.gif jak w Legionach Polskich Piłsudzkiego. smile.gif

QUOTE
Taka tez jest nie tylko spoleczna,historyczna,ale i profesjonalna ocena tej formacji przez resort,ktory ja rozwiazal juz w 1989 roku.Przy tym nie mam najmniejszej watpliwosci,ze specjalistow i ich doswiadczena wykorzystywano w przyszlosci.Absolutnie tez nikt jej dawnej formy,nazwy i nieslawnych tradycji nie zalowal.


No pewnie że tak Resort składający się jeszcze w 100% z kadry z sprzed Okrągłego Stołu chciał poprzez drobne zmiany kosmetyczne zmienić powiedzmy społeczny obraz tej formacji. Z stąd ucieczka w OP MO a potem w OPPP i w AT. Nie zmienia to faktu że cały dorobek ZOMO w nowych formacjach pozostał. Podyktowane też to było zmianami organizacyjnymi w Milicji. Powstał cały pion prewencji który istnieje do dziś w Policji Jednak niezmienia to faktu ze ci co spotkali się z brutalnym działaniem ZOMO i OPPP są do nich negatywnie ustosunkowani.

QUOTE
Krisie.Transportery opancerzone uzbrojone w wkm-y wobec demonstrantow  Trudno sobie wyobrazic sprzet bardziej bezuzyteczny,bo i co niby z nim w takim wypadku robic?.Mozna tylko i wylacznie albo otworzyc do tlumu ogien z broni powodujac niewyobrazalna masakre nie tylko demonstrantow,ale nawet ludzi bedacych w budynkach,bo cienkie sciany beda przebijane.To nie Belfast lat 70-80tyh,ze sie strzelalo zza wegla do mundurowych z broni palnej.No mozna jeszcze ewentualnie nim demonstranta po prostu rozjechac,nic wiecej.Ale do tego ZOMO wystarczaly i zwykle pojazdy.Profesjonalizm godny podziwu 


Coś się tak uczepił tych TO. Niesłyszałem żeby milicja wyposażona od 1982 w TO uzyła ich broni pokładowych do mordowania demonstrantow. Trafienie czlowieka pociskiem 14,5mm to juz coś co propaganda Solidarności jak i zaprzyjaźnione z nią rozgłośnie radiowe będace na garnuszku Amerykanów i Brytyjczyków wykorzystały by i trąbiły o tym na cały świat. Fotografia takiego rozwalonego człowieka do byłaby mocnym orężem w walce o rząd dusz.
Powtarzam na uzbrojeniu Milicji był
BTR-152 bez uzbrojenia wersja zadaszona - sprowadzono z NRD kilka szt
BTR-60PB z pługiem - sprowadzono z ZSRR kilkanascie sztuk
Wspomniane TO rozproszono po komendach w całym kraju. Więc nie wiem jakim cudem 1 transporter może tłumić kilkutysięczny tłum strzelając z pojedyńczego KWPT czy PKT. W 1970 jeden z TOPASów na Błędniku pomylił droge i kierowca wjechał na Podwale. Tam rozjuszony tłum zaja się takim okazem wywlekajac załoge i desant na zewnątrz a samego TOPASa paląc. Tak się kończy rajd pojedyńczego TO na tłum.
Co taki sprzet miał by robic. A no znaleziono dla niego bardzo konkretne zadania np torowanie barykad tak licznych w czasie SW. Dowożenie granatów dymnych na miejsce akcji. Ewakuacja ZOMOwców którzy oderwali się od reszty szyku, no i wrażenie psychologiczne na partyzantach.
Transportery podlegały plutonom specjalnym i mogły być wykorzystane do akcji antyterorystycznych których się wtedy spodziewano. Dokładnie profesjonalizm godny podziwu. W chwili przyjecia tych pojazdów od darczyńców spodziewano się akcji terrorystycznych ze strony podziemia. Dlatego zdecydowano się o przyjecie tego daru.
Widziałem kilkanascie demonstracji w Gdańsku przed 1989 i nie moge sobie przypomniec aby nasz BTR-60PB z pługiem używano w pierwszej linni. Owszem widziałem jak wyjmowano z niego jakies skrzynki ale potem znowu gdzies odjeżdzał a potem wrocał i znowu wyładunek skrzynek. Moze to właśnie wożenie gazu.
A co taki bydgoski czy wrocławski BTR-151 mógł zrobić tłumowi? Ten "potwór" to de facto lekko opancerzona ciężarówka ZIS-152 ba a jaki pancerz miała na dachu że kazde dziecko przebiło by kamieniem. No z czego ten BTR-152 miał zabijac pokojowych demonstrantów. Dach to wykluczał.
Konkludując - transportery zostały rozproszone po 1 egzemplarzu w Polsce. Mozna je było zesrodkowac ale po co? Do rozbicia barykandy wystarczył jeden.

QUOTE
W np.Hiszpani kraju z problemami autentycznego teroryzmu nigdy takiego sprzetu nie widzialem.A protesty uliczne i to dosc brutalne sa zjawiskiem dosc czestym.
A skoro jestesmy juz w temacie srodkow adekwatnych.Prewencji w krajach cywilizowanych wogole nie daje sie broni palnej do reki.I to z dwoch glownie powodow.W starciu z liczniejszym tlumem latwo ja stracic to po pierwsze.Po drugie funkcjoariusz w tym momence dziala w swoistym szoku.Kontakt fizyczny,poczucie zagrozenia i zazwyczaj liczniejszy przeciwnik powoduje wzrost poziomu adrenaliny i zachowania rozmaite.Latwo tez wtedy o zla ocene sytuacji i stanu rzeczywistego zagrozenia.Moze latwo dojsc do nieuzasadnionego jej uzycia.Dlatego dobiera sie obecnie do takiej sluzby raczej inteligentnych profesjonalistow,a nie pragnacych unikniecia sluzby wojskowej konformistow


