Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Walter "Walt" Whitman
     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 15/05/2014, 12:47 Quote Post

Witam!

Wspaniały poeta, bardzo dobrze się go czyta. Urodził się gdy mały Otto von Bismarck nauczył się biegać, zmarł gdy Albert Victor, członek rodziny królewskiej podejrzewany o zbrodnie których dokonać miał Jack the Ripper zmarł na syfilis. Trochę dziwny wstęp, ale do rzeczy smile.gif .

Walt Whitman urodził się na Long Island w stanie Nowy Jork w 1819 roku w dużej rodzinie (osiem sztuk rodzeństwa).

Na początku swej kariery mały Walcik, biegał wesół do szkoły, ale trwało to tylko kilka lat potem poświęcił się pracy. Od 1830 roku pracował w drukarni. Miał czas czytywać sławnych autorów. W 1836 roku wrócił na Long Island i został nauczycielem. Wydawał jakieś tam tygodniki, po czym wrócił do Nowego Jorku
W 1840 brał udział w kampanii prezydenckiej Martina Van Burena. W czasie wojny secesyjnej działał w Waszyngtonie zajmując się rannymi żołnierzami gdzie widywał Abrahama Lincolna. Po wojnie został urzędnikiem. (za Wiki z braku lepszego źródła)

Tu biografia Whitmana.

Ale mnie bardziej interesuje jego działalność poetycka. W roku 1841 zaczął wydawać swoje opowiadania i powieści oraz zbiory opowiadań. Były przyjęte raczej pozytywnie.

Uznaje się, że Walt Whitman był homoseksualistą lub biseksualistą (Peter Doyle i te sprawy). Był także deistą.

Whitman zmarł 26 marca 1892 i został pochowany w grobowcu który sam zaprojektował.

user posted image

Walt Whitman w 1855.

Kilka jego wierszy:

"O, Kapitanie, Mój Kapitanie!" (napisany po śmierci pana Lincolna)

O kapitanie, mój kapitanie!
Nasza pełna lęku podróż dobiegła końca.
Okręt pokonał każdą nawałnicę, nagroda, na którą polowaliśmy, zdobyta,
Port już niedaleko, słyszę dzwony, ludzie wiwatują.
A oczy wiodą na kil, statek groźny i śmiały;
O serce! O serce! Serce!
O skrwawione kroplami czerwieni!
Tam gdzie na pokładzie Mój Kapitan leży
Zimny i martwy.

O kapitanie, mój kapitanie!

Powstań i posłuchaj dzwonów;
Powstań – dla Ciebie wciągnięto flagę – dla Ciebie trąbka zagrała,
Dla Ciebie bukiety i ozdobne wieńce – dla Ciebie nabrzeże triumfujące,
Tobie wiwatuje ten rozkołysany tłum, ochocze twarze obracają się,
Słuchaj Kapitanie! Ukochany ojcze!
Moje ramię pod Twoją głową!
To ten sam sen, który śniłeś!
Ten właśnie sen z Twojego pokładu,
Na którym spocząłeś zimny i martwy.

Ale Mój Kapitan nie odpowiada, jego usta są blade i bezgłośne.
Mój ojciec nie czuje mojego ramienia, nie ma w nim życia i woli.
Okręt już zakotwiczył bezpiecznie i pewnie, podróż skończona i dokonana,
Z przerażającego rejsu zwycięski statek przybywa z nagrodą,
Wiwatuj tłumie i dzwony dzwońcie!
Lecz ja żałobnym krokiem
Przechadzał się będę po pokładzie,
Gdzie mój Kapitan leży zimny i martwy.

Mój ulubiony:

"Do historyka"

Ty, co sławisz rzeczy minione,
Coś wydobył to, co zewnętrzne, powierzchnie ras, życie,
które obnażało się samo,
Coś rozpatrywał człowieka jako wytwór polityk
i zbiorowisk, rządzących i kapłanów,
Ja, mieszkaniec Alleganów, rozpatruję go samego w sobie,
w kręgu jego własnych praw,
Cisnąć puls życia, które rzadko obnaża się samo ( wielka
duma człowieka samego w sobie )
Piewca Osobowości, zarysowujący to, co ma być jeszcze,
Kreślę dzieje przyszłości.

