|
|
Kaiser Wilhelm po abdykacji
|
|
|
|
Zdaje się, że mieszkał w Holandii, a poza tym? Jak przyjął wkroczenie Wehrmachtu?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(godfrydl @ 30/08/2006, 11:22) Zdaje się, że mieszkał w Holandii, a poza tym? Jak przyjął wkroczenie Wehrmachtu?
Zajmowal sie glownie rabaniem drzew
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(paulus @ 30/08/2006, 11:39) QUOTE(godfrydl @ 30/08/2006, 11:22) Zdaje się, że mieszkał w Holandii, a poza tym? Jak przyjął wkroczenie Wehrmachtu? Zajmowal sie glownie rabaniem drzew
i wierzeniem w przywrócenie cesarstwa - z takim samym chyba skutkiem co pierwsze zajęcie (miał porażenie ręki).
Wiarę tę łączył także z Hitlerem. Sam zaś nie miał zamiaru służyć propagandzie hitlerowskiej.
Do końca więc życia mijał się konsekwentnie z realiami.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego co wiem to pogratulowal Hitlerowi udanej operacji "Fall Gelb" i na tym blizsze kontakty z rezimem w Berlinie sie zakonczyly.Nie dal sie wciagnac w goebbelsowska propagande.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(adamos2006 @ 30/08/2006, 12:13) Z tego co wiem to pogratulowal Hitlerowi udanej operacji "Fall Gelb" i na tym blizsze kontakty z rezimem w Berlinie sie zakonczyly.Nie dal sie wciagnac w goebbelsowska propagande.
podobno ostatnio wykazano, że nie był autorem depeszy gratulacyjnej
|
|
|
|
|
|
|
|
Trudno uwierzyć! Rąbał drzewa jak zwykły drwal?!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(godfrydl @ 8/09/2006, 9:18) Trudno uwierzyć! Rąbał drzewa jak zwykły drwal?!
No nie jak zwykły drwal, bo drwale maja najczęściej obie ręce sprawne a kaiser miał w jednej porażenie. Poza tym nie robił tego dla zarobku ale jako hobby. Ot tak w przerwach miedzy rautami.
Zawsze się można zastanawiąc, czy jednak nie powinien rąbać trochę bardziej na serio np. na Syberii za zbrodnie wojenne o które został oskarżony. Ciekawe jaki byłby jego los gdyby nie zmarł w czasie wojny. Czy uciekałby przed aliantami np. do Paragwaju?
|
|
|
|
|
|
|
Kmiecik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 14 |
|
Nr użytkownika: 15.232 |
|
|
|
|
|
|
Cesarz po abdykacji w 1918 i udanej ucieczce do Holandii urzędował na poczatku w Amerongen, a od 1920 w Villa Doorn. Nudził się tam podobno strasznie, ale nie narzekał, gdyż żył na utrzymaniu królowej Holandii. Poza tym powtórnie się ożenił. Od 1925 słał listy do Hindenburga, potem do Hitlera, aby pozwolili mu wrócić do Niemiec. Żaden jednak nie zezwolił mu na powrót do Rzeszy (czy jak kto woli do Republiki Weimarskiej). Najbardziej te listy nie odpowiadały oczywiście Adolfowi Hitlerowi. Wilhelm II był przecież cesarzem, któremu podczas I wojny światowej przysięgał wierność na śmierć i życie cały zastęp oficerów, który teraz tworzyli podwaliny i generalicję armii III Rzeszy. Podobno (według relacji Speera) w 1940 roku podczas inwazji niemieckiej na Holandię opracowano nawet plan "pozbycia się" cesarza. Ostatecznie o losie ex-monarchy miał zadecydować sam Hitler, który nakazał po wysłuchaniu opinii Bormanna izolować cesarza jak najbardziej to tylko możliwe. Cesarz więc w czasie ostatniego roku swojego życia był więżniem we własnym domu. Oficerom niemieckim stacjonującym w Holandii zakazano zbliżania się do pałacu cesarskiego i kontaktowania się z Wilhelmem II. Doorn pilnowała specjalna jednostka SS. Mimo to staruszek Kaizer czasami chodził do pilnujacych go strażników i rozmawiał z nimi na różne tematy. Jedynym politykiem, który próbował pomóc Hohenzollernowi był premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill. W 1940 roku do posiadłości Doorn przyjechał ambasador Anglii, który przed wyjazdem z Holandii pertraktował z cesarzem o możliwości udzielenia mu schronienia na Wyspach Brytyjskich i udzielenia mu opieki ze strony rządu angielskiego. Wilhelm II tej pomocy jednak odmówił. Ostatni Kaizer umarł 5 czerwca 1941 roku w Doorn i tam został pochowany.
Proponuje zajrzeć tutaj Huis Doorn Amerongen Kasteel
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy rząd III Rzeszy wspomniał coś swym obywatelom o śmierci Kaisera II? Czy ogłoszono jakąś żałobę lub odbyły się jakieś uroczystości na skale jak np. pogrzeb Hindenburga, niektórzy ludzie w końcu chyba pamiętali go jeszcze jako cesarza i czuli do niego sentyment .
|
|
|
|
|
|
|
|
Wilhelm umarł w czerwcu 1941,i wydarzenia tego miesiąca przyćmiły jego zgon.Watpliwe jest czy wladze nazistowskie przewiązałyby wieksza uwagę temu wydarzeniu w innych okolicznościach,Kaiser był persona non grata.Żadnych sentymentów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale po śmierci Kaisera Hitler zdobył się na szumny gest i wysłał wieniec lilii na jego pogrzeb
|
|
|
|
|
|
|
|
Wilhelma pogrzebano w Doorn. Zgodnie z jego wolą, jego szczątki mają zostać przeniesione do Niemiec dopiero po restauracji monarchii. Coś nie zanosi się na szybką ekshumację.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Glasisch @ 21/03/2011, 19:35) a sentyment do cesarstwa został, jednak: http://www.youtube.com/watch?v=uIYbdyZqTN4Chcemy powrotu naszego starego cesarza Wilhelma, ale tylko z wąsem... Z treści wynika że chodzi o jego dziadka, Wilhelma I, wszak tylko wtedy babcia podmiotu lirycznego mogła się napić wody prosto z Łaby nie chorując po tym.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|