Znasz może przyczynę upadku rządu Felipe González - tajne akcje GC i wojska skierowne przeciwko ETA we Francji?
O czym dalej prawisz? Przeczytaj relacje jak RPPw latach 20-tych i 30tych kolbami karabinów rozbijała strajki górników czy chłopów. Konnica PP siekała szablami a nie gumową pałczka. Poogladaj sobie oddziały tłumiace zamieszki na południu USA zamieszki. Kolt (co prawda nie automatyczny ale samoczynny ) w kaburze w reku "pompka" i strzela nie wiadomo czym. No i agregaci z M-16. No po co im była?
Jak ci funkcjonariusz wyposazżony w tarcze i pałkę urzyje przewieszonego przez ramię do tyłu kałacha w sytuacji strsowej. Prędzej się udusi paskiem karabinu niz w tłumie pod atakiem zdejmie kałaacha, odbezpieczy i przeładuje. To nie dziki zachód Panowie.
Prewencji nie daje się broni do ręki od stosunkowo niedawna. Bo jednostki wyspecjalizowane do walko z tłumem funkcjonują od stosunkowo niedawna. Na zamieszczonym zdjęciu po niżej ani ty ani ja nie mamy pewności co to za jednostka była. Na pewno nie PS ZOMO i BSI, BCP czy JWP ZOMO tylko ROMO albo NOMO. ZOMO urzywałało UeSów (PS) czy ubioru ćwiczebnego w deseniu mora. Moga to być jacys słuchazcze szkoły MO. Na pewno to nie jest wyspecjalizowana w zwalczaniu tłumu formacja ZOMO. Co ciekawe ci ROMOwcy czy NOMOwcy mają stary wzór kasku, bez przyłbicy ale z goglami. Stary wzór tarczy. Na pewno nie jest więc to ZOMO.

QUOTE
Jak sie oni wielokrotnie zachowywali mozna bylo na ulicach w owych latach bez trudu zobaczyc.Stad przyslowiowa co tu ukrywac glupota zomowcow.Nic dziwnego zreszta skoro kryteria intelektualne naboru byly niskie.Stad tez ewidentne "zawodowe" wpadki konczace sie mordowaniem ludzi.Ba doszlo nawet do tego,ze powstawaly wsrod spoleczenstwa swoiste legendy i plotki o narkotyzowaniu tych chlopcow czy tez podawaniu im wodki przed akcja.Legendy oczywiscie,bo nie wierze,aby jakis przelozony zdecydowal sie na takie srodki wobec ludzi,ktorzy i tak potrafili dzialac niezbyt inteligentnie.Ale swiadcza one tez o spolecznym nastawieniu do ZOMO


Popierwsze społeczeństwo nie było swiadome kto ich leje. Czy NOMO, ROMO czy ZOMO. Dla wszystkich to było ZOMO. Dałes tego przykład z pierwszym zdjęciem. Dla mnie to nie jest ZOMO a dla ciebie tak. To forum historyczne wiec chętnie popatrze na jakies twoje źródła ze to było ZOMO a nie ROMO czy NOMO. Do 1972 ZOMO było służbą zawodową. Po 1972 przyjmowano ochotników jak i zachęcano poborowych do wstępowania w szeregi milicji. Jednak na przykładzie gdańskiej jednostki ZOMO widzimi ile było tam podoficerow, nawet były plutony z samymi sierżantami - czyli zawodowcami. Poborowi to zapewne średnia polska. Więc byli tam i inteligetni jak i zwykli idioci jakich w każdym środowisku nie mało. Może zamiast inwektyw co do członków ZOMO w temacie ich obycia i wykształcenia kolega podeprze swoje tezy jakimiś badaniami. Czy wywodzacy się z ZOMO członkowie PS to tez jacyś debile i tłumoki? Jesli tak to poprosze o jakiś dokument a nie powtarzać ludowe bajki. To forum histryczne a nie Stara Baśń.
Społeczne nastawienie do ZOMO było racjonalne. Czy ktoś wiedział wtedy ze milicyjne brygady tygrysa które braly udział w licznych trudnych zatrzymywaniach (zatrzymany miał broń, narzedzie ostre, przetrzymywał zakładnika) zatrzymaniach to de facto PS ZOMO. A przyznasz że tzw "Brygady Tygrysa" z tą najsłynnieszą "telewizyjną" PS MDL Okęcie budziły w społeczeństwie pozytywne uczucia. W 1988 sąsaid w moim bloku pokaleczył członka rodziny sam zabarykadował się w swoim mieszkaniu gdzie przetrzymywał żone. Odbiło mu. I co zrobił nasz komendant komisariatu? Wysłał kolegów z mapnikami do zatrzymania delikwenta czy wezwał posiłki? przyjechało ich 6. W klatce juz wtedy mówiło się o Brygada tygrysa przyjechała. Chłopaki w UeSach w wojskowych butach ze sprzętem alpinistycznym, gazem i rewolwerami (zdziwiło mnie wtedy że nie TTka albo P-63) Akcja się udała. Poszedłem wtedy do WC i jej nie zobaczyłe. Widziałe tylko potem wywazone dźwi i rozbite okno. I co myslisz że ktoś z moich sąsiadów - tcyh co byli na barykadzie- wiedział ze to było PS ZOMO? Nie dla nich to była brygada tygrysa i tyle. A jak im dzisiaj mówie że to też było ZOMO to niedowieżają i wyzywaja od gówniarzy. A ile podobnych akcji te Brygady Tygrysa miały w całym kraju. W Warszewie przeciez mieli odrebny PS ZOMO wykorzystywany tylko do trudnych zatrzymań. Myślisz że ci dwaj komandosi obok Borewicza zatrzymujacych handlarzy narkotykami to fantazja scenarzysty i kostiumologa?
Jesli dalej wieżysz ze w PRL był raj bo nie było cięzkich przestępstw i grup bandyckich to dalej tkwij sobie w tej propagandzie PRL. Zresztą końca Komuny towarzyszyło mi po dodze do koscioła dwóch panów z kałachami zawieszonymi tak jak ci goscie na zdjęciu. Chodzili sobie do około Urzędu paszportowego. Sądzac bo braku stopni byli to goscie świerzo po służbie kandydackiej. Czy to było ZOMO. Nie wiem.

QUOTE
Przyklad profesjonalnego zachowania z bronia  Sory ,ale za takie cos obecnie traci sie conajmniej licencje na posiadani broni i to przy duzej dozie szczescia,ukladow i wyrozumialosci.I zreszta slusznie.


A co ty chcesz od tych granatników? Chyba ma prawidłwo wycelowana lufę do góry aby granat dalej poleciał prawda? Granatów na wprost się nie strzela bo szybko tracą predkośc i szybko spadaja.

QUOTE
Co do uzbrajania tej formacji w bron automatyczna.Jakich to bandytow szukaly patrole MO uzbrojone w karabinki AK na miejskich ulicach?


Na zdjęciu po niżej tego tekstu masz w suce dwóch f-szy z granatnikami. No no kolego jak nie rozróżniasz RWGŁ-3 od AKM to znaczy że niepowinienes się tym tematem zajmowac.

QUOTE
Co do owych sprzetow z calym szacunkiem Orkanie to prosze sie gwoli "manipulacji i merytorycznosci" zbytnio owymi "zolwiami" nie przejmowac.Ochraniacze byly wprowadzane dopiero po roku 83,a kamizelki ok. 85,a wiec juz na sam koniec istnienia tej formacji.Trudno wiec mowic tu o jakim standardzie dekad

Przecież rok 83 czy 85 to raczej środek walki pań i panów z podziemnej "S" o wolnośc i demokracje. wink.gif Nie bądź taki achistoryczny. Podobne wyposazenie zaczeto wprowadzać na wyposazenie podobnych formacji jak nie wtym samym czasie to z wyprzedzeniem kilkuletnim. Czy na fotkach z rozrób z 60 i 70 policjantów w wyposazeniu ochronnym oprócz tarcz i kasków nieuświdczysz. To własnie doswiadczenia SW zmusiły ZOMO do opracowania nowej taktyki i dostosowanego do tego nowego wyposażenia. Przecież na całym swiecie podobne formacje ewoluowały tak samo technika. Pisałem wczesniej że nie od razu tj od 1957 wprowadzano odrazu docelowe wyposazenie z lat 80-tych.
Na pewno po wydarzeniach marcowych standartem była pałka, tarcza i kask i mora. od końca lat 70-tych rozpoczeła się modernizacja wyposazenia osobustego ZOMOwca. W wydziale zabezpieczenia a późnie w PS standartem były UeSy i kamizelki kuloodporne. Rewolwery strzelajace amunicją obezwładniajaca. Nowe wyposazenie trafiało stopniowo do kompanii ZOMO. Najpierw BCI, potem BCP a nastepnie kompanie wojewódzkie. Normalka

QUOTE
Nie ma najmniejszej natomiast watpliwosci co do skutecznosci polewaczek wodnych.Zwlaszcza w Polskim klimacie.Mokry demonstrant w sezonie wrzesien-kwiecien,mogl tylko i wylacznie udac sie do domu.Hipotermia gwarantowana.
Jeszcze jedna sprawe warto ocenic jezeli chodzi o ocene profesjonalizmu dzialania,calej MO zreszta nie zwalajac wszystkiego na ZOMO.Jaka byla ogolna liczba ofiar stanu wojennego i jaki ich procent byl bezposrednia wina MSW.Tutaj w miare przyblizony wykaz ofiar z podana przyczyna zgonu.Zaskakuje liczba osob ,ktore stracily zycie w demonstracjach czy po prostu pobitych na smierc przez ZOMO wlasnie.:


No a co mozna wymagać po politologu przypadkowo parającemu się historią? Czy przypadkowe trafienie granatem łzawiącym który sie wystrzeliwuje jak ci kolesie z Nyski na zdjęciu to nieszczęśliwi wypadek czy zbrodnia z udowodnionym zamiarem zabicia tego nieszczęśnika.
Z całym szacunkiem dla pana Dudka ale jaką ma pewnosć że to było akurat ZOMO. Zawsze takiemu ZOMO towarzyszyło NOMO - ci uczciwi milicjanci też w rynsztunku bojowym w postaci starej tarczy, orzeszka i pałeczki. Byli też ROMOwcy w mudnurach wyjsciowych z kalachami na ramieniu. I teraz pytanie do pana Dudka: czy rzetelnie zindentyfikował sprawców? Mam obawy sądzić że nie.

Ten post był edytowany przez orkan: 18/10/2010, 19:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #81

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 19/10/2010, 9:34 Quote Post