"Do kogoś, kto umrze niebawem"

Spomiędzy wszystkich ciebie to wyróżniam i tobie
przekazuję zlecenie:
Umrzesz - niechaj inni gadają, co żywnie im się spodoba,
kłamać nie mam ochoty,
Jestem dokładny i nieubłagany, lecz czule ciebie miłuję -
spod tego się nie wyłamiesz.
*
Lekko nakładam na ciebie prawą dłoń, zaledwo
ją uczuwasz,
Nie rozumuję, głowę nachylam głęboko i przesłaniam
ją wpół,
Trwam blisko ciebie, milczący, nie odstąpię cię
ani na chwilę,
Czymś więcej niż samarytaninem, czymś więcej jestem
niźli krewny lub sąsiad,
Z wszystkiego cię rozgrzeszam, z wyjątkiem twego ja
duchowo - cielesnego, to jest wiekuistego, twoje ja
z pewnością wyjdzie ciało,
Trup, którego opuscisz, będzie jeno opustoszałą łupiną.
*
Słońce w nieprzewidzialnych przeżyna się kierunkach,
Ciebie wypełniają myśli mocne i ufność, uśmiechasz się,
Zapominasz sam, że jesteś chory, podobnie jak ja o tym
zapominam,
Nie dostrzegasz lekarstw, nie zważasz na przyjaciół,
którzy szlochają, ja bowiem jestem z tobą,
Usuwam wszystkich sprzed oblicza twego, tu nie ma nic,
nad czym należałoby się litować,
Nie lituję się, wraz z tobą mam prawo się weselić.
-

Wiersze z tej strony. smile.gif

Jego dzieła na polski przełożył pan... Krzysztof Boczkowski polski poeta, tłumacz poezji angielskiej.

Co uważacie o tym człowieku i jego dorobku?

Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 16/07/2014, 8:12 Quote Post

Witam!

Widzę, że temat się rozwija. To jeszcze dorzucę moje zapytanie:

Czy wie ktoś, gdzie można nabyć zbiory poezji tego pana?

Przeczesuję internety i do tej pory mi się nie udało. sad.gif

Proszę o pomoc, będę wdzięczny!

Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.874
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 16/07/2014, 9:43 Quote Post

Antykwariaty albo pewnie Allegro.
W Polsce wyszło np. coś takiego, bardzo dobre, bo bilingwalne:
Pieśń o sobie/Song of Myself. Wybrał, przełożył i opatrzył posłowiem Andrzej Szuba. 432 strony, wydane w Krakowie w r. 1992.
Konkretnie to wygląda tak: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/134729/piesn-o-sobie
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Kuba Grom
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 63
Nr użytkownika: 84.722

Kuba Grom
Zawód: Student (jeszcze)
 
 
post 16/07/2014, 11:45 Quote Post

Whitman był też w swoim czasie poetą kontrowersyjnym, bo nie owijał w bawełnę - niektóre poematy to prawie strumień świadomości, włącznie z opisem fantazji seksualnych czy bodaj pierwszym poetyckim opisem wydalania. Dlatego pierwsze wydania były cenzurowane a jego samego postrzegano jako niemoralnego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Boczek IV
 

INDOLOG
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.131
Nr użytkownika: 81.296

Boczek IV. von Kunstadt und Podiebrad
Stopień akademicki: Doktor Nauk
Zawód: STUDENT
 
 
post 16/07/2014, 21:36 Quote Post

Witam!

Dzięki Wyskoki, pomogłeś! smile.gif
QUOTE
pierwszym poetyckim opisem wydalania

Nie wierzę - proszę pokaż, wrzuć link tongue.gif .
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej