Niech pomyślę... Polska bez Gdańska; bez Śląska - w tym bez Katowic i bez Cieszyna; bez Pomorza Zachodniego; bez Galicji Wschodniej i Wołynia; bez Wilna i Białegostoku. Do tego jeszcze Kaszubi, Ślązacy. No i nawet nie Polska, tylko Veneda, chociaż wszyscy sąsiedzi zachowali swe oryginalne nazwy? Czyli jednym słowem Europa bez Polski i Polaków, za to z potężnie okrojoną terytorialnie nawet względem II RP OTL, pozbawioną surowców i przemysłu, targaną konfliktami wewnętrznymi - Venedą?

Kto to kupi?

Jak znam historię pierwszy będzie Polak.

@xxxxf

Moim zdaniem znajomość historii Europy Środkowo-Wschodniej u pana Smitha jest dobra, tylko nieco wykrzywiona, albo po prostu dla nas dotkliwa. Antypolonizm definiowałbym nie jako irracjonalną emocję - polonofobia, bo to nie ma sensu, tylko szeroko jako wszystko to, co szkodzi Polakom i Polsce. Chociaż nie antypolonizm mnie przeraża, tylko fakt, że zainteresowany historią Polak może to coś kupić i wziąć za dobrą monetę. Problem widziałbym w nauczaniu fałszywej historii, oraz polityce historycznej Polski celowanej w zagranicę. Mit potężnej Rzeczpospolitej wielu sfederowanych koron i (wrogich sobie) narodów to niebezpieczna bzdura, jedynie słusznym ideałem powinna być tysiącletnia Polska Bolesława Chrobrego Wielkiego, oraz - całe szczęście - współczesna.

Temat, który sam w sobie być może nie jest poważny, biorę jako objaw czegoś poważnego, inaczej szkoda pisać.

Część brytyjska też się nie trzyma kupy. Gdyby Brytania została zromanizowana, to w pierwszym rzędzie dotyczyłoby to wschodu i południa, gdzie znajdowały się główne miasta rzymskiej Brytanii, a nie walijskich wzgórz. To *Anglia* powinna być romańska, a Walia pozostać celtycka, Anglosasi zaś powinni się zromanizować jak Frankowie w Galii.