No to prosze zerknac na kilka przypadkow "profesjonalizmu".Nie tylko ZOMO zreszta,ale i oficerow MSW:
Pomijajac zmasakrowanie robotnikow Kopalni Wujek co jest przykladem "profesjonalizmu" ZOMO niemal sztandarowym.
Warszawa 3 maja 1982 roku.ZOMO smiertelnie pobilo tego dnia 3 osoby w tym 20to letnia Joanne Lenartowicz.
Piotrek Majchrzak,uczen technikum,zostal zatrzymany przez patrol,wylegitymowany i smiertelnie pobity.Przyklad ciekawy bo w owym czasie zatrzymywanie mlodych ludzi i spuszczanie im profilaktycznego manta bylo wrecz swoista rozrywka funkcjonariuszy.Sam mialem okazje tego kilkakrotnie doswiadczyc.
31 sierpnia 1982 roku w Lublinie zastrzelono 3 osoby,a raniono 8.Przyklad uzbrajania oddzialow prewencji w bron palna.Zwlaszcza ludzi o takiej jak powyzej dyscyplinie i kategori moralnej.Trzeba przyznac,ze bylo nawet sledztwo i proces sadowy.
Tutaj nalezy sie ogolnie zastanowic nad procesem naboru w calym resorcie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bogdan_W%C5%82osik
Przyklad oficera i to SB,ktory stracil glowe w sytuacji zagrozenia.I to mocno dyskusyjnego.
Trudno natomiast mowic o jakimkolwiek zagrozeniu jezeli chodzi o smierc 8mio letniej Edyty Hnat,zastrzelil ja milicjant z okna swego mieszkania,celowal do bawiacych sie dzieci.Trudno nawet skomentowac.Ale skoro czyta sie wspomnienia przez Kol.Orkana zamieszczone to powaznie sie zastanawiam nad morale i psychicznym zdrowiem uwczesnych funkcjonariuszy.Bicie pasem podwladnych? Kary cielesne znoszono juz w koncu XVIII wieku.I jaki cel mialo takie "wychowanie" funkcjonariuszy, ktorym dawano do reki nie tylko palke, ale i bron automatyczna.Jakiego szacunku wobec zwyklych obywateli mozna bylo od nich oczekiwac confused1.gif
Orkanie przy okazji watku.Chyba niezbyt dokladnie ogladales owo zdjecie.Przedstawia faceta,ktory celuje do fotografa z pistoletu.Na dodatek nie jest to szeregowy funkcjonariusz.Jezeli tak "profesjonalnie" zachowywali sie przelozeni to czego oczekiwac od szeregowcow.No wlasnie:
Rowno rok po nieszczesnej warszawskiej demonstracji zginely w wyniku pobicia kolejne 2 osoby.W tym jedna zabita przez ZOMO.Wnioskow jak sie wydaje, wiec nie wyciagnieto z poprzednich bledow absolutnie.Byc moze po prostu nie chciano.
Waclawa Kaminskiego z Gdanska trafila w glowe petarda.Przypadek mozna by powiedziec,ale zabrany do zomowskiej ciezarowki zostal dodatkowo w drodze do szpitala pobity.Zmarl po trzech tygodniach.
Stanislaw Krolik z Warszawy tez nalezal do tych pechowych przypadkowych przechodniow,ktorzy kontakt z "profesjonalnym" patrolem ZOMO przeplacili zyciem.
Tego typu barbarie trudno tez tlumaczyc jakas wyjatkowoscia SW,skoro 19 pazdziernika 1995 roku patrol ZOMO zatrzymal,wsadzil do lodowy i brutalnie pobil studenta UG Marcina Antonowicza.Zostal on pozniej bagatelka wyrzucony z pojazdu w biegu.Zmarl po 2 tygodniach.
Pelnej liczby ofiar nie znamy,liczby pobitych i rannych nikt juz obliczy.Ogolem tylko w ciagu 18 miesiecy na skutek dzialan ZOMO zginely 31 osoby.Wiele z nich to skutek zakatowania na smierc czy idiotycznego uzycia broni automatycznej.Taki to i profesjonalizm.
Nie znam liczby ofiar i podobnyh bledow z powiedzmy ostatnich 2 dekad.Jezeli bedzie przyblizona do tych 18 miesiecy to juz jestem w stanie uznac to z patologie i mozemy mowic wtedy,ze obecna prewencja niczym od dawnej sie nie rozni.Jezeli nie,to z calym szacunkiem,ale obecna policje mocno obrazamy.Trudno tez wobec tych przykladow(a mozna ich podawac mase) nie mowic o po prostu nieodpowiedzialnych debilach,ktorych czyny kompromitowaly nie tylko sam rezim,ale i uczciwych ludzi w MO pracujacych.Nie sadze wiec ,ze kogos specjalnie obrazam.Otwarta po roku 1989 klasa wieczorowa dla funkcjonariuszy MSW w gdanskim LO nr 1,zwana byla przez nich samych "debilowka".Slusznie ktos doszedl do wniosku,ze obowiazkowe powinno byc przynajmniej srednie wyksztalcenie,do czego tez i zmuszono osoby z "zaleglosciami".Niewydolnych intelektualnie po prostu usowano z pracy.I dobrze.
Gwoli scislosci nigdzie nie napisalem,ze wkm-ow uzywano.Tylko tego by brakowalo.Przyklad z Hiszpania okresu pana Gonzalesa nieadekwatny.MSW paralo sie nawet wtedy morderstwami(np.GAL),korupcja byla straszliwa,wyciagano tez powazne konsekwencje.Poszli siedziec winni z ministrem na czele.Przyklad bardzo ciekawy,ale bedacy akurat w tym wypadku wlasnie patologia sluzb.

Ten post był edytowany przez mariusz 70: 19/10/2010, 12:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #82

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 19/10/2010, 23:43 Quote Post

Proszę tu nie uprawiać leninowskiego podejścia do historii takimi tekstami:

[QUOTE]No to prosze zerknac na kilka przypadkow "profesjonalizmu".Nie tylko ZOMO zreszta,ale i oficerow MSW:
Pomijajac zmasakrowanie robotnikow Kopalni Wujek co jest przykladem "profesjonalizmu" ZOMO niemal sztandarowym. [/QUOTE]

No to proszę mi pokazać ile takich Wujków wydarzyło się w grudniu 1981 roku. Jeżeli ma to być sztandarowy przykład to tych ofiar śmiertelnych pacyfikacji musiało być tysiące. A może Wujek był takim przypadkiem odosobnionym na tle kilkudziesięciu pacyfikacji innych zakładów w Polsce.

[QUOTE]Warszawa 3 maja 1982 roku.ZOMO smiertelnie pobilo tego dnia 3 osoby w tym 20to letnia Joanne Lenartowicz.[/QUOTE]
ZOMO pobiło czy ludzie wyglądający jak ZOMO?

[QUOTE]Piotrek Majchrzak,uczen technikum,zostal zatrzymany przez patrol,wylegitymowany i smiertelnie pobity.Przyklad ciekawy bo w owym czasie zatrzymywanie mlodych ludzi i spuszczanie im profilaktycznego manta bylo wrecz swoista rozrywka funkcjonariuszy.Sam mialem okazje tego kilkakrotnie doswiadczyc[/QUOTE].

Panowie się wylegitymowali się, a ty wyczytałeś na ich legitymacji numer kompanii ZOMO. To idź chłopie do IPN. A może to byli ci uczciwi i przyzwoici milicjanci z NOMO, koledzy twojej przyzwoitej części rodziny z milicji. No kolegów rodziny z milicji chyba nie wsypiesz. Pójdziecie na wódke, gdzie dasz im w twarz i po sprawie. wink.gif Wreszcie to może byli poborowi z ROMO? No ale jak ty granatnika od kałacha nie rozróżniasz to czego się można po tobie spodziewać.

[QUOTE]31 sierpnia 1982 roku w Lublinie zastrzelono 3 osoby,a raniono 8.Przyklad uzbrajania oddzialow prewencji w bron palna.Zwlaszcza ludzi o takiej jak powyzej dyscyplinie i kategori moralnej.Trzeba przyznac,ze bylo nawet sledztwo i proces sadowy.[/QUOTE]

Pokaż mi jakąkolwiek prewencje bez broni palnej w tym czasie? Programy Discovery o broni niezabijającej pojawiły się w latach 90tych i to pokazywali prototypy.Do służby weszły pod koniec lat 90-tych. Nie uprawiaj ahistorii. Nawet dzisiaj OPPP używa broni palnej wobec demonstrantów i to nie tylko amunicji RÓJ ale też BĄK. Jak działa BĄK przekonało się grupa studentów z Łodzi czy wielu demonstrantów w W-wie. No i cały czas czekam na jakiś dowód niskiego morale i dyscypliny ZOMO. Jakiś raport, analiza itp.

