|
|
Wojny polsko-tureckie
|
|
|
|
''Nawet wtedy nie było żadnych szans na odnowienie cesarstwa czy zwycięską wojnę zaczepną z sułtanem. Turcja w tamtym czasie to nie był chłopiec do bicia. Mogliśmy prowadzić skuteczne walki obronne ale atak to zupełnie co innego. Nawet Chocim o mało nie zakończył się tragedią. Poza tym jeśli rzucimy swoje siły nad Dunaj to co zrobią Rosja i Szwecja? Podsumowując, ta wojna przyniosłaby w najkorzystniejszej wersji wykrwawienie kraju, stratę olbrzymich pieniędzy, osłabienie pozycji króla a i tak niczego byśmy na Turkach nie zdobyli. To w wersji najbardziej optymistycznej. Szlachta miała całkowitą rację nie godząc się na to szaleństwo.''
Turcja nie była jeszcze chłopcem do bicia ale nie była to już dawna potężna Turcja-Azja mniejsza była ogromnie wyludniona,o Grecji też pisano że można przejechać wiele mil i nie spotkać człowieka.Gdyby jakimś cudem udało się odwrócić uwagę Rosji i Szwecji mogła by się wojna zakończyć wywróceniem gniazda szarańczy krymskiej,ale tylko przy silnym współdziałaniu Kozaków którzy atakami na północne wybrzeże Turcji paraliżowali by Sułtana i mogli by doprowadzić do rozruchów wewnątrz Turcji.Tureckich żołnierzy swego czasu trzeba było gnać kijami na Kozaków.A Rosję trzeba by odizolować bo gdyby dostała obietnicę że sułtan zwróci im ''Smoleńsk i inne miasta'' mogła by się do wojny przyłączyć,a zachowanie Szwedów w tej sytuacji pewnie było by takie jak podczas wojny chocimskiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jaźwiec @ 27/07/2010, 18:18) ''Nawet wtedy nie było żadnych szans na odnowienie cesarstwa czy zwycięską wojnę zaczepną z sułtanem. Turcja w tamtym czasie to nie był chłopiec do bicia. Mogliśmy prowadzić skuteczne walki obronne ale atak to zupełnie co innego. Nawet Chocim o mało nie zakończył się tragedią. Poza tym jeśli rzucimy swoje siły nad Dunaj to co zrobią Rosja i Szwecja? Podsumowując, ta wojna przyniosłaby w najkorzystniejszej wersji wykrwawienie kraju, stratę olbrzymich pieniędzy, osłabienie pozycji króla a i tak niczego byśmy na Turkach nie zdobyli. To w wersji najbardziej optymistycznej. Szlachta miała całkowitą rację nie godząc się na to szaleństwo.'' Turcja nie była jeszcze chłopcem do bicia ale nie była to już dawna potężna Turcja-Azja mniejsza była ogromnie wyludniona,o Grecji też pisano że można przejechać wiele mil i nie spotkać człowieka.Gdyby jakimś cudem udało się odwrócić uwagę Rosji i Szwecji mogła by się wojna zakończyć wywróceniem gniazda szarańczy krymskiej,ale tylko przy silnym współdziałaniu Kozaków którzy atakami na północne wybrzeże Turcji paraliżowali by Sułtana i mogli by doprowadzić do rozruchów wewnątrz Turcji.Tureckich żołnierzy swego czasu trzeba było gnać kijami na Kozaków.A Rosję trzeba by odizolować bo gdyby dostała obietnicę że sułtan zwróci im ''Smoleńsk i inne miasta'' mogła by się do wojny przyłączyć,a zachowanie Szwedów w tej sytuacji pewnie było by takie jak podczas wojny chocimskiej. to jest prawda, ale turcy che miali resursy dla wojny...ale potega juz nie ta co bula...
|
|
|
|
|
|
|
|
To juz trochę historia alternatywna ale uważam że Moskwa nie była zainteresowana wojną z Rzeczpospolitą pod koniec lat 40-tych dopiero klęski z powstania Chmielnickiego przekonały ja do inwazji w 54r Imperium Otomańskie prowadziło wojne z Wenecją. RON nie ponosiła kosztów utrzymania wojsk prywatnych a hetmani mogli liczyć na ich wsparcie a te były dość silne zważywszy że magnaci byli zainteresowani w obronie swoich majątków. No i oczywiście kozacy jeżeli wspierali RON w tylu wcześniejszych kampaniach to dlaczego teraz miałoby być inaczej w końcu wojna to ich "ulubione zajęcie" (a nie wymieniłem ani wojsk zacieznych ani powiatowych) Musiałby byc tylko wódź z charyzmą i doświadczeniem. Po śmierci Koniecpolskiego i króla wojska koronne poczuły sie "jak dzieci we mgle"
|
|
|
|
|
|
|
|
Musiałaby wojna być przed śmiercią Koniecpolskiego,gdy jeszcze Szwecja walczyła w wojnie trzydziestoletniej.Rosja mogłaby nie chcieć złamać wieczystego pokoju,ale gdyby uderzyła Szwecja to kto wie. Ale do wojny potrzebna była by cala Kozaczyzna,może Dońcy by się skusili na łupy i też trochę ich by się przyłączyło,byłby nie mały zamęt w Turcji gdyby się pokazali na wybrzeżu,może znów groźby dla sułtana że miast chcą Kozakom hołdować.