[QUOTE]Przyklad oficera i to SB,ktory stracil glowe w sytuacji zagrozenia.I to mocno dyskusyjnego.[/QUOTE]

Chyba ci się służby pomyliły. SB i prewencja? smile.gif

[QUOTE]Trudno natomiast mowic o jakimkolwiek zagrozeniu jezeli chodzi o smierc 8mio letniej Edyty Hnat,zastrzelil ja milicjant z okna swego mieszkania,celowal do bawiacych sie dzieci.Trudno nawet skomentowac.[/QUOTE]

Tak bo każdy Milicjant to ZOMOwiec. Chłopie odpuść sobie bo ci zaraz wyjadę co robili przed wojną RPP czy KOP a za demokracji kilku Policjantów z problemami osobistymi.

[QUOTE]Ale skoro czyta sie wspomnienia przez Kol.Orkana zamieszczone to powaznie sie zastanawiam nad morale i psychicznym zdrowiem uwczesnych funkcjonariuszy.Bicie pasem podwladnych? Kary cielesne znoszono juz w koncu XVIII wieku.I jaki cel mialo takie "wychowanie" funkcjonariuszy, ktorym dawano do reki nie tylko palke, ale i bron automatyczna.Jakiego szacunku wobec zwyklych obywateli mozna bylo od nich oczekiwac[/QUOTE]

O przepraszam ja do PS ZOMO w Katowicach nie należałem. Pokazałem tylko że był to pluton z problemami który nie powinien w Wujku się znaleść. Decyzje o jego użyciu nie podjeło ZOMO ale KW MO. Nie przyjmując do wiadomości problemów jednostki. To była jednostka specjalna a nie grupa parafialna kółka różańcowego. W takich doborowych jednostkach jak SAS, DF, SEAL czy ALFA nie stosują kar cieleśnych tylko porady dobrego wujka? smile.gif To była jednostka AT więc broń automatyczna to standard w takich poddziałach. Mieli budzić strach wśród tych co musieli się ich bać czyli przestępców jeśli działali jako AT oraz pałke i broń gładkolufową na demonstrantów na ulicy.

[QUOTE]Orkanie przy okazji watku.Chyba niezbyt dokladnie ogladales owo zdjecie.Przedstawia faceta,ktory celuje do fotografa z pistoletu.Na dodatek nie jest to szeregowy funkcjonariusz.Jezeli tak "profesjonalnie" zachowywali sie przelozeni to czego oczekiwac od szeregowcow[/QUOTE]
Sądze że znajdziesz w internecie wielu tak pozujących f-szy. I co zabił kogoś? i Z czego z rewolweru? Na amunicje śrutową i to z tej odległości? A nawet jak by to był P-64 i miał zamiar zastrzelić fotografa to co cała formacja sposobiła się do polowania na Fotografów. Dziś przeciwnik PiSu zabił 1 osobę z tej partii drugą ranił. I to ma świadczyć że wszyscy przeciwnicy chcą zabić wszystkich PiSowców. Uważam że jesteś troche przewrażliwony na punkcie ZOMO i nie potrafisz zachować dystansu.

[QUOTE]Rowno rok po nieszczesnej warszawskiej demonstracji zginely w wyniku pobicia kolejne 2 osoby.W tym jedna zabita przez ZOMO.Wnioskow jak sie wydaje, wiec nie wyciagnieto z poprzednich bledow absolutnie.Byc moze po prostu nie chciano.[/QUOTE]

Przy skali zjawiska - demonstracje goniły demonstracje- ofiary śmiertelne mogły się ZOMO przytrafić. Neguje tylko że każda osoba pobita śmiertelnie przez Milicje to ofiara ZOMO.

[QUOTE]Waclawa Kaminskiego z Gdanska trafila w glowe petarda.Przypadek mozna by powiedziec,ale zabrany do zomowskiej ciezarowki zostal dodatkowo w drodze do szpitala pobity.Zmarl po trzech tygodniach.[/QUOTE]

A czy to nie jest dorabianie ludowej legendy? Jeśli trafiła go mocno petarda - a ja znam wersje że granat z gazem łzawiącym - to taki granat + energia kinetyczna spowodowała jego nieprzytomność i pewnie krwawienie. Praktycznie go wrzucali do Stara nieprzytomnego i co zaczeli go dalej tam pałować? A może urazy wewnetrzne powstały wcześniej a uraz głowy tylko pogłębił zły stan i doprowadził do zgonu. Nie jestem dr Hausem ale w ludowe legendy też nie wierze.

[QUOTE]Stanislaw Krolik z Warszawy tez nalezal do tych pechowych przypadkowych przechodniow,ktorzy kontakt z "profesjonalnym" patrolem ZOMO przeplacili zyciem.[/QUOTE]

I znowu powtarza się historia - panowie z ZOMO mieli to wypisane na kaskach że są z ZOMO.

[QUOTE]Tego typu barbarie trudno tez tlumaczyc jakas wyjatkowoscia SW,skoro 19 pazdziernika 1995 roku patrol ZOMO zatrzymal,wsadzil do lodowy i brutalnie pobil studenta UG Marcina Antonowicza.Zostal on pozniej bagatelka wyrzucony z pojazdu w biegu.Zmarl po 2 tygodniach.[/QUOTE]

Wyrzucił czy on próbował uciekać? Tego się już chyba nie dowiemy. BTW ZOMO też miało lodówy bo jakoś nie mogę znaleść w etatach takiego pododdziału.

[QUOTE]Pelnej liczby ofiar nie znamy,liczby pobitych i rannych nikt juz obliczy.Ogolem tylko w ciagu 18 miesiecy na skutek dzialan ZOMO zginely 31 osoby.Wiele z nich to skutek zakatowania na smierc czy idiotycznego uzycia broni automatycznej.Taki to i profesjonalizm.[/QUOTE]

W porównaniu z ofiarami tłumienia strajków chłopski w 1936 przez PP w tym RPP to straty w wyniku działania powojennej policji czyli Milicji są niewielkie, choć dla rodzin zmarłych olbrzymie. Przypisywanie ich wszystkich ZOMO to nadużycie skoro obok nich działa NOMO i ROMO. Bataliony ROMO to sformowane na czas SW bataliony milicji zasilonych rezerwistami z WOP, WW MSW czy WP tylko na czas stanu wojennego. żyteczność oddziałów tworzonych przymusowo, w obliczu powszechnej niechęci tak żołnierzy, jak i WOP-istów wobec milicji była bardzo niska. Były one wykorzystywane do patrolowania większych miast a także do służby na punktach blokadowych i kontrolnych na drogach. Próby kierowania ich przeciw demonstrującym na ulicach cywilom często kończyły się ucieczką oddziałów, także wobec faktu, że formacje te były bardzo słabo wyszkolone i wyposażone.
Często obsady komisariatów brały rynsztunek bojowy na patrol i wyglądały jak ZOMO. Dla szarego człowieka wszytko co miało kask i pałkę to było ZOMO i na tym się kończyła jego znajomość tematu. Ale brygada Dzieweula i Brygady Tygrysów już nie. Ot paradoks. smile.gif

[QUOTE]Nie znam liczby ofiar i podobnyh bledow z powiedzmy ostatnich 2 dekad.Jezeli bedzie przyblizona do tych 18 miesiecy to juz jestem w stanie uznac to z patologie i mozemy mowic wtedy,ze obecna prewencja niczym od dawnej sie nie rozni.Jezeli nie,to z calym szacunkiem,ale obecna policje mocno obrazamy.Trudno tez wobec tych przykladow(a mozna ich podawac mase) nie mowic o po prostu nieodpowiedzialnych debilach,ktorych czyny kompromitowaly nie tylko sam rezim,ale i uczciwych ludzi w MO pracujacych.Nie sadze wiec ,ze kogos specjalnie obrazam.[/QUOTE]

W SW mieliśmy tutaj z wyjątkowym nasileniem otwartych działań opozycji w postaci demonstracji. Skala tego zjawiska jest nieporównywalna z tym co się dzieje teraz. No i technika poszła nie co do przodu. Zamiast kałacha są paralizatory które też zabiją ale są użyteczne. W pełnym rynsztunku dzisiejszego pałkera nie ma gdzie kabure dopiąć czy kałacha przewiesić. Więc podobnie jak w ZOMO (faceci z granatnikami w Nysce) są strzelcy. Jasne w każdej formacji zdarzali się ludzie nieodpowiedzialni. Jeśli więc w ZOMO byli sami debile to nie uważasz że ofiar było by całe multum. Weźmy 3000 demonstracje. Sądzę że baon BSI mógłby z powodzeniem spałować na śmierć 300 osób zanim by uciekli z resztą.Chyba takiej masakry nie znajdziesz wtedy prawda?

[QUOTE]Otwarta po roku 1989 klasa wieczorowa dla funkcjonariuszy MSW w gdanskim LO nr 1,zwana byla przez nich samych "debilowka".Slusznie ktos doszedl do wniosku,ze obowiazkowe powinno byc przynajmniej srednie wyksztalcenie,do czego tez i zmuszono osoby z "zaleglosciami".[/QUOTE]

Matura stała się w Polsce standartem dopiero w latach 80-tych a boom to już za demokracji nastąpił. Dyplom technika lub maturę musiał mieć korpus chorążych. Oficerowie musieli mieć maturę bo bez niej nie zaliczyli by Szczytna (tam otrzymywali tytuł iżyniera po studiach uzupełniających magistra). Oficerowie sztabowi (od majora do płk) musieli mieć skończone studia cywilne. A generałowie MO. No cóż część większość z nich to był desant z innych pionów partii i państwa. smile.gif
Wykształcenie zawodowe było minimum wśród podoficerów. Podwyższenie kryteriów wykształcenia stało się możliwe kiedy w celu uniknięcia ZSW czy chęci skończenia studiów ludzie masowo kończyli LO czy Technika maturą. A to zaczęło się w latach 80tych.
Popatrz na przedwojenną PP. Tam też ze świecą szukać maturzystów. Ale czy posiadanie matury ma wpływ na to jaki dany człowiek jest? Jak się zachowuje i jak traktuje innych? Debilami są również profesorowie ale nie powiesz że wszyscy? smile.gif











 
User is offline  PMMini Profile Post #83

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 20/10/2010, 7:31 Quote Post

No wiesz leninowska propagande to akurat w owych latach uprawiali zwierzchnicy takiego np.ZOMO .Czy Ty czytasz co ja pisze? Podawalem przyklady nieodpowiedzialnego uzycia broni przez funkcjonariuszy roznych formacji bo o fatalny nabor,wyksztalcenie i morale MO mi chodzi.Co do wybielania ZOMO i teori,ze wszstkiemu byli winni inni to chyba Ci to nie przejdzie.Rowniez to ze morderstwa w Wujku byly jakims wyjatkiem.Niestety sady uwazaja inaczej,a pomimo parodi przedawnien niektorzy "profesjonalisci" jakoby od norm nie odbiegajacy przed trybunalami staja.Bez ewidentnej propagandy wiec prosze:

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/9380...wca_1976_r.html

Proces 28(!!!) funkcjonariuszy ZOMO za znecanie sie nad ludzmi w roku 1976.Urzadzano zatrzymanym tak zwane sciezki zdrowia.Bito ich palkami,piesciami i kopano ciezkimi butami.Praktyki powtarzano wielokrotnie i godzinami.Nie mowimy wiec o pojedynczych wypadkch skretynienia,ale praktykach stosowanch przez cale formacje.Czy tego typu tortury uzna tez Kolega za norme i profesjonalizm?
Dnia 27 sierpnia 2010 roku rozpoczal sie rowniez proces funkcjoariuszy plutonu specjalnego ZOMO z Warszawy.Jak zeznal jeden z oskarzonych mieli za zadanie wmieszac sie w tlum i "napierdalac od tylu".Ludzie ci odrabiali w ZOMO wojsko,ciekawym jest fakt,ze dwie z nich leczyly sie od czerwca 1987 psychiatrycznie.Odpowiadali za ciekie pobicia wielu osob w dniu 3 maja 1987 roku.
Skazano rowniez dowodce plutonu ZOMO jak i zastepce komendanta wojewodzkiego MO w Legnicy za zamordowanie 3 trzech demonstrantow z Lubina.Wystrzelono wtedy lacznie ponad 1000 sztuk ostrej amunicj z broni automatycznej.Zabito 3 osoby(w tym jedna uciekajaca zostala postrzelona w plecy)raniono 8.Jak wspomina jeden z uczestnikow:
"Nie potrafe powiedziec ile to trwalo.Nie potrafie po wiedziec ile wystrzelalem ostrej amunicji,ani czy zakladalem zapasowe magazynki.To zadna przyjemnosc strzelac ,gdy na ulicy znajduja sie ludzie".
Gleboka, profesjonalna reflesja.Nic dodac, nic ujac.Czy wystrzelenie 1000 pociskow w tlum nazwiesz mi normalna i profesjonala prewencja?Bylo to po jakoby wyjatkowym Wujku.Wnioskow zadnych absolutnie,a nadal widzimy celowa masakre ludzi.
Tak tez ich ocenialo spoleczenstwo.Takich ich widzialo na ulicy wtedy kazde dziecko nawet.Zadne misterium czy cudowne odkrycie.Jako sluzbe zachowujaca sie patologicznie.Nie tylko spoleczenstwo zreszta.Czasami sie zdarza i autokrytycyzm i to ze strony funkcjonariuszy ZOMO dosyc wyjatkowego szczebla np.Janusz Labuz.Zalozyciel plutonu specjalnego z Krakowa.Obecnie wysokiej rangi policjant i szef zwiazku zawodowego.Twierdzi ,ze dostawali nawet takie rozkazy,ktorych wrecz odmawiali wykonania.Dementuje plotki o specjalnej indoktrynacji i uzywkach,twierdzi ze zaledwie co dziesiaty funkcjonariusz byl "nadgorliwcem",ale i uczciwie przyznaje,ze w owym okresie odwrocili sie od niego wszyscy znajomi,a zomowcy na okrzyki "gestapo,gestapo" jak najbardziej zasluzyli.Ciekawe czemu, confused1.gif