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z Wysoka Portą wojnę obroną pewnie byśmy wygrali w latach 40-stych może Mołdawia jako lenno stałaby sie łupem RON ale jeżeli przeciągnełaby sie dłużej to Turcja zagrożona na dwóch frontach mogła zawrzeć pokój z Wenecją i tak jak wspomiałeś któryś z naszych sąsiadów mógł to uznać za dobra okazje do interwencji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(arminiusz @ 30/07/2010, 7:31) Z Wysoka Portą wojnę obroną pewnie byśmy wygrali w latach 40-stych może Mołdawia jako lenno stałaby sie łupem RON ale jeżeli przeciągnełaby sie dłużej to Turcja zagrożona na dwóch frontach mogła zawrzeć pokój z Wenecją i tak jak wspomiałeś któryś z naszych sąsiadów mógł to uznać za dobra okazje do interwencji. Z pewnością otrzymalibyśmy cios z północy od Szwedów bo z Turkami łączył ich wspólny sojusznik-Francja która nie byłaby zainteresowana zbytnim osłabieniem Turcji.Ale możliwe że w wojnie z Turkami wsparliby RON Austriacy,którzy w przypadku klęski Polski byli następni w kolejce do ataku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie sądzę żeby Austria miała nas wesprzeć w latach czterdziestych siedemnastego wieku przeciw Turcji.Moim zdaniem RON powinno wszystkie siły koncentrować na zniszczeniu Tatarów,kto wie jak bez nich potoczył by się początek powstania Chmielnickiego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anasurimbor) Z pewnością otrzymalibyśmy cios z północy od Szwedów bo z Turkami łączył ich wspólny sojusznik-Francja która nie byłaby zainteresowana zbytnim osłabieniem Turcji.Ale możliwe że w wojnie z Turkami wsparliby RON Austriacy,którzy w przypadku klęski Polski byli następni w kolejce do ataku. Skoro Szwecja nie zaatakowała RON do 1655 r to w latach 40-tych tez by nie zaatakowała. W tym okresie byliśmy po zwycięskich wojnach z lat 30-tych. A interwencja Szwecji do jej nowy władca Karol X Gustav a przede wszystkim kleska RON w wojnie z Moskwa i Kozakami groźba zajęcia przez Moskwę wybrzeży Bałtyku i łatwość jaka mozna zająć ziemie Rzeczplitej gdy jej armie zmagały się z przeciwnikiem ze wschodu.
Ten post był edytowany przez arminiusz: 12/11/2010, 14:30
|
|
|
|
|
|
|
|
Dodam jeszcze że przez kilka lat wojny jakoś Szwecja ani nawet Moskwa nas nie atakowały gdy walczyliśmy z Kozakami i Tatarami w latach 1648-54.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Jaźwiec @ 12/11/2010, 13:29) Nie sądzę żeby Austria miała nas wesprzeć w latach czterdziestych siedemnastego wieku przeciw Turcji.Moim zdaniem RON powinno wszystkie siły koncentrować na zniszczeniu Tatarów,kto wie jak bez nich potoczył by się początek powstania Chmielnickiego.
Przepraszam, ale taki argument to po prostu mrzonka. Nie traktujmy Turków jak bezmózgich barbarzyńców. Każdy atak wraz z głębszym wejściem czy to na Krym czy Mołdawię oznaczałby kontruderzenie ze strony Turków. Po pierwsze te krainy były wasalami Cesarza. Po drugie w przypadku Krymu, Turcy traciliby wygodne i tanie narzędzie odciągania uwagi od Mołdawii i Wołoszczyzny - poprzez kolejne rajdy tatarskie, które oszczędzały głów osmańskich żołnierzy, a zarazem sprawdzały nieustannie gotowość Rzeczpospolitej do obrony Kresów.
Co do Habsburgów, zgadzam się nie byliby w stanie pomóc.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiadomo że Turcy wsparli by Tatarów,w końcu chan był ''niewolnikiem sułtana'' i dzięki Tatarom był w tym rejonie handel niewolnikami,byli oni takim psem którego zawsze można poszczuć na Rzeczpospolitą,ale mrzonką była wojna zaborcza z Turcją z niezneutralizowanymi Tatarami.Było by tak jak w wojnie chocimskiej,my strzelamy się z Turkami a Tatarzy hasają po Podolu.
Ten post był edytowany przez Jaźwiec: 12/11/2010, 21:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(arminiusz @ 12/11/2010, 14:32) Dodam jeszcze że przez kilka lat wojny jakoś Szwecja ani nawet Moskwa nas nie atakowały gdy walczyliśmy z Kozakami i Tatarami w latach 1648-54. A co dało by Rosji zaatakowanie Nas przed 1654r?Bezpośrednim powodem wkroczenia Rosjan do Polski były postanowienia ugody perejasławskiej.Wcześniejszy atak Rosji mógłby zakończyć powstanie pośpiesznym rozejmem z Kozakami i wspólną walką z najeźdźcą.A Szwedzi postępowali ostrożnie w stosunku do RON i zaatakowali dopiero gdy wybadali stosunki wewnętrzne w kraju(w tym miał ogromną zasługę Hieronim Radziejowski)i konflikty króla ze szlachtą.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szwedzi jeszcze w 1655r. byli gotowi walczyć z Rosją,ale Jan Kazimierz zawalił trochę z tym poselstwem Morsztyna
|
|
|
|
|
|
|
|
Tyle że Szwedów bardziej interesowało polskie Pomorze niż tereny należące do Rosji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anasurimbor @ 13/11/2010, 9:00) Tyle że Szwedów bardziej interesowało polskie Pomorze niż tereny należące do Rosji.
Co nie zmienia faktu że w 1655r. można było walczyć wspólnie przeciw Rosji,bo Szwedzi nie ufali zbytnio ''barbarzyńcom'',obawiali się wzrostu potęgi cara.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|