Trudno wiec wobec nawet tych kilku spraw badanych przez sady stwierdzic jakas "normalnosc" takiej prewencji.Ile ostrej amunicji w ciagu ostatnich 20 lat wystrzelila policyjna prewencja w Polsce? Moze tym pytaniem zmierzymy skale zjawiska normalnosci w postepowaniu?

Co do kryteriow naboru do MSW w PRL-u.Zaczalem sluzbe w SG bodaj w roku 1991,a wiec na poczatku zmian dosc radykalnych.Przyjmowano juz jednak tylko ochotnikow i to zazwyczaj kierujac sie kryteriami zawodowymi.Funkcjonowalo jednak jeszcze wiele kuriozalnych zjawisk bedacych spadkiem po PRL-u.A wiec pijanstwo w wielkiej skali(sam uczciwie przyznam,ze bez winy nie bylem),kompletny brak znajomosci angielskiego przez dawna kadre(na jednostach patrolowych!!!),powazne braki nawet w znajomosci nawigacji,szkolenia grup abordazowych czy ogolne techniczne zapoznienie .Nie bylo jednak absolutnie mowy o biciu czy jakimkolwiek upokarzaniu podwladnych i osob zatrzymanych.Nawet zwykle chamstwo bylo calkowicie wykluczone.
Nie skuwalismy ludzi ,ktorzy popelniali wieksze wykroczenia niz noszenie opornika w klapie kajdankami,nie urzadzalismy im sciezek zdrowia,nie katowalismy palkami,ba nawet jakies wyzwiska byly absolutie nie do pomyslenia.Wrecz przeciwnie jezeli byla pora odpowiednia,jedli z nami w mesie wspolny posilek.Nigdy tez chwalic Boga nikt z nas nie musial sie za swoja prace wstydzic,ani stawa przed jakimis komisjami wyjasniajacmi.
O zasadach uzycia broni i to w sytuacjach o wiele bardziej uzasadnionych, nawet nie warto wspominac.





 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #84

     
Erich
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 463
Nr użytkownika: 67.566

Rafal
Zawód: student
 
 
post 20/10/2010, 8:51 Quote Post

Oświadczam że rozmowa na tym poście staje się zbyt agresywna a postawa kolegi JA(przy całym moim szacunku do niego) pozostawia wiele do życzenia. W związku z tym ustępuję z dyskusji równocześnie podtrzymując moje stanowisko wyrażone w wielu wcześniejszych wypowiedziach. Na koniec chciałbym tylko dodać żę moje słowa z poprzedniej wypowiedzi:


"Gdyby nasz rzad posiadal cos w tym stylu(tylko uzbrojone na miare XXI wieku)to zapewniam,ze czytalibysmy o tym w Polityce,albo jakims innym publicystycznym magazynie jako o chlubie Polski"

nie wyrażają opinii jakoby ZOMO był formacją potrzebną w dzisiejszej Polsce. Wypowiedź ta mówi jedynie że gdyby taka formacja była to miałaby wiele walorów jakimi można by się chwalić.

Dziękuję wszystkim za dyskusję- szczególnie koledze Mariuszowi 70
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #85

     
zomol
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 84

 
 
post 30/12/2010, 16:11 Quote Post

Trafiłem przypadkowo na tą dyskusje. Nie jestem w stanie przyswoić wszystkich 6 stron wypowiedzi, ale z tego co wyczytałem - parę sprostowań:

Wyposażenie:

Od połowy lat 70-tych wg. historyków ZOMO było najlepiej wyszkolona i wyposażoną formacją tego typu w bloku państw socjalistycznych. Jak wypadamy na tle Policji krajów Europy Zachodniej w tamtym czasie - myślę, że ciężko o porównanie - nasze wyposażenie nie było jednak tak dobre jak chocby w RFN, gdzie np. ochraniacz korpusu schowany był pod mundur z niepalnego materiału, ale śmiem twierdzić, że jeśli chodzi o wyszkolenie - nie było się czego wstydzić (poza tym przeciw komu ZOMO było wysyłane).

Na pewno byliśmy o wiele lepiej wyposażeni od oddziałow zwartycz czechosłowackiej VB. Ichniejsze polewaczki na podwoziu Tatry mogły miotać wodę jedynie po uprzednim zatrzymaniu się. Ponadto strzelcy siedzieli.. w osiatkowanych wierzyczkach umieszczonych nad zbiornikiem z wodą.. Kaski VB to zupełna porażka (choć są ich entuzjaści, którzy twierdzą, ze ładnie wyglądały) - zwykły plastik, natomiast osłona twarzy montowana była na stałe za pomocą nakrętek. Jeśli będa zainteresowani - wkleję później zdjęcia. Mieli natomiast wytrzymalsze tarcze.

Lepiej wyposażone była Volkspolizei NRD, choć i oni zaopatrywali się u nas w sprzęt specjalistyczny - Armatki wodne Hydromil 1 i 2. Ponadto ostatnio znalazłem zdjęcie ich Funkcjonariuszy wyposażonych w nasze kamizelki ochronne. NRD-owskie tarcze byly podobne do tych, jakie były wytrwarzane u nas, różniły się uchwytem.

Kaski prod. NRD dostała zimą jedna kompania ZOMO Warszawa. Później kaski NRD otrzymał cały Batalion Szybkiej Interwencji ZOMO Warszawa (utworzony w 1984 lub 1985 roku) oraz pluton konny. Miały te kaski pewne zalety, ale bardziej praktyczne były polskie kaski wz. 83.

Ktoś podjał temat kamizelek ochronnych "żółwii" i nagolenników. Prosze się nie sugerować, że jeśli nie ma tego wyposażenia to nie ZOMO. Faktem jest, że milicjanci nie lubili tego wyposażenia, ponieważ krępowały ruchy przy ofensywnym, dynamicznym działaniu. Ponadto - po stanie wojennym, bardzo często starano sie nie prowokować tłumu grożnym wyglądem Milicjanta ZOMO i wysyłano do działań F-szy w umundurowaniu służbowym.

Nie było w ZOMO ochraniaczy ud, przedramion itd. Słyszałem, ze czasami zakładano nagolenniki na ramiona i przedramiona, ale jedyne zdjęcia, jakie znam, ze rxzeczywiście nagolenniki sa używane w taki sposób - pochodzi z 1999 roku z rolniczej blokady drogi.

Umundurowanie polowe typu UeS nosili jedynie F-sze Plutonów Specjalnych ZOMO, i - wg. relacji kilka kompanii Wyższej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie (dokładnie każda 1-sza kompania każdego Batalionu). Cała reszta nosiła umundurowanie polowe w niebieskim kamuflażu moro , oznaczone wzorem 5614, a później - zmodyfikowane 4627.

W Polsce wytwarzono natomiast dużo bardzo dobrego specjalistycznego sprzętu, cenionego do dziś na Zachodzie. Przykladem może być pięciolufowa Automatyczna Wyrzutnia Granatów Łzawiących. Jest ona obowiązkowym wyposażeniem Policjantów pełniących slużbę w Kosovie - podobno nie jeden raz uratowała Policjantom zdrowie, a może i życie.

ZOMO vs. kibice:

Ktoś mówi o filmie z You Tube z zadymy na Ruchu Chorzów w 1989 roku. Próbowałem sie dowiedzieć co się wtedy stało, że ZOMO dziuałało dosyć nieudolnie. Niestety nie udało mi się znaleźć nikogi, kto znałby przebieg wydarzeń. Podono mecz zabezpieczała m.in. kompania Batalionu Szybkiej Interwencji ZOMO z Katowice, której F-sze następonego dnia mieli wyjść do cywila.

Na tamtym nagraniu warto zwrócić uwage, jak kibice boją sie Milicjantów i jak tłum rozstępuje sie przed pojedyńczo interweniującymi Milicjantami - w płaszczach, bez kasków, tarcz itd..
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #86

     
orkan
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 7.563
Nr użytkownika: 58.347

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 1/01/2011, 1:29 Quote Post

Witamy

Czekam na zdjęcie f-szy VB
 
User is offline  PMMini Profile Post #87

     
zomol
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 84

 
 
post 3/01/2011, 0:29 Quote Post

Zgodnie z życzeniem:

Na ćwiczeniach wraz z Armatka Wodną Tatra - jak widać także w Czechosłowacji w trakcie działań dominowały mundury "wyjściowe"
user posted image

Armatka wodna Tatry - w końcu 1981 lub na początku 1982 roku do PRL trafiło kilka egzemplarzy tych polewaczek. Trafiły do ZOMO Kraków i Wrocław. Z powodu zupełnie nie udanej konstrukcji były używane niezwykle rzadko
user posted image

Chyba najsłynniejsze zdjęcie z Aksamitnej Rewolucji 1989 roku. Jak ktoś skończy zachwycać sie piękną manifestantką - zauwarzy znajomą "pałkę" - dobrze jest też widoczny kask
user posted image

Kiedy odpowiednio padnie światło wyglądaja nawet groźbnie ;-)
user posted image

Dobrze widoczne tarcze. Jeśli ktoś będzie zainteresowany - wkleję kilka ciekawostek n/t tych i polskich tarcz, oraz inne zdjęcia.
user posted image

user posted image

user posted image

user posted image

Na koniec można dodać, że do 2000 roku zostało w Czechach sporo tych VB-wskich kasków i w użyciu były cały czas te tarcze. Ponadto nowocześniejsze kaski ochronne - ale bez rewelacji. Do tego ochraniacze korpusu itd. Jednak po ostrych "zadymach" z antyglobalistami - Czeskie Oddziały Prewencji używaja teraz sprzętu o jakim nasi Policjanci mogę pomarzyć.

 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #88

     
Agaton
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 169
Nr użytkownika: 56.858

Stopień akademicki: student
 
 
post 27/03/2014, 22:47 Quote Post

Witam poszukuje fotografii milicjantów z Bieszczad z lat 40 z okresu walk z UPA
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #89

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.266
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 25/08/2021, 19:03 Quote Post

Kiedy i jak wprowadzano na wyposażenie milicjantów pałki:
"Od piątku nasza milicja dozbrojona pałkami
Swawola rodzimych chuliganów spowodowana była m.in. i tym, że milicjanci, obrońcy naszego spokoju i ładu, byli właściwie bezbronni. Broni palnej użyć im przeciwko chuligańskim wybrykom nie było wolno, a więc co z tym fantem?
W dyskusjach prasowych, licznych wypowiedziach obywateli itd. domagano się wręczenia skutecznej broni milicjantom - gumowych pałek. Tak kazało życie.
I oto, jak nas informuje Komendant Wojewódzki MO major Mąka, począwszy od nadchodzącego piątku funkcjonariusze milicji, pełniący służbę, otrzymają już gumowe pałki. Drżyjcie więc chuligani, ale … na razie tylko w śródmieściu - ta bowiem dzielnica jako pierwsza otrzyma nową „broń”. Pozostałe otrzymywać ją będą kolejno.
Nowa i skuteczna chyba „broń” używana będzie przez MO:
1. W wypadkach czynnej napaści na obywateli (bicie rękami lub przedmiotami grożącymi życiu lub zdrowiu, gryzienie, kopanie, usiłowanie wypchnięcia z pojazdów i inne groźne dla życia lub zdrowia działania).
2. W wypadku napaści lub stawiania czynnego oporu funkcjonariuszom MO.
3. Przy „okazji” bójek, awantur w miejscach publicznych, hałasowania w nocy itp.
„Kurier Szczeciński” z dnia 6 czerwca 1956 r"

(cyt. za: https://24kurier.pl/75-lat-kuriera-szczecin...e-6-10-06-1956/)
 
User is offline  PMMini Profile Post #90

7 Strony « < 4 5 6 7 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej